- 
                
Postów
0 - 
                
Dołączył
 - 
                
Ostatnia wizyta
nigdy 
Treść opublikowana przez Szania
- 
	Tak, ja cały czas biorę Duphaston a plamienia jak były tak są. No i całkiem możliwe, że mocniej się napięłaś i jakaś żyłeczka poszła więc spokojnie :) Daj znać co Ci lekarz powiedział.
 - 
	Pasiok dzwoniłaś do lekarza z tym plamieniem? Znam ten stres doskonale, plamienia mam regulalarnie a mimo wszystko dzidzia rośnie jak należy. I mnie przy plamieniach jeszcze brzuch i krzyż strasznie bolą. Nie wiem co za cholerstwo:/
 - 
	No teraz jeszcze sezon grillowy to alkohol dosłownie wszędzie. Ja na szczęście mam o ten jeden problem mniej bo jestem abstynentką i alkoholu nie miałam ustach od 11 lat. Ogólnie nałogi są okropne, człowiek myśli, że jak zajdzie w ciążę to sama spłynie na niego życiowa mądrość i lekką ręką odstawi używki...a tu lipa bo dochodzi osłabienie psychiczne, huśtawki nastrojów i tym bardziej by człowiek coś narozrabiał :/ Znam osoby, które paliły w ciąży i dzieci zdrowe ale ja się za bardzo boję , żeby ryzykować. No a alkohol w ciąży to już może konkretnie zaszkodzić. Znałam dzieci z takiej pijackiej rodziny i chyba rzeczywiście Fas po twarzy da radę poznać bo takie biedne dziwne te dzieciaczki były :/
 - 
	Witajcie dziewczyny :) zasnęłam wczoraj nawet nie wiem kiedy ;) Pasiok wczoraj robiłam bułki z serem brie chłopakowi i straszna mnie ochota naszła...chodzi o to, że można zarazić się listerią ale tak jak piszesz te zwykłe sklepowe sery są z mleka pasteryzowanego, trzeba się upewnić na etykiecie po prostu. Najgorsze to takie np oscypki albo sery prosto od rolnika niewiadomego pochodzenia. Chociaż ja i tak dla świętego sposobu zrezygnuję a i tak najbardziej szkoda, że nie można tatara i metki z bułeczką, teraz nie mam ochoty na mięso ale tak normalnie to jedne z moich ukochanych potraw:) Czy są może jakieś dziewczyny wśród nas, które paliły? Ja przez 12 lat i dzisiaj mam straaaaszny kryzys, tak te fajki wstrętne za mną chodzą :(
 - 
	Spragniona czyli miałaś wcześniejszą owulację:) ale fajnie :) Kurcze wydaje mi się, że arwenas ma rację niestety:( ciężko będzie, żeby po stażu Cię zatrudnili, więc może lepiej idź już sobie na l4 i się nie przemęczaj:/
 - 
	Witaj Basiu:) No to Ci Milenka numer wywinęła :)mam nadzieje, że wszystko u Was dobrze i dziękujemy serdecznie za życzenia :) Spragniona no niesamowita historia :O a kiedy miałaś ostatnią miesiączkę? Bo ja 16 maja i właśnie wchodzę w 9 tydzień...musiałaś mieć jakąś wcześniejszą owulację chyba:) szok:)
 - 
	Spragniona ale numer u Ciebie z tą straszą ciążą, do tej pory spotykałam się tylko z młodszą :) U mnie też 165 razy bije ale nóżek i rączek jeszcze nie widać, tylko pępowinę ( chociaż ja najpierw myślałam, że to taka nóżka wyciągnięta). W takim razie będziemy trzymać kciuki 24 lipca, ale ten Twój dziadek to i tak już zadba, żeby wszystko było gitara ;) Tylko teraz pytanie co tam moich dwóch dziadziusiów wyprawia, że ja takich forów nie mam ;)
 - 
	Lilium no jaki śliczniutki dzidzio :) Zrób sobie suwaczka to będzie fajnie widać na jakim jesteś etapie:) Pasiok a ja mam wizytę na 6 sierpnia i to tą ważną gdy lekarz będzie sprawdzał kość nosową i przezierność karkową, żeby wykluczyć zespoły...to będzie dopiero stresisko:( To u Ciebie też wtedy to chyba będzie robione bo my na tym samym etapie?
