Skocz do zawartości
Forum

Zylka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Zylka

  1. Kość udowa ma 2,88 cm Też zwróć uwagę na wiek ciąży bo połówkowe można robić od 18-22 tygodnia i te wymiary się mogą mocno różnić.
  2. Mi rwa kulszowa daje popalić kilka razy dziennie i okropnie promieniuje na poślady :/
  3. Połówkowe za nami Hanka waży 303,81 g. po wielkości okazuje się że starsza jest o 4 dni :) Wszystko dobrze się rozwija, nogi pieknie prezentowała ale na zdjęcie nie wyraziła zgody, mamy tylko chwilkę nagrania. A no i najważniejsze siusiak jej nie wyrósł więc czas na wyprawkowe szaleństwo
  4. Ha! kolejne zakupy zrobiłam, tym razem z mężem :P Wyprawka Hanki powiększyła się o dwa smoczki aventa, ceratki i podkłady higieniczne ;)
  5. Zakupy zaakceptowane Powiedział " dużo wydałaś, ale to potrzebne zakupy" ;)
  6. Nie ma nic lepszego od zakupów z drugą ciężarówką Chudzina następnym razem umawiamy się na jakieś jedzenie a nie zakupy bo zbankrutujemy :) Hance pierogi smakowały? Paski ok? Czy jeszcze trochę poczekają aż się chude grubsze zrobią? Czekam teraz na mojego żeby pochwalić się nowymi zdobyczami
  7. Pozazdrościłam Wam już tych badań połówkowych, i załamałam się że moje dopiero 15 października... więc zadzwoniłam dzisiaj rano i uprzejmie zapytałam czy oby przypadkiem nie zwolniło się wcześniej jakieś miejsce Miałam szczęście i idę jutro Widzenie z Hanką już nie takie odległe. Poza tym już z czystym sercem będę mogła jej kupować dziewczęce ciuszki, póki co pewność mamy na 90% że to nie Kazik tam siedzi :) Co do bólu głowy to mnie też przed ciążą migreny dopadały koszmarne a między nimi jeszcze bóle głowy związane z siedzącą w niej torbielą która czasem uciskała nie tam gdzie trezba :/
  8. Chudzino, planuje jutro napad na Pepco, zatem będę w Twojej okolicy i mogę zabrać twoje paseczki :) daj tylko znać czy nie masz jakiś planów wyjściowych to się za pomocą fejsa dokładniej jutro ugadamy. :)
  9. Candy to nie to samo ale obok ;) http://cht.net.pl/cht.html tutaj masz stronę tandety.
  10. Byłam na tandecie, i w sklepie z odziężą ciążową lipa cenowa, najtańsze są dresy za 80 zł, reszta bluzek, sweterków, sukienek od 130 zł w górę. Kilka stoisk obok kupiłam dresową luźną sukieneczke, którą założę spokojnie po ciąży i bluzę też tak fajnie skrojoną że na koniec ciąży i po się przyda. A wszystko taniej niż jedna rzecz typowo "ciążowa". Te ceny to jakaś masakra zwłaszcza że wszystko kupuje się na pół roku :/ Podpatrzyłam też wózek tako moonlight u jednego Pana pod Lewiatanem na Ruczaju , oglądałam go wcześniej tylko w necie bo w Krk w sklepach nie znalazłam tego modelu. Bałam się że będzie duży i toporny w zestawieniu z moim wzrostem 162 cm i niezbyt dużą posturą. Niespodzianka! wózek ładny, zgrabny, i ma boską amortyzacje na wiejskie drogi po których zamierzam wozić Hankę :)
  11. W końcu nie pada od rana Ja dzisiaj mam w planach wyprawę na Tandetę, podobno jest tam sklep z fajnymi ciuszkami ciążowymi. Może będzie tańszy od h&m :/ My wczoraj byliśmy na imprezie urodzinowej u kolegi męża na której były 4 ciężarówki w tym 3 z nich lutówki, nasze dzieci będą miały kłopot z miejscem w przedszkolu :P
  12. Leginsów ciążowych w netto już nie ma, paski dla Chudej mam ;)
  13. Chudzina, Candy ja teraz mieszkam w Skawinie, do netto daleko nie mam więc wstąpie tam dzisiaj wieczorem i zobaczę co tam ciekawego. Chudzina jak potrzebujesz to sprawdzę mikro rozmiary na Ciebie w razie czego, mimo że na L4 jestem to na Ruczaj zaglądam codziennie więc dostarczyć Ci mogę ;)
  14. Na przeziębienie jest seria leków tj. Syrop, krople do nosa i tabletki na gardło Prenalen. Niestety jedyne dla kobiet w ciąży jakie mogla mi polecić farmaceutka :( niestety bo mi niewiele dały:/
  15. Szaro, buro i okropnie wstawać się nie chce, ból głowy na maksa, wczoraj wieczorem brzuch twardy jak jeszcze nigdy no i wyniki morfologii słabe, zwłaszcza hemoglobina i hematokryt pod kreską. Obawiam się że dopadła mnie anemia :/ Decyzja zapadła - czas się zwijać na L4 . O 10:00 mam dzisiaj wizytę u doktorowej i niech pisze zwolnienie bo siły do dzieci już mi brak :(
  16. Matki, ja od czerwca przytyłam całe 0,6 kg. Kawał brzucha jest za to w udach i tyłku mniej ;)
  17. Chudzino, ja jeszcze daleko do połówkowego bo przez mój wyjazd musiałam je przełożyć na 15 października ale tak samo jak na USG w 12 tc. Umówiłam się na Felińskiego. Szczerze przerażona byłam jak napisałaś ze połówkowe tam to 350 zl i właśnie tam zadzwoniłam i dowiedziałam się że cena zależy od tego kto je wykonuje i w moim przypadku to 250 zl. Uffffff....
