-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez marlenek
-
Oleńka a tak cały czas Cię kłuje? Czy przestaje na trochę? Ja do tego mam wrażenie, że mi pęcherz wypadnie.. Klala, ja na razie nie kupuję tych nakladek, pewnie kupię jak będę miala poranione sutki.
-
hehe Marti, nie dlatego wymieniłam wagę bo tyłam :) a dlatego, ze weszłam raz i pokazuje 75, weszłam drugi i pokazuje 77, weszłam trzeci i pokazuje 73 i weź tu bądź mądry i zgadnij ile ważysz :) Na szczęście od razu wymienili mi na drugą. Nie wiem jeszcze czy i jak działa bo zostawiłam ją w samochodzie żeby nie targać samej na górę. Ja też uwielbiam takie rozmowy.. rozmyślanie, planowanie (choć faceci raczej nie planują) bez pośpiechu, ponaglania.. Fajnie, że pogadaliście :) Byłam w h&m i kupiłam stanik ale normalny,nie ciążowy, lekko usztywniany, zajefajnie trzyma cycki :) i podnosi lekko do góry. Po przymierzaniu jak założyłam ten wcześniejszy to placki jak nie wiem co. Dagucci, tak masz rację z tymi sklepami, ludzie wariacj dostają :P Luizka, heehe to fajnie, niech przyjeżdża i odkurza :) mi by się przydała taka pomoc - a właśnie moja pani do pomocy wyjechała w kwietniu i cisza.. muszę znaleźć nową. Pewnie, zrób sobie po swojemu i tyle , czego oczy nie widzą.. :) Odnośnie szpitala to ja raczej nastawiam się na Solec - byliśmy tam oglądać sale, rozmawialiśmy z położna i spodobało nam się, ALE na szkołę rodzenia chodzimy do Zośki i trochę mnie przekonują, że może tam.. Nie wiem jeszcze. W przyszłym tyg będę umawiała się z położną z solca, z którą chcemy podpisać umowę i jeszcze wypytam o wszystko i wtedy zadecydujemy. Ty masz tam lekarza, to i pewnie inaczej będą Cie traktowali, ja nie mam. Kurcze od wczorajszego wieczora zaczęło mnie kłuć w cewce moczowej, zakłuwa mocniej podczas ruchów. Jakiś czas temu chyba któreś z Was pisały o podobnym kłuciu. Mam pytanko, samo przeszło, co to było?? Może to ma coś wspólnego z tą bakterią w moczu, którą mi wczoraj wykryto.. Moniqq, tyle kasiorki Wam zwrócą - dobra robota :) styczniowa Ania, daj znać co Ci powiedzieli .
-
cześć dziewczynki UDAŁO mi się nadrobić czytanie :) Tak, poznałyśmy się wczoraj osobiście z Zabką i tak przestawiałam szafki na dzień dobry, hehe nie sądziłam,że mam tyle pary :) Mi też te wczorajsze zajęcia się podobały bo i temat porodu był ciekawy. Trochę z humorem :) Panowie przepychali dziecko przez miednicę a panie rozciągały macicę z worka :) Linda, no właśnie nie wiem co dalej z tą anemią bo lekarka mi tylko wiadomość napisała i odniosła się tylko do bakterii w moczu, że wystawiła skierowanie na posiew a do anemii nic. Mam wrażenie, że ten wynik 10,8 (norma od 12), który mam jej nie przeraża (któraś z Was pisała, że lekarz też jej powiedział, że poniżej 10 trzeba się martwić), dlatego nie gin reaguje jakoś specjalnie. Pogadam z nią za tydzień na wizycie. Juz więcej wołowiny nie da sie jeść, niedługo będę muuuuczała :) Dostałam wyniki glukozy i sa bardzo dobre, wszystko w normie :) wiec od razu kupiłam kawałek ciasta z kremem i wpałaszowałam :) choć to nie weekend :) Linda, to może być skrzywiona tarcza hamulcowa jak trzęsie podczas hamowania. Podziwiam Te, które sprzątają groby - ja to tylko się jutro przejdę z rodzinką i tyle, nawet by się nikt nie zgodził żebym coś sprzątała a poza tym brrrrrr na dworze :) Kurcze, faktycznie nieciekawie z wynikami badań , szyjkami, brzuchami - sypiemy se powoli :( Oby wszystkie sprawy się wyjaśniały i łagodziły i oby każda doczekała przynajmniej do 37 tygodnia :) Śliczne brzuszki dziewczynki :) Jadę zawieźć sikulca na posiew :) potem muszę do rossmana z wagą pojechać bo kupiłam ostatnio ale chyba popsuta, bo co pomiar to inną wagę pokazuje.. dziś nareszcie architekt przywiezie nam plany zmian w mieszkaniu, to będziemy mogli ruszyć z tematem , zanieść do spółdzielni i jak się zgodzą to remontować.. Mało czasu, mało..
