olciamargolcia
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez olciamargolcia
-
Faktycznie to jestem ciekawa czy w 32-33 tygodniu w ciąży mnogiej można jeszcze rzetelnie zrobić te prenatalne. Wiadomo, dzieciaki mają ciasno i czasem może się okazać, że i tak niewiele widać. A jeśli masz w tym czasie leżeć w szpitalu to chyba nie warto bo w szpitalu zrobią Ci wszystkie wymagane badania. Jest taka dziwna polityka u nas, że niby badania nie są refundowane przez NFZ ale podczas pobytu w szpitalu można się na nie załapać. U nas tak było jak młody leżał na zapalenie płuc, niby testy alergiczne z krwi nie są w ramach NFZ, tylko ze skóry, a on nawet 2 lat nie miał i mu zrobili w szpitalu z krwi bo są bardziej wiarygodne. Pewnie więc zrobią Ci co trzeba.
-
Generalnie napisałam mu w jakim terminie ewentualnie mogę iść do szpitala, co i tak będzie dla nas dużą operacją strategiczną. Jego uzasadnieniem jest przede wszystkim ciąża mnoga ale chce też zrobić glikemię czy jak to się tam nazywa. Chodzi o porządne i rzetelne badanie cukru. Co do porodu to sama nie wiem. Podobnie jak esemellka mam dobre wspomnienia z pierwszego porodu i w sumie jeśli nie będzie przeciwwskazań to nie wiem czy się nie zdecyduję. Lekarz nie naciskał w żaden sposób jak na razie, pytał jedynie jak wolałabym ale nie wypowiedziała się jeszcze w tej kwestii sam. Chyba za wcześnie.
-
Anetterainbow nie przejmuj się tętniaczki często występują i się wchłaniają. Co do badania serduszek to standard i w ciąży mnogiej i pojedynczej już chyba też. Ja miałam i z młodym i z młodymi, właśnie w 25 tygodniu. Oceniają przy okazji całość rozwoju, mój zwracał uwagę na buźki. Co do szpitala to jak wasi lekarze podchodzą do tematu? Bo mój mnie trochę zdenerwował. Zadzwonił do mnie z terminem na piątek i do poniedziałku chce mnie przetrzymać. Jaki sens na sobotę i niedzielę to nie wiem ale odmówiłam, bo jak już wcześniej wspomniałam w niedzielę mamy przyjęcie z młodym na migdały, a w poniedziałek zabieg. Lekarz się trochę zjeżył, bo on odpowiedzialny jest za mnie i jakby co to pretensję będę miała, a to przecież ciąża mnoga. Czy wy też leżałyście? Pytam szczególnie te w bardziej zaawansowanej ciąży bo mnie trochę zdenerwował w sensie, że tak jak bym bagatelizowała sprawę:/ Co do ułożenia, to młoda jest centralnie miednicowo ułożona z głową po prawej, a nad nią młody nogami po głowie ją kopie. Czy wiecie jak będziecie rodzić? Gdzieś mi przemknęło, że Sania cc - jakieś wskazania miałaś, czy ustalałaś. Mnie w sumie ostatnio zapytał jak bym wolała al. eto tak na luźno. Ponoć miednicowe ułożenie dziewczynki wcale nie jest przeszkodą do naturalnego, bo wieloródki mogą miednicowo rodzić?! nie wiedziałam tego wcześniej.
-
Tatka no to w sumie ewidentnie za niski cukier miałaś stąd zawroty skoro nie jadłaś. U mnie chyba to samo będzie. Po obciążeniu glukozą lekarz stwierdził cukrzycę ale jak teraz mierzę sobie cukier to cały czas mam poniżej 90, czasem nieco ponad 60 więc to chyba też cukier winien. Sania - to tez nieźle przeszliście z małym. A jak prywatnie robiliście to zaraz tego samego dnia do domu szliście? Wiem, że migdał może się łączyć z uszami, mojej znajomej syn tak ma i w grudniu będzie miał robione ale tylko migdał, bo niby po jego usunięciu ma wrócić do normy. On chyba na jedno ucho ma niedosłuch. U mojego nie zauważam, znaczy nie słucha mnie ale u dwulatka to chyba norma:/ ale mówi w miarę ładnie, w sumie to na dwulatka całkiem dobrze. Trochę może zmienia ch na s ale to miałam wrażenie, że odprzedszkolne bo mówił ładnie i jak go przycisnę to powtórzy ładnie.
