-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Dorota1988
-
Ale się rozpisałyście dziewczyny. Witam nową mamę. Ja już po nie przyjemnych wydarzeniach. Oczywiście od razu się rozniosło że w ciąży jestem i było wiele gratulacji. Mój mąż jak się dowiedział o ciąży zaczął rzucać palenie. Zszedł już do 1-2 na dzień. Mnie też strasznie ciągnie do pierogów i ziemniaków w każdej postaci. Właśnie wsuwam ruskie:) Ja witamin na razie nie biorę, ale jak będę w poniedziałek na wizycie to dopytam. No i muszę wreszcie porządek z infekcją zrobić bo martwię się czy dziecku nie zaszkodzi.
-
No ja się właśnie zbieram już na ten pogrzeb. A właśnie dokładnie tydzień temu byłam na weselu:| czyli w tydzień wesele i pogrzeb. Rano zjadłam na śniadanie marchewkę podsmażaną z cukinią. Strasznie mi ostatnio smakują warzywa na patelnię wszelkiego rodzaju, a z mięsa wszystko co drobiowe hyh. No i ciągle ochota na słodkie. Może córeczka będzie:)
-
Ale się dziewczyny rozpisałyście. Właśnie nadrobiłam. Witam serdecznie nowe Mamy:) Ja dzisiaj odebrałam wyniki moczu i nadal są złe. Mimo brania leków dalej mam bakterie:( W poniedziałek wizyta to zobaczę co moja ginekolog doradzi. No i w końcu dowiemy się czy wszystko w porządku. Jutro czeka mnie smutny dzień. Zmarł brat mojej mamy i jutro pogrzeb:( Cała rodzina się zjechała. Większość nawet nie wie, że w ciąży jestem, a nie chcę się teraz chwalić. Mam strasznego smaka na słodkie i od ciotki dzisiaj usłyszałam, że to na dziewczynkę. Ja oczywiście bym chciała córeczkę a mąż synka. Nie mamy jeszcze imienia dla chłopca. Jak będzie dziewczynka, to chcę dać jej imię Róża. ostatnio strasznie mi się podoba:)
-
Witaj Kruszynk.a :)
-
Mi jest jeszcze gorzej jak nie zjem nic. Dobrze popijać wodę przed wstaniem (ja tak robię). Wcześniej dziewczyny pisały też że pomagają imbir, migdały i krakery.
-
Witaj Melodyjka:) Szania gratulacje:) Ja w pracy do 18. Ale mi się nie chce. Na szczęście mogę się trochę poobijać ;)
-
Witaj Shynka:)
-
Spragniona życia ja też tak mam ostatnio, że jak nic nie zjem to boli mnie żołądek. Więc jak rano wstaje od razu śniadanie. I nawet lekki nudności jak pusty żołądek. a wcześniej nic nie miałam. Dzisiaj mam na szczęście luzy w pracy to mogłam zajrzeć tutaj. Inka trzymam kciuki za ciebie. Będzie dobrze. Dasz rade.
-
A ja po wizycie u endokrynologa. Szału nie było. Mam wynik w górnej granicy normy i muszę się pilnować, bo biorę już 150 Euthyrox a to ponoć dużo. Powiedziała mi też, że przy mojej nadwadze dobrze by było żebym dużo nie przytyła. A twierdziła, że nawet nic utyć nie muszę. Czym mnie bardzo zdziwiła. I trochę nierealne mi się to wydaje. Niby że dziecko z moich zapasów skorzysta. A i co wydaje mi się ważne. Dowiedziałam się na wizycie, że nie powinnam brać razem z witaminami euthyroxu. Magnez, żelazo i wapno zmniejszają jego wchłanianie. Mam brać witaminy około obiadu.
-
Zylka widzę że jesteś w tym samym tygodniu co ja:) Na kiedy masz termin. To moje może podobnie wyglądać jak dobrze wszystko będzie. Gratuluję zdrowego maleństwa:) Nareszcie jakaś dobra nowina na forum.
-
Inka musisz mieć nadzieje. Znam z mojej okolicy przypadek, że zarodek dopiero w 8 tyg się zagnieździł. A później już rozwijał prawidłowo. Może jeszcze za szybko podjął taką decyzje twój lekarz. Jak najbardziej powinnaś to skonsultować. Ja dzisiaj do endokrynologa idę. A w poniedziałek do ginekologa zobaczyć czy moje maleństwo się zagnieździło. Już chyba powinno bić serduszko.
-
Ale się tu smutno zrobiło:(
-
Ja również współczuje Ince. Ja nie mam nudności ani mdłości i to mnie trochę niepokoi. Za to codziennie męczy mnie zgaga. Pocieszam się, że skoro nie mam okresu i nie plamie to wszystko ok. Ale jak widać na przykładzie dziewczyn wszystko się może zdarzyć. A do poniedziałku tak daleko:/ Jutro mam wizytę u endokrynologa. No i jutro też zrobię badanie moczu czy już infekcja minęła.
