Skocz do zawartości
Forum

madziunia2407

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez madziunia2407

  1. Adaszelki to wesoło tam u Was:))))
  2. A ten artykuł właśnie poprawił mój kiepski humor dzisiejszego poranka:) http://babyonline.pl/ciaza-miesiac-po-miesiacu-wg-dziecka,rozwoj-plodu-artykul,5847,r1.html
  3. Kati ja mieszkam w mniejszym mieście i niestety u nas jeszcze takie pakiety to raczej rzadkość a nawet szczerze mówiąc przez to nie przyszło mi to do głowy, bo nie spodziewałam się, że ten mój lekarz będzie się tak mną opiekował. Z jednej strony staram się to jakoś usprawiedliwiać, bo może on widzi, że wszystko jest ze mną dobrze i dlatego nie mam tych badań... Sama nie wiem co myśleć. Najbardziej boli to usg, że nie mogę zobaczyć mojej Emi i nie widzę, że wszystko jest u niej ok... Rozwija się raczej prawidłowo, bo ja prawidłowo przybieram na wadze jak to powiedziała mi pani w rejestracji, ruchy cały czas czuję, mała ma unormowany tryb dnia i nocy... No już sama nie wiem... Nie chce dać się zwariować ale jak tak można:( Benq jeśli chodzi o smoczek to ja raczej nie będę kupowała. Butelkę owszem w razie gdybym nie mogła karmić piersią ale to raczej tylko jedną właśnie na taki nagły wypadek:) GosiaKluseczka znalazłam trochę tańszą wersję:) Owieczka:) http://allegro.pl/cloud-b-spiaca-owieczka-bicie-serca-pozytywka-duza-i5182146295.html Czerwcowy bąblu u mnie też chwilowo pojawił się ten problem ale zaczęłam częściej smarować i minęło:) Chwilami aż mi się takie delikatne strupki zaczęły robić, chciałam kupić tą lanolinę ale najpierw zwiększyłam nawilżenie tym co mam i pomogło:) Ogólnie i do brzuszka i do piersi stosuję zwykłą oliwkę babydreama z rossmanna. To była jedyna, która mi odpowiadała od samego początku ciąży ponieważ miałam problem z uczuleniem po kosmetykach i czy do kąpieli, czy do pielęgnacji ciała wchodzą w grę tylko kosmetyki dla dzieci, więc już się oswoiłam również z zapachem:) Odpukać nie mam na razie żadnych rozstępów ale to jeszcze nie czas aby się z tego cieszyć:) Adaszelki trzymam za Was kciuki!!! Wszystko będzie w porządku tym bardziej, że mają Was pod kontrolą, więc głowa do góry i wracajcie szybko do domku:) Diana a czy ten bio oil to jest olejek na rozstępy gdy już wyjdą? Czy on również zapobiega? Diana Mala Śliczne brzuszki:))))))))))))))) Co do badań prenatalnych ostatnich najczęściej piszą w internecie, że między 32 a 34. Surikatka też chciałabym mieć tak silną wolę:) Dwa dni mi się uda a później znów słodkie w ręce wpada:) Ale z wagą w takim przypadku jest wszystko dobrze, bo to nie jest faktycznie odchudzanie tak jak mówisz więc nie ma co się zamartwiać :) Moim zdaniem to było bardzo dobre posunięcie i absolutnie nie powinno mieć złego wpływu na dzidzię:) Wręcz przeciwnie. Dostarczasz w to miejsce wiele cennych witamin, więc Kochana głowa do góry:) Ruch i zdrowe odżywianie w ciąży jest podstawą zdrowia dzidzi i mamusi:) Podziwiam Cię za te ćwiczenia, bo ja ćwiczyłam przed ciążą ok 6 lat regularnie i bez obijania a zachodząc w ciążę mój partner absolutnie mi tego zabronił i miał rację, bo ćwiczenia z ciężarami są zakazane... Przestawiłam się chociaż na bieżnię ale chodziłam bardzo krótko ze względu na złe samopoczucie no i do dnia dzisiejszego nie mogę się zebrać w sobie aby zacząć się w jakikolwiek sposób ruszać... Zakupiłam płytę z ćwiczeniami dla kobiet w ciąży ale ani razu nie ćwiczyłam:(