-
Sonia, a w uszach to co robili?? Mieliśmy prywatnie, bo to naglące - młody ma astmę i ten migdał pogarsza sprawę. Na szczęście udało mi się załatwić przez koleżankę termin w szpitalu właśnie na wrzesień, bo jak w marcu umawiałam to na grudzień 2015 mnie zapisali!!!
-
Tatka ja Ci się nie dziwię że nie wierzysz - teoretycznie różnica może być i to spora, a te 400 gramów to jeszcze nie tak dużo. U mnie w 25 tygodniu prawie 200 to tez niby dużo, a lekarz stwierdził, że w granicach normy. Tak czy owak jeśli chodzi o pomiary, to w pierwszej ciąży lekarz mi ciągle mówił że duże dziecko ponad 5 kg na końcu, a mały urodził się z wagą 3150. Oni wagę określają na podstawie obwodu brzuszka chyba i długości od pośladków, a wiadomo, że w brzuchu może się różnie ułożyć. Do dentysty to lepiej dla sprawdzenia lepiej iść, nawet jeśli rumianek pomaga to lepiej sprawdzić czy stan zapalny się gdzieś nie robi. Z dziąsłami mogą być problemy ze względu na buzujące hormony, tak mi przynajmniej dentystka mówiła. Sylwunia ja obecnie jestem w 28 tygodniu, w ubiegłym byłam na wizycie ale mi nie powiedział, a ja się zapomniałam zapytać ile mają maluchy. Zresztą w tym gabinecie mają kiepskie usg i wiem, że to wcześniejsze bardziej dokładne było. Teraz siedzę jak na szpilkach, bo mnie chce położyć do szpitala na badanie, a mi to wcale nie po drodze. Tym bardziej, że w niedzielę mamy termin z młodym na wycięcie migdałka:/ Rany, wszystko się zbiegło razem.
-
Madzik - trzymaj się dziewczyno, jesteśmy z Tobą. Sylwunia - niesamowite - moje szkraby w 25 tygodniu miały dokładnie takie same wagi Do dentysty całą ciążę chodzę:/ od samego początku - powinno być kanałowe wypełnienie ale nie mogę zrobić RTG więc ciągle tylko lekarstwo mi zakłada które się wykrusza i włazi mi tam wszystko. Obiecała mi dentystka, że za tydzień spróbuje już na stałe coś założyć. Sama jestem winna, bo wiedziałam, że mam dziurę i czekałam, a jak zaszłam w ciążę to zaraz popędziłam. Zęby trzeba leczyć w ciąży bo strasznie sieją po organizmie. Sania jak ząb się złamał na chlebie z białym serem - pod warunkiem, że chleb nie był z zeszłego tygodnia to znaczy, że masz w środku próchnicę więc pędź do dentysty. Niestety ja też takie zęby mam, że na wierzchu nic nie widać, a w środku szaleje sobie próchnica:/ Mam do was pytanie, męczyły was zawroty głowy? Od wczoraj, a właściwie od dzisiaj czuję się fatalnie. Nie wiem czy to wina cukru czy ciśnienia.
-
Emka - emka pewnie wyślą Cię na dodatkowe badania. Wiem, że się denerwujesz ale na pocieszenie mogę powiedzieć, że koleżance powiedziano w 12 tygodniu że córka będzie miała zespół Downa, po dwóch czy trzech tygodniach miała kolejne badania które wykluczyły pierwszą diagnozę i faktycznie mała urodziła się zdrowa. Lekarz też człowiek - może się pomylić.
-
Madzik ja małam podobnie w I trymestrze. To były raczej jasnoróżowe plamienia, czy raczej śluz po pobycie w toalecie. Lekarz kazał mi brać duphaston, a później luteinę. Zresztą duphaston miałam od samego początku przepisany. Co do paciorkowca to chyba zależy od rodzaju. Większością nie trzeba się przejmować, zresztą każda przyszła mama powinna mieć między 33 a 37 tygodniu badanie na paciorkowca typu B. Choć sama wiem z doświadczeniu, że różnie to bywa. Mnie w pierwszej ciąży lekarz zbył z tym badaniem.
