-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Mae
-
Cześć dziewczyny! Angelika Świetnie wygląda twoja uszyta mata :) Jak Wam mija niedziela? My dzisiaj wybraliśmy się rodzinką na małego grilla . Trochę chłodno było, ale słonecznie więc wypad udany. Szkoda tylko, że nasz trzylatek długo nie posiedzi i połowę czasu spędzaliśmy na ganianiu za nim. Z brzuchem robi się to już trochę trudne. Ja jeszcze rozstępów u siebie nie widzę, ale w pierwszej ciąży wyszły mi w 9 miesiącu mimo smarowania. A już wtedy myślałam, że się wywinęłam ;>
-
Ola No to współczuję ten niewątpliwie "przyjemnej" przygody. Oj też bym mężowi nagadała za taką akcję... Kelis Ja też z Wrocławia :) Nie dokładnie w tej chwili, ale już za pół roku tam znów wrócę. Tęsknie za tym miastem mimo jego wad. A z ciekawości w którym szpitalu chcesz rodzić? Bo pamiętam, że na Borowskiej były różne braki, ale może się coś zmieniło. Martusia To niby krótka wyprawa autem, ale się zastanów. Jak masz opcję z kimś jechać to może tak lepiej. Szczególnie jak się nie wysypiasz. Zazdroszczę troszkę umiejętności szycia. Ja mam jakąś maszynę i jako samouk coś kombinowałam, ale zdecydowanie więcej robię na drutach i szydełku. Chyba jednak poproszę rodziców o przysłanie mi otulacza bambusowego, kilku pieluch tetrowych i laktatora ręcznego. Mam laktator elektryczny ale on się bardzo różnie spisywał, nieraz nic nie mogłam uciągnąć, a ręcznym ładnie szło. Zresztą ręczny laktator używałam jeszcze po powrocie z pracy, żeby sobie na przerwach ściągać mleko. Ale się już zepsuł, ciągle uszczelka wypada.
-
Dzięki Wam za słowa otuchy dziewczyny. Można się odwoływać, ale nie ma to sensu. We wniosku złożyłam wszystkie stosowne wyjaśnienia i przyznali mi co przyznali. Nic więcej nie mam im do dodania. Trzeba poszukać jeszcze oszczędności i przetrwać do wyprowadzki. Do Polski wracamy za około pół roku, jak mały będzie miał 3-4 miesiące. Tyle mniej więcej potrwa czekanie na wydanie paszportu dla dziecka. Na szczęście będziemy mieli gdzie zamieszkać. Gdyby nie to, że teraz jest wynajmowane to bym nawet rozważyła wcześniejszy powrót i poród w Polsce. Ale wtedy z maluchem cisnąć się u rodziców w małym mieszkanku byłoby ciężko. No i liczę, że mąż w wakacje będzie miał pracę. Póki co to bardzo niepewne. Ola My akurat mamy auto starsze niż 2006 i nie dało rady zamontować bazy do isofixa. Ale z tego co wiem to bazę się kupuje i montuje na stałe. Wtedy tylko szybko sobie wpinasz i wypinasz fotelik.
-
Hej ola2710 My mamy MaxiCosi CabrioFix i byliśmy z niego zadowoleni. Dostałam dzisiaj w końcu decyzję o zasiłku macierzyńskim. Na szczęście przyznali mi go w ogóle, więc niepewność uleciała z głowy. Ale też płaczę cały dzień, bo dostałam go w najbardziej rozczarowującej wersji, bo jest bardzo niski. Moja ostatnia praca była bardzo słabo płatna. No i niestety urząd nie wziął pod uwagę moich wcześniejszych zarobków (teoretycznie mogli wyliczyć mi korzystniej) tylko przyznali mi najniższy możliwy. I w ten sposób poza opłatą na czynsz mój zasiłek nie pokrywa żadnych innych wydatków. Bałam się takiego scenariusza, ale zawsze tliła się jakaś nadzieja że będzie lepiej. Jakoś musimy to przetrwać, ale nie wiem jak już bardziej możemy oszczędzać. Przepraszam, ale musiałam się Wam pożalić. Jakoś się muszę dzisiaj pozbierać psychicznie.
