-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez marlenek
-
hehe no padłam :) godzinę pod stołem siedzieć i to nie pomiędzy kolanami faceta, tylko z psem.. nieźle :)
-
rozmawiałam z koleżanką, która rodziła rok temu i powiedziała, że "chyba" jej się to przydarzyło ale pewna nie jest bo natłok tych różnych parć był.. ale że położne mają taką wprawę i tak ogarniają sytuację , że jednym ruchem wytrą i luz. :) Poza tym przed porodem warto zrobić sobie lewatywę, położna też mi o tym wspominała i wtedy nie ma problemu :)
-
eee dziewczyny, jakie blee? No co Wy. To nasze ciałka kochane. Może troszkę większe teraz ale dzięki temu bardziej czułe i ukrwione :) Masować i jeszcze raz masować :) Mój znajomy podczas porodu, gdy pojawiła się główka, miał możliwość sam wyciągnąć córeczkę i wspomina to wspaniale. Nie zwraca się wtedy uwagi na otoczenie :) A jak juz ta się stresujecie to powiem Wam, że częstym też jest zrobienie kupki podczas parcia hehe, teraz możecie sobie ponarzekać :)
-
ale że tak z gołą leżeć? nieee to żarty chyba :) Przecież będzie nam cały czas coś leciało.. phi. To ja będę mieć cały czas wizyty rodzinki żeby mieć majtasy na dupce :) Zrezygnowana, kuruj się, odpoczywaj i śpij dużo. Dziewczyny, gdy rozmawiałam z położna w szpitalu, o nacinaiu krocza, tych próżnociągach itp to powiedziała, że oczywiście można nie wyrazić na to zgody (i zdażają się takie osoby) ale lepiej się zgodzić bo w razie czego natną, dziecko wyjdzie i po krzyku a tak to może rozerwać i to sporo lub dziecko może się przydusić. Lepiej się zgodzić. Jakiś czas temu widziałam filmik o nacięciu i nie było to takie straszne. Nacięli ok 2-3 cm w momencie skurczu , tak, że rodząca nawet nie poczuła i o d razu wyszło dziecko. AnnaLee, meeega te Twoje zakupy i za taka cenę! wow :) a wieszaczki prześliczne i fajna historia :) Linda, a Ty już dostałaś odpowiedź o możliwości pójścia na wcześniejszy macierzyński? moniqq mi właśnie położna też powiedziała, że już można zacząć masować krocze i wcierać coś nawilżającego. Ale co? Zwykły balsam będzie ok? Nie zaszkodzi jak dostanie się do środka, bo na pewno się dostanie..
-
dzięki Marti, dziś się dobrze czuję - zaraz wyruszam na zakupy, które miałam wczoraj ogarnąć, zamierzam namierzyć pościel i kilka brakujących kosmetyków. Oczywiście z butelką wody i małym batonikiem w torebce. Dziś na obiadek pieczone ziemniaczki i kotlety mielone z mięsa wołowego z pieczarkami w środku - nie robiłam jeszcze ale tak sobie wymyśliłam - mam nadzieję, że wyjdą :) Dziewczyny moje libido poszło się je... a mnie zostawiło samą. Mam nadzieję, że po porodzie wróci :) Już czekam :) transatlantyk ehehe, dobre :) Moje koszule do karmienia i porodu już przyszły - fajne są :) daguccii, nie wspominaj o kosztorysie bo załamać się można.. Strasznie dużo to wszystko kosztuje. Marti, tak tak, dziel się materiałami - z pewnością się przydadzą :) Bumblebe, odliczamy już godzinki do końca pracy, 3,2,1.. :)
-