 - 
	Lilium witaj:) Widzę, że u nas podobna sytuacja. Ja poroniłam 26 lutego:( Odczekałam grzecznie 3 cykle i od razu się udało :) A więc Gratuluję! :) I ja też czytałam forumm , żeby nie zapeszać a śledziłam rozmowy od samiutiego początku. Marcy ale Ty biedna z tym czekaniem:/ Ale przynajmniej 29 lipca to już będzie super rzeczy widać a jak tak się często na wczesnych etapach chodzi na usg i jeszcze nic nie widać to się człowiek tylko bez sensu denerwuje. Spragniona Ty to jesteś kochana, dziękujemy za modlitwy:) Ja to taka trochę z tych "jak trwoga to do Boga" ale podejrzewam, że Ty to masz wtyki konkretne ;) Pasiok ciekawe jak faceci będą na nas patrzeć jak te brzuszki się pojawią. Mam nadzieję, że dalej jak na kobiety a nie na mamuśki ;) Ja to się z moim chyba będę obijać brzuchami bo on ma teraz taki jak 5 miesiąc mniej więcej
 - 
	Haha faceci to są śmieszni, mąż od koleżanki nic nie chciał robić bo jak to stwierdził "głupio mu córkę siusiakiem stukać po głowie" Super, że już macie imiona ustalone, u nas to chyba ciężko będzie dojść do porozumienia, niby ustaliliśmy, że jak dziewczynka to ja wybieram a jak chłopak to tato zadecyduje :)
 - 
	Melodyjka- mój to na odwrót, próbuje się do mnie biedny dobierać na okrągło ale ja przez to, że mam plamienia, nie pozwalam na jakieś poważniejsze numery;) chyba jakieś extra feromony wytwarzam teraz, bo ponętna jestem średnio, zagłodzony zarzyganiec z odrostami haha A co do tego dystansu, to mój też tak się zachowywał, nie chciał o imionkach gadać itd. ale mówił, że to dlatego, ze się boi, że nic z tego nie wyjdzie. Może dlatego, że wcześniej poroniłam i bał się kolejnego rozczarowania. Ale od wczoraj szczęśliwy bardzo, jak zobaczył na zdjęciu tego swojego 2 centymetrowego king konga to już taki inny jakiś:)
 - 
	Melodyjka bo z facetami to tak jest;) trzeba dziada do lekarza zaciągnąć na monitorku dzidzia pokazać i serduszko pikające póścić to wtedy bardziej dociera;) Mój chłopak to by syna chyba wolał bo ciągle o dzidzi mówi per "on" a jak mu mówię, że jeszcze nie wiadomo to się poprawia i twierdzi, że to nie ma najmniejszego znaczenia dla niego;) I mówi, że na motorze będzie uczył jeździć...taaaaak..chyba w swoich snach
 - 
	Haha Pasioczku my łeb w łeb idziemy, ten sam tydzień i dzień :) A nawet nie wiem czy to Pink Test, bo jak chlopak przywiózł z apteki byłam tak przejęta, że nic nie pamiętam:) ale całkiem możliwe :)
 - 
	Dziękuję melodyjka, chodzę i oglądam sobie ten "pokoik dzidziusia" teraz:) do tej pory też głównie na wyobraźni bazowałam ale teraz to już takie bardziej namacalne:) a na kompletowanie wyprawki też mnie korci ale boję się zapeszyć i na razie nic nie kupuję :/
 - 
