
adasaga3
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez adasaga3
-
Ile czasu spędzacie z dziećmi na zabawie?
adasaga3 odpowiedział(a) na adasaga3 temat w Kącik dla mam
Margeritko, wtedy właśnie najbardziej. Ostatnio gdy Mały spał rano nieco dłużej udało mi się doprowadzić salon do porządku. Sprzątałam zapamiętale 1,5 godziny. Nawet zadzwoniłam do męża i pochwaliłam się że tak ładnie posprzątałam. Gdy dzieci wstały wystarczyło im kilka minut by zrobić jeszcze większy bałagan niż był. Po powrocie mąż tylko spojrzał i pyta "gdzie ten porządek?". :-) -
mi, niestety też nie wchodzi, a szkoda bo chętnie bym takie ciasto na zimno zrobiła
-
Czego NIE PODAJECIE swoim dzieciom do jedzenia?
adasaga3 odpowiedział(a) na adasaga3 temat w Kulinarnie
Ja zacznę. Swojej 2,8 m-cznej córce nie daję: -chipsów -frytek -coli i innych tego typu napojów (tylko woda i 100% soki) -kupnych słodyczy (tylko domowe ciasta i z rzadka dostaje petitki lubisie) -słonych przekąsek typu paluszki, krakersy itp. -pasztetów, podrobów (tylko dobrej jakości szynkę, schab lub wędliny pieczone w domu) -produktów konserwowych z puszek -prawie nie używamy soli i cukru -
Czego NIE PODAJECIE swoim dzieciom do jedzenia?
adasaga3 odpowiedział(a) na adasaga3 temat w Kulinarnie
każda mama wie że pewnych produktów nie należy podawać dzieciom, bo są niezdrowe, tuczące, nieodpowiednie w pewnym wieku. Czego Wy nie dajecie swoim dzieciom do jedzenia? -
duszona kaczka, kluski śląskie, dwie surówki-jedna z białej kapusty, druga z kapusty pekińskiej i brzoskwiń
-
Agnieszko, gratulacje! Wygrałaś ten dzbanek tutaj, na parentingu? My też mamy dzbanek z Brity i sobie go chwalimy. Mamy, niestety, twardą wodę i bez tego dzbanka filtrującego wodę czajnik elektryczny byłby non stop zakamieniony, a tak woda czyściutka, bez osadu.
-
Ola- rzeczywiście śmieszne takie gadki skoro samemu ma się więcej dzieci. Poza tym jak można komuś doradzać w takiej kwestii, to indywidualna sprawa każdego człowieka. Ja osobiście nigdy nie myślałam o jedynaku. Widzę jak moja parka za sobą przepada, ja sama mam z braćmi dobry kontakt. No i nie ma co ukrywać- nas kiedyś zabraknie, a brat czy siostra zostaną i będą stanowić podporę w dorosłym życiu.
-
Ja mam 2 rodzeństwa więc kiedyś planowałam że i ja będę mieć 3 dzieci. Ale teraz widzę że ciąże, porody i wychowanie dzieci to nie taki cud-miód i moja najwspanialsza na świecie parka w zupełności mi wystarczy.
-
Ile czasu spędzacie z dziećmi na zabawie?
adasaga3 odpowiedział(a) na adasaga3 temat w Kącik dla mam
Dzina, no to ja tak mam :-) -
Bettyy, no to trochę za daleko do mnie. :-) U mnie na drzewach zostało już mało owoców, ale właśnie teraz są najsmaczniejsze. Te wcześniejsze przez te sierpniowe deszcze i brak słońca nie były tak słodkie jak te obecne.
-
kotlet schabowy, ziemniaki i kalafior.
-
No też tak myślę że starsza córka Margeritki jest już odpieluchowana, co wcale nie oznacza że jednak nie lubi czegoś zrobić w kąciku. Mam w rodzinie przypadek gdzie 5 letnie dziecko, niby dawno odpieluchowane, jakoś od czasu do czasu zapomina się i potrafi "narobić" za firanką czy w spodnie w samochodzie. Ale to podobno rodzinne, po mamusi. :-)
-
u mnie w mieście chyba nic nie było organizowane z okazji tych rocznic. Ale chętnie gdy dzieci trochę podrosną wybiorę się do Warszawy, gdzie obchody tych świąt naprawdę robią wrażenie. Mam kuzyna policjanta, który pracuje przy ochronie tego typu imprez, wiele osób z rodziny już było na takich obchodach i wszyscy byli pod wrażeniem.
