-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Truskawka1
-
Kasia to mnie teraz elegancko nastraszyłaś :-( Nie wiedziałam, że cukrówką wywołują porody, myślałam że to kwestia cc jeśli dzidziuś jest zbyt duży o problemach z łożyskiem nie słyszałam :-( Detuś a co mówi Twój lekarz w tej kwestii? Bombka a ja Ci zazdroszczę, że już bliżej niż dalej. To wielkie szczęście, że już za tydzień lub dwa utulisz swoje maleństwo. Właśnie uszyłam kotka :-) Mam szał na szycie ;-) Mam tylko nadzieje, że nikt nie posądzi mnie o plagiat bo kotek jest z szablonu z internetu. Co do wymyślania i pomysłowości to jestem cienki bolek, ptaszek i kotek są zaczerpnięte z internetu.
-
Misiabella faktycznie masz racje z tym jajem sadzonym To może jednak wezmę tą http://www.c-and-a.com/pl/pl/shop/niemowleta/odziez-dla-noworodka/akcesoria/czapka-128293-1.html tu pyszczek jest zgrabniejszy Detuś ależ ja Ci zazdroszczę tych frytek! :-) Ehhhh..... bombka współczuje tego ropienia :-( Jednak czy taka notatka, że lekarz sugeruje CC będzie wystarczająca? Nie musisz mieć konkretnego skierowania?
-
Misiabella pocieszę Cię, dziś mamy wtorek Co do wyprawki masz racje, wydatków jest naprawdę cała masa. Ja bym nie dała rady pokupować wszystkiego nowego przy swoich zarobkach. Cieszę się, że praktycznie wszystkie ciuszki dostałam od koleżanek, kołyskę, laktator, łóżeczko, leżaczek, butelki i pościel również dostałam. Wózek kupią mi rodzice. Ja w samej aptece wydałam już ponad 800zł. Z większych rzeczy muszę kupić komodę. I teraz nie wiem czy wezmę tą zwykłą za 299 z serii malm czy też taką biało- kolorową za 599 zł. Ta biała kolorowa wydaje się być solidniejsza i od razu była by do pokoiku Grzesia. Też muszę dokupić czapeczkę, podoba mi się z C&A: http://www.c-and-a.com/pl/pl/shop/niemowleta/odziez-dla-noworodka/akcesoria/czapka-128318-1.html Musze pomyśleć nad jakimiś bodziakami z długim rękawem bo mam chyba z 20 w rozmiarze 62 ale z krótkim rękawem. Dziewczyny dziękuje za komplementy dotyczące karuzeli :-) Monik tak jestem na samej diecie, zobaczymy co mi w poniedziałek powie moja diabetolog. Jeśli do poniedziałku nadal będę miała takie cukrowe wpadki to może insulina będzie konieczna.
-
Cześć dziewczyny :-) Załączam dwie fotki karuzeli ;-) Monik ja właśnie dostałam paczkę z gemini i w niej pieluszki tetrowe, co do jakości wypowiem się jak już je wypiorę. Z gemini przyszły mi też proszki dzidziuś, tak więc od przyszłego tygodnia zamierzam zacząć prać ciuszki dla Grzesia. Moniniuss trzymam kciuki, żeby dzidziuś ładnie pokazał mamusi co tam ma między nóżkami :-) Co do tych ręczników też dzisiaj je widziałam, jednak zastanawia mnie ich jakość... są dosyć cienkie, co myslisz? Będziesz kupować? Bodziaki wydają się być fajne, zastanawiam się tylko czy nadruki nie będą się spierać. Detuś super, że cukry Ci się unormowały, u mnie wręcz przeciwnie cukier po dwóch kromkach chleba żytniego rano to 152 - MASAKRA. Najgorszy wynik po śniadaniu jaki miałam. Teraz będę musiała kombinować jakieś inne śniadania z jedną kromką chleba. U mnie im bardziej zaawansowana ciąża tym gorzej z cukrem. Przez ostatnie trzy dni codziennie po jakimś posiłku przekraczam dopuszczalną normę :-( Bardzo mnie to martwi. Justyś ja jestem zdecydowana na luca w kolorze LO195 i chyba niedługo muszę go zamówić, bo wózek jak wózek ale fotelik jest niezbędny jak synek się urodzi. Ja chcę zamawiać w internecie, a czas oczekiwania to około dwóch tygodni. Mniej więcej na początku listopada chciałabym mieć wszystko gotowe, bo w sumie różnie może być. Mogę urodzić później ale może się zdarzyć, że urodzę wcześniej. Elleves ja już też mówiłam, mężowi, że w listopadzie nie ma mowy o żadnym wieczornym piwku bo gdyby zaszła potrzeba jazdy do szpitala to ja raczej nie będę prowadzić. Przetworów ani jedzenia na zapas nie zamierzam robić, mam to szczęście, że mąż jest świetnym kucharzem, więc akurat będzie miał pole do popisu ;-) bombka a co u Ciebie? Dobrze się czujesz?