-
Łoooomatko, od wczoraj nie byłam w stanie nadrobić czytania :) hehe teraz nie odpowiem każdej bo niedługo wychodzę na SR. Tak w skrócie: Byłam dziś na tej glukozie z A, dałam dzielnie radę, zobaczymy jakie będą wyniki, robiłam też tsh i jest dobre, niestety anemia się nadal utrzymuje taka sama (na szczęście nie spada ale i nie rośnie - już nie wiem co jeść i brać - nic nie pomaga), najgorzej, że wyszły mi w moczu bakterie, nabłonki i leukocyty i mam zrobić posiew. Ehhh Witaj Luizka :) Kasieńka gratuluję tych trzech literek :) Dobra zmykam sie ogarnąć i będę jechała. Znowu natrzaskacie stron :)
-
DobraWrozkaa , tak, na pewno idę z A.za pierwszym razem 3tygodnie temu też z nim byłam, bo obawiałam się, że zemdleję lub zwymiotuję tak jak inne dziewczyny ale było nawet dobrze, oczywiście poza faktem czekania 2h ale zaopatrzyliśmy się w książki i przeczekaliśmy. Jutro też tak zrobimy. Marti, wariatko :) , szorowałaś grób, ehhh i cóż Ci tu powiedzieć leż teraz i odpoczywaj :) Ja chyba też kupię bardziej usztywniany biustonosz bo w tym miękkim to wydaje mi się właśnie, że piersi opadają.. Ja bym chciała taką chustę ale im nie ufam, zawsze mi się wydaje, że się dziecko może wyśliznąć a do tego sztuka jest ją umiejętnie zawiązać..
-
Marlesia, nie, to nie ja tylko mój A.robił, ja byłam pomocnikiem do trzymania blend, oświetlenia i dawania pomysłów :) Nie bardzo mogę te zdjęcia wrzucić bo umowy mamy spisane o prawa wizerunku.. A Ty robiłaś ciążowe sesje? Może możesz pokazać? :) Dziewczyny, ja jutro idę ZNOWU na glukozę- mam nadzieję, że tym razem też będzie wszystko ok i wysiedzę tam te 2 godziny bo o wypicie tego cukiereczka się raczej nie martwię :) dobry był :) Madzia, świetnie, że Ninka rośnie. A wiadomo kiedy , tzn za jaki czas podrośnie na tyle i na tyle się wzmocni żeby ją do domku zabrać? Patrzyłam na te staniki, które wrzuciłyście - fajne ale jak tu rozmiar dobrać tak przez monitor :) Linda, dawaj autko ! :)
-
Kasieńka jak obrona???? Daj znać..
