-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez AnulkaJ
-
Perlaa, Grey'a i dzieciowe już przesłałam na Twojego maila :)
-
Monia, śliczny brzuszek :) Chaotic, bo nie ma co przejmować się, wiadomo różnie przeżywamy porody, ale po mniejszym czy większym trudzie czeka nas największy CUD :)
-
Esska, jak mam prześcieradło frotte na gumce do wózka. Fajnie leży i nie ściąga się. One są uniwersalne chyba do wszystkich wózków. Przypominam o pozytywnym nastawieniu!!! Wmawiać sobie i jeszcze raz wmawiać, że będzie dobrze :) Humor poprawi się i nie wykończymy się psychicznie do porodu. Miałam zabrać się za ogarnianie mieszkania, ale nie mogę. Krzyż, pachwiny i miednica boli, brzuch twardnieje od czasu do czasu, rwie w kroczu....maskara. A jeszcze niedługo muszę iść po Olę do przedszkola, jak ja się doczołgam tam i z powrotem, to nie wiem.
-
Klaudia_zd, Kalijka - książki przesłane :) October - fajny miałaś pomysł, ze wspólnym mailem, zawsze będzie łatwiej przesłać dla wszystkich. Ja już przesłałam na fasolkowe konto te 2 książki dzieciowe o "językach". Miłego czytania :) Twinsowa, niezła numerantka z "teściowej", najlepiej z daleka. Biedna jesteś z tym szpitalem, personel (pewnie nie wszyscy) to jest do d...Mam nadzieję, że wreszcie wypuszczą do domku. Najważniejsze w tym wszystkim, że ok z chłopakami i że zdrowo rosną :) Iwa, nic nie czytaj w necie, bo nie zawsze piszą z sensem, czasem tak nastraszą, że lepiej nie mówić. Poczekaj, w miarę spokojnie, do wizyty. Tyszanka, ja ostatnio skopiowałam sobie przepis na takie ciasto tutaj na forum, ale jeszcze nie wypróbowałam. Chyba AśkaU polecała.
-
Witam :) W nocy i z rana była ulewa, zapowiadają burzowy dzień. Na obecną chwilę wyszło słońce, wieje wiatr i jest ciepło, ale na szczęście nie za gorąco. Byłam u chirurga i z tą piersią po zabiegu jest ok., więc mogę karmić piersią. Oczywiście nie da mi gwarancji, że nie powtórzy się, ale ma nadzieję, że tym razem będzie dobrze i bez problemów. W razie jakby coś się działo to zgłosić się do niego. Tfu tfu, odpukać, żeby nic nie było. Sensuana25, to ja też poproszę o Crossa aniaj81@poczta.fm Zobaczymy czy też tak wciągnie ;) Tyszanka, powodzenia na wizycie i z wynikami. Jak już jesteśmy przy temacie książek...z tego co czytałam, to chyba wszystkie przeczytały Grey'a, ale jakby co dla chętnych mam jeszcze trylogię w pdf i mogę przesłać. W takiej formie mam też jeszcze 2 książki dot. dzieci: Tracy Hogg "Język niemowląt" i "Język 2-latka".