  4. Ja też jestem załamana tym moim ginekologiem i już stwierdziłam że co ma być to będzie:( Nie chce mi badań robić to bez łaski... Będę się modliła, żeby mała urodziła się zdrowa i tyle... Nie stać mnie na to żeby sobie wydawać po 300 zł na prywatne usg:( Jakiś koszmar ale jestem mega załamana:( Kolejną wizytę mam za 4 tygodnie czyli już będę w 32 tc. Jestem ciekawa co wtedy powie:(
  5. Benq jeśli chodzi o nacięcie to ja też jest za tylko wiem, że nie zawsze w odpowiednim momencie położne zareagują... Moja szwagierka nie miła naciętego i dziecko za późno wyjęli i do dziś ma lekkie porażenie mózgowe, więc jeśli tylko będzie taka potrzeba to ja jestem jak najbardziej za:) To pewnie wszystko zależy od wielkości rozwarcia i rozmiarów dziecka, ale w sumie się na tym nie znam, więc jeśli ktoś coś o tym wie to pisać kobietki:) Agusia u nas położna mówiła, żeby stosować kubeczki dla maluszków takie po 30 ml mają, bądź też podawać pokarm łyżeczką, wtedy zachowuje ten odruch ssania. Przy piersi dziecko ponoć wykorzystuje 400 mięśni a przy butelce tylko 40 więc jeśli się nauczy pić z butelki to po prostu będzie chciało iść na łatwiznę i nie będzie się męczyło przy cycu:) Gosia 1 czerwca bardzo się cieszę, że mogłam pomóc:) Może teraz będzie trochę łatwiej:))) Ja ostatnio też byłam na usg w 21 i od tamtej pory nic nie wiem:( Nawet nie wiem ile waży dzidzia:(
  6. A ja sobie siedzę właśnie nad jeziorkiem, piękna pogoda, słoneczko grzeje, wiaterek lekko powiewa:) Mega odskocznia:) Wyszłam właśnie od mojego lekarza i oczywiście podejście bez zmian, 3 minuty w gabinecie, szyjka zamknięta, serduszko bije prawidłowo, zapisze się Pani na przyszły miesiąc, do. widzenia:) Jestem załamana po prostu tym podejściem:( Jutro idę do mojej rodzinnej po skierowanie na badania dla świętego spokoju bo oszaleje!
  7. Aniaradzia wszystko będzie dobrze:) Masz czas, żeby sobie gadaninę ułożyć:) Będzie dobrze:)
  8. Aniaradzia trzymamy kciuki za powodzenie sprawy:) Oby wyszło po Waszej myśli:) Co do mięsa to u mnie nawet na widok półek w sklepie był odruch wymiotny.. W ogóle nie mogłam patrzeć, więc mój partner miał przerąbane:) Sam musiał działać:) Potem jakoś minęło, że oswoiłam się z widokiem i dotykiem ale smak do dzisiaj odrażający... Justi ja jakoś nigdy nie narzekałam na moją wagę, ale musiałam się kontrolować, bo był pewien okres czasu, że poszło w boki:) Ale nigdy nie ważyłam więcej niż 63 kg:) Martynko ja też jestem ostatnio zmęczona tym brakiem snu:( Wieczorem mam problem, żeby zasnąć a rano mega wczesna pobudka i jak się tak skumuluje kilka dni to później ciężko funkcjonować... Diana ten Twój Michaś to faktycznie mały olbrzym, jak na Twój tc:) Ale najważniejsze, że się prawidłowo rozwija:) Kati u mnie ostatnio królują rożki:) Wczoraj tyle się nachodziłam, że razy sklep odwiedziłam aby je zjeść:) Mimo, że był ciepło to brałam po dwa:) Jednego jadłam a drugiego w torebkę:) Trochę się rozpuścił zanim zjadłam pierwszego ale były pyyyszne Adaszelki niby była teoria kiedyś, że jak na słodkie to będą dziewczynki a jak na ogórki i kapustę kiszoną to chłopiec:) U mnie akurat ta teoria się sprawdza:) Może i czysty przypadek ale gdybym nie znała płci maluszka to bym obstawiała, że urodzę córeczkę:) Co do pięknej pogody to u mnie również słonecznie więc na pewno wybiorę się na spacerek:) Ale przed tym wizyta u mojego extra ginekologa