-
Cześć! Też z ciekawości zmierzyłam obwód brzucha skoro pytałaś xyza. U mnie wyszło 96 cm. RoksankaM Witaj! Nie powiem Ci więcej niż inne dziewczyny. Odpoczywaj, różne takie bóle są normalne. Ale jeżeli tylko czujesz się zaniepokojna to skontaktuj się z lekarzem. Angelika 1245 A jak duża już twoja córka? Kali Też witaj :) Współczuję leżącej ciąży i nie dziwię się, że masz dość. Ale maj już tuż tuż, a potem do czerwca to już w ogóle nam zleci. A ile lat ma twoje starsze dziecko? Muszę się zastanowić czy coś jeszcze chcę z wyprawki. Rodzice mi zaproponowali, że przyślą mi jeszcze paczkę tylko mam im napisać czego potrzebuję. A ja tu kurcze nie wiem. Większość rzeczy mam po starszym synku. Poza otulaczem bambusowym w sumie niczego nie wymyśliłam, ale ciągle się waham czy nawet to mi potrzebne. Owszem to będzie lato, a wszystkie kocyki mam grube. Ale owijać można i pieluchą... Muszę poczytać jeszcze raz listy wyprawkowe i to przemyśleć.
-
Cześć Angelika! Witaj w czerwcowych. Marja Świetnie, że wszystko dobrze na kontroli. Dobrze Ci zrobi taki mały wypad jeszcze bez maluszka :) No to życzę ładnej pogody na wyjeździe! MartusiaM To dobrze, że z wyprawką jesteś prawie wyrobiona. Odpada Ci gorączkowe szukanie rzeczy, gdyby coś się pospieszyło. Dobrze, że mąż się stara. To już tylko kilka tygodni. Pewnie już część z nas się w połowie maja rozpakuje. Możliwe, że czujesz maluszka po którejś stronie brzucha. Też mam czasami wątpliwości czy to macica jest twarda czy to się synek tak wypina. Dla mnie ZZO to super rozwiązanie. Rzeczywiście pomaga w bólach, chociaż może wydłużyć nieco parte. Też się bałam, że to będzie bolało. Ale przy bolesnych skurczach to było jak ukłucie komara praktycznie. A potem wielka ulga w bólach, chociaż to nie jest tak że absolutnie nic nie czujesz. Czujesz skurcze o wiele mniej boleśnie, no i można normalnie chodzić. Ja baaaardzo się nastawiam na ZZO i obiecałam sobie, że będę naciskać na podanie mi. Przy pierwszym porodzie dzięki znieczuleniu uniknęłam cesarki. Jak bóle zelżały to i ja jakoś się odprężyłam i udało się urodzić SN.
-
Cześć! Happy89 Powodzenia na wizycie u kardiologa! Oby było po twojej myśli. Też tak mam z tymi dniami teraz. W pracy się dłużyło, a wieczorami nie miałam na nic siły. A teraz ogarniam co mogę rano/wczesne popołudnie i się człowiek nie obejrzy a już dzień się skończył. xyza Pewnie ciężko Ci się jeszcze bardziej oszczędzać. Mam nadzieję, że chociaż otrzymujesz dużo pomocy od swojego mężczyzny. Super, że wszystko w porządku z maleństwem. Dziecko ważniejsze niż ogarnianie domu, chociaż wiadomo że człowieka trochę krew zalewa. Ale to pocieszające, że jesteśmy już blisko końca ciąży. Z energią u mnie nie jest tak najgorzej. Nie wiem jak u Was, ale ja jestem bardzo zależna od pogody jeśli chodzi o energię. Ogólnie jestem niskociśnieniowcem i w szare, deszczowe dni mało ze mnie pożytku. Nastawiam kolejne pranie ubranek, już w dziecięcym proszku. Potem będzie sterta do prasowania i układania w komodzie. Zrobiłam trochę miejsca w komódce, w której mamy ubrania starszego dziecka. Nie jest tego wiele, ale musi starczyć. Nie będziemy dokupywać nowych mebli przed przeprowadzką.
-
Cześć! Jak tam weekend mija? Ja się dzisiaj nasprzątałam, teraz tylko obiad i odpoczywam resztę dnia. Ola No to niemiły ten spór z babcią. Długo będą jeszcze u was na podwórku pracować? xyza Aż trudno uwierzyć, że się można cieszyć z prania ;> Ale pranie i wieszanie tych słodkich małych ubranek to co innego. A jak do tej pory radziłaś sobie bez ciążowych ubrań? Bez spodni ciążowych sobie życia od 3 miesiąca już nie wyobrażam.