-
Ja nie za bardzo wyobrażam sobie, że teściowa i siostra męża odwiedzają mnie po porodzie. Ogólnie nie znoszę ich obecności i staram się unikać tych zakłamanych kobiet najczęściej jak się da. Jednak już miałam kłótnie z mężem pod tytułem "Twoja rodzina może nas odwiedzić a moja już nie" ehhh... On nie widzi jednak podstawowej różnicy, w jaki sposób jesteśmy związani z moją rodziną, jaka jest więź i jakiego rodzaju wsparcie a jak z jego - to po prostu rodzina z którą utrzymuje się jakieś tam kontakty ponieważ to rodzina. Już sobie wyobrażam jak moja teściowa wraz z córką obgadują mnie za tłuste włosy, bałagan w domu i milion innych rzeczy. Szczerze mówiąc nie wiem w jaki sposób nakłonić męża do zmiany stanowiska. Rozwiązaniem jest nie zapraszać nikogo, jednak nie wyobrażam sobie, że mama, tato i siostra nie zobaczą w pierwszym tygodniu mojego synka.... A i jeszcze się pochwalę, że ukończyłam dziś karuzelę dla Grzesia :-) Jutro wrzucę Wam fotkę ;-) Malyna podobnie jak Elleves odradzam lakierowane fronty, ja mam w nowym domku czarny blat, czarna szybę pomiędzy meblami i bordowe fronty na wysoki połysk przy górnych szafkach i tylko ciągle chodzę z ręcznikiem papierowym i środkiem do czyszczenia szyb... Masakra. Pewnie jak synek się urodzi to ta kuchnia będzie wyglądała okropnie. Ogólnie kuchnia jest bardzo ładna jednak wymaga ciągłego sprzątania. Agni współczuje sytuacji z mężem, nie martw się jednak może to chwilowy kryzys. Mężczyźni czasem dziwacznie się zachowują pod wpływem stresu, może operacja i nadejście dziecka na świat to dla niego tak duży stres, że w taki a nie inny sposób się zachowuje. Oczywiście nikogo nie usprawiedliwiam, ani nie oceniam ale postaraj się być spokojna i przeczekać, ten ciężki okres. Iga jak się czujesz? Jak chłopcy? Coś podejrzanie długo się nie odzywasz... Mam nadzieje, że wszystko u Ciebie w porządku :-* Ja mam straszny mętlik w głowie dotyczący szpitala w którym chcę rodzić.... Po sobotniej szkole rodzenia zastanawiałam się czy nie skorzystać z pomocy douli, jednak okazało się, że ta Pani do końca roku nie przyjmuje zleceń bo ma za dużo pracy. Dostałam namiary na położne, ale nasłuchałam się opowieści, że położna czasem weźmie kasę i tylko parokrotnie zagląda do rodzącej, czasem przyjeżdża gdy rozwarcie jest na tyle duże że właściwie pozostaje z kobietą w drugiej fazie porodu. Nie wiem co robić... Muszę podzwonić do tych położnych, spotkać się i spróbować wyczuć jakie one są. Do końca października muszę się zdecydować na jakiś szpital, żeby nie panikować jak zacznie się akcja porodowa.
-
Cześć Dziewczyny :-) Faktycznie apteka gemini została wzięta szturmem ;-) Wczoraj musiałam kupić sobie paski do glukometru i na szybko pojechałam do supherpharm i wyobraźcie sobie że identyczna woda do noska którą na gemini kupiłam za 13,79 zł, tam kosztowała 32,49 zł. Po prostu masakra, jaką oni narzucają marże. krófka życzę dużo zdrówka Twojej córeczce, mam nadzieje, że chorubsko raz dwa przejdzie. justyś czy masz już ustalone kiedy pójdziesz do szpitala? Kasia współczuje przeżyć związanych z karmieniem piersią. Mi bardzo zależy na tym, żeby karmić choć przyznam się szczerze, że troszkę się tego boję. Mam jednak nadzieje, że jakoś dam radę. Dobrze, że masz doświadczenie w temacie i świadomie możesz podjąć decyzje co będzie lepsze dla Ciebie i Twojego dziecka.
