Skocz do zawartości
Forum

Kalijka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kalijka

  1. SweetBobo-http://www.skleplilu.pl/pl/p/Wozek-Jedo-FYN-MEMO-2014-Gleboko-Spacerowy-GRATISY/648 ciekawe czy ci sięwyświetli już z wybranym przez mnie kolorem:)
  2. Cześć dziewczyny.. U mnie pochmurno.W nocy strasznie padało ale spałam do rana z jednym tylko wstaniem:) Muszę się pochwalić wózek zamówiony dwa do trzech tygodni realizacji. Co do nudzenia to faktycznie jak wszystko przygotowane i muszę leżeć to się dłuuuuuuży. Zaopatrzyłam się w książki i leci:) October- ale porcja kpina normalnie.przy moim apetycie ostatnim to bym zeszła z głodu:) Sweetbobo- szarlotka mniami....mój mężuś zrobił mi niespodziankę i kupił sernika z kokosem. Chodził za mną już 3 dni. Tadzio wraca z pracy i w ręce mała tacka z ciastem mniamiiiii:) Zosia- biedny Piotruś,życzę szybkiego powrotu do zdrowia:) Ciasteczka owsiane wyglądają smakowicie. Masowanie krocza plan ostry był gorzej z wykonaniem:) Tyszanka- cieszę się,że ciśnienie się normuje. Uważaj do siebie i pamiętaj w domku zero stresów coby to ciśnienie nie skakało. Co do tych sklepów w Rudzie nie martw się. U mnie nie lepiej- co z tego,że chodziłam jest kilka ale taka przebitka cenowa aż strach. I praktycznie zakupy robię w Gliwicach i oczywiście internet. Pysiak- moja z rana leniwa ale od 12 się powoli rozkręca. w dzień śmiało mogę leżeć ale przyuważyłam ,że od 18 to młoda tak zaczyna dowodzić do późna.Wtedy oczywiście najlepiej jak siedzę z wyciągniętymi nogami. I tak samo michałka zjem zaraz harce albo tak jak wczoraj mój kupił takie dobre jabłka ,że malutka aktywność 10:) Ja już wiem ,że moja Gabrysia to będzie nocny marek:)))) Iwa- to zaciskaj nogi,żeby dotrwać ten tydzień:) ale fajnie kolejna fasolka będzie:)Trzymamy kciuki:) Perlaa odpocznij teraz troszkę i wtedy sobie powoli ogarniaj. Tylko ostrożnie. Emilia1988- dobra wiadomość.Gratuluje córeczki ładne pomiary i trzymam kciuki:)jeszcze tylko troszkę.I podziwiam wyjazd na wesele ja przy moim szczęściu to bym chyba urodziła:) Milka75- to też ciekawie:) normalnie szaleństwo:) bardzo się cieszę,że będą wasze skarby już niedługo. Dawaj znać co i jak we wtorek:) AniaC- kliknij proszę co tam u Ciebie? jak się czujesz? Miłego dnia dziewczyny....
  3. Iwa dobry pomysł ja już ostatnio dziewczynom podesłałam swój nr. Bo mimo,że tel nowy -mam problem z dodawaniem, a raczej brakiem możliwości dodawania postów na forum. Czytam na bieżąco, a jak chcę odpisać to du.... Właśnie w razie sytuacji "W" to prześlę info:)co u mnie...
