Skocz do zawartości
Forum

mami76

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mami76

  1. Viki1987 A zapomniałam się pochwalić, że historia z kredytem zakończyła się pozytywnie, jednak doradcę mamy mega wspaniałego! :) Dzisiaj idziemy z mężem podpisać papiery :))))))) super Viki no mam nadzieję, że szybko wam zlecę formalności
  2. No ja muszę dziś uciekać, może się uda później zajrzeć... dziś są imieniny Oktawiuszka, zaraz przyjeżdża teściowa, później jeszcze moja mama, teściu już 2 tydzień u nas :) Obiecałam, że przygotuję jabłka do ciasta, które teściowa upiecze Młodemu, a syn zażyczył sobie zapiekankę z makaronu na obiad. U nas tak tradycja, że ten kto ma święto "rozkazuje" i nic nie musi robić tego dnia Za to ja mam wtedy dużo roboty... no chyba,że to moje święto ;)
  3. Witaj Tusia Będzie więcej czytania skoro nowe mamusie dochodzą Nic w domu nie będę robiła, żeby nadążyć ;)
  4. Jak już kiedyś pisałam - mój mąż liczy na córkę, żeby mi udowodnić, że się czasami mylę. Ja od początku twierdzę, że będzie Tymoteusz W ciąży z Oktawiuszkiem się nie myliłam, chociaż wtedy chciałam córkę Na szczęście mam Mlodego, bo ja sobie nie wyobrażam bawić się lalkami, itp. Sama bawiłam się w wojnę, policjantów, grałam w kapsle i noża A mój syn, moje przeciwieństwo - nóż niebezpieczny, zabawa w wojnę nie jest fajna, bo kiedyś ludzie ginęli... Na szczęście lalkami też nie chciał nigdy się bawić. Tylko chyba już wszystkie gry planszowe i podobne znamy
  5. o0o0madzia0o0 Brzozka wiem ze kino to kino i tez czasami chodze, ale jak kasy brak a chce sie obejzec fajny film, ktory jest lub dopiero co wyszedl z kin to polecam strone zalukaj.tv Ogladamy tam filmy pare razy w tyg, Filipek swietne bajki Strona jest darmowa-jak sie wejdzie juz na dany film to trzeba nacisnac "ogladaj online", wyswietli sie duzy czerwony trojkat-trzeba na niego nacisnac, a potem JAK ZNOWU POJAWI SIE TAKI TROJKAT TYLKO TROCHE MNIEJSZY TO NACISAN "CLOSE"- wtedy wyswietli sie nam juz film w odtwarzaczu Ja jeszcze polecam stronę cda - jak na zalukaj nie idzie, bo wyskakuje limit, to tam oglądamy :)
  6. hania_162 Angioletto widzisz masz na przekór. Ja w pierwszej ciąży bardzo się cieszyłam z synka ale później jak zobaczyłam te śliczne ubranka na dziewczynkę i uświadomiłam sobie, że to dziewczyny mają lepszy kontakt z rodzicami kiedy są dorosłe zaczęłam marzyć o córci dlatego tak się teraz boję. Cud by się musiał stać żeby to była dziewczynka. Cóż... mam nadzieję, że dziś się wyjaśni. Haniu, mój mąż ma super kontakt z rodzicami Ale pewnie też dlatego, że im się trafiła taka synowa ;) Na szczęście moja teściowa bardzo przy mnie wyluzowała, przestała się wtrącać zaraz na początku naszego związku, jak powiedziałam jej co myślę i jest super. Czasami, jak mąż ma dodatkową pracę w wakacje, to ja sama do nich jeździłam, później z synkiem, na tydzień, dwa... Myślę, że tu dużo zależy od relacji teściowa-synowa... Mój brat też ma super kontakt z mamą - też jest fajną teściową- w nic się nie wtrąca, zawsze pomoże. U nas się nie sprawdza teoria z synami i matkami na szczęście
  7. Brzozka -może się ogarnie babcia. U mnie się udało :) Pod koniec jej życia, to ja z mamą się nią opiekowałyśmy. Brałam L4, żeby móc się nią zajmować w nocy, aby mama mogła choć trochę pospać, a w dzień wracałam do domu, żeby po powrocie syna z przedszkola pobyć z nim. Nie żałuję żadnej chwili. I byłam osobą, którą poznawała do końca, innych myliła. Ostatnie jej słowa wypowiedziane w szpitalu to były "Idź do Oktawiuszka, on ciebie potrzebuje (a imienia młodego przez rok nie mogła zapamiętać ). Trzymam kciuki, żeby tobie też poukładało się z babcią.