-
Sania świetne rozwiązanie:) A jak długo dzieciaczki w tym będą razem bez przeszkód? Tamto rozleciało się bo się rozeschło, często sosnowe łóżeczka tak mają. Chociaż pewnie są i takie lepsze. Te z szufladami chyba stabilniejsze są i one raczej nie rozpadają się ale takie zwykłe to dolina jest niestety. Rozmawiałam przed zakupem z mamą bliźniaczek rocznych i ona tez mi się skarżyła, że jeszcze przed roczkiem musieli kupować turystyczne bo dziewczyny tak wojowały, że łóżeczka tego nie wytrzymały :/ No i tak po swoich doświadczeniach i opinii innych stwierdziliśmy, że zainwestujemy raz, a dobrze. Miałam pietra kupować przez internet ale przed zakupem producent powysyłał mi mnóstwo zdjęci i faktycznie jak przyszło łóżeczko to wygląda nawet lepiej niż na fotkach. Załączę te co dostałam od nich, bo moje na razie rozmontowane bo młody jak je zobaczył to chciał w nim spać a nie mamy jeszcze materaca. Qrcze nie mogę załączyć fotek bo mi błąd wyskakuje - ja cienka w te klocki jestem:/
-
Co do smaków, to ja właściwie dopiero ostatnio przekonałam się, że w ciąży jestem. Dopadła mnie nieodparta ochota na masło fistaszkowe - takie prawdziwe, słone. Jak już kupiłam, to stwierdziłam, że muszę jakoś złamać smak i na kanapce wylądowało masło fistaszkowe z powidłami - zjadłam, zemdliło mnie ale było warto
-
Osa ja na śniadanie małemu najczęściej daję płatki owsiane na mleku - pół na pół mleko z wodą - zwykłe pasteryzowane. Często też kasza jaglana na mleko/wodzie. Kaszę możesz wcześniej zmielić w młynku do kawy na przykład i wyjdzie Ci taka prawie kaszka manna. Podobnie czasem mielę płatki owsiane. Owsiane możesz na pszenne lub żytnie wymieniać. Do tego typu dań można dodać kakao, zwykłe nie słodzone - i wtedy jest czekoladowe - co moje dziecię uwielbia. Jeśli chodzi o kolację to u nas zazwyczaj jest danie obiadowe. Młody do przedszkola chodzi i w domu już w zasadzie tylko to kolacja jest. Dziś mam zamiar zrobić muffiny wytrawne z pomidorem suszonym, może fetą lub cukinią. Mój młody uwielbia pichcić, a muffiny są najprostsze.
-
Witam i ja spodziewam się bliźniąt jeszcze w tym roku. Powinny się planowo pojawić w listopadzie. W domu trzylatek na nie czeka, a w brzuchu chłopiec i dziewczynka. Jeśli chodzi o wspomnianego wyżej rogala to zastanawiam się jak go używacie. Wygrałam w konkursie taki duży do spania i wogóle nie wiem jak się z nim ułożyć, bo i tak się wiercę, że w nocy zaczyna mi przeszkadzać. W pierwszej ciąży tez nie potrzebowałam między nogami i teraz chyba podobnie. Do karmienia taki zwykły mały był nieoceniony ale z tym wielkim to nie wiem jak się owinąć. Laktator to must have, a przy bliźniętach to chyba bez niego ani rusz, bo nie wiem jak dam radę karmić. I ostatnia rzecz, o której chciałabym wspomnieć to łóżeczko. Przy pierwszym miałam zwykłe sosnowe, rozleciało się bardzo szybko. Żałuję teraz, bo wtedy myślałam w kategorii, że na łóżeczku zaoszczędzę, a wydam więcej na materac. teraz syn śpi na tym swoim świetnym materacu w łóżeczku turystycznym - co nie jest zbyt zdrowe, bo turystyczne nie ma przepływu powietrza odpowiedniego. Obecnie zainwestowaliśmy w łóżeczko, a właściwie, najpierw w jedno - jest olbrzymie 140x70 więc liczę, że maluchy będą wspólnie jakiś czas w nim spały co nam trochę zaoszczędzi przestrzeni, której też brakuje. Łóżeczko, które poleciła nam kuzynka jest z buku - bardzo wytrzymałe i ma możliwość przerobienia na tapczanik, więc nawet większy wydatek na początek zwróci nam się z czasem. Jej córka ma 7 lat i nadal korzysta z tego łóżeczka u swoich dziadków. Moim zdaniem warto wydać więcej i cieszyć się jakością i bezpieczeństwem. My kupiliśmy dokładnie takie: http://olx.pl/oferta/lozko-dla-przedszkolaka-i-niemowlaka-CID88-ID6hZrx.html