  4. SweetBobo- podejrzewam,że tak. Pewnie postarają się unormować i potem puszczą do domu. Pysiak: jak faktycznie porobię tak jak wczoraj co w sumie nie wiele robiłam to kilka razy mi twardnieje. Dziś zdecydowanie lepiej. No i co zauważyłam jak we wtorek nic nie robiłam na drugi dzień paluszki i stopy zero opuchnięcia. nawet obrączka weszła. Milka75 w pełni się z tobą zgadzam. Na tym etapie to i tak już nie nieuniknione:)troszkę trzeba się po ruszać bo potem po porodzie może być ciężko po takim zastoju:)))Ale faktycznie oszczędnie:)))
  5. Dorotka- Gratulacje!!!!!! bardzo się cieszę:))) dużo zdrowia życzymy. Kolejna nasza fasolka wypakowana:)))))
  6. Cześć dziewczyny:) Tysznka- trzymaj się nam dzielnie i odezwij jak będziesz mogła. Chaotic- ślicznie malujesz:) October- trzymaj się szybko minie, grunt ,żeby wszystko było dobrze. Sensuana25- co do meldowania dziecka faktycznie pierwsze jest z automatu meldowanie. Idzie się do USC (w mieście gdzie urodziło się dziecko)i tam określa się na jaki adres będzie meldowane dziecko podczas zgłaszania faktu narodzin. Jeśli adresy rodziców są różne to melduje się z reguły u mamy. Z kolei jeśli dziecko ma być na adres taty zameldowane to piszecie tam na miejscu obustronne oświadczenie i dziecko na akcie ma podany adres taty. Taki akt USC przesyła do Urzędu Miasta i oni już automatycznie meldują:) Info mam od kolegi który pracuje w urzędzie przy meldunkach. U nas taka sama syt. stąd dowiadywałam się wcześniej. Bo ja mam meldunek u siostry mojego, mój ma tu gdzie mieszkamy czyli u siostry drugiej( one mieszkają razem) ale małą chcemy tu meldować. no na pewno trzeba będzie w administracji zgłosić bo urząd tego im nie przekazuje a automatycznie wtedy naliczają opłaty większe za wodę. Mamamałgosi- mi też się skraca ale nie wysłał mnie do szpitala tylko w domu kazał leżeć i się nie forsować przez najbliższe dwa tygodnie. I faktycznie wtorek cały leżałam zero wysiłku. Wczoraj wzięłam się za krokiety, barszcz potem poprasowałam. Czułam się ok ale brzuszek się stawiał. Wieczorem po kąpieli czułam się ok do momentu położenia się w łóżku. Zaczęły mnie boleć plecy i lewy bok. Przeszło ale zrobiło mi się słabo. Wstałam poszłam do drugiego pokoju tam zaczął mnie boleć brzuch jak na okres doszła biegunka i raz zwymiotowałam. No i czekam sobie dalej co będzie- za 20 minut następny skurcz ale już słabszy. A potem cisza. Poszłam spać i tylko raz do toalety wstałam. Dziś też w porządku ale zamierzam jednak an kanapie spędzić. Zosia- Współczuje:(mały od mojej siostry też już wylądował w domu z zapaleniem ucha. Tydzień w przedszkolu i się zaczęło.
  7. A o goleniu nawet mi nie mówcie:( Przyszedł magiczny 9 miesiąc i dupa za przeproszeniem....Już mojego musiałam prosić bo bym była wszędzie w plastrach. Najgorzej to nogi przeżywam bo myślałam w sobotę,że sama dam radę, a tu kurde problem:(