-
Cześć Dziewczyny :-) Ale naprodukowałyście stron ;-) Przeczytałam wasze wpisy tylko pobieżnie (chciałam sprawdzić, czy któraś nie urodziła przez weekend przypadkiem ;-) ) W sobotę byłam na szkole rodzenia i jestem bardzo zadowolona, dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy, np. że herbatkę z liści malin i masaż powinno się wykonywać od 37/38 tygodnia ciąży bo wcześniej mogą wywołać poród. Mięśni kegla nie powinno się ćwiczyć przed porodem ponieważ nie powinniśmy zanadto wzmacniać ścian bo jeśli ściana pochwy będzie mocno umięśniona to ciężej będzie urodzić (powinno nam zależeć na jej uelastycznieniu a nie wzmocnieniu mięśnia). Dowiedziałam się też, że kobiety zazwyczaj rodzą w nocy z tego względu, ze w nocy są najbardziej zrelaksowane i wydziela się oksytocyna, jeśli kobieta zanadto się zestresuje to znowu wydziela się adrenalina która hamuje oksytocynę i poród może bardzo się przeciągać. Ogólnie to naprawdę babka super opowiadała, jest to dziewczyna która jest ambasadorką fundacji rodzić po ludzku. Moniniuss cudny kącik dla maleństwa :-) krófka Bobik rewelacyjny!!! :-) A Twoja córeczka to naprawdę śliczna dziewczynka :-) bombka co do szpitala to ja po sobotniej szkole rodzenia mam mętlik w głowie i teraz myślę o Oławie i o Borowskiej... Co do znieczulenia to raczej na chwilę obecną nie planuje go robić. Na szkole rodzenia dziewczyna powiedziała, że to wcale nie jest tak że nie ma ona wpływu na dziecko, że dziecko rodzi się ze zwiotczałymi mięśniami a kobieta nie dość, że ma rurkę podłączoną w rdzeń kręgowy (w razie gdyby trzeba było do strzyknąć znieczulenie) to jeszcze ma podłączoną oksytocynę w kroplówce i KTG.
-
Przesyłam filmik na odgonienie czarnych myśli: http://dzieci.pl/kat,1033939,title,Sprobuj-sie-nie-zasmiac,wid,16903947,wiadomosc.html?smgputicaid=6138d2 Mam jeszcze pytanko kiedy dziecko wchodzi w rozmiar 68? Powiedźmy takie "standardowe" dziecko, bo są większe i mniejsze dzieci. Bardzo podobają mi się takie spodenki sztruksowe w C&A ale chciałabym, żeby synek je nosił jak będzie już troszkę większy, bo do łóżeczka nie położę go w sztruksowych ogrodniczkach ;-)
-
kassandra nie masz za co przepraszać. Z całym sercem jestem z tym dzidziusiem i jego mamą. Ja niestety tak mam że strasznie przeżywam wszystkie takie historie, mam też przykłady koleżanek z pracy które mają okropne przeżycia. Wszystkie te historie siedzą mi w głowie i przez to sama się po prostu boję.