-
cześć magnolia83, witaj wśród nas - gratuluję ciąży, tego, że spełnia się Wasze marzenie :) Kamiol, nic się nie stresuj tylko idź do tego szpitala, lepiej przeleżeć kilka dni niż się mocniej rozchorować. A siostra będzie Cię odwiedzała. Uszy do góry. Marti, fajnie, że masz koleżankę z takim małym berbeciem - można podpytać, podpatrzeć :) Mandarynki, mmmm ja od 2 tyg mam fazę na pomarańcze ale niestety każde , które kupię są suche w środku, normalnie wiury, tak, że nawet kawałka nie zjadam. WIem, ze to jeszcze nie ich sezon ale tak bardzo mi się chce :) Tak, my tez będziemy sesję robić - jeszcze nie mam na nią pomysłu ale pewnie się coś pojawi. Chciałabym też sesję z A. a do tego musimy zaprosić innego fotografa. Zobaczymy jak to będzie bo wiecie, że szewc w dziurawych butach chodzi :) Nie, u Geslerowej dania są drogie, więc się nie opłaca brac więcej. Chcielibyśmy wydać na tą kolację koło 2tysięcy a tu się zanosi na 3 :( masakra jakaś :( Żabka, możesz dać namiar jak to coś fajnego zerknąć nie zaszkodzi ale sama nie wiem bo chcemy kuchnię polską, tradycyjną tak żeby babcie i rodzice się najedli a oni smaki mają starodawne :) no i chcemy na starym mieście, ewentualnie krakowskie lub nowy świat :) Marti, a po co Ty takie rzeczy oglądasz w telewizji, weźźź.. się nie stresuj dodatkowo i z dala od tego typu programów. W ogóle w telewizji to nic nie ma, tylko jakieś interwencje, zdrady,szpitale, przypadki złe, dołujące, pokazujące krzywdę ludzi - maskara - z dala od tego wszystkiego. A ile u Was Daria i DobraWróżka kosztuje prywatna kilinika i poród?
-
cześć :) Zostawić Was na jeden wieczór i tyle naskrobią, ze ponad godzinę nadrabiam :) Byliśmy wczoraj z A na starym mieście (Marti jednak spacer był :) ) przejść się i oblukać jakąś fajną knajpkę na kolację weselną, która już za kilka tygodni. Chcieliśmy do Zapiecka iść z gośćmi bo fajny klimat mają, swoje pierogi, inne dania też tylko własnoręcznie robione, smaczne i bez przesady cenowej ale okazało się , ze nie można wynająć salki tylko stolik zarezerwować. I teraz nie wiem bo w małej salce na 30 osób, nas będzie 18 i postawią też inne stoły dla innych klientów. A ja tak nie chcę.. Chciałabym żebyśmy mięli trochę prywatności. U Geslerowej w Polce salki są super, bylibyśmy sami z rodziną ale A.tam jadł ostatnio i mówi, że mimo iż pysznie to maleńkie porcje są. I mam problem, a myślałam, ze to szybko pójdzie. Mój wózek to carmelo carera :) Dziewczynki, podpowiem Wam coś w sprawie sesji ciążowych (A.też fotografuje) to nie róbcie ich w 9tym miesiącu, jest się wtedy już za dużym, rozlazłym, opuchniętym, przyszła mamusia nie wygląda korzystnie, szybko się męczy, byłam na 2 takich sesjach i odradzam. 7 ewent 8 miesiąc na sesje jest najlepszy. Martusia, o kurde, to przeżyłaś podczas pierwszego porodu :( My raczej będziemy rodzić razem ale nie zmuszamy się do niczego, zobaczymy jak to będzie w trakcie. A z tymi zapachami , wydzielinami itd to bym się tym nie przejmowała, to zupełnie naturalne, ludzkie, nie można być hipokrytą i udawać, że "moja kobieta to święta jest i kupki ona nie robi, bąków nie puszcza" bo i z takimi przypadkami się w życiu spotkałam.. ;) Daria, ile ciuchów na cały roczek jesteś już zaopatrzona :) od razu widać, że to dla dziewczynki :) Witaj Ola92 :) Mi też się imię Pola podobało :)
-
