Skocz do zawartości
Forum

Ariel

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ariel

  1. Ariel

    Crazy Mums

    Poza tym ponoć dla kobiet w ciąży bardzo wskazane jest pofolgowanie sobie w sprawach żywieniowo słodkościowych, wiesz? Czekolada jak wiadomo stymuluje hormon szczęscia, co na ciężarówki ma bardzo dobry wpływ, bo jak wiadomo nastroje bywają mocno zmienne w stanie błogosławionym :) kurde, ja to jakoś na żadnym forum miejsca nie mogę zagrzać :( To już moje 3 czy 4 gdzie nabiłam 100 postów i tak jakoś się coś kończy, albo się nudzę, albo mi kumpele forumowe uciekają itp. W sumie to mi bez różnicy gdzie piszę, bo jeszcze nigdzie się nie zasiedziałam, hahaha
  2. Ariel

    Crazy Mums

    Diabeł, no wez Ty przestań! To daj chociaż jedno Fabiankowi spróbować ;) Na dodatek ile te krejzolki już tam postów zdązyły natrzepać
  3. Ariel

    Crazy Mums

    Diabeleckie zatem smacznego! I nie odmawiaj sobie przypadkiem!!!
  4. Ariel

    Crazy Mums

    Wszystkiego się spodziewałam po weekendowej nieobecności... ale nie tego
  5. Ariel

    Crazy Mums

    A pamiętacie te pierwsze z początku niesmiałe muśnięcia z drugiej strony brzucha? Kiedy dzidziuś fizycznie dawał o sobie znać? U nas to się przerodziło w regularne kopniaki w srodku nocy, kiedy ja sobie właśnie smacznie spałam. Wielokrotnie byłam zrywana ze snu w ten sposób, taka zartownisia z mojej córy była. Ach, wspominki........
  6. Ariel

    Crazy Mums

    majajula suuuuuuuuuper!!!!! Brawa za odwagę, takie fotki to są dopiero pamiątki! Mi też się właśnie za ciążą zatęskniło. Niby to taki dyskonfort, a jednak jaki sentyment pozostaje... Majek, też widac żeś chudzina, poza brzusiem nigdzie Ci nie przybyło!
  7. Ariel

    Crazy Mums

    No niestety, tak to się może zdarzyć... U mnie właśnie skończyło się na tym, że na brzuchu zostały rozstępy. Jednak to tez moja wina, bo o to nie zadbałam, czego teraz żałuje, ale cóż... muszę je polubic. Pocieszam się że to taka pamiątka po dzidzi, poza tym mam tylko pare, bardzo nisko brzucha, więc nie widać.
  8. Ariel

    Crazy Mums

    Szkoda że ja nie mogę się swoim brzucholem pochwalić (oczywiście o ile by się zmieścił w kadrze), ale nie mam zdjęc ciążowych na tym komie :( U mnie tez długo byłam szczupła i chodząc do gina zazdrościłam innym mamom które sadzały sobie brzuchy na kolanach, ale za to w siódmym miesiącu zaczełam "puchnąć" na potęgę. Zatem Rorita, możliwe że jeszcze wszystko przed Tobą...
  9. Ariel

    Crazy Mums

    Pinki wyglądałaś super w ciąży. Piękny brzuchol i fajnie że miałaś odwagę podkreślac go strojem, a nie ukrywać pod jakimiś workowatymi ciuchami :) SUPER! Zabraniam usuwać to zdjęcie!!! Rorita, Ty też extra wyglądasz! Żeby nie ten sexy zaokrąglony brzusio, to w ogóle nie byłoby widać że w ciąży jesteś :))) musisz być bardzo szczupła z natury. I pewnie też niewiele przytyłaś?
  10. Ariel

    Crazy Mums

    Rachotka, trzeba było gbura opluć, kopnąć w kolano, potem z wiertarki potraktować, grzechotkę Majki mu w oko włożyć, a z zafajdanego pampka maseczkę zrobić :) Przepraszam, w bojowym nastroju jestem......... Swoją drogą kolejny dureń! I wy teraz będziecie musieli z kims takim w jednym domu mieszkać?
  11. Ariel