  8. brzozka - a stać was na to, żeby bez pomocy babci żyć? Bo jeśli tak, to ja bym powiedziała, że skoro nie umie uszanować mojego zdania i ciągle mnie krytykuje i doprowadza do łez, to ja nie chcę od niej pomocy. uwierz, potrafiłam z babcią miesiącami nie rozmawiać mieszkając w jednym mieszkaniu... Ale jak co to my cię wysłuchamy, możesz nam się żalić.
  9. Ja piłam na koniec 14 tyg, byłam tak głodna, że nawet glukoza 75 była smaczna. Oczywiście pani laborantka wcisnęła mi całą cytrynkę dla poprawy smaku
  10. belive - ja jestem pod opieką poradni patologii ciąży (2 martwe ciąże i dwurożność macicy), czyli chodzę na NFZ. Usg mam co wizytę, ale czasami takie krótkie, żeby tylko sprawdzić bicie serduszka. Poza tym, ze względu na wiek, przysługują mi darmowe badania prenatalne - czyli dodatkowe 3 usg. Za 2 tyg będę miała połówkowe. A gdzie mieszkasz we Francji? Dawno wyjechałaś?
  11. Brzozka - a mówiłaś spokojnie babci co ty wtedy czujesz... Może jej powiedz, że jest ci przykro, że traktuje cię jak osobę upośledzoną, której wszystko trzeba mówić, ze się denerwujesz wtedy. Powiedz jej, że bardzo ją kochasz i szanujesz, ale niech da ci szansę żyć tak jak ty chcesz, a jak będziesz potrzebowała porady, to poprosisz ją i weźmiesz pod uwagę... Czasami to pomaga. Ona pewnie myśli, że robi dobrze i robi to z troski, tylko jej nie wychodzi. Pewnie się oburzy, ale jak będzie sama, to przeanalizuje. Tylko ty musisz być spokojna, a jak ona będzie krzyczeć, to ją przeproś i wyjdź. Powiedz, że musisz dbać o dzidziusia i nie będziesz krzyków słuchać.. Mam nadzieję, ze się ułoży między wami. Ja ze swoją babcią też miałam przejścia, ale jak wszystko sobie wyjaśniłyśmy, to było super!!! A teraz od 4 lat już nie mam jak z nią pogadać :(
  12. Brzozka - nawet bez ciąży ciężko się pogodzić, że osoba na której chcemy polegać ma ciągłe pretensje o coś i wciąż się czepia. Ja mam "dobry" charakter - wbijam we wszystko i ciężko mnie wyprowadzić z równowagi, ale jak komuś się uda, to biada mu. Musisz próbować i nabrać dystansu, nauczysz się.
  13. Belive - masz rację, tu się dzieje jak się nie wejdzie przynajmniej raz dziennie, to czasami ciężko nadrobić ;) U Caroline jest w stopce tabelka, może się wpiszesz...?
  14. Ty się Brzozka nie broń tylko wbijaj w to. Po co masz się denerwować, a nawet jak zmienisz to co babcia ci mówi, to i tak znajdzie coś innego... Powiedz babci, że się starasz, ale doskonała nie jesteś. A zrób swoje :) Jak się będziesz broniła i tłumaczyła, to dalej będzie się czepiać... Mój mąż ma metodę: wpuszcza jednym uchem wypuszcza drugim... niestety czasami stosuje też to ze mną i wtedy go nie cierpię ;)
  15. Brzozka - skoro wynik jest niski, to pewnie wcześniej, ale sprawdzić zawsze warto. Fajnie posłuchać serduszka... :)
  16. U mnie syn znowu krzywi nogi w kostkach do środka. Wygląda jakby miał płaskostopie, ale nie ma, bo mu wszelkie badania robiliśmy. Ćwiczy, pływa... lekarze mówią, że się przyzwyczaił tak i że z wiekiem mu przejdzie i żeby zwracać mu uwagę. Rzeczywiście jest coraz lepiej, ale i tak co się nagadamy...
  17. Daga, brak raczkowania to nie tragedia :) Jasne, że niektóre dzieci wstają i idą, ale raczkowanie wymaga koordynacji między dwoma półkulami. Rehabilitanci pokazują ćwiczenia, które mają dziecko nauczyć raczkowania. Natomiast z chodzikami trzeba uważać, dziecko powinno być samo z siebie na tyle silne, żeby utrzymywać się w danej pozycji, a chodzik wymusza i potem mogą być problemy z kręgosłupem. Tak samo nie powinno się na siłę dzieci sadzać. Natomiast bardzo dobre jest kładzenie dzieci na brzuchu - unosząc głowę i rączki ćwiczy mięśnie pleców, co ułatwi utrzymanie kręgosłupa w odpowiedniej pozycji. Ja mam ogromne problemy z kręgosłupem, więc na tym punkcie jestem przewrażliwiona. Sama jestem po operacji i pewnie jeszcze jedna mnie czeka i chcę oszczędzić dzieciom tych doznań.