Marti, Ty to jesteś dobra, spacerek.. brrr ja poszłam pod kocyk i zasnęłam :) hehe, teraz zjem :) Ja też nie pomogę ze stanikiem, zbieram się już drugi miesiąc żeby ten z h&m wymienić na nowy, najlepiej z pomocą brafitierki ale jakoś mi nie po drodze, zresztą nawet nie wiem gdzie iść żeby profesjonalnie do tego podeszli. Lewel, wow! ale brzunio, no śliczny, okrąglutki, duży to prawda, my pewnie takie będziemy miały w 9tyc miesiącach ale Ty masz tam dwójeczkę pięknie rozwijających się dzieciaczków, to musi być większy. Natomiast widzę, że oprócz tego to Cie nie przybyło.. i to jest fajne, że brzuszki rosną a my na szczęście nie :) Daria, pewnie, jedź i oblukaj ten wózek, za tą cenę :) witaj buniusmonika
-
Żabka, Tak, tak siedziałyśmy.. Opowiadałaś o cesarce z powodu operacji biodra i skojarzyłam, że gdzieś to już słyszałam, potem z Żabką z forum ale dziwnie mi było spytać obcej babki czy ona to Żabka hehe, może jakbym znała Twoje imię to inaczej by było ale pytać o 'żabkę' to zrezygnowałam- teraz wiem :) Jak się nie udało na fitnesie to się na SR znalazłyśmy :) Gotuj i opowiadaj co z tego wyszło - ja dziś mam jeszcze obiadek od mamci , więc lenistwo :) marlesia, i bardzo dobrze , że się nie przejmujesz gadaniem ludzi - ja też zawsze chciałam mieć troje dzieci, A.chce dwoje bo boi się, że nie będzie nas stać - jeszcze trochę czasu, to zobaczymy jak to wyjdzie. Ale cudowna jest taka pełna rodzinka, zawsze gwarno, zawsze coś się dzieje.. :) Bardzo mądrze to ujęłaś, faktycznie macie to szczęście, że wiecie o jakichś nieprawidłowościach i możecie odpowiednio kierować dziecko, dostosowywać i organizować życie. Martusia, bądź dzielna, nie znam się ale może to tak jak piszesz jeszcze się wyjaśni, zrośnie? Trzeba wierzyć, że przygotowany jest dla nas dobry plan.
-
Cześć mamuśki :) Żabka, hehe niee byłam po Twojej prawej, brunetka :) hehe a na stałe siedziałam po drugiej stronie sali przy babce prowadzącej :) W czwartek się oblukamy :) Któraś z dziewczyn już tu pisała o komodzie, która będzie w ikei dopiero 23 listopada, więc pewnie ta sama: ) Linda, środa już tuż tuż :) ciekawa jestem jak się jeździ :) Marti, cudowna jesteś , streszczenie kalendarza każdej z nas :) Dobra motywacja dla faceta z tymi ciuchami, u mnie A.dość opornie daje się wyciągać na zakupy dla niego :) dagucci, fajnie, że dobrze sie bawiliście na weselu :) a jak teraz atmosfera się polepszyła czy wróciliście do fochów? brrr ja na żadne spacery w takie zimno nie wyłażę - brrrrr kiszę się niestety w domu, ewentualnie do galerii idę :) na spacer hehe :)
-
Czesc dziewczynki. Wrocilam od rodzicow, najedzona i z obiadkiem na dzis w torbie :) Marti, świetnie, ze się wszystko udalo, dania smakowały i mężuś zadowolony, a bratową się nie przejmuj, szkoda nerwów na takie zachowania i takie osoby.. Linda, sofę przenosiłyście? LeaKa, ja tez przyłączam się do podziwów, ze umiesz sama przerobić ubranka, pomocny fach :) Marlesia, dzięki , będę robiła na weekend :) gratulacje dla dzielnego przedszkolaka :) Oleńka, no cóż dopiero od stycznia ale umeblowane to wystarczy się urządzić, mąż się tym zajmie -fajnie, ze będziecie na swoim :) Lewel, masakra ta kobieta, na szczęście to nie Twoja teściowa i nie musisz jej często oglądać i słuchać. Moniqqq, to nieźle harujecie przed świętami , po tyle godzien.. w tym roku laby, kochana, laby :) Ja też nie narzekam na ciążę :) nie jest mi jakoś niewygodnie czy ciężko, są oczywiście momenty spadku sił -szczegolnie przy wchodzeniu na 4te piętro ale daję jeszcze radę. Dodatkowo jestem szczegolnie traktowana w rodzinie :) Facet staje na wysokości zadania i się mega opiekuje. Pewnie niedlugo pożałuję tego stwierdzenia ale będzie mi brakowało brzuszka i specjalnej więzi z dzidzią - teraz jest tylko mój :) Żabka, pewnie, że wiem ktòra to Ty :) bylyśmy w "trójkach" i razem pisałyśmy "chcę" :) a Ty się telefonem bawiłaś;) heheh więcej nie powiem.. a ja??