Linda! Pfe! niedobrze, pfe! nie ładnie! Nie ma palenia. Tyle miesięcy wytrzymałaś to nie pal już po porodzie. Na pewno dasz radę - po co się smolić.. Ja kiedyś paliłam, nie jakoś strasznie dużo ale miałam taki okres, że często, oczywiście na wszystkich imprezach z alko ale jakoś mi się znudziło śmierdzieć tymi fajami i przestałam. Teraz sobie już nie mogę wyobrazić, że miałabym zapalić, te fajki śmierdzą i nic więcej (wiem, wiem, kiedyś pachniały) ale teraz jest inaczej - może Ty też już nie pal??? :) eee, to może faktycznie lepiej nie czytać wszystkiego :)
-
gol! :) ja też chętnie obejrzę te zeszyty z przedszkola :)
-
U mnie już lepiej, po drzemce poodpoczywałam i jest ok, jestem niskociśnieniowcem ale żeby aż tak to nie wiedziałam. Już bez wody się nie ruszam nawet do sklepiku osiedlowego.. Opisujecie te twardnienie, to ja pisałam o nim w tamtym tygodniu, miałam tak ze 4 dni, że brzuch miałam prawie całymi dniami twardy i bolał, spinał się, ciągnął.. Lekarka kazała brać nospę i magnez, nospę brałam 2dni i odstawiłam jak przeszło twardnienie a magnez cały czas łykam. Od tamtej pory mam odruch badania twardości brzuszka, co jakiś czas ucisnę sobie i jak mi "wchodzą" w niego palce to jest ok, a jak się prawie odbiją to nospę będę brała. Póki co nie miałam już takiego twardego. Oleńka, koniecznie fotkę trzaśnij :) LeaKa i co jak się czujesz, może się przemęczyłaś, chodziłaś długo..? styczniowaAnia, hehe wszystkie narządy chyba ciemnieją i brodawki i kajzerki :) na szczęście po porodzie wrócą do swoich rozmiarów i kolorów. Tzn nie wiem jak z brodawkami - pytanie do doświadczonych mam- czy brodawki też zmaleją do poprzednich rozmiarów i pojaśnieją? Widziałam kiedyś piersi koleżanki, która ma już dziecko to właśnie takie duże i ciemne brodawki miała ale nie wiem jak miała wcześniej.. Swoją drogą mi te brodawki się podobają :) Linda, co tam wyczytałaś? Lepiej nie wiedzieć?Ale czego nie wiedzieć? :) Trzymam kciuki za mieszkanie :) Uwielbiam urządzać, planować ,więc już się cieszę , że będziesz opisywała co i jak :) Bumblebee, jak się oddaje komórki macierzyste do banku ogólnego - tak, że każdy może korzystać to się nie płaci. Jutro ostatni dzień w robo - fajnie :) Marlesia, super wytłumaczyłaś to Miłoszowi, naprawdę genialnie. Szkoda, że babka w przedszkolu tego nie zrobiła jak trzeba. Ja też poproszę ten artykuł o ciąży - ciekawa jestem bo brzmi dość sensownie 10 pieluch dziennie? - łooo matko ! To zmiana co 2,5h a 15 dziennie to już masakra, co półtorej godziny. Nie wyobrażam sobie tego. To te 150 pieluszek, które kupiłam to na 10-15 dni wystarczy. Pięknie..
-
Już jestem. Byłam tylko na poczcie i w sklepie rehabilitacyjnym kupić wielką piłkę do ćwiczeń żeby odciążać plecy i przygotowywać się do porodu -polożna nakazała- powiedziała, ze to bardzo pomaga rozluźniać tam wszystko i potem jest łatwiej przy porodzie. Ale wróciłam już bo jak zaparkowałam ,wysiadłam i szłam do sklepu to o mało nie zemdlałam, mroczki miałam, duszności, ledwo szłam. Weszłam do kiosku i kupiłam jogurt, po kilku łykach zaczęło przechodzić. To nagły spadek ciśnienia. Po powrocie do domu i wejściu na 4 piętro miałam 78/48 :( Teraz już wzrosło o 20. Masakra. Położę się spać- to zawsze pomaga. A, też kupiłam 2 paki tych pampersów. Myślę, ze te 1 spokojnie przez pierwszy miesiąc będą dobre bo jedynki są do 5kg, ale jak dziecko ma 5,5 czy 6 to też będą ok. Ciekawe ile dziennie taki niemowlak zużywa..? Jeśli koło 10 to te dwie paki tylko na 2tyg wystarczą.. nieźle.
