
Adula
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Adula
-
Dziewczyny, no to jestem po kolejnym badaniu prenatalnym. Pani doktor marudziła, że za wcześnie przyszłam, ale przecież ta u której byłam poprzednio kazała przyjść w 19 tygodniu. Suma sumarum badanie się odbyło i wszystko wyszło w jak najlepszym porządku :) Kruszyna waży dopiero 312 g i nie wiem jak to jest, ale z usg wyszło, że jestem cały tydzień do przodu czyli 19 tydzień i 4 dzień - a to ciekawe :) No i dowiedziałam się, że na świecie powitamy synka :)
-
Elizka poszło na priv.
-
Elizka gina mam z Bielska - ale cały czas zastanawiam się czy nie zmienić. Prowadził moją ostatnią ciążę i byłam zadowolona, z tym, że wtedy chodziłam do niego prywatnie. Teraz chodzę na NFZ do niego, gabinet wyposażony super, tylko tak jakoś zainteresowania nie widzę. Dam mu jeszcze szansę rozwinąć się w na wizycie w maju :) a jeśli nic się nie zmieni to pójdę prywatnie , ale już nie do niego.
-
Wowo lista super !!! Milka 75 ja też mam tylko jedną pozycję z tej listy - patyczki do uszu :) :) :)
-
No Esska nie zazdroszczę - nieźle przeżyłaś, wcale Ci się nie dziwię, że dbasz teraz szczególnie o swój komfort podczas porodu. Ja przy pierwszym dziecku trochę się namęczyłam , odeszły mi wody płodowe, ale żadnych bóli nie było, no a potem się zaczęła jazda w szpitalu ... urodziłam po 8 godzinach. Z córcią to była bajka - pojechałam z jakimiś tam bólami - cała akcja porodowa zamknęła się w godzinie. Byłam niesamowitą szczęściarą. To co pamiętam z pierwszego i drugiego porodu to lek, który mi podano, ponoć na znieczulenie - żadnego działania przynoszącego ulgę nie poczułam, za to torsje , wymioty i straszne mdłości. Teraz już wiem, że nie chcę żadnego DOLARGANU nawet widzieć!!! Co do badań to jadę dzisiaj do Katowic dopiero na 17.20 więc co i jak napiszę wieczorkiem :)
-
Wowo, sama chętnie skorzystam z takiej listy :), u mnie to było tak dawno wszystko, że wypadłam z obiegu ... i muszę się zabierać za wszystko od nowa. Jeśli chodzi o terminy porodów, to syna urodziłam 10 dni przed terminem, a córkę 10 dni po terminie. Ciekawa jestem jak będzie teraz :)
-
Liczę na to, że mnie nie odeślą :) ale może jak się ma swoją położną to jest większe prawdopodobieństwo, że tam urodzisz. Ja niestety nie mam namiarów na żadną :(
-
Esska, oczywiście należy dokonywać wyborów, takich które pasują Tobie - rozumiem Cię doskonale. Kurczę, tak się zastanawiam cały czas, czy to drugie badanie nie za wcześnie. Lekarka z Gyncentrum kazała się pojawić w 19 tygodniu, w międzyczasie zadzwoniono do mnie, że zmienił się lekarz i przepisano mnie do innego. Mam nadzieję, że moja jutrzejsza wycieczka do Katowic nie okaże się bez sensu, że ustalą kolejny termin, albo też nie będzie widać wszystkiego dostatecznie dobrze i pozostanie niesmak. Pozostaje mi chyba zaufać pierwszej pani doktor... Elizka - czy masz pewność, że dostaniesz się do tego właśnie szpitala? Mam cały czas obawy, że np. będzie brak miejsc i odeślą do Wojewódzkiego. Masz może swoją położną?
-
Esska myślę, o Szpitalu na Wyspiańskiego. Rodziłam tam dwójkę dzieci i dobrze wspominam, a szczególnie ostatni poród rodzinny. Myślałam też o Eskulapie, ale nie wiem czy chcę płacić za to co powinnam mieć w standardzie. Wiem, wiem ... powinno być, a nie jest. Przeraża mnie to trochę, warunki się zmieniły przez 15 lat i wcale nie mam pewności, że na lepsze. Kiedyś nie trzeba było mieć swojej położnej, której trzeba teraz zapłacić - opiekę miałam fantastyczną bez dodatkowych opłat. Na badaniach prenatalnych byłam w Katowicach na Żelaznej w Gyncentrum. Jutro kolejne drugie badanie.