-
NO! nareszcie Linda! super :) świetnie,,że w końcu przysłali decyzje -pozytywną:) czyli jeszcze tydzień w porywach do dwóch i laby :)
-
AnnaLee, fajna ekipa :) hehe bliźniaki wersja dla zapracowanych, nieźle to wykombinowali :) Żabka ja byłam na tarnowickiej o 18, byłaś? :) Daria, to już niedługo ten domek, do lutego zleci na oczekiwaniu dziecka, potem pierwsze miesiące z dzieckiem też przelecą -fajnie :) Tyle dziś zrobiłaś i ta karpatka mmm.. Ja postanowiłam trochę odstawić słodycze bo waga mi sporo przybierała (5kg w ostatnim miesiącu), zupełnie tego nie widać ale waga pokazuje swoje, zaczęłam się obawiać, że wcale nie tak łatwo będzie mi to zrzucić po porodzie. Dlatego od kilku dni nie jem słodyczy, męczę się strrrrrrasznie, ale jak mam już kryzys to sięgam po owoc. Kupiłam też wagę i codziennie kontroluję :) Plan na razie jest taki, że tylko w week coś mogę ale też nie jakieś bomby kaloryczne, dlatego Marlesia czekam na ten przepis ciasta marchewkowego :) LeaKa, super zakupy i w mega mega mega cenie :) Marti, noo to już sporo pracy za Tobą , dobrze, że sobie to rozłożyłaś na dwa dni
-
Cześć dziewczynki :) Marti, na SR było miło :) prowadząca była fajna i grupa też :) A.się podobało, dużo się dowiedział o opiece nad przyszłą mamą i rodzącą i widzę, że zrobiło to na nim wrażenie. moniqq, i AnnaLee, widzicie jak to różnie jest: ja mam siostrę o 3lata starszą i to ja zawsze za nią łaziłam, czepiałam się jak rzep - biedna była.. Jak dorastałyśmy to kłóciłyśmy się często, o przyjaźni zapomnij, raczej podkopywanie dołków pod sobą, kablowanie rodzicom.. Dopiero , mając po dwadzieścia kilka lat, gdy wyjechałyśmy z domu, zamieszkałyśmy osobno (na szczęście obie w wawie) to złapałyśmy prawdziwy kontakt, skończyła się rywalizacja, zaczęły normalne spotkania, wieczorki z winkiem, pomoc, imprezki - fajnie, teraz jest bardzo fajnie. Ja też chcę jak najszybciej machnąć drugie dziecko by różnica wieku była jak najmniejsza, ale zdrowo będzie rok odczekać, poza tym obawiam się ,że będąc w ciąży trzeba będzie nosić kilkumiesięczne dziecko a to może być groźne, więc chyba rok odczekamy. Zobaczymy jeszcze.. oleńka, super, że nospa pomogła :) hehe, te męskie spotkania :) każda okazja jest dobra :) Wy dziś pieczecie, gotujecie a ja nic a nic, zupka jest od wczoraj :) a jutro do rodziców jedziemy, więc nic nie robię, nawet nie kiwnę palcem :) leń totalny :)
-
łooo jaki filmik :) nataliaj, czy coś więcej Ci mówili? Daria, fajny dzień się zapowiada :) ooo Marti dziękujemy z syneczkiem i też pozdrawiamy ciociunię :) Twój obiadek brzmi fajnie, też muszę go zrobić bo dawno nie robiłam, ale to dopiero w następnym tygodniu bo na week chyba do rodziców będziemy jechać. Dobra, zbieram się do SR, ciekawe jak będzie.. :)
-