-
Hej dziewczyny! U mnie też dzisiaj piękne słońce za oknem. Gdyby nie nadal leżące zwały śniegu to byłaby już pełna wiosna. marja89 Ja używane po rodzinie piorę tylko w dziecięcym i prasuję. Używane z lumpa piorę w zwykłym, a potem drugi raz w dziecięcym. A kupione nowe piorę 2 razy w zwykłym i potem 1 raz w dziecięcym żeby lepiej wypłukać te ewentualne chemikalia. Tak sobie to wymyśliłam. Xyza To duża już twoja malutka jak ponad 2 kilo waży :) W sumie to dobrze, że mała już głową do dołu. Jeżeli z szyjką ok to tylko się cieszyć. Fajnie, że respektują w tym szpitalu gdzie rodzisz plan porodu. Dla mnie to dobry pomysł z planem jeżeli biorą go pod uwagę. Mimo, że poród to wielka niespodzianka to pomaga sobie ułożyć w głowie swoje oczekiwania i może być nieco bardziej świadomą. U nas w szpitalu planu się jako takiego nie pisze, ale jest na porodówce 4 tygodnie przed wyznaczonym terminem spotkanie z położną. Z nią omawia się ogólnie poród, co robić jak się zacznie i można powiedzieć coś o swoich oczekiwaniach. Ja tam mam zamiar tysiąć razy podkreślić, że chcę ZZO :p Martusia No to nic tylko jeść, ale dobre i zdrowe rzeczy :) Widzisz, twoje trzymanie diety popłaciło mimo gadania rodziny. kelis To same dobre wieści na wizycie. Z tym znieczuleniem to nie tylko w twoim szpitalu tak jest, niestety :/ Anestezjologów jest niestety mało, szkoda tylko że pacjent musi z tego powodu cierpieć. Jestem już czwarty dzień w domu na zwolnieniu i mam wrażenie, że strasznie ten czas przelatuje. O ile w pracy ciągnęło mi się ostatnio niemiłosiernie, to w domu pstryk i jest wieczór... Trochę sprzątam, trochę pracuję w domu. Korzystam głównie czasu kiedy synek jest w przedszkolu i jest spokój w domu. Cały czas czekam jeszcze na decyzję o tym macierzyńskim i się tym stresuję. Mam nadzieję, że już niedługo dostanę.
-
Happy Ja jestem lekko przerażona, że jeszcze zostały ponad 2 miesiące jak nie 3... Brzuch mam o wiele większy, już teraz wyglądam na 8/9 miesiąc. Jeżeli mi jeszcze urośnie to chyba pęknę... Chociaż waga póki co 7,5 kg na plusie. Do tego od zeszłego tygodnia poznałam co to jest zgaga i nie jest to miłe. Od ostatnich 4 dni śpię z dodatkową poduszką, żeby mieć głowę wyżej.
-
Dzień dobry :) Dziewczyny, zastanawiam się nad sensem kupowania otulacza. Czy to przydatne czy raczej gadżet? Bo w sumie owinąć dziecko można i w pieluszkę albo cienki kocyk. A dziecko owija się tak do wieku 3-4 miesięcy tylko. Tym bardziej nie wiem czy kupować, bo musiałabym wtedy zamawiać z zagranicy, bo tutaj niczego podobnego nie mogę znaleźć... Mam też do Was pytanie, te które mają więcej dzieci. Jak przygotowujecie je na przyjście nowego potomka? Rozmawiacie, czytacie książki? My dostaliśmy książki o rodzeństwie i dzidziusiach ale mam wrażenie, że dla synka (obecnie nieco ponad 3 lata) to jest zupełna abstrakcja. Niby wie, że mam dzidzie w brzuchu ale sprawia wrażenie, że to w ogóle do niego nie dociera. Nic nie pyta, nie cieszy się. A w dodatku jest strasznie na mama mama. Wszystko chce robić ze mną, czytać książki, bawić się głównie chce ze mną. Ostatnio wręcz nie chce ze mnie schodzić, woła o noszenie i gramoli mi się na kolana co chwilę. Obawiam się jak to będzie po porodzie, szczególnie że mąż będzie pracował i nie może wziąć żadnego wolnego z okazji mojego porodu. Także od wyjścia ze szpitala będę sama z dziećmi. A te mamy większej ilości maluchów? Akemi, Pikaboo chyba też? Jak Wasze dzieci przyjęły rodzeństwo i to, że poświęcacie im mniej czasu?
