Skocz do zawartości
Forum

Mokka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mokka

  1. Mały ma drzemke. Zmierzę jak się obudzi. Ale to ma być razem z pupą czy bez bo jakoś nie załapałam? Mąż mi napisał, że u niego w firmie wszyscy o tym smyku gadają. Programiści rozpracowali jak kolejkę ominąć :) ale ogólnie to stwierdzili, że dziadostwo :)
  2. O 3:30 dostałam potwierdzenie na maila, że zamówione przyjęte do realizacji. To musiał być prawdziwy szturm. Mój mąż pracuje w firmie IT i jak zobaczył co się dzieje z tym smykiem to się za głowę złapał. Stwierdził, że oni na pewno by to lepiej zrobili :) żoo Do tych klocków masz żyrafe z Fisher price? Mój młody sporo się tym bawi. Wkłada, wyjmuje i tak w kółko. Ostatnio wyczaił, że jak się w rzuci klocka z góry to gra melodyjka.
  3. He he no i ja w kolejce odstałam :) ale jestem zadowolona bo kupiłam kombinezon, buty na zimę i jeszcze parę innych. No ale cierpliwość to trzeba mieć nieziemską... szpangatanga Ja bym robiła wszystko żeby go nie wpuścić, a jak by się dobijał to bym policję wezwała. No ale łatwo się mówi.
  4. żoo Przypomniało mi się jeszcze o tablicy sensorycznej. My dostaliśmy taką z postaciami z Kubusia Puchatka, ale można zrobić samemu. Bardzo fajna sprawa. Mąż już się od dawna szykuje do zrobienia, ale czasu zawsze brak.
  5. szpangatanga Przykro czytać co facet wyprawia. Przychylam się do wszystkiego co dziewczyny napisały. Myślę, że warto byłoby pójść na policję i pogadać co można zrobić z taką sytuacją. Jak pisała Kaisuis zapewne zaproponują założenie niebieskiej karty. Potem trzeba za każdym razem wzywać policję, a oni będą to wszystko odnotowywać. Prócz tego, że przyda się w sądzie to może i męża przystopuje. A teraz nieco inny pomysł, może odbiegający nieco od standardów. Nie masz kogoś kto by go mógł postraszyć? Jakiegoś zaprzyjaźnionego policjanta albo kogoś kto wzbudziłby niepokój? Wiem, że to nie jest fair, ale on też tak nie postępuje.
  6. żoo U nas też królują klocki i wszelki zabawki grające.
  7. Osobiście też nie mam takich zapędów żeby pod lidlem koczować. Ale jak by się trafiło przy okazji to czemu nie. Koleżanka była zachwycona tymi butami, dlatego napisałam. Katar odciągam katarkiem. Młody różnie do tego podchodzi. Zdarza się, że drze się w niebogłosy, ale ja i tak odciągam na siłę. Ważniejsze jest dla mnie żeby miał czysty nos niż 30 sekund krzyków. W ogóle to zanim zaczęłam mu odciągać to wpakowałam sobie do nosa i wiem że to nie boli. Po prostu czuć ssanie.
  8. peonia Fajnie, że napisałaś bo muszę kombinezon na zimę kupić. Koleżanka mi powiedziała, że w poniedziałek będą buty i kurtki zimowe w lidlu za 50 zł. Buty od rozm 20. Kurtki od 86. Zachwalała, że w zeszłym roku kupiła i była bardzo zadowolona.
  9. peonia U nas tak samo. Katar młodego opanowany, u mnie jakieś resztki, a dzisiaj rano mąż mi mówi, że coś gardło go boli... jo Byłaś z Krasnalem u lekarza? Może by coś zaradził. żoo Młodemu górne jedynki idą już czwarty tydzień. Wtedy pediatra tak stwierdziła. W poniedziałek byliśmy u innej i też twierdzi, że idą. No to czekamy.
  10. skakanka Z chęcią do ćwiczeń jest różnie. Zwykle chęci brak. Ćwiczymy kilka razy dziennie po 5 do 10 min. Potem zaczynają się krzyki, a w końcu płacz. Postęp jest taki, że zaczął pełzać do przodu, ale nie wiem czy ma to związek z ćwiczeniami. W piątek idziemy na rehabilitację, zobaczymy czy coś się zmieniło.
  11. żoo Zazdroszczę ciepła. Jesteśmy właśnie na spacerze, jest słonecznie ale chłodno. Mały w kurtce, skarpetach i butach :)
  12. jagoda Przepraszam pomyliłam nicki. To o neurologu to oczywiście do janki było.
  13. peonia, żoo Jaja z tymi paczkomatami u was. Zamówiliśmy wczoraj zabezpieczenia do szuflad i szaf. Młody odkrył, że zawsze tam jakąś ciekawostkę znajdzie.
  14. I jeszcze ważna sprawa o którą pytali lekarze i rehabilitanci to jak dziecko spędza czas. Musi spędzać jak najwięcej czasu na podłodze, puzzlach itd. ważne żeby było twardo i żeby miało swobodę ruchu.