-
Ania C, Karolina, my też braliśmy ślub 8.09 - w tym roku 7 rocznica :) Nie wiem czy będziemy obchodzić, bo idę 1.09 z Olą na kolejne testy alergiczne, zobaczymy jak długo nam zejdzie w szpitalu. Jednak jak uda się to zrobię kolację w domu albo gdzieś wyjdziemy. Martucha, Ania C - gratuluję udanych wizyt i super, że z maluchami wszystko w porządku :) Monia, trzeba być dobrej myśli. Mam nadzieję, że na kolejnej wizycie będzie ok. To mało pocieszające, ale może taka uroda malutkiej, nie wszystkie dzieci muszą być duże. Ciekawe, że lekarze nie czepiają się jak dziecko jest większe niż tydzień ciąży. Kinga, faktycznie jakaś porażka z personelem z tego szpitala i procedurami bez diagnozy. Na szczęście jest ok. i to najważniejsze. Karolina, czop może odchodzić częściowo lub w całości, jest on galaretowaty przezroczysty lub biały i podbarwiony krwią. Mi na porodówce czop odszedł w całości, a zaraz potem wody. Jedno z uroków III trymestru to częste siusianie. Ja w nocy wstaje 2-3 razy, w ciągu dnia też częściej biegam. Objawy mogą być różne, mnie obudziły skurcze i ból podbrzusza, co chwilę biegałam na kibelek, bo zaczęło mnie czyścić. Kursowałam ok. 1 h łazienka - łóżko i mierzyłam częstość i długość skurczy. Esska, ja do wózka będę ubierać w kombinezonik i przykrywać kocykiem. Na zimę może pomyślę o śpiworku + ew. kocyk, bo mały będzie młodszy niż jak była Ola o tej porze roku, bo ona z czerwca. Wtedy ją ubierałam w kombinezon i przykrywałam grubym kocykiem, jak temperatura była niższa (tak do - 10* C), to jeszcze przykrywałam dodatkowo cienkim kocykiem, na to pokrowiec od wózka. Mała nigdy nie była ani wychłodzona ani zgrzana. Kamamama, fajnie że wyjazd był udany :) Jutro rano mam wizytę u chirurga, więc czas ewakuować się do łóżka. Spokojnej nocy :)
-
Hej :) Dzisiaj poszłam na piechotę w obie strony do centrum handlowego po prezent na urodziny dla męża i wracając myślałam, że mi nogi w tyłek wejdą, a po powrocie położyłam się i już jest lepiej. Pogoda, nie pogoda ma po części swój wpływ, ale czasem przeraża mnie to, że w ciąży z Olą śmigałam, a teraz dużo mi ciężej. Na pewno też nie jest to wina wagi, bo na razie ma na koncie +/- 9,5 kg, generalnie od m-ca stoi w miejscu, a z małą przytyłam 11 kg i startowałam z większej wagi niż teraz. No cóż widocznie taki urok ciąży i tego, że mogą się różnić. Strony nadrobione, ale teraz skleroza, która co napisała??? Hmmm...zacznę od tego... liczenie ruchów -ani w pierwszej ani teraz nie liczyłam, gin też nie kazał. Słyszałam, że podobno, jak ciąża przebiega prawidłowo to nie trzeba liczyć. U mnie ważne, że mały się rusza, ogólnie jest bardzo aktywny, szczególnie pod wieczór i chyba ma już mało miejsca, bo tego jego wygibasy chwilami bolą. Grey - przyznam, że sceptycznie podchodziłam do tej książki, ale spodobała się i to do tego stopnia, że trudno mi było się od niej oderwać. Najpierw czytałam w pdf wszystkie części, ale na urodziny mąż kupił mi całą trylogię w wersji papierowej, więc na razie czeka na półce, żeby do niej kiedyś wrócić ;) A co do Crossa...to nie czytałam i ciekawi mnie, bo opinie są podzielone albo gorszy albo lepszy od Greya. Celibat - co zrobić jak trzeba, najważniejsza dzidzia i zdrowie mamy. My mieliśmy przez ponad 2 m-ce (kwiecień, maj i początek czerwca) i jak było ok. to dostaliśmy zielone światło :) Dziewczyny udanych wizyt u lekarza i w szkołach rodzenia :) Iwa, współczuję teściowej, ale jak już musi koniecznie przyjechać to zróbcie wszystko, żeby wyniosła się do końca sierpnia, bo oczekiwanie na maluszka ma być dla Was przyjemnością, a nie mordęga psychiczną. A tak nawiasem mówiąc moja teściowa też jest emerytowaną polonistką ;) też jest sama, bo od prawie 2,5 roku wdową, ale mieszkanie ma wysprzątane, zadbana, można na nią liczyć (mieszka obok w