  8. Tyszanka zasmucę Cię nawet do cc pełen naturalizm ma być:)przynajmniej u mnie tak jest- zero kolczyków, pierścionków. Paznokcie nie pomalowane. Poszłam zrobić kolor wcześniej żeby jakoś wyglądać, jeszcze henna na brwi:)plus okularki mam nadzieję,że będzie ok. Do mojego się śmiałam,że na następną wizytę to pójdę z brzuchem ogromnym. Taka foczka z brzuszkiem słonia:)))Paznokcie już się przyzwyczajam do w miarę krótko obciętych bo zawsze swoje długie miałam. Szybko się idzie przyzwyczaić:) Dzieje się dzieje u nas:))) Małyszok będzie dobrze. Nic się nie martw mój za tydzień jedzie i miałam być sama przez 2 dni. Stwierdził że jednak wróci na noc- zobaczymy co wyjdzie w praniu. Mój T. jest bardziej przerażony ode mnie więc ja siłą rzeczy muszę zachować spokój:))))wczoraj jak lekarz powiedział o tej szyjce to mój nie pozwolił się niczego tknąć. Z Gabi rozmawiał ,śmiał się,że musiał jej zwrócić uwagę po raz pierwszy bo się nie obróciła i taka uparta:) i po tych słowach tatusia była taka impreza w brzuchu. Tatuś nawet w ucho dostał- Będzie charakterek miała oj będzie ta nasza gwiazdeczka:))))
  9. Zosia nic pilnego. Wysłałam ci właśnie mój nr telefon. Bo z telefonu nie mogę dodawać postów:( więc żeby mieć z wami kontakt to podałam. Sweet- spokojnie trzymamy kciuki:)będzie dobrze wypoczywaj teraz:)
  10. Iwa- spokojnie pewnie Sweety odpoczywa na pewno jak będzie mogła to odpisze:)
  11. Cześć dziewczyny:) Sweety- odezwij się jak dasz radę:) Obudziłam się o 3.28 i do 5.30 myślałam o Tobie. Daj znać czy urodziłaś:)))jak się czujesz?Podziwiam za spokój i opanowanie:) nova-toś poszalała wczoraj z tym sprzątaniem.Odpoczywaj dziś i nie szalej:)
  12. Dziewczyny super,że wizyty się udały. Dzieciaczki zdrowe oby tak dalej. Sweetbobo- toś mnie zaskoczyła:) trzymam kciuki za Was.. Kolejna październikowa mama we wrześniu rozpakowana:)))U mnie dziwny spokój a to już tuż tuż:)))
  13. Karolina i Anulka- gratulacje z okazji rocznic- dużo zdrowia i miłości Wam życzę. MamaMałgosi-zgadzam się z magdaleną3 :) dużo wody pić plus żurawina.Mimo iż wychodziły mi czasem bakterie w moczu obyło się bez poważniejszych infekcji. SweetBobo- ja już po trzymam kciuki za Ciebie:))) Małyszok-piękne zdjęcia:)) Teraz napiszę jak po wizycie.Czeka mnie jeszcze jedna- wyznaczył mi na 26 września. Zacznę od Gabrysi- waży 3028g. Niestety dalej położenie miednicowe główka dalej u góry. Niby główka jest troszkę większa ale to przez to,że dziecko jest tak ułożone. Nie jak w przypadku gdy jest skierowane główką w dół bardziej stożkowa. Wierzę mu na słowo choć przyznam troszkę się wystraszyłam. Poza tym wszystko ok. W końcu i jak dołączam się do skracających szyjek. Mam leżeć i się nie forsować przez najbliższe dwa tygodnie. Mamamałosi tak jak pisze Swetbobo uważaj i oszczędzaj się się. Ja podobnie jak Sweety pedantka -do mojego też mówię tylko zetrę kurze a lecę z całym sprzątaniem jak go nie ma. Mimo,że nie mam z nim problemu bo wszystko zrobi i jeszcze gotuje to nie potrafię usiedzieć na miejscu. Ale teraz Gabrysia najważniejsza więc będzie total lenistwo=sofa,książka, film, muzyczka i nic poza tym:))))Cieszę się że dla maleństwa sobie wszystko przygotowałam, Mój teraz pojedzie zamówić tylko wózek i finito. Wstępnie termin na cesarskie cięcie umówił na 7 październik, a 6 do szpitala. Do 25 września mam brać magnez potem odstawić. Możliwe,że może zacząć się wcześniej więc kazał pamiętać o ułożeniu dziecka z ostatniego usg. I koniecznie teraz dużo wypoczywać żeby