-
Cześć dziewczynki Żabka, ojeeeej a od czego Go taka gorączka dopadła, na co jest chory? Powiem Ci, że ja też bym sama zawiozła a nie wzywała pogotowie bo bym nie wiedziała czy do gorączki przyjadą (w ogóle nie wiem kiedy można ją wezwać, w jakich przypadkach jest to uzasadnione a w jakich nie..) Byłaś na wilanowie w medi czy państwowym? dziewczynki zrobiłam wczoraj w końcu! te rogaliki, nadziałam je twarożkiem z cynamonem, nutellą i dżemem - wyszły pyszne :) i aż 48sztuk - kiedy my to zjemy :) pierwsza tura to takie wielkie wyszły bo grubsze ciasto rozwałkowałam, do tego jeszcze urosły w piecu i takie marcińskie wyszły :) ale pychotki :) pojadę dziś na zakupki (już dawno nic nie kupiłam- z tydzień będzie :) ) Zaczęłam się zastanawiać nad tym co pisałyście o pieluszkach, że może nie podpasują dziecku i trzeba będzie zmienić.. nie pomyślałam o tym - a w sumie dobrze bo miałam zamiar kupić kilka tych wielkich paczek z promo. Faktycznie kupię 'tylko" dwie, trudno, resztę na bieżąco w promocjach trzeba będzie szukać :) Miłego dnia :)
-
jak niesamowita jest miłość, czego potrafi dokonać.. fantastyczne AnnaLee ...
-
Zostawić Was na dwa dni to tyle rzeczy nawyprawiacie: porody,kłótnie.. no nie wytrzymam :) Madzia GRATULACJE porodu i zdrowej córeczki. Czytałam Twojego posta 4 razy bo nie mogłam go zrozumieć. Napisałaś, że rozpakowana - ja na to , no tak, przecież juz kilka dni jesteś w tym nowym szpitalu to się rozpakowałaś, potem, że termin - pomyślałam, że wyznaczyli Ci termin na 10grudnia ale, że nie dodałaś 2ki do dyszki :) Czytałam i czytałam i nie umiałam ogarnąć :) Bardzo się cieszę, że przebiegło wszystko bez komplikacji i ,że Ninka jest pod dobrą opieką. Jakie to szczęście, że podali Jej te zastrzyki na płucka. A jak z pozostałymi organami i rozwojem? Teraz poleży w tym inkubatorze i będzie się tam normalnie rozwijała jakby w brzuszku, tak? Ile czasu tam zostajecie? 3miesiące? Jak to wygląda? Marlesia, tak ja jestem nauczycielem przedszkolnym i wczesnoszkolnym :) To o czym piszą dziewczyny jak najbardziej popieram, trzeba posprawdzać różne rzeczy i ćwiczyć w domku ale i w przedszkolu babka powinna.. Brunetka jak brzuszek? Nadal boli? Byłaś u lekarza? Marti, fajne zdjęcie - fajnie, zę robiłaś je w tej samej kiecce to masz wyraźne porównanie rozwijającego się brzusia :) Linda i co z mieszkaniem? Wiesz już coś? AnnaLee - noooooo witamy znowu wśród nas :) Przez te emocje z porodu zapomniałam co i komu miałam napisać :) Dziś w końcu i jak uskutecznię te rogaliki - cały week o nich myślałam :) miałyście napisać ile sztuk wyszło z tego przepisu bo nie wiem czy nie lepiej go podzielić na pół :) A na obiadek dziś wołowinka z fasolą w sosie cayene i kasza :)
-
dabr_aga fajna ta stronka z promocjami - wow jakie tanie w rossmanie pampersy jedynki - pojadę i kupię :) Daria, nie obwiniaj się - no coś Ty, na niektóre rzeczy nie mamy wpływu.. A.zaraz wraca z treningu, to znikam :) Miłego weekendu Mamuśki :)
-
o kurcze Daria, to kiszka ,że tak to na Ciebie działa :( nie można zrobić badania. Widocznie nie tolerujesz takiej glukozy. Może są inne rodzaje glukozy, innych firm?? A może można ją podać np w formie zastrzyku czy tabletek, nie wiem - zapytaj lekarza.