bloku) jeżeli chodzi o pomoc, bo finansowo ciężko z emerytury, zresztą nikt od niej tego nie wymaga. Ogólnie teraz lepiej dogaduje się z nią i mamy fajny kontakt niż jak mieszkaliśmy razem, ale jak już kiedyś pisałam, wynikiem tego mogła być też choroba teścia. Sensuana, te swędzenie faktycznie może być przez luteinę, ogólnie ph pochwy zmienia się w ciąży i może być wrażliwsza i mniej odporna na leki, infekcje. Możesz iść do apteki i niech Tobie coś polecą albo skonsultuj się z lekarzem niech doradzi. Sweetbobo, zawsze po burzy wychodzi słońce, więc głowa do góry, będzie dobrze, musi być i basta. Wiem, że łatwo powiedzieć /napisać/ ale postaraj się wykrzesać trochę optymizmu dla maleństwa, wtedy poczujesz się lepiej. Przesyłam pozytywne emocje i wielką porcję uśmiechu :) Tyszanka, planowanie wcale nie jest nie mądre, ja już czasem myślę jak to będzie w święta Bożego Narodzenia i co kupimy dzieciakom hehe Zresztą lepiej wcześniej niż potem na chybcika i bez zastanowienia (choć czasem spontany są fajne), tym bardziej, że piszesz przy okazji macie tez rocznicę. A co do filmu to tez mam nadzieję, że go nie zchrzanią ;) October, przez moje wcześniejsze plamienia od razu wypisywał mi L4, ale jak jest ok. to w lipcu już też zapytał czy dalej wypisywać. Ja pociągnę L4, bo już nie wyrobiłabym w pracy (w większości stojąca). Zresztą gdyby nie wcześniejszy przymus i tak miałam zamiar pracować nie dłużej niż końca czerwca, bo na lipiec miałam wypisane 3 tyg. urlopu wypoczynkowego i tak myślałam od sierpnia L4, ale wyszło jak wyszło i jest ok. Karolina, super, że udało się załatwić lek :) Kamień z serca. Kalijka, cieszę się, że wreszcie otrzymasz wyprawkę. Mika, może warto udać się do seksuologa, który pomoże i doradzi. Przykro mi, ja niestety nie potrafię nic więcej podpowiedzieć, bo nie miałam takiego problemu. Mirisz, pisz pisz, mi rzadko udaje się coś mało napisać, częściej wychodzą z tego referaty ale co tam, od tego jest forum, żeby napisać co u nas, wrzucić jakaś ciekawostkę czy info, udzielić rady, pocieszyć czy wyżalić. Muszę kończyć, bo trzeba Olę odebrać z przedszkola, potem szybki obiad (dobrze, że tylko do odgrzania) i na 18:00 z małą jedziemy na basen solankowy. Sorki, jeżeli którąś z Was pominęłam.
-
Witam :) Nocka przespana, co prawda wstałam 3 razy na siku, ale tak to ok :) Przyszła paczka z Apteki Gemini, rozpakowałam ją i teraz muszę poukładać wszystko. Już z rana porobiłam trochę miejsca w szafce-apteczce, w szafce w łazience, a resztę upchnę w szafie i komodzie. Dziewczyny, współczuje nieprzespanych nocy. Kalijka, no właśnie, jak znasz nr przesyłki, to na stronie kuriera, jakim ma być dostarczona paczka, możesz ją monitorować. AśkaU, fajnie jest znaleźć rzeczy i być miło zaskoczonym :) A poza tym leczo mniam, miałam ostatnio. A u mnie dzisiaj spaghetti bolognese, a na długi weekend na życzenie męża (ja też zresztą lubię, gorzej z Olą dla niej muszę coś osobno wymyślić) zrobię faszerowane papryki. Mika, skąd ja to znam, ale tak to jest z dziećmi, czasem tak szaleją, że potem odpada się jakby miało ich kilkoro, a nie jak teraz jeszcze jedno. Dorota, tak, tak...czas leci, nie dawno wydawało się, że jeszcze tyle czasu zostało nam do porodu, a teraz to już z górki.
-
Pierwsza szczoteczka - miałam przy Oli, naprawdę fajny i pomocny wynalazek. Teraz też muszę zakupić. Rożek - mam 2 takie zwykłe, używane krótko, też m.in. jako kocyk. Małyszok, może to reakcja alergiczna, idź do internisty, może jakieś okłady z czarnej herbaty (?) Karolina, mam nadzieję, że uda się zdobyć lek. Trzymam kciuki. A swoją drogą to jakoś paranoja, ze trzeba leku szukać z zagranicą, bo u nas nie ma. Dobrej nocy :)
-
Mirisz, właśnie doczytałam w tym artykule, że lateksowe nie uczulają. Człowiek nie nadąża co w danym roku jest ok a co nie.
