Skocz do zawartości
Forum

meeeg

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez meeeg

  1. Też mam nieregularne cykle i lekarka nie chciała mi wyliczyć terminu porodu. Mówiła, że jak będzie już widoczny zarodek, to wtedy policzy.
  2. Cześć dziewczyny, ja dziś stwierdziłam, że ten, który nazwał ciążę stanem błogosławionym, na pewno był facetem :p Czuję się dziś okropnie, mdłości mocniejsze niż zwykle, zimno mi, a do tego straszny ból głowy :/ miałam na dziś wiele planów, wstałam, zjadłam śniadanie, nawet się zaczęłam malować i z powrotem padłam do łóżka. Nie mam ochoty z niego wychodzić. Nawet pierwszy raz łyknęłam paracetamol, bo myślałam, że oszaleję. Witam nowe dziewczyny w naszym gronie, zapraszamy do wspólnych męczarni ;-) Sofija jak rozumiem Ty sama obliczyłaś sobie taki termin? Ja byłam u lekarza tydzień temu (6t 5d), om miałam 4 lipca i było widać tylko pęcherzyk, więc też dopiero we wrześniu lekarz wyznaczy mi datę porodu.
  3. Angioletto dziewczyny czy duphaston nasila mdłosci??dostalam nakaz brania 2x dziennie po 1 tbl. U mnie nasilił. Justyśka świetne wieści. Zazdroszczę tym, które słyszały już serduszko... :)
  4. Sweetlove Moja babcia mi powiedziała że urodziła trzy córki ale nie wie co to mdłości Moja teściowa urodziła 3 synów i nie wie, co to mdłości i bóle porodowe! Do porodów szła, bo jej lekarz kazał, a nie dlatego, że coś bolało... dlatego też wczoraj widziałam, że mi teść nie wierzył, gdy zrobiło mi się słabo :/ teściowa w każdej ciąży pracowała do końca (i to fizycznie), szwagierka też mdłości nie miała, i teraz ja jestem jakimś dziwolągiem :/
  5. Angio, może zadzwoń do szefowej? W takim stanie na pewno nie możesz iść do pracy. I nie miej wyrzutów sumienia, przecież nie masz kaca, tylko mdłości! Ja tak miałam w piątek, może nie w takim natężeniu, ale przez cały dzień, w sobotę też prawie cały, dziś już lepiej, więc mam nadzieję, że Tobie też minie.
  6. Ja też dziś narobiłam. Pojechałam z teściami groby myć i słabo mi się zrobiło :/ Potem w aucie kazałam mężowi mocno klimę nastawić, żebym mnie przestało mdlić. Efekt jest taki, że boli mnie znów podbrzusze i mam stan podgorączkowy. Ech... Ja bym grzybów w ciąży nie jadła. Ja nie lubię, więc nie mam problemu, ale to chyba nie jest najbezpieczniejsze...
  7. No ja zawsze biegałam z pulsometrem i kontrolowałam tętno, żeby nie przekraczało 140, ale to po, żeby schudnąć.
  8. Moja lekarka powiedziała, że można ćwiczyć, byle rekreacyjnie, a nie wyczynowo. Przed ciążą biegałam po 5-6 km, to powiedziała, że to za dużo, do 3 km, i bardziej marszobieg.
  9. Wiecie co dziewczyny? Nie obraźcie się, ale często przesadzamy. Chcemy za dużo kontrolować, wszystko wiedzieć zaraz od razu. Nie mówię, żeby rzucić lekarzy i nie robić obowiązkowych badań. Ale jesteśmy na tak wczesnym etapie ciąży, że jeszcze wszystko może się zdarzyć. Nie jesteśmy też lekarzami, żeby wszystko dobrze interpretować. Dajmy maleństwu spokojnie się rozwijać i nie wszczynajmy paniki. Więcej spokoju, tego teraz nam potrzeba.
  10. Ani się waż odstawiać ani tracić nadziei! Umawiałyśmy się, że nie marudzimy. Ja mam 7 t, a dopiero było widać zarodek z ciałkiem żółtym, a myślałam, że to już serduszko będzie biło. Po prostu u wszystkich to wygląda inaczej.
  11. Nie wiem, jak z tymi włosami... jak pytałam endokrynologa o włosy wtedy, jak byłam w szpitalu, to dostała odpowiedź, że przy niedoczynności tak jest, i tyle... i kazała łykać mi Merz Special, ale w ciąży to chyba nie można. Jeju, a ja mam dziś apogeum mdłości i wrażliwości na zapachy :/ najpierw myślałam, że zwymiotuję myjąc włosy, tak mi odżywka śmierdziała, potem jak otworzyłam lodówkę, następnie jak łyknęłam kawę. Jeszcze tak nie miałam.
  12. A ja właśnie wróciłam od lekarki, byłam w sprawie modyfikacji leczenia tarczycy (mam teraz dawkę 75 + 1/2 tabletki z dawki 25). Zapytałam też, czy poleci mi lekarza na nfz. Powiedziała, że nie... że będzie to tak wyglądać - z trudem umówię się raz na miesiąc, a buty wiązać będę na korytarzu. A przy moich problemach zdrowotnych lepiej mieć stałą opiekę. Więc chyba zapowiadał coś takiego, co spotkało Blondię...