te dwa tygodnie jeszcze malutka posiedziała. Wg średniego wieku ciąży jestem na 37 tydzień i wg usg może być termin na 2.10. Łożysko i wody płodowe ok. Prosiłam żeby sprawdził bo oprócz niewielkich upławów z rana często mam niewielką mokrą plamę na majtkach albo jak dłużej posiedzę na krześle to to samo. Na szczęście nic nie wycieka po prostu mała uciska na pęcherz. Pytałam o ktg kiedy mam iść. Powiedział,że jeśli wszystko jest ok to nie mam się co spieszyć. Będziemy robić przepływy jak coś go zaniepokoi to na pewno będzie kierował. I tak z mojej listy pytań na każde odpowiedział. Faktycznie teraz zlecił badania na toxo plus mocz i morfologię. Chyba wszystko wam napisałam:)) A ... odebrałam okularki więc do szpitala jestem gotowa:)))
  14. Esska- mój też za tydzień, czwartek- piątek szkolenie więc zostaje sama. I się śmieje,że jak nic będę go ściągać z Krakowa. Chociaż sam zestresowany i stwierdził, że chyba będzie codziennie tam dojeżdżał a noc żeby by w domu:) Sweetbobo- ja 13,20 wizyta normalnie się mi dłuży a i stres się pojawił:)))trzymam kciuki za wszystkie mamusie co mają dziś wizyty:)))))
  15. Cześć dziewczyny:) U mnie noc spokojna mimo iż Gabi z jednej strony na drugą się wypinała:) Zosia nie zazdroszczę zgagi masakra jakaś. Iwa- u mnie też oprócz wyjścia do gina lenistwo:) skończę śniadanie i tylko prasowania mi trochę zostało.Też właśnie ciekawa jestem czy to już ostatnia wizyta i czy powie żebym przyszła jeszcze. No i najważniejsze czy malutka się obróciła? Normalnie się doczekać nie mogę co nam dziś powie.
  16. Iwa- nie zazdroszczę sytuacji z córką ale wiem ,że nie można popuścić. Dobrze,że masz kontrolę bo szkoda by było żeby córa coś zawaliła. Co do chłopaka nie buntuj bo będzie tak jak piszą dziewczyny. AnulkaJ- życzę szybkiego powrotu do zdrowia mężusiowi. Córeczka też oby się dobrze czuła, a tobie kochana siły ,żebyś ogarnęła sobie to wszystko teraz.Oczywiście pamiętaj o odpoczynku:)) Wowo- uciszyłam się bardzo jak napisałaś ,że ta szwagierka wyjechała. Naprawdę mega niedojrzała kobieta. Teraz już z górki odpoczniesz i na spokojnie sobie wszystko przygotujesz:))) Olala-super pomysł:) ja sobie zamówiłam naklejkę na ścianę z imieniem dla małej o wymiarach 50-110 cm. Stwierdziłam ,że na roczek pewnie kupię naklejki z postaciami. Póki co tylko taki mały element bo nie mam gdzie tego umieścić.Generalnie no cuda są na internecie:) Zosia- śliczne mebelki:) Pysiak- cieszę się ,że wszystko poszło po waszej myśli:) słowa uznania ,że w tak zaawansowanej ciązy wszystko ogarnęłaś:)))Nie dziwie ci się ,że teraz smutno jak mąż wyjechał ale za niedługo już będziecie razem:)My też zaczęliśmy myśleć poważniej nad wyjazdem ale do Niemiec. Siostra z mężem też już kombinują. My tak może jak mała skończy roczek. A jakby im się udało wcześniej to będziemy mieć punkt zaczepienia później:) Tyszanka- nawet się nie zastanawiaj. Tylko kontaktuj się z lekarzem. Nawet gdybyś musiała iść do szpitala to dla waszego dobra. Klaudia-zd nie zazdroszczę trzymaj się nam dzielnie:))) Ok zmykam do łóżeczka odezwę się jutro miłej nocki:)))