-
witaj Daria :) dobrze, ze się odezwałaś :) Ja też z ubranek mam już wszystko za wyjątkiem kombinezonu zimowego ale zamierzam go kupić później jak więcej się ich pojawi w sklepach :) Mam też koszule do porodu i karmienia, wkładki lakt, podłady i podpaski poporod, majtki jednorazowe, ręczniki, pieluszki flanelowe - brakuje mi tetrowych. Kupiłam też wczoraj zasypkę do pupy, krem na mróz, śliniaczek, mam też 1 butelkę 150ml i smoczek, nożyczki, obcinacz, szczotkę do włosów . Jeszcze muszę kupić gaziki jałowe i z alko, termometr bezdotykowy, wanienkę z foczką, płyn do komp, pieluszki jednorazowe, fridę, proszek do prania, chustki nawilż NO i wózek, fotelik, łóżeczko, pościel. Chyba wszystko :) My jutro jedziemy do rodziców na wieś - zapowiada się fajoska pogoda :) Linda, ja też myślę o tym mieszkaniu dla Was :) A jak ta nowa, fajna?
-
Witaj nataliaj :) Ja też jeszcze nie myślałam o ubiorze na wyjście- uzależnione jest to od temp na dworze. Gdy będzie cieplej to myślę, że body na długi rękaw, pajac, półśpiochy, ciepła czapka, chustka pod szyjkę i oczywiście kombinezon z rękawiczkami wystarczą (tak po 2 warstwy na każdą część ciała plus kombinezon), jeśli natomiast będzie zimno to jeszcze do tego taki kombinezon z polaru czy misia lub dodatkowy pajac lub spodnie i sweterek żeby trzy warstwy wyszły i cienka czapeczka pod grubą. Kocyk też sie przyda jakby wiało. Też jestem za tym by nie przegrzewać dziecka ale czytałam, że pierwsze kontakty z dworem powinno mieć po 2-3 tyg życia, więc na ten pierwszy transport to raczej trzeba go zabezpieczyć. No i krem na mróz na buźkę.
-
dzięki, że tak szybko odpowiedziałyście - poczytałam jeszcze raz o tych skurczach Braxtona i może faktycznie to one. Siedzę na kanapie od godziny, brzuch w miarę miękki i raz się napiął, zrobił twardy na około 30sek, nie bolało ale dziwnie ciągnęło i puściło, od wtedy nie było następnego. Będę tak jeszcze jakiś czas siedzieć i obserwować czy się powtórzy i ile będzie to trwało. Wcześniej też miewałam twardy brzuch głównie wieczorami po całym dniu robienia czegoś ale te od 3 dni są właśnie jakieś inne. Pewnie to ten braxton :) Jak dobrze, że jesteście i że jest net :) Co do rogalików to na razie nie robię bo nic nie robię ;) Super, że zrobiłyście i Wam smakują - juz nie mogę się doczekać kiedy sama zrobię :) Ile ich wyszło z całej porcji z przepisu? Lewel, chlebek wygląda super :) Ja mam przepis na taki pełnoziarnisty, pierwszy się robi bez zaczynu a następne już z jego dodatkiem - jest świeży przez cały tydzień, zawsze wychodzi i smakuje mega a do tego jest bardzo zdrowy :)
-
Marlesia, nie chcę Was zniechęcać do wizyty u psychologa, jeżeli widzisz , że coś się dzieje, to może faktycznie warto iść tylko potem warto też rozsądnie podejść do tego co Ci powiedzą. Z tego co piszesz wygląda na to że Miłosz nie lubi zmian i jest nieśmiałym chłopcem, zżył się na pewno ze swoimi grupami i co jakiś czas musiał je zmieniać, teraz znów nowa, może potrzebuje więcej czasu żeby się otworzyć.. Fajnie by było gdyby to pani w przedszkolu go aktywizowała do rozmów, czynności przy innych dzieciach, aby w umiejętny sposób pokazywała mu, że