  9. Hej dziewczyny:) A ja znów o 5 pobódka:) Maleńka rządziła, zmęczyła się i zasnęła a mama się męczy:) Kochane to moje dziecko Adaszelki ja Ci powiem, że u mnie jest tak, że ja przed zajściem w ciąże prowadziłam zdrowy tryb życia bez fast-foodów, słodkiego, chipsów itp. Nauczyłam się bez nich żyć a jak już się zdarzyło to raczej były to jakieś zdrowsze słodkości. Będąc w ciąży ogółem straciłam apetyt na pierwsze 4 miesiące, bo takie miałam nudności, bardzo często wymiotowałam, do dziś nie jem mięsa, bo odruch jak na nie patrzyłam był koszmarem (ewentualnie wołowina, która o dziwo mi smakuje do dziś), żadnych zdrowych posiłków które uwielbiałam przed ciążą... Teraz mój organizm się domaga tego czego nie dostawał wcześniej, czyli te mniej wartościowe rzeczy a w sumie to same puste kalorie:/ Też z jednej strony zawsze miałam wszystko pod kontrolą jeśli chodzi o przybieranie na wadze, bardzo dużo ćwiczyłam, dbałam o to co jadłam... Teraz się tym jakoś nie przejmuję, może też dlatego, że przytyłam dopiero 5,5 kg i w sumie w niedzielę ważyłam 67,5 kg przy wzroście 171cm... Mamalina ja miałam obciążenie glukozą już jakoś w 16 tygodniu ze względu na podejrzenie cukrzycy, ale miałam na czczo, po 1h i po 2h i niby tak powinno być:)
  10. Mona biedulko Ty niestety dla maluszka trzeba trochę wycierpieć:( Ja mam nadzieję, że będę mogła rodzić SN ale czas pokaże, bo mała cały czas fika koziołki. Nie wiadomo jak Jej się spodoba przy końcówce:) Adaszelki przecież źle nie wyglądasz... Dużo przytyłaś od początku ciąży, że ona tak stwierdziła? Supermoniczka ja też chętnie cofnęłabym czas i zmieniła lekarza... ale niestety już teraz za późno:/
  11. Justysia313 La mariposa Z tym moim lekarzem niestety tak jest:( Z tym, że on ogółem przyjmuje prywatnie tylko że to znajomy rodziny mojego narzeczonego i ja u Niego nie płaciłam i dlatego do niego chodziłam cały czas... Na początku ciąży byłam dwa razy u niego w gabinecie prywatnie a później kazał mi przychodzić bez rejestracji (a'la po znajomości) na NFZ do szpitala i odkąd zacząć mnie przyjmować w tym szpitalu na NFZ to ma wszystko w dup...* tak jakby:/ Wchodzę do gabinetu dosłownie na 3 minuty a inne kobiety jak są to siedzą tam dłużej więc nie wiem o co chodzi:/ Usg mam tylko jak sobie pojadę 60 km do innego miasta i zapłacę za prywatne badanie:( Ręce opadają:( A odpowiadając dalej znieczulenie do porodu jest na NFZ i każda kobieta ponoć ma prawo z tego skorzystać, ja raczej sobie odpuszczę, ale czas pokaże jak to wszystko zniosę:) Agusia30 nie możesz się obwiniać, bo przecież ciąża to nie choroba i nie przewidzimy w którym momencie, co się wydarzy:) Taka nasza natura w tym stanie i nie ma się co obwiniać:) Nie będziemy przecież leżeć i pachnieć (chyba, że takie jest zalecenie) bo bynajmniej ja bym oszalała:) O dom też ktoś musi zadbać jak partnerzy pracują:) Głowa do góry:) Odpoczniesz