Marti, dziś nie wymyślam za bardzo i będzie ogórkowa :) hehehe, dobra jesteś :) dobrze, że pani przyszła bo kto wie jakby się to skończyło ;p Daria , co to za wizyty? Dobrze mieć proste włosy choć przez chwilę bo przy tej pogodzie długo to nie potrwa :) Oleńko, gdy mi twardniał brzuch to gin kazała 3x dziennie nospe łykać, na to ja jej mówię, że nie trzeba ,że dam radę z tym bólem, a ona mi , że to to ona wie ale chodzi o to by rozluźnić brzuch :) Kazała mi brać przez tydzień, dwa ale po 3 dniach przestałam bo brzuszek zmiękł :) więc kup i łykaj żeby maluszkowi było lepiej. Linda, NO! to dopiero Kacper! :) świetnie , że wszystko dobrze, pytałaś co to za niteczki mogły być? Wrzucam zdjęcie mojego skromnego bebzulka w 27,0 na plusie 12 kg :) oraz moją koteczkę ,która wczoraj najpierw sie przytulała do brzuszka a potem go łapkami ugniatała :)
-
Siemka dziewczynki :) o jak miło i przyjemnie, gdy grzejniczki ciepłe a nawet gorące :) uwielbiam, piecuch ze mnie straszny :) Film bardzo fajny, zrobił na nas wrażenie, nie miałam pojęcia o tym jak to kiedyś było, ile ci ludzie musieli przejść, zrobić, zwalczyć.. Sama historia jest rewelacyjna i gra aktorów powala. Marti, gratuluję córki :) Widzisz przekręciła się, ale jak sama piszesz dzień wcześniej była inaczej, więc pewnie codziennie się przekręca, spokojnie jeszcze ma miejsce i w odpowiednim czasie się ułoży. Ja też juz wcześniej słyszałam o tym że nie powinno się kąpać dziecka codziennie bo dobrą florę bakteryjną się zmywa, pupkę oczywiście tak, przemywać płatkami z wodą Myślę, że my co 2-3 dzień będziemy kąpali. AnnaLee, mój tata od 20lat jeździ tylko mercedesami i nie ma zamiaru nic innego kupić - mówi, że "są samochody i mercedesy - to zupełnie inny gatunek" :) LeaKa, to mogą byc nagłe spadki cukru lub ciśnienia, ja tak mam jak mi ciśnienie spada i mam wtedy 70/40, muszę szybko się czegoś napić, przegryźć i powracam. Teraz noszę w torebce mały soczek i batonika na wszelki wypadek. Pogadaj z lekarzem bo o ile niskie ciśnienie podobno nie jest groźne to cukier już tak. Marlesia, daj przepis na to ciasto, daj :) My też dziś zaczynamy szkołę rodzenia :) ciekawe jak będzie.. Marti, hehe, ja nic nie widzę na tych zdjęciach :) w ogóle ich nie obczajam :) Fajnie, że skorzystałaś z profesjonalnego masażu :) Linda, czekolada i czosnek? khy khy.. ciąża :) dagucii, nie da sie naciągnąć na kino? W środy są tanie bilety (w multikinie z orange a w cinema tak po prostu) :) My juz tak ze 3-4 lata chodzimy, staramy się prawie w każdą środę :) Ciekawe jak to będzie, gdy już synuś będzie.. Mam nadzieję, ze nie skończymy jak znajomy A., który w kinie ostatni raz był przed pierwszą ciążą a dzieci mają po 5 i 4 lat - ZGROZA
-
rozmawiałam z moim ortopedą i ginem przez telef. i powiedzieli żeby ie nie martwić tym ZUSem ,że wg nich jest wszystko ok i nie powinno nic z tego wyjść. Uspokoili mnie. A to badanie mam 3listopada, wolałabym by było np jutro to już bym miała za sobą.. Anetterainbow , jaki słodki pokoik :) fajny :) Bumblebe i Dagucii, zdjęcie i pomysł z jazdą na moto powala :) Linda, ehh ostatnie dni i chcą jeszcze wykorzystać, że wszystko super ogarniasz, ciekawe co z tą ubezpieczalnią. A może można zadzwonić o dopytać? No właśnie dziewczyny, trzeba iść na pediciure bo moje paznokietki są w opłakanym stanie, jakieś resztki lakieru, skórki - fe ale z drugiej strony wstydzę się iść teraz z