-
Dziewczyny nie opowiadajcie takich strasznych historii bo ja później cały czas o nich myślę i przeżywam :-( Dzięki dziewczyny za komplementy na temat moich ptaszków :-) ale to takie tam szycie jak na technice w szkole podstawowej ;-P Talentu to raczej nie mam a ptaszki są zrobione na podstawie filmiku z youtube ktory mi znalazła moja dziewięcioletnia siostrzenica ;-)
-
Cześć Dziewczyny :-) Przesyłam Wam fotkę moich filcowych ptaszków, tylko proszę się nie śmiać bo to moje pierwsze własnoręcznie wykonane pluszaki ;-) krófka cieszę się, że masz już z głowy problem z zębem. Osa gratuluje wyjścia do domu i ładnej wagi Hanusi :-) bombka o jakim szpitalu mówiłaś? Kurcze nie strasz mnie nawet :-/ Ciekawe czy jeśli się wykupi położną które będzie czuwać od początku do końca to ona będzie wiedziała kiedy już jest ten moment, że trzeba zadziałać inaczej. Jezu krojenie bez znieczulenia i transfuzja krwi?!?!?! To brzmi koszmarnie.... brrrr... misiabella co do butelek to ja zamówiłam zestaw startowy z Avent na Gemini. Fakt faktem, że trochę się pośpieszyłam bo później dostałam całą reklamówkę butelek od koleżanki. co do jakości to oczywiście się nie wypowiadam bo nie mam o tym pojęcia. Pieluszek też nie mam ale zamierzam kupić pampersy jedną paczkę 1 i później już dwa. Przesyłam fajny wpis na blogu: http://wyprawkabobasa.blogspot.com/2013/04/jakie-pieluszki-kupic-dla-noworodka-i.html
-
Dziewczyny jak wygląda odejście tego czopa? Bo nic mi nie przychodzi na myśl. Dziś uszyłam dwa ptaszki z filcu :-) Postanowiłam własnoręcznie wykonać karuzelę dla mojego Grzesia :-) Muszę skombinować jeszcze jakieś patyki, tasiemkę i mulinę :-) Ciekawe czy nie będzie obciachu.... żeby mi później nie powiedział: "matka, inne dzieci miały ładne karuzele ze sklepu a ty mi tu takie ptaszki uszyłaś" :-P Co do mniej przyjemnych informacji to mąż mi właśnie zakomunikował, że jest mocno przeziębiony i możliwe że nie wróci na weekend do domu.... kurcze... a w sobotę mamy iść do szkoły rodzenia (te zajęcia na które miałam iść na początku września). Nie chcę iść sama, jeśli do piątku do południa mu nie przejdzie to najwyżej zapisze nas na moduł "dziecko" choć bardzo mi zależało na "porodzie naturalnym" żeby wiedzieć jakie są symptomy i jak można złagodzić ból. Ehhh.... Elleves ale miałaś pecha, że wdepnęłaś w psią kupę Ale nie martw się, bo to pewnie na szczęście Może warto wysłać totolotka? ;-) Ja kiedyś przyszłam do pracy i mówię "co tu tak śmierdzi" (a pracuje na open space) a reszta, na to, że nic nie czuje, a ja dalej "no jak to, przecież coś okropnie zalatuje" i co się okazało? Że sama wdepnęłam w psie g... i rozgadałam to na całe biuro. Później byłam obiektem kpin ;-) A mogłam się nie odzywać i wcześniej załapać, ze jeśli tylko ja czuje ten smród to musi być coś blisko mnie
-
Cześć Dziewczyny :-) Witam w październiku :-) justyś dzięki za info o wózku, pooglądałam go sobie na internecie ale chyba jednak będę wierna modelowi LUCA ;-) Jakoś tak zakochałam się w nim i nie mogę wybić go sobie z głowy. Osa super, że u Ciebie już lepiej, trzymam kciuki żebyś w piątek mogła wyjść do domu :-) Co do wagi na USG to najważniejsze jest dla mnie, żeby było widoczne, że synek przybiera na wadzę. Waga urodzeniowa i z USG może być różna, no oby tylko nie za dużo w przód bo ciężko mi będzie tego mojego smyka urodzić. Aaaa i gratuluję dziewiątego miesiąca u mnie dopiero ósmy :-) Elleves nie masażu jeszcze nie robię, u mnie 34ty tydzień zaczyna się dopiero 18. października, tak więc mam trochę czasu. Puki co dziś na Gemini dokonałam drugich zakupów i w koszyku umieściłam herbatkę