-
Po bilansie 4-latka wszystko ok., Olcia duża dziewucha jak na swój wiek 108 cm i 19,6 kg, tylko musimy wybrać się do okulisty. Pogoda u mnie przyjemna, zachmurzenie i nie za gorąco, czasem powieje jeszcze orzeźwiający wiaterek :) Pysiak, to dobrze, że nic się nie dzieje :) October, taka działeczka to fajna sprawa i super odskocznia od codzienności oraz mieszkania w bloku. Super :) Nam na razie marzy się, gorzej z decyzją i realizacją. Mika, wysłałam zaproszenie :) A z tym pasem to faktycznie podpytaj się położnej. Miriasz, moja córka spała ok. 3 lat na materacu gryka-kokos, w tym czasie nie zauważyłam żadnego robactwa, nic Oli nie pogryzło, żadnej pleśni, która wydostawałaby się z niego. Nie wiem czy kupię teraz taki sam materac czy inny, ale oprócz tego jednego przypadku nie słyszałam o żadnych innych. Wiele moich znajomych czy w rodzinie używało ich i były ok. Oczywiście nikogo nie namawiam ani nie przekonuję. A przy okazji zakupu lateksowego materaca poczytajcie o nim vs. alergia, bo niestety na lateks też zdarza się.
-
Hej :) Noc chłodniejsza niż dzień, nawet padało, ale budziłam się kilka razy, albo nie mogłam się ułożyć albo wstawałam na siku...ehhhh. Dzisiaj Ola zostaje w domu, bo idziemy na bilans 4-latka. Potem jeszcze 3 dni przedszkola i znowu przerwa do września. Pysiak, dobrze, że w domu i lepiej po kroplówce :) A na wizycie nie wychodź z gabinetu, dopóki wszystkiego dokładnie nie sprawdzi. Martucha, zuch dziewczyna, że postawiłaś się i że teściowa trzyma Twoją stronę. Jeżeli będą brnąć to faktycznie wyjedź do rodziców na tydzień. A jak będziesz miała okazję zobaczyć się dzisiaj ze szwagrostwem i nadal będą chcieli małego przywozić, to powiedz im dosadnie, że zachowanie synka sami sobie zgotowali, bo zamiast go przygotować, na ile się da zaangażować w pojawienie się w domu braciszka, dać mu poczucie bezpieczeństwa i że nadal jest ważny to lepiej pozbyć się go i mieć spokój. Wiem może nie być łatwo, ale jak super się czuje, to tym bardziej powinna starszaka mieć przy sobie, bo jak będą tak dalej robić to zgotują sobie piekło. Nie dosyć że mały na 100% czuje się odrzucony, dlatego tak reaguje i oby nie mieli gorzej, bo ten wiek to okres buntu 2-latka. Nie wiem czy ich to obejdzie, ale naprawdę myśl o Hani, o sobie i migaj się od opieki ile wlezie, muszą się nauczyć. Chcieli mieć 2 dzieci z małą różnicą wieku to niech radzą sobie z tym. Co do różnicy wieku to szczególnie 1-2 lat powinno się poświęcać więcej uwagi, na ile się da przy maluszku, bo od 3 lat wzwyż dziecko jest bardziej kumate i ogrania sytuacje, ale to nie znaczy, że będzie lajtowo, bo fochy i bunty też mogą czasem się zdarzyć. Tyszanka, u Was co chwilę goście, weź tu odpocznij i biedny koteczek, ludzie to nie mają umiaru. Karolina, zgodzę się z Martuchą, jak przyjdzie czas porodu to intuicyjnie będziesz wiedziała co robić, a w razie co położne powiedzą co i jak. Nie wiem czy to co napiszę pocieszy Cię...kiedyś nie było szkół rodzenia, takich udogodnień i tyle pokoleń przyszło na świat, kobiety dawały sobie radę. Głowa do góry, na pewno poradzisz sobie :) Najważniejsze pozytywne nastawienie!!! Mika, ja nie używałam pasa poporodowego i nie mam w planach póki co kupować. Jedynie o nim kiedyś czytałam i z tego co pamiętam, że niby wzmacnia rozciągniętą skórę brzucha, poprawia sylwetkę, wzmacnia mięśnie przy wykonywaniu wczesnych ćwiczeń gimnastycznych i łagodzi ból po cc. Natomiast nie wiem czy jeden pas można nosić po sn i cc, czy są różne rodzaje, nie wiem jak lekarze zaopatrują się na to po cc. Zmykam się wyszykować. Miłego poniedziałku :)