-
Mi również bardzo przykro Beti:( Ja dzisiaj się stresu najadłam. Mam szefową zołzę i dzisiaj nam zrobiła zebranie. A wiadomo jak zebranie to się u mnie = że każdemu się oberwie. Ale mam ciśnienie pewnie ;/ Mam nadzieję, że to na dziecku się nie odbije. Nic jeszcze w pracy nie wiedzą. Po pierwsze lekarka odradzała mi mówienie za wcześnie, a po drugie po prostu się boję. A wizyta dopiero w poniedziałek.
-
ja jestem bardzo wrażliwa na ból :( A znieczulenie przy porodzie sn dużo pomaga? No i czy każdy może je dostać? Bo to taka w sumie po środku opcja.
-
Zgadzam się z Kasixą. Masz sporą wiedzę Inka 30i. Ja bardzo się boję porodu naturalnego Jako pielęgniarka naoglądałam się i mnie to przeraża A cesarka wyglądała banalnie przy naturalnym porodzie. Chociaż spotkałam się z opinią lekarzy z którymi pracowałam, że poród naturalny jest zdrowszy dla matki i dziecka i szybciej się dochodzi do siebie. Pytanie więc do Koleżanek z doświadczeniem;) Jak było u Was? Lepiej zniosłyście poród sn czy cc?
-
Inka30i widzę, że mamy podobne doświadczenia. Dlatego właśnie myślę o cesarce. Mam już jedną bliznę w tym miejscu po operacji w dzieciństwie, ale to chyba nie problem:)
-
Ja jako pielęgniarka miałam okazję na żywo widzieć jak przebiega cesarka i naturalny poród. I wolę cesarkę, ale nie wiem czy uda się załatwić. W moim rejonie ciężko. Podziwiam Was dziewczyny za odwagę. poród naturalny bywa na prawdę ciężki.
-
Mi lekarka wyliczyła na 28 lutego:) sam koniec miesiąca. Ale się z M cieszymy bo oboje też się w lutym urodziliśmy. Dziewczyny powodzenia na badaniach. Ja mam wizytę w poniedziałek o 16.00. Wreszcie zobaczę czy wszystko jest ok.
-
Co najzabawniejsze jestem pielęgniarką, a jak widać postrzegają ciąże wszyscy pracodawcy podobnie. Mam zamiar pracować oczywiście. Ale wiadomo, że po porodzie i tak pójdę na urlop. Co do diety. Ja jem wszystko praktycznie. Tylko warzyw i owoców staram się więcej oczywiście. Nie mam nudności ani wymiotów a już prawie kilogram schudłam. Może to dlatego, że mam sporą nadwagę, a teraz organizm się przestawił. Przytyłam jak zaczęły się z tarczycą problemy. Moja endokrynolog idzie na urlop, ale na szczęście udało mi się jeszcze na czwartek umówić.
-
Dzięki za pocieszenie Inaa20. No cóż ja rodzinie powiedziałam dopiero w niedziele, że jestem w ciąży. W pracy jeszcze nie, bo się boję. Dopiero jak będę mieć pewność po drugim usg to powiem. Pracuję w obecnej firmie od lutego i na rozmowie kwalifikacyjnej pytali się mnie czy planuję ciąże. Oczywiście nie planowałam, ale życie płata nam czasami figle. Wiem, że będą bardzooo niezadowoleni.
-
Nadrobiłam od wczoraj. Tak czytam i czytam i trochę się martwię. Bo ja nie mam żadnych objawów. Byłam u ginekologa jak tylko @ mi się tydzień spóźniała, bo choruję na niedoczynność tarczycy i to wiele komplikuje. Test ciążowy miał wynik pozytywny. Było widać jeszcze niezagnieżdżone jajo. Lekarka mi powiedziała, że z kolejną wizytą muszę poczekać do połowy lipca, żeby było 100 % pewne. Tak więc wybieram się w przyszłym tygodniu. Zleciła mi oczywiście komplet badań i wyszła mi infekcja układu moczowego. Brałam wg wskazań preparat z żurawiną. W czwartek powtórzę badania. Mam nadzieję, że już będzie dobrze. Nie mam żadnych plamień ani bólów więc chyba z Kruszynką wszystko ok.
-
Dziękuje b.eti :) Ja puki co poza brakiem miesiączki nie mam żadnych objawów ciąży. Bo ból w dole pleców miałam często np. przed @. Może tylko czasami pobolewa mnie dół brzucha.
-
Witam. Chciałabym dołączyć do dyskusji. Jestem w 7 tygodniu ciąży i niedawno znalazłam to forum. Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie. Na forum widzę, że pod każdym wpisem widać w którym jest się tygodniu ciąży. Jestem początkująca tutaj. Czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć jak to ustawić?