Skocz do zawartości
Forum

justys88

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez justys88

  1. Czaki, co jest z tym pasztetem ja tez ostatnio miałam na niego chęć i zjadłam... Ale ogólnie nie mam żadnych zachcianek. To męczące :) Co do becikowego: w Polsce są teraz takie progi kwotowe do uzyskania tego świadczenia, że przy "normalnych" zarobkach, już się nie łapiesz. Dostaną tylko ci, którzy naprawdę mają niskie dochody, albo też dobrze oszukują (pracują na czarno, są zarejestrowani od niższych kwot itp itd). Dziewczyny, w jakim stroju się opalacie/wystawiacie na słońce? Ja uwielbiam się opalać i już naprawdę muszę to zrobić, bo wyglądam jak po wypadku w młynie... Ale boję się, żeby za mocno dzidzi nie nagrzać.
  2. Mnie za to najbardziej wkurza gadanie typu: "widać już coś?", "pokaż brzuszek" itp... A najbardziej nie lubię dotykania mojego brzucha, którego jeszcze właściwie nie ma, więc tym bardziej... Za każdym razem czuję, że ktoś przekracza taką granicę mojej intymności... Dobrze, że mnie za piersi nie łapią, żeby sprawdzić, czy tam też zmiany... No nie, mnie to nie kręci.
  3. Oj tak, dziewczynka to co innego... Chociaż na czesanie włosów pewnie nie raz byśmy narzekały ;) Ja jeszcze tez pracuję; pozbywać mnie się nie chcą, a ja też nie wyobrażam sobie siebie siedzącej codziennie w domu. Jeszcze nie teraz. Gdybym miała już jedno dziecko, to wtedy na pewno myślałabym inaczej. Ale nastawiam się tak, jak em87 - w lato na pewno będzie gorzej i może w sierpniu odejdę na zwolnienie.
  4. Malyna, mi niby też obojętne, ale tak samo jak Ty nie wyobrażam sobie mieć syna... A dokładniej tej opieki nad nim, higieny intymnej... Może wynika to z tego, że nigdy nie miałam styczności z małym chłopcem. Wokół mnie zawsze były same dziewczynki; nikt z najbliższej rodziny/znajomych nie miał chłopca... Ale co będzie to będzie i jak każda mama dam radę :)
  5. Ja jem dużo warzyw, ale może taki soczysty arbuzik tez by mi smakował :] Brzuchem jeszcze się nie chwalę, bo bardzo nie mam czym... A wy pracujecie dziewczyny, czy jesteście na zwolnieniach już?
  6. Zazdroszczę Wam, że czujecie już ruchy :) A z drugiej strony tak bardzo boję się, że ja ich nie rozpoznam. Naczytałam się, że na początku można je pomylić z ruchami jelit itp itd, a szkoda by było...
  7. Agni, głowa do góry. Musi być wszystko dobrze. W Twojej sytuacji pocieszające jest chyba to, że nie lejesz tej "cytrynki" nie wiadomo ile na szklankę? Poza tym tak naprawdę nie wiadomo ile tej pleśni spożyłaś, od kiedy ona jest. A nie czułaś jakiegoś innego posmaku herbaty...?
  8. Dziewczyny, mam niby zrobiony suwak, ale gdzie go wkleić? Bo nie pokazuje mi się jak dałam w sygnaturze. Edit - już działa :)
  9. Cześć Dziewczyny :) U mnie też jeszcze niewiele widać, a szczupła jestem. I właściwie nie mam żadnych objawów ciąży. Czytam o waszych zachciankach, atakach głodu, humorach i cieszę się, że jest mi to obce :) Agi123 - ładna dzidzia :)
  10. Mówicie o opalaniu się "z zakrytym brzuszkiem". Ale zakrytym czym? Czy zwykła bluzka zakrywająca brzuch wystarczy?
  11. U mnie z maluchem zostanie teściowa - tylko z uwagi na to, że nie pracuje, a moja mama tak. Gdybym miała czekać na emeryturę mojej mamy, chyba musiałabym zostać bezdzietna. Kupiłyście już coś dla swoich maluchów?
  12. Jeżeli chodzi o zakupy dla dziecka, to u mnie jest zupełnie odwrotnie - rodzice tylko czekają na informację, jaka płeć i ruszają na zakupy :) Teściowa już kupiła grzechotkę - to będzie uniwersalne dla każdej płci :) Ale tak poza tym to jest bardzo przesądna. Ja za to nie jestem i dlatego też wyprawkę kupuję, zakładam nogę na nogę i nie raz siadam tyłem do kierunku jazdy :)
  13. Biri, to co piszesz o tętnie dziecka, że <140 to chłopak, a 140< to dziewczynka, to podobno jedyna wiarygodna opcja oceny, dopóki gin nie widzi płci :) Więc może i prawda :)<br /> Cieszę się z Waszych argumentów za porodem w listopadzie. Jeszcze mi raźniej :) Wychodzi mi ząb mądrości... Jakby nie miał kiedy. Póki co walczę z bólem swoją siłą bez żądnych leków, ale dziś chyba mam kryzys... :(
  14. Zamówiłam Mama Coffee o smaku naturalnym; zobaczę i dam znać :) Nie wiem, czy już o tym dyskutowałyście, jak tak to przepraszam, ale co myślicie o listopadowym terminie porodu? Ja nie mam do niego specjalnego nastawienia, ale moje otoczenie już tak. Że zimno, mokro, chlapa, dziecko całą zimę w domu, brak słońca i witamin, no i generalnie "wybraliśmy" najgorszy z możliwych terminów
  15. IgaJula, chyba mam takie same bóle. Szczególnie po sprzątaniu i innych pracach, przy których schylam się przez dłuższy czas... Dziewczyny, a co do kawy w ciąży - czytałam w jednym z mądrych poradników (akurat Heidi Murkoff), że istnieje coś takiego jak "bezpieczna dawka kofeiny". Nawet 2 kawy 200 ml dziennie tej dawki nie przebijają. Trzeba tylko pamiętać, że kofeina jest tez w innych produktach, p.w. w coli :) A co wy na tą kawę Mama Coffee? Czy któraś z Was próbowała?
  16. Cześć dziewczyny. Witam się na forum :) Nie przypuszczałam, że w listopadówkach jest już tyle postów :) Ja mam termin na 06.11 i widzę, że kilka z Was tak samo. To moja pierwsza ciąża. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...