-
Zosia1 ale fajnie coś takiego usłyszeć , miód na moje serce :)
-
Yo-anna - dzięki, o takich ćwiczeniach właśnie myślałam, ale nie wiedziałam, że potrzebne jest jakieś zaświadczenie od lekarza do tego. Przyjrzę się jak to wygląda w moim mieście. Kamamma - obawiałam się jak zareagują moje starsze dzieci, ale zareagowały fantastycznie, bardzo się cieszą, że mały bąbel będzie w domu. Bardzo teraz się troszczą i dbają o mnie.
-
Pysiak, niemoc przejdzie już niedługo, też tak miałam. Kierowniczce widocznie się należało , więc nie miej wyrzutów sumienia, bo chyba Ci trochę krwi już napsuła, jak czytałam wcześniej. Mi się marzą jeszcze wakacje w Chorwacji, pod koniec czerwca, ale nie wiem co na to mój lekarz. Kocham słońce, i ciepłe morze. I takie właśnie myśli o rzeczach przyjemnych powodują u mnie dobre samopoczucie, czego i Wam serdecznie życzę !!!
-
Wowo a masz jakiś zestaw ćwiczeń do piłki? Planujesz coś sama w domu robić? Moje ćwiczenia w planach, ale... najwyższy czas się za to zabrać. basen super - tylko muszę się udać po kostium kąpielowy, bo góra mi tak obrodziła, że nigdzie się nie mieści :) Jeździłam też trochę na rowerze jeszcze do ubiegłego tygodnia, ale jakoś mi już mało wygodnie na nim.
-
Dziewczyny, czy uprawiacie jakieś sporty w czasie ciąży? Ja intensywnie myślę i planuję fitness dla kobiet w ciąży - a jak jest u Was? A co z wakacjami? Odpuszczacie czy coś planujecie?
-
Asiekk super, że się udało. Ja w Twoim wieku (ale zabrzmiało patetycznie...) urodziłam syna, po pięciu latach na świat przyszła moja ukochana córcia. Wahania nastroju miną i zaczniesz cieszyć się na całego, a z mężusiem obejrzyjcie wspólnie "O Matko" - zwłaszcza ten "Tata w ciąży" :)
-
Uff, udało się !!! Milka75 nie tylko razem zajmujemy podium, ale jeszcze tygodniami idziemy łeb w łeb :) Moje maleństwo będzie miało rodzeństwo... UWAGA , bo może być szok :) 20 i 15 lat starsze. I powiem Wam jeszcze, że wcale to nie była taka znowu wpadka :) staraliśmy się od 3 lat. Niestety bez skutku i jak przestaliśmy o tym myśleć to właśnie się stało i jesteśmy z tego powodu bardzo szczęśliwi !!! Co tu jeszcze napisać? Dolegliwości typu upiorne mdłości już ustąpiły więc z tego powodu szaleję z radości. Teraz wstąpiły we mnie nowe siły i w końcu coś mi się chce!!! Za sobą mam pierwsze badania prenatalne, które wyszły jak najbardziej ok. Jutro mam kolejne i mam nadzieję, że też wszystko okaże się w porządku i dowiem się kto mieszka pod moim sercem :)
-
Udało się z suwaczkiem? Do listy się dopisałam :)
-
Milka75 ważne jak się czujemy, a nie jak wskazuje metryka prawda? Ja powielam historię rodzinną, moja mama urodziła mnie mając 40 lat, a że historia lubi się powtarzać - mnie czeka to samo:)
-
Dzięki dziewczyny, no to jestem :) Wowo na liście starszej nie znalazłam :) :) :) Biorę się za suwaczek !!!
-
Hej dziewczyny, po długim podczytywaniu tego forum, postanowiłam się przywitać i dołączyć do Waszej społeczności - jeśli oczywiście można :) Byłabym na tym forum najstarszą matką :)