z liści malin. W sumie co do tego masażu to troszkę boje się jakiegoś zakażenia czy uczulenia jeśli będę masować "wnętrze" tak więc sama nie wiem. Podpytam na szkole rodzenia, czy warto taki masaż robić. Krófka ja ślub miałam ponad 7 lat temu, więc wyobraź sobie jak my wyglądaliśmy na zdjęciach, straszne szczyle Mój mąż taka młodziutka buźka, nie to co teraz... teraz wygląda jak prawdziwy mężczyzna :-) Kiedyś mi się bardzo podobał, ale teraz to wręcz szaleje za nim :-) Detuś cieszę się, że jesteś już w domu. Leniuchuj i wypoczywaj tak dużo jak się da i nie przejmuj się gadaniem teściowej. anmiodzik fajnie, że udało Ci się kupić ciuszki w ciucholandzie :-) Ja też pokupowałam dla Grzesia parę sztuk pajacyków też dobrych firm next, george, disney. Te ciuszki są w lepszym stanie niż te które dostałam od koleżanki. Udało mi się kupić jedną taką śliczną bluzeczkę z misiem która chyba nigdy na żadne dziecko nie została założona, bo wygląda jak nowa. Dziś za to kupiłam taki pajaco/dresik - smok. Jest nowiutki (z metką) z zielonego polaru z kapturem smoka i doczepianym ogonkiem Fakt, że jest na półtoraroczne dziecko ale jest po prostu ekstra i cena 29 zł. Dzisiaj spotkałam swoją nauczycielkę ze szkoły podstawowej i powiedziała mi że wyglądam bardzo ładnie, że mam taką szczuplutką twarz :-) Powiem, szczerze że jeszcze nigdy nie usłyszałam takiego komplementu ;-) Raczej byłam szczupła przed ciążą ale twarz całe życie miałam okrągłą więc taki komplement to dla mnie mega rarytas ;-)
-
bombka gratuluję zdrowej dużej córci :-) I życzę Ci wszystkiego najlepszego z okazji imienin :-* Co do sprzętu, to jak byłam na USG prenatalnym w tamten wtorek to synek ważył 1650 g, zaś w piątek u mojego gina już tylko 1450 g. Najpierw trochę się przestraszyłam bo to trochę niepokojące, że mały miałby schudnąć jednak jak porównuje te dwa sprzęty to różnica jest spora, dlatego myślę, że sprzęt sprzętowi nie równy i może pokazywać inne wyniki.
-
Dziewczyny na stres Wy zapaliłybyście albo wypiły kieliszka, a ja najadłabym się słodyczy U mnie to już chyba słodyczowa obsesja... jeju ale miałabym ochotę na deser lodowy. Dziewczyny z wro bombka, Moniniuss polecam amorino na rynku. Cudne lody! Zjedźcie dodatkową porcje za mnie i za Grzesia. A tak swoją drogą już się nie mogę doczekać jak z Grzesiem pójdę do naszego zoo i na lody, oczywiście Grześ dostanie wafelka a mama lody :-)
-
No widzisz Kasia czyli po synku wypada kolej na córeczkę ;-) Wiesz różne rzeczy mogą się przydarzyć A tak szczerze, to imponująca rodzinka :-) Tyle osób do kochania :-) Ja marze o trójce dzieci, jeśli tylko będzie mnie na to stać ;-) Ale puki co najważniejszy jest mój Grześ i na nim się obecnie skupiam :-) Moniniuss dla odstresowania obejrzyj sobie film "Czarownica" bardzo fajnie się ogląda i jest pięknie nakręcony. Ja byłam pod dużym wrażeniem :-) Wiem, jaki stres przezywasz gdy myślisz o tacie, ja dwa lata temu też bardzo bałam się o mojego gdy mąż zadzwonił do mnie z informacją, że tato miał zawał to z takim płaczem wybiegłam z pracy, nogi miałam jak z waty jak jechałam do szpitala. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Nie wierzę, że lekarz wypuścił by Twojego tatę gdyby miał podejrzenie wylewu. No kurcze, komuś musimy ufać, same nie postawimy diagnozy, do tego są lekarze. Elleves dziękuje za linka :-* Czy robiłaś już masaż krocza? Rzeczywiście wpychałaś palce do pochwy? Czy raczej smarujesz tylko na około?
-
Kasia no to ładna wtopa ;-) Życzę Ci zdrowego, ślicznego chłopaczka a gdybyś się zdecydowała na kolejne dziecko to tak na przyszłość życzę Ci zdrowej córci Buziaki!