potrafi coś robić (np. jak pani wie, że świetnie liczy do 8 a nie do 10, to niech mu daje zadania do 8 i go chwali stopniowo podnosząc poprzeczkę tak by nie zauważał, że dostaje delikatnie łatwiejsze zadanie albo po prostu niech wybiera dla niego takie, w których sobie świetnie radzi, -skakanie, bieganie, przewroty i niech do takich zadań go wybiera - wtedy, gdy sobie będzie radził przed grupą będzie coraz bardziej wierzył w siebie...) Dużo by tu można było o tym rozmawiać, to pani w przedszkolu ma ogromne pole do popisu w tej kwestii bo jak piszesz "problemy" się tam pojawiają, w domu pewnie jest zupełnie inny. Swoją drogą możesz sprawdzić jego rozwój na tle wieku i zobaczyć co już powinien umieć a czego nie ALE to też jest bardzo zdradliwe, bo pani psych ma testy dla każdego wieku ale nie wie jak pracowały jego poprzednie panie i co już zdążyły z dziećmi przerobić a czego nie. Dlatego np może nie potrafić jeszcze rysować twarzy bo poprzednia pani z nimi tego nie robiła i bardzo możliwe, że cała jego poprzednia grupa tego nie potrafi a ta pani mogła to przerabiać już z 4 latkami i teraz on odstaje od grupy ale to nie znaczy , że jest do tyłu z rozwojem tylko najzwyczajniej nie miał z tym styczności. A to, że odstaje to już sam zauważa i dlatego się krępuje i chowa przed zadaniami. Gdy się pracuje z dziećmi to program się układa na cały okres przedszkolny (np.3 lata) i każdy nauczyciel sobie wybiera co i kiedy robi, bardzo możliwe, że panie pracowały inaczej i stąd różnica. Pogadaj z panią. Mam nadzieję, że jest kompetentna i zrozumie a także zacznie działać :) Oczywiście Wy w domku też róbcie różne rzeczy, te z którymi sobie świetnie radzi ale i te z którymi ma problem, to pomoże mu nadgonić grupę. Dodatkowo, piszesz, że nie chce o tym rozmawiać i się denerwuje - miałam dzieci , które przez 4 lata od bajtla do zerówki nie mówiły rodzicom ani słowa o przedszkolu, nic a nic, i to też jest ok, nie maja na to ochoty, to są dla nich dwa różne światy , czasami nie podoba im się , że rodzice chcą ingerować w to "ich" miejsce. Przykład: kiedy rodzice przychodzili na zajęcia otwarte to właśnie niektóre dzieci kołkiem stawały i nic nie chciały przy nich robić, nic pokazać, wręcz się denerwowały i mówiły żeby rodzice już sobie poszli itp. a były świetne gdy rodziców nie było. Każde dziecko jest inne i należy to uszanować. Jeżeli chcesz mu pokazać jakieś zachowanie, coś doradzić a źle reaguje na bezpośrednie porady, to spróbuj nie mówić tego wprost , tylko przemycić to przez zabawę, scenki z życia - dasz mu wtedy pomysły rozwiązań wielu spraw :) Oczywiście jeżeli Cię coś niepokoi to przyjrzyj się sytuacji bliżej, Ty najlepiej będziesz wiedziała co się dzieje z Twoim dzieckiem. Sorki mamusie, wiemy, że to nie temat przedszkola - taka mała odskocznia :) Mam do Was pytanie, czy Wam twardnieją brzuszki? I jeśli tak to w jakich sytuacjach i czy na długo? Bo mi od wtorku cały czas twardnieje i utrzymuje się taki napięty prawie przez cały dzień. Wczoraj dostałam od gin nospę na to ale i tak się niepokoję. Dziś postanowiłam przeleżeć cały dzień i zobaczyć czy stwardnieje - po nocy jest miękki.