-
Do jakiego wieku Wasze dzieci jeździły w wózku?
adasaga3 odpowiedział(a) na adasaga3 temat w Kącik dla mam
ja się właśnie zastanawiam nad kupnem tzw. parasolki dla starszej córki (2 lata 8 m-cy). Do tej pory ona miała swoją spacerówkę, młodszy synek swoją, ale teraz wózek synka się psuje więc jego chyba przesadzę do spacerówki córki, a jej wypadałoby coś jeszcze chyba kupić. Mieszkamy spory kawałek od centrum miasta, na nóżkach nigdzie dalej nie pójdzie więc jakiś lekki wózek typu spacerówka chyba by nam jeszcze z rok posłużył? Jak myślicie dziewczyny? Lubimy dużo się ruszać, jeździć na wycieczki, a córka jest jeszcze w sumie malutka, więc to chyba nie byłby zbędny wydatek? Do Ulli- czyżby po pierwszym roku życia Twój synek chodził już wszędzie na własnych nogach? -
Jakbyś miała taką decyzję to jaki ślub dla siebie byś wybrała?
adasaga3 odpowiedział(a) na Ulla temat w O wszystkim
Przypomniało mi się, że jednak coś bym zmieniła. Na swoim ślubie nie miałam welonu, a jedynie kwiaty we włosach. Miałam koronkową suknię z trenem, jakoś nie umiałam do niej dobrać welonu no i stanęło na kwiatach, ale dziś z perspektywy czasu patrząc widzę że była to jedyna w życiu okazja do założenia welonu. Więc gdybym mogła coś zmienić to miałabym na głowie welon. -
Ja w ogóle jestem muzykalna więc i na koncerty lubię chodzić/jeździć. W okresie letnim dość dużo jest różnego typu festynów, memoriałów, powitań i pożegnań lata i przy okazji można zobaczyć i posłuchać rożnych gwiazd. Problem w tym że "gwiazdy" występują o późnych porach, więc odkąd mam dzieci, a zwłaszcza młodszego synka wieczorne wyjścia odpadają. Ale jeszcze w ubiegłym roku byłam na koncercie Dody i Boney M. Jednak najwspanialszy jak do tej pory koncert na jakim byłam to był koncert Jean-Michel Jarre'a we Wrocławiu. Ta muzyka, te światła, niezapomniane przeżycia. To nie był nawet koncert, to był spektakl muzyki i świateł. Może kiedyś uda mi się przeżyć jeszcze coś takiego. Póki co nie mam czasu, no i nie mam z kim zostawić dzieci.
-
Jakbyś miała taką decyzję to jaki ślub dla siebie byś wybrała?
adasaga3 odpowiedział(a) na Ulla temat w O wszystkim
My z mężem mieliśmy ślub konkordatowy. Po ceremonii w Kościele pojechaliśmy wraz z ponad 100 gości na salę gdzie bawiliśmy się do ok. 4 nad ranem. Zaliczyliśmy wcześniej razem kilka ślubów i wesel, na wszystkich bawiąc się do upadłego, bo oboje uwielbiamy tańczyć . Ale najwspanialej bawiliśmy się na własnym weselu. Zarówno ślub i wesele wspominamy bardzo miło. Pierwszy i drugi dzień wesela to jedne z najwspanialszych dni w naszym życiu, nic byśmy nie zmienili. Pogoda była idealna, jedzenie przepyszne, goście dopisali i bardzo dobrze bawili się, dużo tańczyli, brali udział w konkursach, nasz zespół grał wspaniale. Do dziś wchodzę sobie na ich stronkę internetową i słucham ich piosenek. :-) A najwspanialszy moment naszego wesela nastąpił wtedy gdy zespół zagrał naszą ulubioną piosenkę Dżemu "Wehikuł czasu" i gdy kilku mężczyzn spośród gości spontanicznie porwało nas na ręce i trzymało na swoich ramionach a reszta gości otoczyła nas kołem i tak "przetańczyliśmy" całą piosenkę wysoko ponad głowami innych gości ... Nigdy nie zapomnę tamtych chwil, a słowa piosenki "to już minęło, ten klimat, ten luz wspaniali ludzie nie powrócą, nie powrócą już..." oraz "Dużo bym dał, by przeżyć to znów, wehikuł czasu to byłby cud" wspaniale oddawały atmosferę tej wspaniałej nocy. Nasze wesele wspominam jak bajkę. Ach, szkoda że życie codzienne już nie zawsze ją przypomina. -
Margeritko, piszesz o tej starszej czy młodszej córce?