-
Kasia wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek :-) Samych naprawdę słodkich dni, szybkiego i w miarę bezbolesnego porodu, zdrowej córci i wiele miłości :-* Angel, Osa wszystkiego najlepszego dla Waszych mężczyzn :-) Z okazji dnia chłopaka mój maż przed piątą rano dostał ode mnie mmsa z wymarzonym samochodem z obietnicą, że kiedyś mu taki kupię Niestety nie ma go w domu więc tylko taki prezencik mogłam mu dać. Dziewczyny pijące liście malin czy mogłybyście zerknąć czy te pod wskazanym linkiem się nadadzą? http://www.aptekagemini.pl/ziola-lisc-maliny-50g.html Niestety olejku migdałowego na Gemini nadal brak :-/ bombka czekamy na relacje po wizycie. Daj znać co powiedział lekarz. Kasia, Monik ja dzisiaj wypiłam duży kubek mleka 2% i do tego zjadłam dwie żytnie grzanki z żółty serem i pomidorem - mój wynik po godzinie to 108. Teraz na późny obiad zjadłam roladkę z polędwiczki wieprzowej z szynką parmeńską, 1/2 woreczka dzikiego ryżu i kapusta kiszona, i obowiązkowo kostka czekolady 70% :-) Myślę, że nie powinno być źle. Na piątek planuję kapuśniak :-) Mam na niego straszną ochotę :-)
-
Moniniuss właśnie dziś rano o Tobie pomyślałam, że dawno się nie odzywałaś. Kurcze strasznie mi przykro, że masz takie kłopoty :-( Postaraj się zmusić tatę do wizyty w szpitalu zaraz po przyjeździe a jeśli coś złego by się działo to przecież w Niemczech też są bardzo dobre szpitale, jeśli zatrudniony jest na normalną umowę to ubezpieczenie powinno wszystko pokryć. Trzymam mocno kciuki za tatę i za wujka. Wiem, że to trudne ale spróbuj się jakoś zrelaksować, obejrzyj jakiś lekki film i chwilę o tym nie myśl. Angel współczuje Ci tych wizyt w szpitalu i tego, że musisz jeszcze pracować. Na to, że w pracy się na Ciebie krzywo patrzą to się nawet nie oglądaj, ignoruj ich, najważniejsze jest zdrowie dzidziusia i Twoje, a pracodawca jak pracodawca zawsze ma odmienne poglądy. Życzę Ci wspaniałego wieczoru z Twoim mężczyzną :-) Zrelaksuj się i myśl tylko o rzeczach pozytywnych.
-
Elleves o nie w krótkich gatkach to ja się jeszcze nigdy nie wyspałam ;-) U mnie obowiązkowo spodnie zakrywające uda, do kostek lub za kolano ;-) Nie cierpię jak mi goła noga dotyka drugiej gołej nogi.... o takie moje dziwactwo ;-) Chociaż przypomniało mi się, że mam taką bardzo różową koszulkę na ramiączkach z "hello kitty" wyszywanym z boku. Trochę jest obciachowa i w szpitalu mogą sobie pomyśleć że jakaś "blachara" przyszła rodzić, ale z drugiej strony ma duży dekolt, uformowana jest na piersi a ja miałam ją założoną od hecy z dwa razy. Hmmmm... muszę się nad tym zastanowić.
-
Cześć Dziewczyny :-) Faktycznie pogoda mało ciekawa, ja jako człowiek ciepło- i słoneczno-lubny nie przepadam za taką pogodą, chociaż nie powiem, że cieszy mnie jesień bo już niedługo przytulę mojego ukochanego Grzesia. Monik ja też mam czasem kryzys, jak wszyscy naokoło zajadają się smakołykami a ja wielkiego wyboru nie mam. W niedziele przyjechałam do rodziców a tam pełno chleba pszennego, jakieś salami, cukierki, ciasta, rosół z białym makaronem... masakra pełna lodówka jedzenia a ja nie miałam co zjeść na kolacje. Jak jestem w swoim domu to daję radę gorzej jak człowiek gdzieś pójdzie i nie ma co zjeść. Przyznam się szczerze, że dwa razy się wyłamałam i raz pożarłam dwie krówki, kawałek czekolady i jedną delicję a drugim razem kawałek czekolady i trzy krówki. Strasznie mnie to gryzło i przyznałam się mężowi na co on powiedział, że przecież dla Grzesia muszę uważać i nie ma rady. Nie mogę jeść takich rzeczy... ehhh... wiadomo, że nie można ale czasem jak człowiek ma gorszy humor to najadłby się czekolady i ciastek, zapił ciepłym mlekiem i byłoby mu lepiej a tutaj nic nie wolno. bombka daj znać jak będziesz po lekarzu, ciekawa jestem czy już skraca Ci się szyjka i bobas szykuje się żeby wyskoczyć z brzuszka :-) A może na przeziębienie i zatkany nos przyda Wam się ta maść majerankowa, to chyba jest dozwolone w ciąży? Monik nie pocieszę Cię ale z domowych sposobów to wiele dla cukrówek nie ma, sok malinowy - odpada, miód - odpada, sok z cebuli - odpada bo cebula zasypywana jest cukrem. Tak więc pozostaje cytryna i czosnek. A na zatoki może można posmarować się nalewką bursztynową, pamiętam że lata temu tak robiłam. to jest na alkoholu ale przecież nie powinno zaszkodzić maluszkom jak posmaruje się czoło...? Tak myślę przynajmniej. Misiabella ja również muszę zakupić jeszcze dwie koszule do porodu, szlafrok wezmę stary bo szkoda mi kasy na nowy. Kupie też dwa staniki. Kapcioszki kupiłam sobie ostatnio w lidlu. Myślałam żeby do porodu wziąć byle jaką koszule ale problem w tym, że nic takiego nie mam (nie cierpię spać w koszulach nocnych), ważne jest też, żeby miała duży dekolt, żeby mogli mi położyć synka po porodzie na gołe ciało. Mam nadzieje, że to jest norma i kładą maleństwa na ciało matki?