  17. Cześć dziewczyny Pysiak: Jestem, jestem:) czytałam na bieżąco ale nie miałam sił przy laptopie siąść. Samopoczucie u mnie ok byle tak dalej byłoby super. Tylko brzuszek twardnieje. Troszkę zakupowo u mnie przez weekend. Szukałam okularów bo stare tragiczne wyglądają:) i znalazłam w Rudzie dopiero. Jutro do odbioru-fajnie bo szybciutko zrobi. Myślałam ,że będę musiała z tydzień czekać,a Pan obiecał na poniedziałek i na dodatek dostarczy do sklepu w Zabrzu. Na moje szczęść salon niedaleko mojego ginekologa więc już w ogóle się cieszę. Najlepiej mi w soczewkach ale do porodu nie można mieć to się w końcu zdecydowałam. Dziewczyny co do ubrań myślałam,że ja tylko mam problem. Trzy razy się dziś przebierałam . W końcu ubieram spodnie z przed ciąży tylko nie zapinam, dłuższa bluzka i git. Ale już nerwa miałam wszystkie kiecki co jeszcze niedawno chodziłam to już się za krótkie zrobiły jak brzuszek teraz wypięło. Stwierdziłam,że bez sensu na ostatni miesiąc kupować i jakoś dam radę.Chociaż mój jak widział moją minę to do sklepu chciał jechać:))) Dziewczyny śliczne kąciki normalnie aż się doczekać nie mogę jak wszystkie będziemy mieć nasze maleństwa przy sobie. U nas łóżeczko w naszej sypialni. Zresztą nie mamy za dużego pola manewru bo malutkie mieszkanko. Ale już pomyśleliśmy troszkę w tym względzie. Mam pokoje małe i jeden jest przechodni. Taka ścianka dobudowana zamiast jednego dużego pokoju są dwa mniejsze. Było tylko przejście bez żadnej futryny. I tak sobie pomyślałam, że przydałaby się odrobina prywatności jak ktoś przyjdzie czy wieczorem jak będziemy tv oglądać to ,żeby małej nie świeciło. Takim sposobem kupiłam drzwi harmonijkowe i zamontowaliśmy. Na zwykłe skrzydło i futrynę nie ma szans, a tak nam przynajmniej miejsca nie ubyło. Sweet jutro wizyta ciekawe co nam powiedzą. Już się doczekać nie mogę:)))) Tyszanka- mam nadzieję,że twój mężczyzna zmądrzeje. Ja to bym nie przebierała w słowach, a w prezencie przy najbliższej okazji kupiłabym mu książkę o ciąży i dzieciach coby się trochę wyedukował:) Mam nadzieję,że taka sytuacja się już nie powtórzy:))) Zaraz jeszcze spojrzę na wcześniejsze posty bo zapomniałam co miałam komu odpisać:)
  18. Cześć dziewczyny Iwa- trzymam kciuki jestem myślami z Tobą:))))jak będziesz mogła to się odezwij... Dziewczyny piękne kąciki dla maleństw macie. Ja też już ubrałam łóżeczko. Czekam teraz aż mi przyjdzie naklejka na ścianę żeby mieć już całość:) Smoczki mam z Aventu. Też do tego podchodzę ze spokojem. Po porodzie się okaże czy Gabi będzie chciała smoka, bo niektóre dzieci nie lubią . Też jak coś myślę do roku go mieć,a potem się zobaczy. Zosia cieszę się,że ustąpiły skurcze. Teraz jak to już jedna pisała jesteśmy jak tykające bomby:) u mnie też 9 miesiąc czas zacząć:) Chciałabym,żeby Gabrysia wytrzymała co najmniej 2 tygodnie ale wszystko los pokaże jakie plany ma ta nasza mała gwiazdeczka. Dziewczyny co do wypadnięcia czopu coby go nie przegapić np w nocy jak ledwo "trybimy" siostra doradziła mi wrzucać przed siusianiem trochę papieru toaletowego-rada od jej lekarki. witam nową mamusie. Im bliżej to faktycznie większość już ma objawy. Zawsze w grupie raźniej:) nova- u nas podali ze niby jedna paczka. Ja też mam bellę faktycznie dużo miejsca zajmuje u mnie nabite