    Crazy Mums

    Ano właśnie, mają zasrany obowiązek pomóc, ale ile przy tym człowiekowi łaski narobią i niezrozumienia okażą to już inna sprawa. A jak Pinki mówi, bata na nich nie ma :( Ja też dzisiaj tylko nerwy niepotrzebnie zszargałam, mąż mnie nie mógł uspokoić, a wszystko co z tego mam to zepsuty humor i ból gardła. A służba zdrowia to jeszcze mi jedną ogromną krzywdę wyrządziła, której już na forum nie będę wyciągać. I oczywiście nie chcę też wszystkich do jednego wora pakowac, bo są lekarze z powołania także w państwowych placówkach. My na przykład mamy po prostu rewelacyjną panią pediatre. Całe miasto do niej jeżdzimy (bo w między czasie zdążyliśmy się przeprowadzić), ale nie wyobrażam sobie lepszej doktorki dla dziecka. Jset wspaniała w tym co robi i kocha dzieciaki.
  12. Ariel

    Crazy Mums

    Wiecie co? Ja po prostu państwowej służby zdrowia nie cierpię. Mam tak malutkie dziecko, a już swoje w tym temacie przeszłam. Pamiętam że jak wtedy chodziliśmy po specjalistach z Vikusia taką malutką, to alergolog w ogóle nam odmówił przebadania małej twierdząć że to nie potrzebne, a kardiolog był tak nie miły, że prawie się poryczałam jak od niego wyszłam. Nie mógł Viki echa serca zrobić, bo mała tak się bała bardzo, kręciła i płakała, to mi powiedział, co ze mnie za matka że własnego dziecka nie umiem uspokoic. A jak chciałam małą przytulić, to ryknął: gdzie pani to dziecko zabiera, mam je przebadać czy nie? Wnerwia mie to wszystko. Kiedyś w ogóle nie chorowałam, lekarza widziałam od wielkiego dzwonu, nawet nie wiedziałam że tak to może wyglądać i żyłam sobie w beztrośce., A teraz odkąd jestem matką to muszę się martwić i ścierać z czymś takim!!! To niesprawiedliwe. Coś powinni zrobić z tą podłą służbą zdrowia, a nie ci jeszcze podwyżek chcą.
  13. Ariel

    Crazy Mums

    Tak. Moje dziecko to okaz zdrowia i rozwija się fantastycznie. Tylko raz była chora, tylko raz brała antybiotyk i przeszła trzydniówkę. Taki mamy bilans na dzień dzisiejszy, tfu tfu, żeby nie zapeszyć. Kiedyś katarki jej się zdarzały, a teraz już powoli zapominam kiedy ostatnio nosem pociągała. Jednak taki dzień jak dzisiaj też niesie ze sobą ryzyko i to zupełnie bezsensowne ryzyko zachorowania. Nie dosyć że zimno jak nie wiem, to jeszcze wiatrzysko i śnieg pada. Mała wiadomo poubierana, ale w samochodzie gorąco, potem znów w drodze do szpitala zimno, w szpitalu ciepło, ale musieliśmy przejść przez podwórze do innej części szpitala, znów ubieranie dziecka i tak w koło. Ubieranie - rozbieranie i huśtawka temperatur. A na koniec się dowiadujesz, że twoje działanie jest bezcelowe, a dziecko przechodzi przez to wszystko niepotrzebnie!!!!!!!!!!!! Ja to dzisiaj byłam taka wściekła, że dosłownie NAWET kazałam temu dyrektorowi szpitala za obuwie ochronne pieniądze nam oddawać!
  14. Ariel