i musi być wszystko dobrze:) Trzymam kciuki oczywiście:) Ja też mam takie chwilówki ale staram się nie panikować bo chyba bym zwariowała:) Moja ciąża od początku to był koszmar:) Wszystkie objawy z tych "mogą występować w ciąży" więc nie wiem co jeszcze może mi się przytrafić:) Ale musimy dać radę i być dzielne dla naszych bobasków:) Kati ja też z dnia na dzień jestem w szoku jakie ciuszki mi się ciasne robią... zazwyczaj noszę sukienki albo tuniki bo mi najwygodniej i próbowałam się wbić dzisiaj w jedną, którą nosiłam dosłownie koło tygodnia temu i już jest kiszka:/ Nie weszłam w nią:) Na szczęście robi się ciepło więc może nie trzeba będzie się dopinać w te wszystkie kurtki:) Kupiłam sobie ostatnio taką kurtkę kardigan, który można regulować jak tylko się chce, bo jest wiązany a nie zapinany:) Duży plus:) A co do porodu to masz rację:) Bezwarunkowa miłość I porodu w sumie jako tako się nie obawiam... Mam niski próg bólu ale na razie jakoś o tym nie myślę, może będąc trochę bliżej porodu zacznę panikować ale na razie jest jakoś spokojnie:) Najbardziej boję się tego, że będę sama w domu jak to się zacznie... Supermoniczka ja dostałam na obydwa skierowania a kasę tak ode mnie wzięli i to nie małą, bo 300 za każde:/ Więc po co to skierowanie... Kasę wzięli a skierowanie sobie na NFZ rozliczą i dostaną podwójnie... Ale co tam:) Dziś u mnie było tak piękne popołudnie, że wybrałam się nad jeziorko na spacerek, wygrzałam trochę maleńką na słońcu:) Było Jej bardzo przyjemnie, bo cały spacerek rządziła a gdy usiadłam to się uspokoiła i delektowała się ciepłem wypinając się jak najbliżej słońca:) Tak to sobie tłumaczę hihi
  12. wb]La mariposa moje wizyty u lekarza to jakaś pomyłka... :( Chodzę do niego od kilku lat i pewnego dnia poszłam mówiąc, że planujemy dziecko i czy jakieś badania mógłby mi zlecić, bo chciałabym wiedzieć czy wszystko jest w porządku to powiedział mi, że mam kupić kwas foliowy i przyjść jak będą dwie kreski... No to zaczęłam brać ten folik, starania trwały kilka miesięcy ale się udało. Poszłam na wizytę 21 października, 14 zrobiłam test i był pozytywny. Zrobił usg, była widoczna dosłownie czarna plamka ale potwierdził ciążę (6 tydzień), poszłam po 3 tygodniach (w 9 tygodniu) u i też zrobił mi usg i już była nasza mała dzidzia:) . Umówił mnie na wizytę na kolejny miesiąc, dał skierowanie na badania prenatalne te pierwsze (zapłaciłam za nie 300 zł choć miałam skierowanie, co Go później zdziwiło) i podstawowe badania. Zrobiłam wszystko, później dał mi jeszcze skierowanie na krzywą cukrową, bo było podejrzenie cukrzycy ale na szczęście okazało się, że wszystko jest ok:) No i od tamtej pory ani razu badania krwi, moczu itp... Później dostałam skierowanie na usg połówkowe oczywiście też płatne i teraz pewnie będą te ostatnie po 34 tygodniu.... A każda wizyta odbywa się w ten sposób, że wchodzę do gabinetu, lekarz pyta mnie jak się czuję, kładę się sprawdza palcami szyjkę, czy jest zamknięta, posłucha serduszka i to jest wszystko...:( Ani be ani me:( Najgorsze jest to, że to ordynator naszego szpitala więc nie mogę zmienić na innego lekarza, bo tak na niego trafię na porodówce... Nie chce sobie robić problemów:( Jutro idę na wizytę i jeśli nie da