	A zrobiłam sobie w końcu półeczkę dzidziusia :) Strasznie się tego bałam, bo ostatnio też taką zrobiłam a źle wszystko poszło. No ale jak taki grubasek z pępowinką nawet jest to musi mieć już swój kącik w domu:) Ale mi się to podoba Pasiok mi coś się w suwaczku nie zgadzało bo jak dawałam swoją datę okresu to mi 5 dni z ciąży odejmowało i żeby wiek ciąży się zgadzał musiałam datę okresu wcześniejszą dać, ale jestm dziaiaj 8 tydzień 4 dzień :) A to kółeczko to pęcherzyk żółtkowy, jeszcze dwa tygodnie temu dzidzia była tylko 2 razy jak to kółeczko a teraz taki tłuścioszek:)
 - 
	Dzięki dziewczyny:) No super to zdjęcie lekarzowi wyszło bo ostatnio tragiczne zrobił, nie było co pokazywać. A tutaj ta linka to pępowina widoczna a u góry serduszko bije 165 razy na minute:) A czekajcie zaraz coś przygotuję:) kilka minut zajmie:)
 - 
	Suchlunek no to gratulacje i rozgość się w lutóweczkach :) I przedstawiam Wam sprawcę moich mdłości, wymiotów i ogólnej niedoli...moje najcudowniejsze i najukochańsze 2 cm Czy tylko mi się zdaje Ci dzidzia się uśmiecha? haha
 - 
	Marcy 85 dziękuję Ci pięknie za linka :) już go sobie dodałam do ulubionych :) i wszystko się wreszcie zgadza!
 - 
	Sloneczko to czekamy na dobre wieśći :) Trzymaj się cieplutko :)
 - 
	A tak w ogóle to patrzę na ten mój suwaczek i coś mi się nie zgadza...na zdjęciu z wczoraj mam napisane 8 tydzień i 3 dzień, czyli dzisiaj 8 i 4 no i ok, tylko że mój dzidzio już wczoraj miał 2 cm a tu na suwaczku jest napisane, że dzisiaj ma 15mm :/ king kong jakiś chyba ;)
 - 
	Ale się to nasze forum uspokoiło od tych ostatnich smutnych wiadomości :( Mój ostatni post przed pierwszą złą wiadomością był o wózku dla dziecka...potem taki kubeł zimnej wody, że pomimo iż na razie wszystko ok, może lepiej nie wybiegać aż tak w przyszłość bo nic tak na prawde pewne nie jest... Pasiok ja też mam jazdę na słodkie, może córeczki się szykują :)
 - 
	Dziękuję Dorota :) Melodyjka witaj i niestety od 3 tygodni makabrycznych mdłości nie znalazłam żadnego sposobu na ich złagodzenie :( Ale jak wczoraj zobaczyłam 2 cm mojego tłuściutkiego szczęścia to niech mnie męczy ile chce :) no ale lekko nie jest :/
 - 
	Witajcie dziewczyny:) Byłam wczoraj na tej wizycie bo cały czas mam brudzenia. Strasznie bałam się spojrzeć na monitor aż tu wyłonił się taki tłuścioszek :) Ma 2 cm i serce bije 165 razy na minutę. Czyli wszystko książkowo po prostu :) Witaj Shynka:) Fajnego masz nicka;) Mój pies nazywa się Szania(czyli mój nick;) ) ale wołam na nią właśnie szynka albo szyneczka:)
 - 
	Humor mam wisielczy po prostu a na dokładkę ok godziny temu dostałam kolejne brązowe plamienie i brzuch boli :( mdłości dalej mam ale jak widać o niczym to nie świadczy.Miałam wizytę na piątek ale pierwsze co rano zadzwonie i wymuszę wizytę jeszcze jutro:( dobra ja się kładę spać bo już świrować zaczynam, inne fora o plamieniach przeglądam od godziny i bez sensu się nakręcam...nic to nie zmieni tak naprawdę a tymi nerwami więcej szkodzę niż pomagam i już cholerne czarne scenariusze w głowie mi się kłębią...Trzymajcie się dziewczyny:*
 - 
	inka30i nie wierzę po prostu...co za fatalny dzień:(((( kochane biedne moje :'( no to ja w piątek zawału chyba dostane a tutaj to już się histeria chyba zacznie :(