-
fajne jesteście :) dzięki za miłe słowa :) Też nie widzę żebym przytyła jakoś szczególnie, wiadomo troszkę ciałka przybyło, zaokrągliło ale żeby 11 :) ehh :) Fajny pomysł z tymi przepisami na maila - dawajcie :) rudamama, z babciami to tak jest, nie ma co ich słuchać ;) ciekawe kiedy ma być widać brzuch.. :) Mi diabetolog powiedziała, że norma dla ciężarnych to 153, więc się mieścisz jak najbardziej :) kapuśniaaaaak :) jadę do rodziców na week i już zamówiłam u mamy :) ale-k-sandra, ja byłam w sobotę po 8 :) chodzisz zapewne do innego gina (ja do pani A.Str.) dzięki za info, jutro mam kilka spraw ale jak się wyrobię to wpadnę :) Linda, ja też już bym się nastawiała i planowała z tym mieszkaniem :) - tak to już z babkami jest - trzymam kciuki żeby się udało. marlesia, tak sobie myślę i napiszę - mam nadzieję , że Cię nie urażę - dopiero początek roku, spokojnie, trochę więcej czasu trzeba Miłoszkowi poświęcić na różne zabawy i gry "stoliczkowe", skupianie uwagi itp. i powinno być dobrze. Ja jestem sceptyczna do zaprowadzania dzieci z każdym podknięciem do psychologa. Po 1 wymyślą mu jakieś upośledzenia, których zapewne nie ma a po 2 powiedzą , ze to wasza wina - przynajmniej ja mam takie doświadczenia z opowieści od rodziców z przedszkola ale oczywiście róbcie jak uważacie :) Zrezygnowana i Linda cóż za popisy dzieciaczków :)
-
heh Linda, fajnie, że udaje Ci się to nagrać ja mam podobnie jak dziewczyny, gdy zaczynam nagrywać to Mody sie uspokaja. Wydaje mi się , że widzi różnicę w natężeniu światła i truchleje :) a filmik po ciemku nie wychodzi. yyhh :) Wrzucam foto brzuszka
-
Cześć dziewczynki No i kto jest forumowym grubaskiem? Nooo JA :) na plusie 11kg :) o matko! Jak? Gdzie? Zdziwiona jestem bardzo bo nie wydaje mi sie, że jestem jakaś większa czy szersza, owszem brzuch urósł ale żeby tyle :) Pani dr powiedziała, że jest ok i to też jest w normie :) Brunetka idziemy prawie równo :) Żabka, ja mam przepuklinę L4, L5 i dlatego ten ortopeda. Wiem,że powinnam na basen chodzić ale trochę sie boję , że złapię infekcję lub sie przeziębię - zawsze mi zimno na basenach ale może faktycznie pójdę.. Od 3 dni mam twardszy brzuch, nie boli ale czuję takie napięcie, mówiłam gin to kazała nospę łykać 3 razy dziennie i magnez i że jak coś zacznie boleć to mam się z nią kontaktować. Zbadała mi szyjkę i tętno Młodego i wszystko jest ok. A i powiedziała,że w związku z tym napięciem mam sobie darować fitness i teraz to mam pachnieć i leżeć :) ale-k-sandra, robiłam na pradze płd ale to zależy od skierowania jakie się dostanie, aj dostałam, że tylko po 2h mają pobrać- dziś powiedziałam o tym gin to się zbulwersowała, że ci diabetolodzy to raz mówią żeby po 1i 2 a raz że tylko po 2 i ona też juz nie wie.. A wyniki anemii masz takie jak ja, też mam takie wartości i też łykam żelazo a teraz zaczęłam mięcho wcinać Mam nadzieję, że będzie lepiej.. ) Lewel, nie martw się , skoro lekarz mówi, że jest ok, to na pewno tak jest- mi tez się wydaje, że zawsze gdy rodzą się bliźnięta to różnią się wagą. Marti, wow! fotelik, super :) zazdraszczam :) Jak Ci wyszły rogaliki? Ja dziś nie zdążyłam a teraz mi się nie chce, jutro zrobię :) Olenka, fajnie,, że się wyjaśniło z ZUSem, głowa do góry i po kieckę leć :)
-
ja już po wizycie u ortopedy - dostałam od niego L4 bo się poskarżyłam, że gin daje mi tylko z 1 i nie moge na rehabilitacje chodzić. Bardzo był zdziwiony ale dał :) dzięki zrezygnowana, dzięki :) dobrze, że dodałaś zdjęcia- pomogą :) Kupiłam składniki na rogaliki, wyciągałam miskę z szafki i razem z nią wypadły 2kieliszki, które rozprysły się po całej kuchni, korytarzu i salonie Grrrrrrr :/ Wybieramy się na 18 do znajomych i miałam zamiar je wziąć, takie cieplutkie.. a przez to ,że odkurzałam godzinę to już nie zdążę ich zrobić. ehhh, do cukierni muszę zajrzeć po zamienniki. Ale nie odpuszczę i jutro będę je robiła - w sumie to więcej będzie dla nas :) Niee Marti, piszmy o jedzeniu bo fajne pomysły przychodzą:) Z tą wołowinką to już normalnie czuje jak mi się żelazo odkłada tam gdzie trzeba ;) Żabka, śliczny brzusio :) hehe, duży powiadasz? :) To faktycznie pewnie masz nawet wskazania do cesarki. moniqq, heh to faktycznie raczej nie czytali Twojej pracy, skoro ten akapit został :) Kasieńka, będzie dobrze :) madzia, brawo, już 30 - a dopiero co pisałaś , że musisz tam leżeć a tu już tyle minęło --dzielna :) A teraz to będziesz miała naturalny czy cerarkę czy jeszcze nie wiadomo?