-
Niedziela spokojnie płynie, mały właśnie rozpycha się :) AśkaU, wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy :) A poza tym poniosło Ciebie z tym sprzątaniem ;) co tam, że niedziela, jak chce się sprzątnąć lub trzeba to dzień jak co dzień. Pysiak, właśnie co u Ciebie? Dorota, ale nocna przygoda trafiła się Tobie, trochę przerażająca, ale dobrze że wiedziałaś, gdzie się udać żeby zadzwonić. Odważna jesteś nie ma co. Karliczek, smacznego deseru :) Ja wczoraj zjadłam taki duży pucharek lodów z bita śmietaną, owocami i podlane czekoladą, było pyszne Karolina, naprawdę Szymek nieźle wypina się :) Twinsowa, oj to współczuje, że musisz tyle czasu być w szpitalu. Mam nadzieję, że jutro lekarze zdecydują Ciebie wypisać i będziesz odpoczywać w domku.
-
Witam, Kolejna noc przespana, po upalnym dniu, noc była łaskawa i przyjemna :) Pysiak, przyłączam się do wypowiedzi dziewczyn, nie czekaj tylko jedź na IP, przede wszystkim, żeby nie odwodnić, jak wszystko zwracasz. AśkaU, apetytu mi narobiłaś tym ciastem :) Skopiuję sobie przepis i zrobię, bo za mną chodzi takie ciacho ze śliwkami....mmm :) Martucha, dobrze, że już odsapniesz od opieki nad małym. A tak nawiasem mówiąc, chyba, że ja takie wrażenie odnoszę, to długo zajęło dojście szwagierce, że tęskni za synem czy może akurat tak tłumaczyła, bo kuzynka przyjedzie. Miałam coś jeszcze napisać, ale poszłam robić śniadanie i mi uciekło...
-
Czarnea, przynajmniej problem ciuszkowy z głowy i dobrze, że nie odpuściłaś. Ludzie naprawdę potrafią być nie wdzięczni, co ona sobie myślała, nie dosyć, że pożyczysz ubranka to jeszcze zostawia sobie te lepsze, wymądrza się i stać ją focha. Karolina, dobrze że wyniki ok. Wiesz co zarejestrowałam, że coś Ciebie swędzi, ale kompletnie nie wiem co? Bo jakby skóra na brzuchu swędziała to przy powiększaniu się jego to jest normalne. A z pozostałą resztą, przy wynikach w normie, kompletnie nie wiem od czego to jest. Może musisz więcej nawilżać skórę w tych upałach...
-
Ewelina, dokładnie najlepsze będą podkłady, które przydadzą się zarówno na łóżko, jak do przewijania maluszka. Ja zamówiłam w Gemini takie podkłady http://www.aptekagemini.pl/podkl-hig-molinea-normal-60x90cm-30szt.html Mi akurat wody odeszły podczas porodu, pomiędzy skurczami musiałam pójść do wc i tam poszło ;) Zosia, wiesz co, mąż najpierw mi zasugerował, że to pościel wypełnienie, ale teraz zastanawiamy się czy nie okażą się poszwami (?) No cóż przekonamy się w poniedziałek. Milka, dobrze, że już w domu. Ty odpoczywaj i zarządzaj przygotowaniami.
-
Iwa, trudno mi powiedzieć jak to jest po cesarce, bo rodziłam naturalnie. Wiadomo koszula podwija się, ale chyba będzie lepsza niż piżama (przynajmniej na sam początek), bo wykończenie spodni może podrażniać ranę po cc. I tak jak Zosia napisała w szpitalach chyba wymagają koszul nocnych, a w domu to dowoli. Zresztą najlepiej dowiedz się. To taka mała rada, a decyzja należy do Ciebie. AśkaU, szyjka wow, dobrze, że generalnie jest ok i nie musisz mieć tak restrykcyjnej diety, może uda się przybrać na wadze.