  13. Caroline0887][/quote Dokładnie... coś niedobrego się dzieje... ile to się słyszy że kobiety nie mogą zajść... nie mogą utrzymać... dramat... ciekawe z czego te wszystkie problemy zdrowotne się biorą. Moja mama mówi że ona nie słyszała wcześniej żeby tyle osób miało problemy z tarczycą... Ja się ostatnio interesowałam tematem i podobno większość chorób bierze się z wszechogarniającej nas chemii, szczególnie w jedzeniu :( przecież wcześniej tyle tego nie było. Teraz nawet pszenica to nie pszenica, tylko jakiś genetyczny produkt.
  14. Usia1993 Ja tez mialam insulinoopornosc, lecz udalo mi sie ograniczyc cukry i wyszlam z tego wraz z metformaxem:) A PCOS podejrzewali jedni inni wykluczali i tak wkolko, a tak naprawde od zawsze mam torbiele na janikach. Ja w maju spędziłam tydzień w szpitalu na endokrynologii, zbadali mnie mnie i potwierdzili wszystkie choroby, które też podejrzewali od kilku lat. Dostałam większą dawkę Letrosu i Metformax. Byłam załamana, a tu taka cudowna niespodzianka!! :)
  15. Usia1993 meeg a widzisz, jestes wyjatkiem wsrod ciezarnych razem z Caroline, chyba chlopakow sie spodziewacie co>??? Mam nadzieję, bardzo bym chciała mieć syna :-)
  16. Ja mam niedoczynność tarczycy, insulinooporność i policystyczne jajniki. Już się wybierałam na konsultacje w sprawie niepłodności, ale odwołałam, bo po 3 miesiącach starań się udało. Aż nie mogę uwierzyć, że tak szybko i bezproblemowo! Byle teraz bezproblemowo dalej szło...
  17. A wiecie dziewczyny na co ja mam największą ochotę? Na kanapkę z wędlinką i pomidorem. Mogłabym to jeść na śniadanie, obiad i kolację. Nic mi nie wchodzi za bardzo poza kanapkami. I słodyczami :p
  18. Caroline0887 meeeg a ile Ci wyszło TSH? Kurcze ja po wcześniejszym poronieniu nabawiłam się poporodowego zapalenia tarczycy... odczekałam ponad rok i wszystkie wyniki ładnie wróciły do normy ale teraz znowu TSH mi podskoczyło... 2,72. To i tak lepiej niż w maju, miałam 3,5, ale norma w I trymestrze to do 2,3, a najlepiej między 1 a 2. 3 miesiące zbijałam do takiego poziomu, jak długo będę zbijać do prawidłowego? Też biorę Letrox - dawkę 75. I też wypadają mi włosy, strasznie :(
  19. Angioletto Dziewczyny,nie macie pojęcia jak się cieszę ze Wy się tak cieszycie-to chyba hormony,bo siedze i placze ze szczescia ze tu jestescie Dostalam wyniki bety wlasnie 56tysięcy!!!!!!!!!!!! Super!!! :-) :-)
  20. Usia1993 A co do lekarza to nie ma innych na NFZ u ciebie w miescie??? Szukałam opinii o różnych lekarzach i naprawdę trudno jest znaleźć kogoś, u kogo przeważałyby (w miarę) pozytywne opinie :/ znalazłam jednego, ale podobno czeka się 1,5 miesiąca (jutro się okaże, dziś próbowałam się umówić, ale za późno dzwoniłam). Spotkałam się z opinią, że na nfz nie znajdzie się dobrego lekarza. Ech, mam nadzieję, że to nieprawda.
  21. Usia ale pytasz dlatego, że źle się czujesz? Angioletto, ależ się cieszę, że wszystko jest ok :-) Mam problem z lekarzem na nfz :/ poszłam do szpitala, w którym chciałabym rodzić. Myślałam, że przyjmują tam wszyscy, którzy pracują też na oddziale (upatrzyłam sobie jednego). Myliłam się :/ pracuje dwóch gości, o których czytałam złe opinie. W końcu zapisałam się do jednego z nich, a potem doczytałam, że on nie chce nikomu dawać skierowań na badania. Przekonam się za tydzień, czy rzeczywiście tak jest, ale nie zapowiada się dobrze. W jednym laboratorium widziałam, że większość badań, które mam zrobić, kosztuje (w panelu) 300 zł + jeszcze kilka badań "luzem", do 400 dojdzie pewnie. Już mam ft4 do zrobienia, bo TSH mi za wysokie wyszło, konieczna będzie korekta leczenia tarczycy. Powiem wam, ze te koszty mnie trochę przerastają....
  22. Paula przykro mi bardzo, ale cieszę się, że nie tracisz nadziei. Trzymam mocno kciuki za następną próbę, na pewno się uda!
  23. Paula ściskam Cię mocno. Nie mam pojęcia, co Ci doradzić, ale pewnie najrozsądniej jest pójść do lekarza. serduszkova witaj w naszym gronie :) katlam daj znać gdy będziesz znała wynik!
  24. Angioletto, trzymam za Ciebie i Twoje maleństwo kciuki. Nie martw się, bo tym sposobem sobie szkodzisz. Wiem, że łatwo mówić, trudniej wykonać, ale wiara w to, że się uda, to podstawa!
  25. Ja też byłam zdania, że Usia nic złego nie napisała, a na pewno nie chciała wprowadzić w błąd czy siać paniki. Mnie się błogo zrobiło po jej wpisie. Pomyślałam w ogóle o jakichkolwiek dolegliwościach ciążowych. Myślę, że Usi o to chodziło, mdłości potraktowała jako ogólne hasło dolegliwości ciążowych. I żeby się nimi nie stresować, bo taki urok początków ciąży.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...