  18. Madzia, ja przepis też sobie skopiowałam, bo jak robię pizzę, to szukam po internecie i nie wiem, które było dobre ciasto... Mój mąż kilka lat pracował w sezonie w pizzerii nad morzem, ale w domu ciasta nie zrobi :)
  19. Ja odradzam używanie chodzików i wczesne zachęcanie dzieci do chodzenia. Bardzo ważnym etapem w rozwoju niemowlęcia jest raczkowanie. Obecnie, jeżeli dziecko nie chce raczkować, można iść z nim na rehabilitację. Raczkowanie powoduje rozwój połączeń między półkulami mózgu. Oczywiście każdy robi, jak chce i nie będę nikogo krytykować :) Moja bratanica też chodziła w chodziku, ale teraz bratowa mówi, że jakby miała tę wiedzę co teraz, to by jej tam nie wsadziła. Nasz syn próbował wstawać bez raczkowania, ale go nauczyłam i poszedł dopiero mając 15 miesięcy (co mój kręgosłup doprowadziło do ruiny :))
  20. Bo tak na parwdę, to nie ma dowodów na to że szkodzi i że nie szkodzi. Niektórzy lekarze twierdzą, że jak nie ma wskazań, to lepiej robić rzadziej. Ja mam co wizytę, ale ostatnio - 3 tyg temu, sprawdziła tylko serduszko, trwało to może z minutę. Powiedziała, że ok i nie będzie stresowała dziecka. A jestem pod opieką poradni patologii ciąży. Teraz wizytę mam 28 i myślę, ze zrobi tak samo, zwłaszcza, ze 3.12 mam połówkowe prenatalne, więc będą bardzo dokładnie oglądać. Mąż chciał żebyśmy też niedługo poszli na 4D, ale ja stwierdziłam, że pójdziemy po 25 tyg, jak Maluszek będzie większy. Mamy takie fotki Otka, to i Młodemu zrobimy
  21. Katlam może czas na zmiany... Ja też uwielbiam góry, ale ode mnie to cała Polska do przejechania. W ferie mieliśmy jechać, ale coś mi się zdaje, że chłopacy sami pojadą, bo nie wyobrażam sobie tyle godzin w samochodzie w 6/7 miesiącu jeszcze zimą...
  22. Cześć dziewczyny, ja od niepamiętnych czasów spałam od 23 do 11 z przerwą godzinną ok 3 i drugą na wyprawienie chłopaków z domu To chyba kojąca moc teścia, który do nas wrócił aby remont kontynuować ;) Przez ostatnie 3 noce tyle nie spałam co tej :) Ale wy już macie brzuszki duże!!! Super. Ja nadal zakładam ciuchy sprzed ciąży... Nie Młody kręci się regularnie, wiec się nie stresuję W ciąży z Otkiem przytyłam 12 kg - chyba - na pewno nie więcej. Zdaje mi się, że startowałam z 56 a skończyłam z 68. Teraz rozpoczęłam z 58, no zobaczymy jak się skończy :) Jeżeli któraś będzie miała ochotę kontynuować znajomość na Fb, to wyślę namiary na prywatne konto, tylko niech mi da znać. Idę chałupkę trochę ogarnąć, bo jutro imieniny Oktawiusza i zapewne babcie przyjadą... a w domu syf od tego remontu ;)
  23. katlam A ja 2 godziny temu zjdałam rybkę w pomidorkach i ona chyba chce wypłynąć :(( Dzisiaj wyjątkowo koncepcji na obiadek nie mam...Pomidorówkę bym zjadła, tylko kto ją zrobi...? Mi teściowa zrobiła, zawekowała i teściu przywiózł Zapraszam :)
  24. Kiedyś na siłę się dzieci przestawiało na prawą rękę, ale na szczęście te czasy już za nami. Nie powinno się tego robić. W tej chwili są pióra dla leworęcznych, można myszki przestawić... A i w piłce ręcznej są bardzo mile widziani na lewym skrzydle ;)
  25. Ja będę szczepić tylko obowiązkowe i nieskojarzeniowe. Po tym, jak syn odchorował w okolicach roczku skojarzeniową, powiedziałam nigdy więcej. Także jak trzeba było później szczepienie powtórzyć - chyba w okolicach 5 lat, to miał podawane osobno i było wszystko ok.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...