mi skierowania na krew i mocz to pójdę sama zrobić aby mieć pewność, że wszystko jest ok... Gdybym miała wybierać jeszcze raz lekarza to na pewno bym do niego nie poszła...:( Justi taki niewielki spadek wagi to jeszcze nic złego... Trochę ruchu, opróżnienie organizmu z wody też swoje robi ale to nic złego:) Jeśli maluszek jest aktywny a Ty się dobrze czujesz to nie ma co się zamartwiać:) Justysia ja zaczęłam szkołę rodzenia w sumie w 27 tygodniu, niby powinno się od 24 ale to nic:) Chociaż część zajęć zaliczysz:) Wczoraj byłam dopiero na drugich zajęciach i fajnych ciekawostek można się dowiedzieć:) Też jestem w pierwszej ciąży i na pewno to wszystko mi się gdzieś tam dalej przyda w edukacji z maluszkiem:) A o tych szumisiach też słyszałam, w dzień dobry TVN było:) Byłam w szoku:) Ogółem są też takie misie, które emitują bicie serduszka i to również dzieci uspokaja:) Wczoraj na zajęciach w SR kobietka puściła nam film o masażu dziecka, który bardzo fajnie wpływa na maluszka:) Poprawia samopoczucie, ułatwia zasypianie, uspokaja, reguluje prace jelit, a przede wszystkim nawiązujemy tym głębszą więź z dzidzią:) Na pewno to wykorzystam:)
  13. Dziewczyny a korzysta któraś z Was z aplikacji na smartfona "moja ciąża"? Jak dla mnie jest mega fajna, ponieważ po wizycie u mojego ginekologa rzadko czegoś się idzie dowiedzieć a tutaj mniej więcej zawsze wiem co się z moją dzidzią w każdym kolejnym tygodniu dzieje:) Pokazuje mniej wiecej przybliżoną wagę i wzrost dziecka:) Jest opcja kontroli swojej wagi cotygodniowo:) Na prawdę fajna sprawa:)
  14. blue ja też się zaczynam martwić moją wyprawką patrząc na dziewczyny:) Kupiłam dopiero kilka ciuszków i wanienkę bo znalazłam ładną w ikei i to wszystko:) Trochę mnie to martwi, bo nie wiadomo co się wydarzy a tu zero przygotowania:/ Więc nie jesteś sama:)) Po świętach planuje zakup wózka i łóżeczka a gdzie dalej to nie wiem:) Też mi się wydawało, że to jeszcze za szybko ale jak sobie tak pomyślę, że mała w każdej chwili może się urodzić... Oby się nie spieszyła no ale trzeba być na wszystko gotowym... Zacznę dopiero robić listę kosmetyków dla małej i resztę wyprawki. Dla siebie w ogóle jeszcze nic nie mam... U mnie w szpitalu jest na szczęście ten plus że do dzidzi nic nie muszę mieć tylko na wyjście ze szpitala a tak wszystkie kosmetyki i pierwsze ubranka są od szpitala... Tylko dla siebie muszę mieć "wyprawkę" . Dziewczyny ja kolejny dzień od 5 na nogach:( Mała nie daje spać:( Brzuszek mi się spina:( Ułożyła mi się teraz gdzieś koło żołądka i czuję się fatalnie:( Odruchy wymiotne i te sprawy:( Jeśli chodzi o te balkonowe uprawy to chyba też coś u siebie posadzę, bo mam ten plus, że u mnie cały dzień słoneczko jest więc coś na pewno się przyjmie:))) Martynko Ty postaraj się nie denerwować, bo to wszystko źle na Ciebie wpływa a przez to i na dzidzie:( Bądź dzielna dla niej:* Masz nasze wsparcie psychiczne bo tylko tak możemy Ci pomóc... Zapowiada się ładna pogoda to może zamiast siedzieć samej w domku gdy partnera nie ma wyjdź gdzieś na spacerek, na ławkę do parku... Unikniesz awantur a na pewno Ci to dobrze zrobi:) Na mnie to działa rewelacyjnie:) Dobra książka w rękę albo słuchawki w uszy i przed siebie:) U mnie już czasami kiepsko z siłami na takie wyprawy ale jak daję radę to staram się spacerować:)