    Crazy Mums

    Dokładnie Nusiak. Boli, że na dodatek mają sumienie postąpić tak w przypadku małego dziecka. Olewka totalna i już. Poza tym dodam, że ta wizyta u nefrologa najprawdopodobniej i tak nie miała sensu ani znaczenia. Rozważaliśmy nawet zrezygnowanie z niej, ale dla świętego spokoju i sumienia, postanowiliśmy pojechać. Nie darowałabym sobie gdybym coś zaniedbała. A wszystko się zaczeło kiedy Viki była malutka. Przez pierwsze 3 miesiące tak bardzo cierpiała, że trudno nam było uwierzyć, że to tylko kolki. Potrafiła nie spać po wiele godziń, wyrażnie coś jej bardzo dokuczało. Szukaliśmy zatem przyczyny i dzięki temu przeszła kompleksowe badania specjalistyczne, ale żaden ze specjalistów nie znalazł jakiś nieprawidłowości. Okazała się zupełnie zdrowa i faktycznie kolka przeszła z dnia na dzień. Ale to właśnie wtedy trafiliśmy min do nefrologa, a ten powiedział że wszystko jest w porządku, ale za jakiś rok, nie szybciej zaprasza nas na kontrolną wizytę profilaktyczną. No i dzisiaj miała ona swój finał. Zamiast pojechać i ją odbębnić i dla świętego spokoju usłyszeć że dziecku nic nie dolega, to ja pojechałam STRACIĆ ZDROWIE i nerwy. Tym bardziej mnie to wkurza. Zupełnie bez sensu zrobiłam dzisiaj dziecku ała, a sobie kłopot.
  15. Ariel

    Crazy Mums

    Szkoda gadać dosłownie. Taką dziś miałam przygodę, że po prostu brak słów na takie chamstwo. Wybrałam się z Viktorią do nefrologa. Wizyta była umówiona już rok temu, a potwierdzona jakieś 1,5 miesiąca temu. Na tą wizytę jechaliśmy poza swoje miejsce zamieszkania, na dodatek musiałam dzisiaj zrywać małą o 6 rano. Następnie po dotarciu czekaliśmy godzinę przed jakimś tam pokojem, żeby założyć dziecku kartę WSTĘPU na teren szpitala, takie tam są przepisy, żeby dostać się do jakiegokolwiek specjalisty tam przyjmującego. I dopiero na drzwiach pokoju nefrologicznego przeczytaliśmy sobie karteczkę, że NFZ nie podpisał z nimi umowy i nefrolog już tu nie przyjmuje. Po jaką cholerę zatem w karcie pacjenta jest zawsze podany numer telefonu???????????? Tak ciężko było do nas zadzwonić i powiadomić o zaistniałej sytuacji??? To ja w taką pogodę z malutkim dzieckiem, wyrwanym o świcie ze snu, jechałam taki kawał żeby sobie klamkę pocałować? Tak to wygląda :(( Dyrektora tej pożal się boże wątpliwej placówki, myślałam że dosłownie rozniosę dzisiaj!!!
  16. Ariel

    Crazy Mums

    Lalę za to znalazłam :) Nasza ma na imię Małgosia, a ta niebieska, co ją we fragmeńcie widać to ZUzia.
  17. Ariel

    Crazy Mums

    Niestety w tej chwili jest to niemożliwe, bo jak pisałam jestem poza domem :( A na tym kompie to chyba zdjęć rowerka nie mam, bo tu tylko stare fotki są, a rowerk mamy od niedawna.
  18. Ariel

    Crazy Mums

    Doczytałam trochę coby być w temacie, bo mnie od wczoraj w domu nie ma. Pragnę zatem złożyc wielkie gratki dla naszego dzielnego Juliuszka i jego kolejnej perełki. Widzę że chłopak ma już niezłe wyposażenie ;)) A Pinklady szybkiego znalezienia pracy życzę i to takiej 100% satysfakcjonującej. Mam nadzieję że nie trafisz na żadne prykfy i bufonów, co to dyskryminują matki i Ci będą robić trudności, bo masz dwójkę dzieci. A jak już Ci się niestety zdarzy, to dzwoń zaraz po mnie, bo ja dziś jestem w tak bojowym nastroju i tak podminowana, że nadal szukam ujścia dla mojego mega nerwa!
  19. Ariel