takimi stopami do babki. :) Kurcze Joasia, nieciekawą masz sytuację z tym swoim. Nie wiem co Ci poradzić, nie znam go nie wiem jakie by miał reakcje ale może bym spróbowała pomieszkać jednak z nim, chodź trochę by się przekonać czy to ma sens czy nie.. Brunetka, a weźźź z tymi wezwaniami, człowiek niewinny a czuje się od razu na skazanej pozycji. klala, leż i nic nie rób, nie daj się sprowokować, odpoczywaj i tyle! Marti na kolację a ja do kina na Bogowie :) także znikam, miłego wieczoru :)
-
Witajcie :) dziś u nas nieco lepsza pogoda, nieco bo chociaż nie pada ale brzydko, pochmurno jest - grzejniki były ledwo ciepłe rano, teraz sa zimne - chociaż powiem, że to juz wystarczyło i powietrze w mieszkaniu jest inne. Dziewczyny, zgroza. Dostałam polecony i wezwanie do ZUS na badanie lekarskie. Dotyczy to zwolnienia wystawionego ostatnio przez ortopedę. Do tej pory miałam od gina z jedynką a teraz mam od ortopedy z dwójką -tak się cieszyłam, ze udało mi się mieć 2kę i, że mogę wychodzić na legalu a tu klops i to pewnie ich zaciekawiło. Dlaczego wcześniej inne i teraz też. W zasadzie nie mam nic do ukrycia i nie kombinuję ale stresa złapałam. Jak mam im powiedzieć , że gin dawała 1 a ja chciałam 2 to poszłam do ortopedy??? Oleńka, fajna propozycja z tym mieszkaniem za 500zł, to prawie za darmo, przynajmniej jak na wawę. Ja bym brała :) Fajnie,że masz doświadczonego brata i służy Ci poradami :) Marti, jak na kawę to na kawę - zrób im kawał i niczego nie postaw - zobaczysz jaka będą mieć minę :) O której masz wizytę? Lewel, fajnie ,że mama znów do Ciebie przyjeżdża, podpora i pogadać jest z kim :) Brunetka, pierwszy krok za Tobą, teraz drugi a potem sprintem na egzamin państwowy :) U nas A.ma tak cichuteńko budzik ustawiony, że nawet mnie nie budzi :) Ja też tak zawsze miałam - delikatny dźwięk wprawia mnie w dobry nastrój - gdyby miał mi jakiś ryknąć to od razu byłabym zła.. marlesia, to chyba dobrze, że schudłaś prawda? Przekłada się to na dziecko jakoś? W sensie, że przy cukrzycy dzieci są zbyt duże i za szybko rosą , to jak Ty nie rośniesz to mała też nie?? AnetaZ86, zgadzam sie prawie ze wszystkim co położna powiedziała: baldachim tylko kurz zbiera, ochraniacze już wczoraj pisałam ,że są niebezpieczne dla maluszków, poduszka oczywiście też odpada, polemizowałabym odnośnie śpiworka i kocyka bo można ubrać dziecko w jedną warstwę i włożyć w śpiworek i wtedy się nie zgrzeje a pod kocykiem to właśnie nie wiadomo jak ubrać bo nie wiadomo czy się odkryje i na zapas ubierać czy jednak nie. Takie moje zdanie. Co do proszku, to jednak na początek jak użyję specjalnego, potem będę testowała jak reaguje na zwykły, jeśli chodzi o kosmetyki, to tez jestem zdania, że nie ma co kupować od początku specjalistycznych bo po co.. A z tym klinem, to pomyśleliśmy, że go nie będziemy kupować tylko podniesiemy od spodu nieco materac. A temp w pokoju to 22 , w nocy nieco niższa i będzie git :)
-