-
Marja89 Tylko raczej nie kupuj kosmetyków z Johnson bo one najczęściej uczulają z tych dostępnych na rynku. Hipp ma ogólnie bardzo dobre kosmetyki. Mysia_88 Kupiłam Linomag. Czytałam że fajny jest też krem Linoderm Plus z pantenolem ale nigdzie nie mogłam tego dostać w aptekach. Ja kupowałam ciuszki w internecie ze sklepu szafa-bobasa.pl i ze strony mimulo.pl. Ubranka śliczne i miały bardzo dobre ceny tak w porównaniu z innymi sklepami. Nie wiedziałam, czy trafię na jakiekolwiek promocje podczas pobytu w Polsce. Resztę ciuszków mam z secondhandu. Jeszcze ich nie przepierałam w pralce, więc dam Wam znać jak się zachowały po praniu. Szafa bobasa ma teraz zresztą wyprzedaż do -25%, więc jak kto chętny to może zajrzeć. Właśnie wróciłam z USG :) Super było znowu zobaczyć maluszka. Waży teraz niecałe 1300 g i wszystko jest w najlepszym porządku. Także raczej wielkoluda się nie spodziewam :) Przyszły też wyniki badań sprzed 3 tygodni. Drugi synek też ma grupę krwi Rh + i dostałam dzisiaj zastrzyk z immunoglobulinami.
-
Hej No to od dzisiaj mam wolne. Co prawda na decyzję o przyznanym macierzyńskim muszę poczekać, no ale wniosek został złożony i się tego trzymam. Dzisiaj byłam ostatni dzień w pracy. Już tam w ogóle nie wrócę, więc było mi dość smutno i ciężko. Lubiłam tam jeździć i troszkę czasu spędziłam w tym zakładzie. Obiecałam, że kilka razy jeszcze wpadnę z towarzyską wizytą przed porodem. Ola No ja się z karmienia bym nie śmiała śmiać u Ciebie, bo sama karmiłam też 2 lata i 4 miesiące. Poduszki do karmienia nie mam w ogóle, używałam takich zwykłych jakie mieliśmy w domu. Teraz się zastanawiam nad rogalem małym, ale jeszcze tak powolutku zabieram się za wyprawkę. Martusia Też mam Microlife. Jestem z niego dosyć zadowolona, ale zawsze mierzę 2-3 razy bo odczyty lubią się nieraz różnić. Zwykły termometr elektroniczny też mam w razie czego dla porównania. Kelis Pachnące woreczki :) Ja do pieluszek miałam specjalny zamykany kosz. Sam kosz i jeden/dwa wkłady miałam za darmo z dostępnych gratisów dla maluchów. Teraz zamierzam też używać :) Z kosmetyków kupiłam tylko Linomag i koniec. W domu mam jeszcze Sudocrem w razie odpadzenia. Przy pierwszym synku kupowałam jakąś zasypką, oliwkę, czy płyny do mycia dla maluchów, ale mało co użyłam i wszystko się tylko przeterminowało. Szybko wyszła u nas alergia i skończyło się na emolientach z A-dermy. A do tej pory używamy do mycia głównie samą wodę. Tylko jak synek się czymś pobrudzi to wtedy używamy mydła. Z pielęgnacją pępuszka byliśmy instruowani, że można moczyć w kąpieli i potem wytrzeć tylko do sucha. Nic poza tym, żadnego pryskania i smarowania. Nie wiem czy mieliśmy szczęście, ale pępek u synka odpadł po 6 dniach i obyło się bez żadnych problemów. Z Octeniseptem różne opinie słyszałam, jedni że ok, inni że się po tym tylko babrze bardziej. Butelki mieliśmy Avent i Canpol. W sumie i te i te są ok, nie widzę wielkiej różnicy.
-
Martusia Ja Ci bardzo polecam blog o karmieniu Hafija.pl Przy pierwszym synku było trochę walki z karmieniem piersią. Mało przybierał, poranił mi z początku sutki i był dokarmiany butelką przez 3 miesiące oprócz mojego mleka. Ale byłam bardzo nastawiona na karmienie piersią i czytanie tego bloga mi dużo dało. W końcu jak uwierzyłam, że sama potrafię małego wykarmić i zrezygnowałam z butelki. Wszystko się unormowało i było już tylko lepiej. Także dobre nastawienie, trochę samozaparcia i ewentualnie szukanie pomocy w razie problemów.