  15. peonia Dużo zdrówka! U nas młody nadal z katarem, ale oprócz tego innych symptomów choroby nie widzę. jagoda Nie martw się na zapas. Neurolog pewnie powie, że jest ok. Co najwyżej zaleci ćwiczenia. My też zostaliśmy skierowani do neurologa przez pediatre, jak mały w ósmym miesiącu nie potrafił sam siedzieć. Przejęcie załatwiliśmy wizytę najszybciej jak się dało, a pani doktor po obejrzeniu stwierdziła, że zdrowy ale leniwy :) od tamtego czasu minęły dwa miesiące prawie,młody siedzi stabilnie, wychyla się po zabawki i przechodzi z pozycji siedzącej do leżenia jak mu się siedzenie znudzi. Pełza do przodu i do tyłu, podciąga się na rękach jak np chce zobaczyć co jest na ławie. No póki co niestety sam nie siada i nie raczkuje chociaż widzę, że powoli do tego dąży. Byliśmy z nim dwa razy u rehabilitanta. Ćwiczymy i zachęcamy do ruchu. Jak pisałam zależy mi na tym, bo od grudnia idzie do żłobka.
  16. Dziewczyny macie rozkmine, jak to się za młodu mawiało, z tym jedzeniem. Ja to bardziej na czuja działam. Oczywiście ograniczam cukier i staram się żywić młodego zdrowo. Padam, wróciłam właśnie z trampolin. Pojawiła się nowa trenerka, na oko po 30. Mówiła, że ma dziecko. Ale ciało ma super. Tylko jak pomyślę ile ona ćwiczy to mi się słabo robi.
  17. kaisuis Dobrze dziewczyny piszą, że ty za dobra kobieta jesteś. Ja tam teściową i matkę zresztą też szybko stawiam do pionu. Zresztą u mnie to bardziej matka się wtrąca głupio, więc zdarzają się spięcia. Trudno, obraza szybko przechodzi. Kupiłaś Zosi jakiś pojazd zamiast wózka? Jak to się sprawdza?
  18. Młody złapał katar niestety. Nie jakiś duży, bo jak mu ściągam katarkiem to raz coś wyjdzie a innym razem w ogóle. Tylko, że charczy tak dziwnie jakby mu coś w gardle siedziało. U was dzieci też tak mają przy katarze? Byliśmy dziś z samego rana u pediatry, bo mnie to charczenie przestraszyło, ale osłuchowo czysty i lekarka stwierdziła żeby się nie przejmować. Przy okazji obejrzała te zęby co niby już czwarty tydzień idą. Ponoć dziąsła rozpulchnione no to czekamy.
  19. Hej dziewczyny, u nas intensywny weekend, nie bardzo było jak pisać. Wróciliśmy właśnie ze spaceru, nie wiem czy u was tak samo, ale u nas piździ niemiłosiernie. Muszę małżonka swojego pochwalić, bo w ten weekend się wykazał. W sobotę przyjechali z warszawy znajomi ze studiów i zrobił nam się mały zjazd. Jako, że niektórzy z dziećmi to impreza zaczęła się o 17. O 20 mąż zabrał młodego do domu, wykąpał i uśpił. A jako, że wróciłam do domu o 1,to w niedzielę od 6 obsługiwał małego. Aż się wyspałam czyli do 9. Zapewne niedługo się dowiem, że on idzie na jakąś imprezę, ale pal licho i tak się chłop spisał.
  20. Dzięki dziewczyny :) oligatorka Faktycznie jeszcze raz przejrzałam ulotkę i jest te 5 kropli. Ile Ci zostało w tym pojemniku? No ja zawsze cały dawałam, ale jako że to lek homeopatyczny to myślę, że nic się nie stało. Może dlatego efekt był dobry :)
  21. skakanka Ja jeszcze nic smażonego nie dawałam. Jeśli chodzi o obiady to też w większości jedziemy na słoikach. Hip hip hura wreszcie jakiś postęp. Młody właśnie nam zaprezentował pełzanie do przodu. Bo do tej pory to tylko do tyłu mu się udawało.
  22. jo U nas zupełnie na odwrót jeśli chodzi o odkurzacz. Młody jest nim zafascynowany i ogląda odkurzanie jak najlepszy spektakl:)
  23. oligatorka W opakowaniu są pojemniczku z odmierzoną dawką. Ja dawałam jeden pojemniczek przed usypianiem i zdecydowanie lepiej spał w nocy. Teraz nie daje, bo wydaje mi się że chwilowo zęby ustąpiły.
  24. kaisuis Jak to zęby to może spróbuj viburcol podać. U nas działał.
  25. Hej dziewczyny, bo jaja dzieciaki sobie robią z tymi imprezkami w nocy. U nas też różowo nie jest, ale imprez na szczęście nie ma. Od pewnego czasu powtarza się schemat, że mały budzi się jakieś 2,3 razy i wtedy udaje mi się go ululać smoczkiem. Potem następuje pobudka ok godz 3,4 i wtedy młody wyspany, szans na zaśnięcie w łóżeczku nie ma. Biorę go do nas do łóżka, trochę się pokreci, przytuli i śpi do rana. Może nie jest to najlepsza metoda, ale wolę to niż imprezkę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...