-
Dzień dobry :) Ola zrobiła pobudkę po 8:00, więc wyspaliśmy się. Już po śniadanku i nie długo podjedziemy na Jarmark Dominikański. Zosia, od poniedziałku w Lidlu mają być komplety pościeli http://www.lidl.pl/cps/rde/SID-6265D430-21BE62AB/www_lidl_pl/hs.xsl/oferta.htm?action=showDetail&id=18841 Będę szła kupić dla Oli, bo swoją musi oddać małemu. Cena wydaje mi się atrakcyjna i fajne 4 wzory do wyboru. Dalej nadrabiam co napisałyście skoro świat ;)
-
Imiona dla dzieci, które wybraliśmy od dawna mi się podobały. Zresztą z mężem byliśmy co do nich zgodni. Mam 4-letnią córeczkę OLGĘ, a w październiku spodziewamy się synka, który będzie miał na imię KONRAD :)
-
Karolina, jakoś tak energia zaczęła mnie rozpierać, może dlatego, że pogoda łaskawsza i lepsze samopoczucie, ale na weekend znowu zapowiadają upały i pewnie znowu będę bez sił i będę zdychać.
-
Ja mam 3 takie koszule nocne do karmienia, 2 z krótkim rękawem i 1 z długim. Muszę przeszukać szafę, bo gdzieś są schowane. Na poród ubiorę na pewno z krótkim. Taka koszula lepsza jest niż zwykła, bo wygodniej wyjąć pierś jak po wszystkim przystawią do niej maluszka.
-
October, czasami ta rozmiarówka jest taka dziwna, ja zamówiłam Canpolu M/L 2 paczki po 5 szt. http://www.aptekagemini.pl/canpol-majtki-poporodowe-rozmiar-m-l-5-sztuk.html Mam nadzieję, że będą pasować.
-
Iwa, Tyszanka, sądzę, że wielorazówki są takie luźniejsze, bo jednak podkłady są większe i grubsze od podpasek. Zresztą zwykłe podpaski po porodzie nie sprawdziłyby się. Ja zamówiłam jednorazówki jak poprzednio.
-
Karolina, ale fajnie się mały wypina :) tak samo jak mój.
-
Hello :) Wczoraj i dzisiaj miałam trochę robotny dzień, wysprzątałam mieszkanie włącznie z kuchnią i łazienką, jeszcze dzisiaj ugotowałam 2 daniowy obiad na weekend. Mąż śmieje się, że chyba włączył mi się syndrom wicia gniazda...Może tak, może nie, ale trzeba ogarnąć. Dziewczyny, gratuluję udanych wizyt :) Jak czytam o Waszych przeżyciach z ciążą, rodzinnych i innych to współczuje, ale będzie ok. Zdrówka, spokoju i mniej zmartwień. Wowo i Martucha, trzeba powiedzieć dość i jak piszecie zacząć myśleć o maleństwach, o sobie i przygotowaniach na ich powitanie. W przypadku szwagierki skończy się sierpień to do widzenia, jak znajdzie pracy i lokum, niech wraca do PL. Żeby chociaż pomogła, a nie być jak pasożyt, w dodatku rozpierdujący. Co do mieszkania w PL to też sytuacja trudna, bo moglibyście wynająć je albo sprzedać, a jakby ją postawić przed faktem dokonanym, że macie chętnych na mieszkanie, nawet ściemniając? Ciekawe czy przejrzałaby na oczy? Synek szwagrostwa - jak ma przyzwyczaić się do rodzeństwa, jak poza domem, więc niech nie dziwią się, że zachowuje się nieznośnie, może czuje się przez nich odrzucony. Zresztą tyle kobiet radzi sobie mając starszaka i noworodka w domu bez niczyjej pomocy i sobie radzą, więc powinna szwagierka wziąć się w garść i zacząć ogarniać, bo jak będzie Hania to będziesz miała tylko dla niej czas, to nie Ty masz dwójkę dzieci, tylko ona. Karolina - też oglądam Harrego :) No nasze maluszki będą miały teraz mniej miejsca i już nie będą tak szaleć, tylko raczej przesuwać i wypychać.