-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez blondmama87
-
Hej dziewczyny, wczoraj bylam na zakupach prezentowych i już czekają tylko, żeby je zapakować. :) Uwielbiam zakupy prezentowe. Do wizyty został mi niecały tydzień (poniedziałek), a ja troszkę świruję. Już jakoś mnie wywala mi brzuch (ale to raczej było spowodowane wzdęciami, a nie wielkością ciążową) i zaczynam się troszkę wkurzać, że tu 12 tc leci, a co ciąży nie widać, to nie widać. Piersi bolą przy dotyku. Kupiła sobie książkę ,,W oczekiwaniu na dziecko". Dzisiaj jestem troszkę zmęczona...
-
Ja wczraj wziełam się za szorowanie łazienki, okna i firany ogarnęłam w ubiegły weekend. Dzisiaj jetem właściwie jakaś zmeczona, jedziemy do mojej mamy na obiad. Na jutro mamy zaplanowane z mężem zakupy świąteczne. Dlatego też wzięłam jednodniowy urlop. Pchać się w weekend to masakra, nie ma gdzie zaparkować i okropne kolejki. A jak prezenty u Was? Dla mamy kupiłam oryginalna ziemie egipska, dla bratowej i szwagierki zestawy sleek line do włosow z allegro. Reszte kupimy w sklepach stacjonarnych. Moj maz ma dwie chrzesniaczki, wiec jeszcze dwa prezenty dla dzieciakow, ale kupie cos do ubrania. :)
-
No w sumie kwaśne mi smakuje. :)
-
Ja nie mam żadnych chęci... po prostu mam wzmożony apetyt. :)
-
U mnie z tym siusianiem to tak właściwie od polowy 9 tygodnia. Boję się myśleć, co będzie później.
-
Odpowiedzialnym za to slabiutkie siusianie jest progesteron.
-
Ja chodzę niestety głodna........... i muszę coś jeść co 2 godziny.
-
Dokladnie, tez mam tak przy oddawaniu moczu. Strumien jest zdecydowanie slabszy, dluzej oddaje mocz... no i czesciej.
-
Ja jestem dzisiaj megazmeczona. Z checia poszlabym spac. A tak siedze w pracy. :(
-
U mnie z tym wstawaniem siku w nocy to masakra. Tez mam potem czesto tak, ze juz nie zasypiam... ale niestety co noc wstaje.
-
U mnie prenatalne przypadną w 12 tc 3 dzień. Też będę miała podwójne z pappa. Ale dzień pźxniej idę na wizytę do mojego gina i prenatane z usg mi powtórzy. :)
-
Klejnot, mam całkiem podobnie, aczkolwiek sporo mi powiększyły się piersi no i mogę zapomnieć o dopięciu spodni.
-
Slyszalam,.zeby zjesc biszkopty lub krakersy. Wstawac rano powoli z lozka, nie zrywac sie.
-
Tak. Wiekszosc z nas na forum.:)
-
Ja mam 22 i 23 badania i po prostu nie moge sie doczekac. :) Ostatnio bylam na badaniach 19 listopada.
-
Ja się nie dopinam, a nie chcę też cisnąć brzucha, więc w tym tygodniu zakupy - przede wszystkim legginsy, bo w nich się czuję najwygodniej
-
Plamienia się zdrzają, bądź dobrej myśli. Pewnie wszytsko jest OK. Chociaż zdecydowanie rozumiem Twój niepokój.
-
Odnośnie książki ,,Ciężarwką przez 9 m miesięcy" - Również polecam! Jest świetna :)
-
U mnie na dwóch pierwszych USG wszystko się zgadzało. Zobaczymy, co teraz wyjdzie. Nie mogę się doczekać, jeszcze 2 tygodnie. :) A teraz w piekarniku dochodzą faszerowane papryki. Nie mogę się doczekać aż sobie zjem(y). Mniam! A jak mega pachną. :)
-
Zdecydowanie nie mam tyle sil, zeby pedzic ze sprztaniem. Troszeczke daje sobie czasu, bo szybciej sie mecze. W ogole dla mnie osiem godz w pracy przed kompem to dramat. W domu prawie wcale nie wlaczam kompa. Ewentualnie korzystam w telefonu.
-
Ja mam forany i zaslony na przelotkach w jednyn pokoju i to i tak zakladal maz, a w drugim pokoju rowniez mi pomogl, ale zeby rowno zapiac zabki, to juz sama musialam. Ale czuwal przy mnie. Pobolewa mnie dzisiaj benek. Ach... jutro do pracy. Maskra! Jakby miala na nieokreslony, to juz dawno siedzialabym na chorobowym.
-
Ostatnio byłam na szkoleniu z pierwszej pomocy i właśnie była mowa o zakrztuszeniach u dzieci. Szok po prostu. :( Nie wyobrażam sobie, co muszą czuć rodzice. Ja właśnie wczoraj i dzisiaj myłam okna, prałam firany i zasłony. Dokańczaliśmy remont i po prostu w domu był taki bałagan, że cały weekend poświęciliśmy na odgruzowanie przestrzeni. Dobudowujemy część domu i będziemy mieli osobne wejście. Także sporo pracy. Ale teraz już do nowej części dzielą nas nowe drzwi. Jutro będę zakładane okna i jeszcze przed świętami centralne. Jeszcze będzie podlączenie prądu na dniach i wtedy zostanie ,,tylko" wykończeniówka. Ale cóż. :) Damy radę!:)
-
W ,,moim" jest konsultacja ze specjalistą, usg, następnie zgoda na przyjęcie ( w przypadku ciąży).
-
i świetnie!:) super, wiem że na pewno bardzo się cieszysz :)
-
Odnośnie jedzenia, to jem więcej, ale nie wrzucam w siebie śmieci. Jem wartościowe jedzenie. Plamienia się zdarzają, ale każde należy skonsultować. Nie musisz zostawać w szpitalu, jeśli nie wyrazisz zgody, ale USG na pewno Ci zrobią. Jeszcze dwa tygodnie do świąt, za dwa tygodnie zobaczę swoją dzidzię. :) Bardzo się stęskniłam za nią, chciałabym zerknąć co u niej i jak sobie fika. :)