    Crazy Mums

    Dzień Podły (dla mnie), ale mam nadzieję że dla reszty mamusiek dobry :) Nusiak, rowerek prześliczny, taki w sam raz dla małej królewny. Viki ma bardzo podobny i już nawet sama na nim pomyka, na dodatek mamy identyczną lalę. Aż normalnie mam ochotę zdjęcie zrobić, byłoby niemal ksero :)
  20. Ariel

    Crazy Mums

    Dziękuję Ewulka i Pinki. Tak, gościówa z tej mojej córy. Tak! Tak!!! A to picie glukozy to był koszmar dla mnie, nawet mi nie przypominajcie . Kiedy czekałam tą godzinę między jednym a drugim pobraniem krwi, tak mnie zemdliło, że musiałam walczyć z wymiotami, bo co chwilę wszystko mi do gardła podchodziło. Bleee Bądź dzielna Diabełku
  21. Ariel

    Crazy Mums

    Dzięki Arbuziku i Nusiaczku. Mam nadzieję że nocnikowa sprawa ruszy teraz do przodu, a moje kochane bejbi nie spocznie na dzisiejszych laurach. Nusiak, my zębolka gratulujemy!!!!!!!
  22. Ariel

    Crazy Mums

    FamilyTree Arielko Gratuluję więc Vikusi za zrobienie do nocniczka !!!! Brawa dla naszej panienki Och Tree Kochana, dziękujemy, dziękujemy, chociaż Ty doceniłaś moją zdolniachę małą. U nas to dzisiaj wydarzenie dnia. Pozwoliłam sobie nawet zadzwonić do męża i mówię takim podjaranym głosem: "Mamy kupę w nocniku". Pech chciał że mężuś właśnie jechał samochodem wraz ze swoimi pracownikami i miał mikrofon włączony. Cóż wywołałam ogólny wybuch radości... W ogóle to moja niunia dzisiaj 17 miechów kończy i taką niespodziankę nam zgotowała :))) pierwszą nie upolowaną i nie wymuszoną kupę nocnikową!!! Widząc w jaką euforię wpadłam po jej dokonaniu, pół dnia póżniej domagała się nocnika i chciała na nim siadać :)))
  23. Ariel

    Crazy Mums

    Czemu nie? To może być praktyczne rozwiązanie, tylko czy te szelki da się zamocować do upatrzonego przez Ciebie krzesełka? Szelki tego typu na pewno są uniwersalne, więc to przede wszystkim chyba zależy od budowy krzesełka właśnie. Ewulka, to daj te namiary na nk - przyślę zaproszenie do znajomych :)
  24. Ariel

    Crazy Mums

    Witajcie. Zacznę od kupy.:36_1_19: Muszę się pochwalić pięknym dziełem mojego dziecka, którego akt tworzenia wyszedł prosto do... NOCNIKA!!! Dosłownie doznałam MEGA SZOKU! Vikusia sobie biegała z gołym tyłkiem, uciekła mi podczas przewijania i nagle zaczeła siadać na nocnik (ma taki zwykły najzwyklejszy w pokoju). Mówię zatem do niej, że skoro już tam siedzi z gołą pupą, to może siku zrobi. Zajęta byłam właśnie wybieraniem dla niej ciuchów z szafki i nie do końca zwracałam na nią uwagę, a tu nagle... słyszę stękanie. Odwracam się i ALLELUJA! Nie wiem teraz na ile to był przypadek, a na ile zrobiła to świadomie, ale i tak WOW!!!! Mam wrażenie że weszliśmy na górkę, a teraz już będzie tylko z górki. I możliwe że pożegnamy się z pampkami szybciej niż mi się wydawało. Cóż, za pięknie rozpoczęty dzień, haha... Froch, coś ściemniasz, bo ja wyrażnie widzę Twoją galerię i nawet masz ją w SWOIM PROFILU, hihi. Widocznie na dodanie jej trzeba trochę poczekać. Milenka jest po prostu przepiękna, ale to już Ci pewnie nie raz mówiłam na nk, czy gg. W jej oczach utopić się można... W przyszłości faceci w tych czeluściach pewnie będą totalnie głowy tracić ;))) Ewulka, daj zdjęcia też tutaj, bo ja niestety Twojego nk nie mam :(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...