  18. Wy tu od rana rozprawiacie a ja toczę się tramwajem do pracy. Ludzie dalej śmierdzą, nie przestali po pierwszym trymestrze :/ Hanka moja coś spokojna od wczoraj, nic nie puka aż się zaczynam stresować dlatego zjadłam przed śniadaniem pół opakowania toffiefe - może się dziewczyna obudzi :)
  19. Ja też jestem chętna na wspólne zwiedzanie ;) Byle nie między 2-11 października bo wtedy wybywam do rodziców :)
  20. Oj nie starszcie że daleko Żeromski, ja mam nadzieję że do porodu Hanki skończymy budowę i zamieszkamy w naszym nowym domku a to już nie Kraków, a okolice Zabierzowa. Jak Hanka zgodzi się rodzić w nocy to szybciutko dojedziemy, gorzej jeśli wybierze godziny szczytu ;) Lekarka która mnie prowadzi jest właśnie z Kopernika, ale z tego co się nasłuchałam to z opieką tam bardzo źle, mimo że dzieckiem zajmą się najlepiej to na wsparcie w innych kwestiach nie ma co liczyć. Kobiety które mają "zwykłe, bezproblemowe" porody nie są tam traktowane poważnie :/ Ta mama lekarz o której wspominałam, dwoje dzieci rodziła na Ujastku ale stwierdziła, że teraz już nie ma tam sensu rodzić bo "przerób" rodzących jest tam ogromny, jak w fabryce i teraz tylko Żeromski.
  21. Chudzina, jestem tydzień za Toba wiec może i ja dolacze do wspólnego szpitalobycia ;) ostatnio zrobiłam wywiad wśród kilku mamusi z przedszkola które ostatnio rodziły młodsze dzieci i wszystkie polecają Żeromskiego, jedna z tych mam jest lekarzem wiec tym bardziej ufam jej opinii i tam będę celować:)
  22. Chudzina, jestem tydzień za Toba wiec może i ja dola ze do wspólnego szpitalobycia ;) ostatnio zrobiłam wywiad wśród kilku mamusi z przedszkola które ostatnio rodziły młodsze dzieci i wszystkie polecają Żeromskiego, jedna z tych mam jest lekarzem wiec tym bardziej ufam jej opinii i tam będę celować:)
  23. iwcia87 szalejące maluchy są cudowne, pod warunkiem że są zdrowe i mają "normalnych" rodziców ;)
  24. Pasiok w przedszkolach dzieci chorują na potęgę, w szkołach zazwyczaj już troche mniej bo po 2-3 latach chorowania w przedszkolu nabierają odporności na różne wirusy. Przykre jest to, że rodzice narzekają że przez przedszkola dzieci na okrągło chorują a prawda jest taka, że rodzice sami przyprowadzają chore dzieci nafaszerowane rano syropkami przeciwgorączkowymi, katar zielony po samą brodę zwisa, kaszle tak że płuca zaraz wypluje, no ale do przedszkola idzie bo rodzic na L4 na dziecko pójść nie chce a babcia daleko albo jej brak. I tak jedno drugie zaraża, i choroby sie ciągną w nieskończoność. W poniedziałek odesłałam z przedszkola babcie z wnukiem z ochydnym bakteryjnym zielonym katarem i kaszlem, to mi dzisiaj przyniosła zaświadczenie od znajomego lekarza że dziecko jest zdrowe i może chodzić do przedszkola. Dziecko przy śniadaniu oczywiście znowu zasmarkane i kaszlące ale przecież babcia twierdzi że ten bakteryjny katar i odrywajacy się kaszel to ALERGIA! Na L4 się wybieram po przyszłym tygodniu, narazie nic mnie nie łapie, kilka lat już pracuję więc swoją odporność na dziecięce syfki mam, ale to pewnie kwestia czasu :/ Chudzina ja po prostu nie miałam siły na pisanie tak mnie te małe szkraby wykańczają, ale zawsze na czerwonych makach myślę o Tobie ;)
  25. Witajcie po dłuuuugiej przerwie :) To że nie pisałam nie znaczy że nie czytałam :) Wróciłam do pracy w przedszkolu, już po pierwszym tygodniu września dzieciaki zrobiły z przedszkola wylęgarnie chorób :/ Już połowa grupy choruje, dzisiaj jedna z mam przyniosła wieści o jakimś komunikacie, że jakaś epidemia ospy nadciąga... cóż, chyba ewakuacja stamtad mnie czeka. Jednak wirusy i bakterie to nie największe zagrożenie dla ciężarówek - zbyt kochające dzieci też są niebezpieczne. Wczoraj szalona 4 latka z taką radością do mnie biegła że zatrzymała się z całym impetem na moim brzuchu, przyszedł czas na poinformowanie małych szkrabów, że w brzuszku mam dzidzię i nie wolno w niego wbiegać ani sie do niego zbyt mocno tulić. Od razu padło pytanie czy ta dzidzia jeszcze dużo musi zjeść żeby wyjść z brzucha :) Zniecierpliwiona dłuższym nie widzeniem Hanki, w poniedziałek poszłam na USG na własne życzenie, pożądnie mi ją zmierzyli, pokazali, miała 11 cm i szalała w brzuchu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...