-
Do jakiego wieku Wasze dzieci jeździły w wózku?
adasaga3 odpowiedział(a) na adasaga3 temat w Kącik dla mam
wiadomo że najpierw używa się wózka głębokiego, potem przechodzi się na spacerówkę, niektórzy zmieniają ją jeszcze potem na tzw. parasolkę. W jakim typie wózka i do jakiego wieku woziłyście dzieci w wózkach? -
Ile czasu spędzacie z dziećmi na zabawie?
adasaga3 odpowiedział(a) na adasaga3 temat w Kącik dla mam
Znalazłam dziś w internecie ciekawy artykuł o tym że mamy właściwie nie bawią się ze swoimi małymi dziećmi. W skrócie wygląda to tak: rano trzeba przygotować pierwsze śniadanie, potem drugie, jakiś spacer, a już za obiad trzeba się brać, potem sprzątanie po obiedzie, nastawienie prania, mąż wraca z pracy to trzeba z nim chwilkę pogadać, potem on się dziećmi zajmuje a mama "ogarnia" mieszkanie, robi kolację i już jest wieczór, pora kąpieli, kładzenie spać i tak mija cały długi dzień podczas którego zajęta mama ani przez chwilę nie pobawiła się z dzieckiem. Gdy w domu jest drugie dziecko to jeszcze przybywa obowiązków, przebieranie, karmienie tego mniejszego dodatkowo zabierają czas. W tym artykule pisało że podobno prawie 80% matek przyznaje że nie bawi się z własnymi dziećmi, bo nie mają na to czasu, ewentualnie czytają im książeczki przed snem. A jak to jest u Was, dziewczyny? Bawicie się z dziećmi, ile czasu poświęcacie tylko i wyłącznie na zabawę? Nie mam na myśli spacerów ani pchania jedną nogą rowerka podczas gotowania zupy. :-) -
Nikawo- można spróbować i wcześniej. Moja znajoma "odpieluszkowała" dwoje dzieci w okresie jesienno-zimowym. Choć oczywiście lato jest najlepszą porą.
-
A skąd jesteś, Bettyy? Brzoskwinie z puszki uwielbiam, ale te nasze też dobre, nie tak słodkie.
-
Jak zabezpieczyć dom przed maluchem?
adasaga3 odpowiedział(a) na temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
Przede wszystkim warto zabezpieczyć kontakty, w sklepach są dostępne takie "zaślepki" wkładane do gniazdek, by dziecko tam czegoś nie włożyło. Jeśli masz w domu schody kupcie bramki ochronne. Rogi stołów, a zwłaszcza niskich ław tez można zabezpieczyć, można kupić takie "trójkąciki" które przykleja się do narożników stołu. Małe dzieci uwielbiają grzebać w szufladach, żeby ochronić je przed przytrzaśnięciem paluszków można kupić specjalne "blokady", dzięki którym dziecko ich nie otworzy. Wszystkie te zabezpieczenia posiadam w swoim domu i bardzo się przydają. Tyle że ja zamontowałam je gdy tylko dziecko zaczęło raczkować. Być może Ty też już je posiadasz. Dobrze jest przestawić w inne miejsce duże wazony, jakieś stojące duże lampy bo dziecko które staje i uczy się stawiać pierwsze kroki chwyta się czego się tylko da i takie przedmioty może na siebie przewrócić i zrobić sobie krzywdę. Na chwile obecną nic innego nie przychodzi mi do głowy. -
Odkąd postraszyłam nasze brzoskwiniowe drzewo że go zetniemy obdarza nas tyloma owocami że nie wiem co z nimi zrobić. Na bieżąco nie jesteśmy w stanie zjeść takiej masy owoców. Co można zrobić z brzoskwini? Jakieś dżemy, soki? Macie jakieś doświadczenia "przetworowe" z tymi owocami? Jeśli tak proszę o dokładne przepisy. A może po wypestkowaniu zamrozić?
-
Do Nikawy- z moją córeczką było podobnie , po jakimś czasie też straciła zainteresowanie nocnikiem i szło nam coraz gorzej. Dlatego zrobiłyśmy przerwę,a potem to już poszło tak jak opisywałam w poście wyżej-piorunem! :-)