Dziewczyny, natknęłam się na fajną apkę na androida mojaciąża z e dziecko - szkoda , że nie miałam jej od samego początku. i przy okazji fajny artykuł http://bi.gazeta.pl/im/2/14116/m14116462,CIAZA-POROD-POLOG-PDF.pdf?l=6ae1492ee04a09 Noo Joasia, fajne zakupy i ładne łóżeczko :) - ale wiecie koleżanka mi mówiła, że niebezpieczne są te ochraniacze do łóżeczka - przynajmniej na początku bo sie dzieciaczek może przekulgać noskiem w to i udusić. Chudzina jesteś :) A dlaczego cesarka od okulisty? Ja też mam takie bóle krocza, ud jak za dużo chodzę , czuję wtedy jakby i je rozpierało na zewnątrz.. moniqqq, a Ty jakie menu podajesz? :) 20stopni, ehhh z Wrockiem to zawsze tak jest, że jest tam najcieplej :) Linda, szukaj autka i dziel sie znaleziskami
-
a widzisz Marti, to Twoi teściowie to jak moi rodzice - też muszę staropolsko gotować dla nich bo wynalazków nie lubią ale teściowie za to tak :) więc myślę, że to nasze :) menu będzie dobre dla nich. Na razie nie chodzę na fitness bo mi lekarka zabroniła od wtedy co mi brzuch twardniał. Ćwiczę sobie w domu co 2gi dzień i kupiłam piłkę to siedzę na niej jak oglądam tv i kręcę się na wszystkie strony. Bumblebe ziemniaczki faszerowane odkryłam kilka tygodni temu i chwaliłam się smakiem, Marti spróbowała i też jej posmakowały, wrzucę przepis na maila :) Niezły plan dnia, u mnie zawsze wychodzi z obiadem i drzemką :) reszta różnie :) A uderzeń gorąca nie mam, generalnie zmarźlak jestem, nawet w ciąży. marlesia bidulko, odpocznij, i niech Ci mąż masaże rozluźniające robi.
-
Marti, myślę ,że menu jest dobre, ja bardzo podobne robiłam ostatnio, gdy miałam teściów i wujostwo, też miałam deskę serów i kiełbas długodojrzewających z kubeczkiem żurawinki i podałam to dosłownie na desce do krojenia - mam taka dużą, do tego te ziemniaczki faszerowane i pałki kurczaka w sosie miodowo pikantnym (z tabasco), do tego jeszcze zrobiłam caprese z czerwonym pesto, i oczywiście ciasto - także wygląda to bardzo podobnie :) . Hmm, no ciekawe czy ja też będę miała jeszcze jedno takie usg czy juz na zwykłych się skończy.. W sumie, to mi nie zależy jakoś specjalnie byle na tym zwykłym było widać co potrzeba.
-
Marti, dobrze, dobrze ale uważaj z tym myciem. Fajny pomysł z tymi ćwiczeniami - zawsze się trochę ruchu przyda :) Słońce, pootwierane okna - gdzie ten Śląsk leży, w Hiszpanii ? :) A wiesz, ja się urodziłam w Pszczynie i mieszkałam przez 14 lat w Czechowicach Dziedzicach i rok w Tychach :) potem rodziców zawróciło w rodzinne mazowieckie strony. Wspominam z sentymentem :) Tak, dziś czerwoniutkie mięsko - gulasz w pieczarkach oczywiście z kaszą gryczaną (niesamowite bo jej nie znosiłam a teraz w ciąży się nią zajadam) i buraczkami, które też rządzą u mnie w ostatnich tygodniach i prawie codziennie je zjadam a to smażone, a to w surówkach :) Na szczęście mój A.też lubi buraczki i sosy, więc mu to nie przeszkadza :) A co do kół w bmw to my też mamy te niskoprof i wielkie i zdążyliśmy niedawno zmienić na nowe (masakra cenowa) i sie przebiła 2 dni temu i to tak, że nie da się jej skleić - jakby wydatków bylo mało Grrr ;/ Już siadaj i odpoczywaj :) koniec roboty. A co przygotowujesz na odwiedziny teściów? Tylko oni będą czy więcej ludzi?