-
Misiabella to mnie teraz nastraszyłaś :-/ wiem, że synek jest w położeniu główkowym ale nie zapytałam w którą stronę ma skierowaną buźkę. Musze koniecznie zapytać przy kolejnej wizycie. Iga dziękuje za porządną rozpiskę z zakupami aptecznymi potrzebnymi dla maluszka. Kochana jesteś :-* Dobrze też, że Twoi chłopcy mają się lepiej. Na pewno ciężko jest takiemu pięcioletniemu smykowi wytrzymać w jednym miejscu, wiec jestem pełna podziwu dla Dawidka, że się stara, trzyma dietę i ładnie bierze leki. Pewnie nie łatwo jest przekonać dziecko do pewnych rozwiązań, przecież małe dzieci nie rozumują jak dorośli ludzie.
-
Dziewczyny bez przesady nie rozpatruje sprawy w kategoriach kocha lub przestanie kochać jak zobaczy kupkę ;-) Wiadomo, ze sytuacje są różne i przez 12 lat związku z moim mężem widział mnie w różnych sytuacjach, ale nie w tym rzecz. Chodzi mi o to, że no kupa nie jest rzeczą ani ładną ani przyjemną dlatego jeśli przed porodem mam wybór lewatywa czy możliwość zrobienia kupy w trakcie parcia to z dwojga złego wybiorę lewatywę. Ktoś napisała, że najważniejszą sprawą jest urodzić zdrowe dziecko i w 100% się z tym zgadzam :-) Uważam jednak, że można zastanowić się nad innymi tematami, tak jak pakuje się torbę z podpaskami i podkładami tak można pomyśleć o lewatywie. Co do typu męskiej urody to moim faworytem jest Chris Hemsworth , prawdziwy mężczyzna z krwi i kości
-
Ja się zastanawiam nad lewatywą przed porodem.... i chyba jeśli będzie możliwość to się zdecyduję. Strasznie by mnie to krępowało, gdyby zdarzyło mi się coś zrobić przy mężu ;-) Wiem, że podczas bóli porodowych takie rzeczy są mało istotne jednak wolałabym na trzeźwo o to zadbać. Jak zadzwonię do tej położnej to muszę ją koniecznie o to zapytać.
-
justyś co wzięłaś w Gemini do przemywania oczek? Prześlij mi proszę linka. I do czego jest ten nadmanganian potasu? Bo coś tutaj się zakręciłam. Dla synka mam do pupki: linomag i dokupię teraz bepanten (siostra mi poleciła), do kąpieli mam emolium i dokupie oliwkę emolium, dokupię też zwykłą oliwkę z bambino i krem z bambino. Zamierzam też kupić krem na mrozy lipobase (polecane na tym fajnym blogu wyprawkowym) i do pępuszka- octenisept. do noska mam fridę i sól morską i espumisan na kolki. Co mi jeszcze będzie potrzebne dla maluszka? aha no i kupiłam chusteczki nawilżane z nivea i takie większe płatki gdybym podmywała Grzesia ciepłą woda. Zastanawiam się nad tymi witaminami i czymś na oczka. Podpowiedzcie proszę. Aha i jeszcze jak ktoś nie ma to na Gemini są proszki Dzidziuś w fajnych cenach.