  15. Gosia Kluseczka ja mam tą świadomość, że nie można nikogo do niczego zmusić:) Dziś idziemy razem na zajęcia w SR, może babka też będzie z biegiem czasu mówiła coś na temat porodów itp. No zobaczymy:) U nas w szpitalu to raczej nie ma szans na takie aktywne porody, bo to małe ograniczone miasteczko:/ Więc na cuda nie liczę ale jeszcze nie miałam okazji zobaczyć jak wygląda porodówka (to na dalszym etapie zajęć ma być)
  16. Kati mój też jest ogółem bardzo ciekawski ale akurat w tym przypadku raczej go ta ciekawość nie kręci:) To raczej taka obawa przed tym co zobaczy... Wolałby mnie takiej cierpiącej nie oglądać:/ Martynko na wszystko potrzeba niestety czasu... Może spojrzą też na tą sprawę inaczej jak dzidzia się urodzi... Choć wiem, że do tego czasu będzie u Was bardzo ciężko:( Zamiast dać kobiecie spokój to ją jeszcze denerwują dobrze wiedząc, że to nie jest wskazane w Twoim stanie biedulko :* Czasami po prostu takie problemy rodzinne się zdarzają i nic tego nie zmieni... Wiem, że łatwo mi mówić ale może spróbuj z nią jakoś porozmawiać, czy mogłaby Ci pomóc a jeśli odmówi to po prostu udaj, że się nic nie stało i pokaż jej, że dasz sobie radę bez jej pomocy... To na pewno da jej do myślenia Kochana:) Uśmiech do złej gdy... Ja od rodziców i teściów jak na razie nic nie dostałam ale też nie oczekuję tego bo wiem, że mają swoje wydatki itp... Z rodzicami mam dobry kontakt i jakoś tak spięć nigdy nie mieliśmy, mojego partnera zaakceptowali na szczęście od samego początku... Poznaliśmy się jak miałam 17 lat i tak 9 lat zleciało razem:) Też jest u nas kiepsko finansowo, bo wydatków teraz jest mnóstwo... Remont w mieszkaniu, zakup wózka, łóżeczka, ciuszków, kosmetyków... To są setki... Rachunki trzeba popłacić, za coś też trzeba żyć... To nie takie proste niestety jak wygląda z zewnątrz... Ja sobie zawsze tłumacze, że jakoś to się musi ułożyć, bo nie ma innego wyjścia... Jako tako zawsze się udaje choć bywają trudne momenty i niepotrzebne kłótnie właśnie o pieniądze... Ale trzeba żyć dalej i sobie radzić... Najważniejsze jest aby razem z partnerem się wspierać Agusia ja z jednej strony się boję ale z drugiej strony trzyma mnie myśl, że przecież nie mam innego wyjścia i wierzę, że dam sobie radę bez niczyjej pomocy (choć pewnie na początku będzie potrzebna)
  17. Tetide ja też nie chciałabym go zmuszać, bo wiem jak byłoby mu ciężko, chyba że sam zmieni zdanie. Dziś idziemy razem do SR, bo tylko co drugi tydzień mu pasuje ze względu na zmiany w pracy. Zobaczę jakie będzie miał podejście po kilku zajęciach ale nic na siłę:)
  18. Surikatko podziwiam Cię za to, że masz jeszcze tyle sił w sobie:) Ja ostatnio częściej leniuchuję niż coś robię:)))) Pomysł z ogródkiem na balkonie jest świetny ale mój balkonik jest malutki i z drugiej strony nie wiem czy miałabym czas aby o to wszystko zadbać:) A o truskawkach od wczoraj też sobie myślałam:) Może spróbuję je zasadzić:) Zobaczymy co z tego wyjdzie:)
  19. Kati zaraz poczytam gdzieś w necie jak to działa na maluszki... Możesz mieć rację, bo przecież jak my się spinamy chociażby ze stresów czy coś to dzidzia też spięta wtedy jest.