-
O!! Jakie rogaliki! WOw! to ja też robię :) o 13 mam ortopedę to wracając kupię składniki i robię :) nie daruję :) a jak sie je zawija? jakie kształty wycina żeby tak zawinąć? :) Marti Też współczuję chorego faceta w domu.. hehehe Oni i poród.. ta.. Ja dziś na obiadek mam wołowinkę w sosie pieczarkowym - z Waszego przepisu :) wyszła pyszna :) madzia, dobrze, że dostajesz te zastrzyki, maleństwo będzie gotowe w razie szybszego wyskoku ale oczywiście nie planujemy i zostawiamy Go w środku do stycznia :) a to już na tym najbliższym usg będzie widać czy i jak działają te zastrzyki? o Wy 8, 9 kg na plusie, ciekawe ile ja - jutro mam gina to się dowiem :) Linda, to faktycznie nieciekawie z tymi urzędami, jak widać wszędzie to samo.. A co do tej krwi pępowinowej to można oddać dla siebie i płacić za nią, a można oddać do banku i wtedy nie pokrywa się kosztów a krew jest do dyspozycji innych potrzebujących. Może z tego skorzystacie? :) Żabka, ja to chyba bardziej boję się niedyspozycji po cesarce niz porodu ale wiadomo każdy ma swoje lęki :)
-
moniqq, kilo krówek aaaaaa zwariować można :) Linda, a to śmiesznie, że można na automacie tylko hehe (ja osobiście nie chciałabym się tak ograniczać) a no tak, becikowe.. a ile trzeba mieć dochodów? tzn ilu nie przekraczać? Gulaja, niestety w urzędach to tak jest- choć powiem szczerze, że zaczynam zauważać różnicę. Ale to w tych większych, bardziej popularnych, ostatnio kilka razy byłam w UM wawa i byłam bardzo miło obsługiwana.. Zmienia sie :)
-
No właśnie tak jak mówiłam co lekarz to inne zdanie, inne zlecenia, zalecenia itp.Przynajmniej ginekolodzy byliby tej samej myśli, mieliby te same statystyki, tabele a nie każdy po swojemu a człowiek głupieje. Żabka, oo to fajnie, że można wymienić te koła na pompowane, myślę, że to ułatwi w zimę. Gondola tez fajna bo duża :) Marti, Ty mi nic o naleśnikach nie mów! Bo łażą za mną od kilku tygodni i nie ma takiego tyg. żebym nie smażyła :) Zawsze robiłam na mące pełnoziarnistej ale teraz w ciąży mam zachcianki na takie z pszennej a wczoraj pani diabetolog powiedziała białej mące NIE :) i racuszków z jabłkami też nie. buuu.. A z tymi szczepionkami to temat rzeka i kogo by się nie słuchało to ma inne zdanie. Ja sama jeszcze nie wiem. A krew pępowinową my chyba też zamierzamy oddać i przechowywać. Tu jest więcej info na ten temat dla zainteresowanych: https://www.pbkm.pl/czym-jest-krew-pepowinowa