wszystko okropnie. Wrzuciłam jeszcze 5 szt tych cieńszych z canpol babies. Zresztą piszą u mnie na stronce w szpitalu żeby się nie martwić jak czegoś braknie to dadzą, a poza tym zawsze może mąż dostarczyć tylko przygotuj gdzieś na wierzchu. Mój poprosił o kącik gdzie mam przygotować rzeczy do dowiezienia- czyt. koszule jakieś drobiazgi i ubrania na wyjście. I tak też zrobiłam tylko jeszcze ciuchów nie dałam:) Podkłady na łóżko u mnie napisali 2-3 szt. Zgadzam się z małyszok odnośnie ręczników papierowych do podcierania też jedną rolkę piszą żeby wziąć i papier toaletowy. October- normalne kupuję jednorazowe pampersa newborn. Z tymi pieluszkami to jest tak jak z kąpielą dziecka po porodzie. W każdym przypadku inaczej doradzają zależy od szpitala i położnych. W jednym powiedzą,że dziecko myć na sucho chusteczkami przez pierwszy tydzień, inne żeby kąpać codziennie normalnie, a jeszcze inne wystarczy raz w tygodniu i bądź tu mądry. Zobaczymy co u mnie powiedzą. Koleżanka która tam rodziłą w tamtym roku to mi powiedziała że jej zalecili w tym pierwszym tygodniu jedną kąpiel. Ja zrobię pewnie tak jak moja siostra,że pierwszy dzień po przywiezieniu nie będę myć, a potem normalnie. Zobaczymy w rzeczywistości co wyjdzie. Tyszanka- nie przejmuj się gadaniem. Każde dziecko jest inne a jak ty jeszcze taka drobinka jesteś to tym bardziej. U mnie w rodzinie rodzą się duże dzieci mimo że rodzice też nie wysocy. Siostry miały dzieciaki w granicach 3800g 56-58 cm więc ja się tez tak nastawiam,że może być duża. My też jak mama opowiadała,oprócz bliźniaczek bo one to wcześniaki były, byliśmy duzi zawsze ponad 3,5 kg. Jedna siostra 4200 i sn rodzona.Nie ma reguły i nic się nie przejmuj. Zresztą końcówka 8 i początek 9 dziecko przybiera najwięcej i z ciebie ciągnie ile da rady.To co zawsze powtarzamy każda ciąża jest inna tak jak i my same:))))
  19. Hej dziewczyny.. Witam w ten piękny w końcu słoneczny dzionek. Wyspałam się dzisiaj cudownie:) Biverek-gratulacje!!!!!!!!!!! Karolina- wyglądasz pięknie:) Z Szymka będzie przystojniak jak się patrzy:))) Tragedia u sierpnióweczek straszna:(((( Bardzo współczuje tej dziewczynie nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić jej bólu. Ja codziennie proszę Boga o zdrowie dla naszych dzieciątek i żeby nam porody spokojnie w miarę minęły. Tyszanka nie mów nic o apetycie. O ile siedzę sama w domu to jakoś się pilnuję a jak wraca mój to normalnie masakra. Zjadłam obiad- rybka+kasza+brokuł byłam najedzona ,przynajmniej tak mi się wydawało:) bo za chwilę mój wyciągnął cukierki i zjadłam większość z taką prędkością ,że mój oniemiał. Żeby było mało doprawiłam winogronami i mojemu podwędziłam kanapkę:) Zmogło mnie przed 9 do spania ale po 22 obudziłam się zjeść jeszcze kanapkę- po prostu MIAZGA:))))) Witam nową mamusię:)) Mika88-współczuje przeziębienia:((( Iwa-mówisz herbatki dały radę:)))A Ty to 36 tydzień zaczynasz:)bo u mnie jutro taka data. Witamy w 9 miesiącu:) Boska- ja po tej wizycie u fryzjera to dwa dni dochodziłam do siebie. Tak mnie wszystko bolało. Teraz jak tak patrzę to ostatnia koloryzacja bardziej mi się podobała niż ta obecna. Ja trochę podcięłam i tyle. Miłego dnia...