  20. Aniu ciężka decyzja z tym porodem hihi:) Ale chyba faktycznie obecność bliskiej osoby będzie potrzebna:) A z tymi podkładami itp to dla mnie jest koszmar... Też zawsze używałam tamponów i było mega wygodnie, więc będzie ciężko to przetrwać
  21. Kati chyba masz rację ale to trochę przerażające:( Mam nadzieję, że maleńka nie odczuwa przy tym jakiegoś dyskomfortu:)
  22. Hej dziewczynki :) Nie było mnie tutaj jeden dzień a tyle do nadrobienia, więc trochę się rozpiszę:) Wczoraj mnie dopadły te okropne bóle:( Brzuch twardy całe popołudnie i nie wiem dlaczego:( Nic nie robiłam wczoraj... Przejechałam dosłownie godzinę samochodem i małą się trochę spinała... Jak wróciłam do domu to był koszmar:( Ledwo szłam, bo wszystko mnie bolało łącznie z kręgosłupem:( Wieczorem dopiero trochę minęło ale nocka nieprzespana:( Mała wojowała a mi się nie chciało spać... Dzisiaj jest lepiej ale boję się cokolwiek zrobić, żeby to się nie powtórzyło... A tak się cieszyłam, że u mnie takie delikatne skurcze były i prawie wcale nieodczuwalne... Aniaradzia ja Cię podziwiam za wytrwałość w boju:) Jest z czym walczyć:) Trzymam kciuki za dalsze postępy:) Liiika wszystko będzie w porządku... Nie możesz się zadręczać, że to przez Ciebie! Wręcz przeciwnie:) Dzięki Tobie ta kruszynka będzie szczęśliwą dziewczynką, bo ma tak kochaną mamusię:)))) Spójrz tylko jakie masz od nas wsparcie, więc nie ma innej opcji - wszystko musi być tak, jak powinno:))) Sabrinko podusia faktycznie rewelacyjna i rewelacyjnie się sprawdzi do karmienia:) Taką mam nadzieję bynajmniej:) Gosiu gwarantuję, że nie pożałujesz zakupu, choć powiem Ci że pierwszy raz się zastanawiałam jak tego używać, żeby było najwygodniej:) Ale naprawdę warto:) Jeśli chodzi o te majciory jednorazowe to sobie po prostu nie wyobrażam życia z nimi... W normalne bawełniane figi będę musiała zainwestować, bo do dziś noszę same stringi:/ Wiem, że to niezdrowe ale jak tu się oduczyć:/ Samopoczucie w nich beznadziejne:( Ta ilość tych "płynów" jak opisujesz jest gigantyczna. Czytałam kiedyś coś o jakichś pampersach dla kobiet po porodzie, faktycznie się je nosi? Wiesz coś o tym? Czy to są te wkłady poporodowe? Nie mam o tym kompletnie pojęcia:( Kati te humorki u mnie też podobne... Jeden dzień jestem szczęśliwa, zadowolona, samopoczucie rewelacyjne, w ogóle jestem piękna i najlepsza a na drugi dzień dołek, kiepskie samopoczucie, wszystko boli... Hormony buzują a my musimy stawiać im czoła Monis u mnie też perspektywa w większości przebywania samej z dzidzią trochę przeraźliwa, bo ktoś musi na nas zarabiać w tym czasie ale sam fakt, że trzeba będzie sobie radzić samej trochę mnie przeraża:/ Na szczęście jest urlop tacierzyński, więc te pierwsze dwa tygodnie będę miała moje wsparcie w domku:) Nie mam zbytnio też doświadczenia, bo u mnie w rodzinie daaawno maluszków nie było Zaczęłam zajęcia w szkole rodzenia i mam