-
Malyna cuda się zdarzają ;D ale tak jak powyżej - korzystaj zanim się rozmyślą :) Co do przedszkoli to fakt, niektróe potrafią kosztować. Ja się cieszę, bo mój się dostał do państwówki i od poniedziałku pomaszeruje. Po dwóch prawie latach płacenia za prywatne, nareszcie mam nadzieję odetchniemy trochę finansowo
-
Qrcze, nie mogę za wami nadążyć z czytaniem więc i mało pisze:/ Ta ciąża mnie strasznie rozleniwiła, w pierwszej śmigałam po forach non stop, a teraz śpię i śpię. Muszę się wam jednak pochwalić, bo widziałam kilka postów dot. łóżeczek. My właśnie dostaliśmy dziś jedno. Kupujemy na raty, żeby koszty rozłożyć i mamy nadzieją, że bliźniaki sobie trochę razem pośpią dlatego zainwestowaliśmy w duże - 140x70, takie z możliwością przerobienia na tapczaniki. Firma polska ale nie znana, bo do tej pory robiła na rynek niemiecki mebelki i właśnie kuzynka z Niemiec mi poleciła te łóżeczka. Okazało się, że zaczynają sprzedawać również na naszym rynku więc się bardzo ucieszyłam, bo transport z Niemiec to już by była fatyga. W każdym bądź razie córka tej kuzynki ma 7 lat i nadal czasem u dziadków sypia na tym łóżeczku więc to świadczy o trwałości. Ogólnie jest bardzo proste, wykonane z drewna bukowego lakierowane na biało. Piękne:) Jak by ktoś był zainteresowany to podaję link na tablicę gdzie jest ogłoszenie, zdjęcia firma dosyła po uprzednim kontakcie, także można obejrzeć dokładnie. http://olx.pl/oferta/lozko-dla-przedszkolaka-i-niemowlaka-CID88-ID6hZrx.html
-
Hej dziewczyny, ja szykuję się na koniec listopada ale z dwójką więc nie wiem czy na październik mi się nie przesunie. W sumie to do niedawna chodziłam do pracy, ostatnie tygodnie mocno pozajmowane różnymi sprawami i w zasadzie dopiero teraz pewnie zasiądę w spokoju przed kompem:). No może inaczej, chciałabym zasiąść ale nie wiem czy 2 i pół latek mi na to pozwoli;)
-
Witam wszystkie przyszłe i obecne mamusie bliźniąt. Ja również obecnie spodziewam się podwójnego szczęścia, a w domu jedno 2 i pół letnie jest:) Anetterainbow nie przejmuj się do mnie również lekarz podchodził z dużą rezerwą na początku. Znaczy cały czas zaznaczał, że ciąża mnoga to bardzo specyficzny stan i w zasadzie to dopiero w 14 tygodniu można faktycznie stwierdzić, że to ciąża mnoga, bo wcześniej to wszystko się może zdarzyć. W pierwszej ciąży też przed każdym badaniem prenatalnym mnie straszono ale tamta ciąża szła od 6 tygodnia z powikłaniami. Teraz mimo, że mnoga jest całkiem nieźle. Jestem w 25 tygodniu i dopiero o d połowy ciąży zeszłam na L4. Do ubiegłego tygodnia czułam się super. Dopiero teraz zaczynają mi doskwierać bóle brzucha, że prawie chodzić nie mogę. W czwartek mam też szczegółowe badanie USG - ocena pracy serduszek. Co do ruchów maluchów to ja również czułam bardzo szybko - od 12 tygodnia, lekarz mi nie wierzył, ale czułam je jak się kładłam spać - delikatne łaskotanie w podbrzuszu. Fakt, że druga ciąża i wiadomo czego się spodziewać i na co zwracać uwagę, bo w pierwszej ciąży to chyba dopiero około 20 tygodnia coś czułam.
-
Mój starszy synek jest obecnie na etapie autek i bez poduszki złomka ani rusz, dodatkowo musi być jeszcze inna , jak on ją nazywa wygodna poduszka - z zygzakiem. Najbardziej podoba nam się przytulanka kocyk z pieskiem.