  20. Martucha88- my chodzika typowego nie kupujemy. Jestem przeciwna bo często po nim dzieciom zdarza się "palcowanie"i generalnie nie wpływa dobrze.Z drugiej strony wiem,że bardzo dużo osób kupuje go dzieciom. To już tylko wasza decyzja.Ja myślę raczej o tym pchaczu dla dziecka co prawda musisz dziecko asekurować ale wolę zdecydowanie to. Materac kupiłabym zdecydowanie nowy. Zwłaszcza jak masz od obcej osoby. Twojemu maleństwu posłuży trzy lata więc warto kupić nowy. Dogadywaniem teściowej się nie przejmuj. Jeszcze nie raz będziemy mieć tysiące "dobrych" rad. Weź poprawkę na to co mówi kiedyś było inaczej nie było tylu rzeczy i kobiety też sobie inaczej radziły.
  21. Cześć dziewczyny..... Zosia witaj w klubie aktywnych dzisiejszej nocy. Obudziłam się o pierwszej do toalety i koniec snu. Przez godzinę leżałam w łóżku licząc że zasnę. A tu nic po 2 godzinach jeszcze kromkę jadłam bo się taka głodna zrobiłam.Czytałam książkę i takim sposobem udało się zasnąć o4,30. Cieszę się ,że jesteś już spokojniejsza. Pamiętaj Natalka to silna dziewczynka zresztą ma to po mamie:) Dorotka-trzymam kciuki:)))))
  22. Esska: nie martw się na pewno dzieciątko zdrowo rośnie. Co do tych pomiarów dziewczyny mają rację. To tylko szacunkowa waga. U mnie gin zawsze mówi wagę ale jest na wydruku granica błędu coś koło 200 g . Więc równie dobrze mogłabym się martwić że jest za duża jak na swój tydzień. Najbardziej zbliżoną i wiarygodną wagę to nam podadzą dopiero przed samym porodem. Karolina- ja nie kupuję będę łokciem sprawdzać. U mnie też dziś ciężki dzień. Już nie czuję prawego żebra po 16 kulminacja jego forsowania. Jakby tego było mało sparzyłam palce wrzątkiem. Zimna woda, lód nic nie pomagało wzięłam posmarowałam maścią dla małej i już niewielkie zaczerwienienie pozostało.
  23. AniaC- dzięki za wieści o Biverek- daj proszę koniecznie znać jak będziesz coś wiedziała. Trzymamy za przyszłą mamę kciuki:))))
  24. Zosia gratuluję a mówiły forumowe cioteczki,że będzie dobrze:))))) Superowo aż się wzruszyłam z twojego szczęścia musiałaś odetchnąć :))) Natalka górą:))))śliczne zdjęcie:))
  25. Cześć dziewczyny:) Mirisz- naprawdę pięknie wyglądasz, figura jak się patrzy:) sexy mamusia. Zdjęcia fajne z pokazów oj musiały być emocje:) Zosia-trzymam kciuki:) daj znać jak wrócisz.... Wczoraj nie byłam już wstanie nic zrobić tak mnie plecy bolały po powrocie, do tego ten brzuch i się wyłożyłam do wieczora. W nocy brzuch bolał mnie jak na okres i miałam już dość.Żadna pozycja nie pomagała.Chyba 4 razy do łazienki a jak nie to wstawałam pić bo mnie strasznie suszyło. Teraz po śniadanku ale chyba jeszcze wskoczę pod kołderkę. Miłego dnia dziewczyny u mnie dziś chyba będzie dzień piżamowy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...