nadzieję, że to mnie trochę przygotuje ale obawy są spore:) GosiaKluseczka dzięki za wyjaśnienie:) Na pewno ta informacja się przyda na później tylko pytanie czy w takim szoku, jak bóle złapią będę w stanie o tym pamiętać hihi Mamalina dobry pomysł na to chorobowe:) Można później wykorzystać urlop jakby drugi raz:) Migotko ja w nocy jak się przekręcam, to jak taka sparaliżowana Najpierw idą nogi i pupa a potem reszta ciała ale też mnie brzuszek tak strasznie ciągnie w dół, ale podkładam lekko cebuszkę i jakoś jest łatwiej ale to lekki dyskomfort:/ Nie denerwuj się tymi ruchami Kochana, bo ja też tak miałam jakiś czas temu i chyba sama się stresowałam a mała to odczuwała, bo po wizycie ledwo wyszłam od lekarza a szalała niesamowicie, bo ja już miałam głowę spokojniejszą:) Diano ja na zgagę kupiłam rennie i naprawdę zadziałało, może to efekt placebo ale odkąd go kupiłam zgaga mi minęła:) Zjadłam tylko jedną tabletkę na noc w zeszłym tygodniu i do dziś spokój:) Justi do mnie wczoraj doszło, że praktycznie nasze dzidzie dobre 3 tygodnie przed TP mogą się już rodzić bo są mniej więcej donoszone no nie? Czy się mylę... A tu jeszcze tyle do kupienia a czas ucieka niemiłosiernie:) Poza tym wsparcie Was wszystkich tutaj jest mega podbudowujące i podtrzymujące na duchu:* Dziewczyny a powiedzcie mi czy decydujecie się na poród razem z partnerem? Mnie to przeraża, bo nie chce, żeby oglądał mnie w takim stanie ale z drugiej strony wiem, że bardzo by mnie to podniosło na duchu i w sumie to jestem w kropce... Od samego początku rozmawiałam z moim narzeczonym o tym, że tego nie chce i on w sumie też wolałby na to nie patrzeć, bo jest z lekka wrażliwy na ból i krew no i ma niesamowicie bujną wyobraźnię więc obawiam się, że mógłby mieć później po prostu taki uraz:/ Ciężko byłoby mu się do mnie zbliżyć... Znaczy się nie wiem czy tak będzie ale obawiam się, że może tak właśnie być... No i mam dylemat, bo nie chciałabym Go do niczego zmuszać...
  23. Migotko u mnie też problemy z oddychaniem:( Zwłaszcza wieczorem jak kładę się spać to czuję jakbym miała nos zatkany:( Zawsze podczas snu oddychałam przez nos a teraz jest mi strasznie ciężko:( Takie zwężenie dróg oddechowych ale z tego co wiem to niestety się zdarza w ciąży:(
  24. Sabrinko ja mam cebuszkę i powiem Ci, że do spania jest rewelacyjna... Tak samo jak do siedzenia w ciągu dnia. Fajnie można się ułożyć na niej na różne sposoby... Mi podtrzymuje kręgosłup jak leżę na boku i trochę neutralizuje ból:) A później będzie idealna do karmienia dzidzi:) http://allegro.pl/ceba-poduszka-do-karmienia-cebuszka-rogal-ciaza-i5182339802.html
  25. No nikt nie jest w stanie przewidzieć co się w życiu wydarzy...:( A teraz nie macie możliwości, żeby się gdzieś wyprowadzić? Kochana bardzo mi przykro, że takie rzeczy się dzieją:( Chciałabym jakoś pomóc, ale mogę chociaż wysłuchać :*
×
×
  • Dodaj nową pozycję...