-
Cześć dziewczyny. Martusia Twoje święteczne grzeszki szybko się ukryją. Teraz powrót do normalnej diety i będzie ok! Ja też dzisiaj poświąteczne porządki robię. Szczególnie nazmywać się nie mogę tych naczyń. Święta spędziliśmy w trójkę a i tak nagotowałam się sporo. Ja póki co planuję przeprać zakupione ciuszki. Torbę myślę zacząć pakować za miesiąc, bo termin mam na koniec czerwca. Też będę musiała odświeżyć wózek i przeprać fotelik jak ty Happy. Synek się mało ruszał przez te święta, ale pewnie dlatego, że się dużo krzątałam po domu. Jak się położę, to pojawiają się kopniaki. Teraz w piątek mam USG i zobaczymy jak się maluszek ma :) Dzisiaj lecę tylko pobrać krew, bo przed święami mnie odesłali do domu z kwitkiem.
-
Zdrowych i spokojnych Świąt Wielkanocnych drogie czerwcówki! Martusia To twarda z ciebie babka i stanowcza. No i bardzo dobrze! :) Głupie gadania olej, to twoje zdrowie i twoje dziecko. Ja wczoraj miałam ogólnie zamiar sprzątać, ale mało z tego wyszło. W czwartek wieczorem i piątek męczyły mnie mdłości, wczoraj jeszcze do tego potem ból głowy i jakaś zgaga chyba. Ogólnie kiepskie samopoczucie cały dzień. Podłogi zamiotłam i coś tam jeszcze machnęłam, ale ogólnie większość pracy przejął mąż. Dzisiaj odpukać czuję się lepiej i cały dzień spędzam w kuchni. Będę robiła sałatkę, pasztet pieczarkowy i ciasta. No i spróbujemy z synkiem pomalować pisanki :)
-
Marja Tak, muszę składać wniosek o macierzyński i urząd ocenia czy mi przysługuje jednorazowa zapomoga czy też cały płatny urlop. Fotelik mamy po pierwszym dziecku MaxiCosi Cabriofix. Kupowaliśmy go w zestawie z wózkiem 3w1 razem z adapterem. Kelis No widzisz, z wagą jak nie w jedną to drugą stronę ;> Chyba za dużo ciasta i pizzy było w ostatnim czasie ;> Rodzina na wyjeździe też nas mocno podkarmiła. Ola Ida to ładne imię i szybko się otoczenie przyzwyczai. Nie przejmuj się ich reakcjami, to nie Dżesika czy Vanessa żeby się jakoś wstydzić dziwnego spolszczonym imieniem. Mój szef ma córkę Idę i to miła dziewczyna. Czekam na paczkę z ubrankami, które nakupowałam w Polsce podczas pobytu. Wyszło mi taniej nadać do siebie paczkę niż brać bagaż rejestrowany w samolocie.
-
Marja W Norwegii masz do wyboru albo pójść na płatny 100% urlop 49 tygodniu, albo 80% płatny 59 tygodni. Obowiązkowo bierze się 3 tygodnie przed porodem, a maksymalnie 12 tygodni przed. I ja właśnie korzystam z tego maksymalnego czasu przed terminem porodu. Poza tym na cały ten okres macierzyńskiego 10 tygodni przysługuje ojcu, 10 tygodni matce, a reszta do podziału. Teraz czekam na decyzję i na to ile będę miała przyznane tego zasiłku na macierzyńskim, bo nie wiem jaka to będzie kwota. Martusia Ja nie kupowałam przez internet, więc niestety nie pomogę. Jak u Was z wagą dziewczyny? Ja o ile się wcześniej martwiłam tym, że nie przybieram to teraz hoho... W ciągu miesiąca przybyło mnie 4 kilo. Już jestem 7 kg na plusie, a brzuch jak w ósmym miesiącu.
-
Kelis Z twoich typów podoba mi się najbardziej Laura i Alicja. Ja planowałam córkę nazwać Agnieszką albo Zuzią. Ja wspominam z trzeciego trymestru kłopoty ale nie z budzeniem a z zaśnięciem. Długo leżałam w łóżku i nie mogłam zasnąć, dopiero mi się nad ranem udawało, a wtedy trzeba było wstawać do pracy. Dlatego poszłam na zwolnienie w 35 tygodniu, bo 2-3 godziny snu to było za mało. A propos wolnego jeszcze tylko 4-5 dni i koniec pracy :) Złożyłam wniosek o wczesny macierzyński, ma się zacząć już od drugiego tygodnia kwietnia. Już się tak na to psychicznie nastawiłam, że nie ma bata. W pracy ciężko mi ustać i pod koniec dnia bolą nogi i kręgosłup.
-
Marja Mam sporo kocyków po pierwszym dziecku, ale prawie wszystkie są grube. więc sama się zastanawiam czy coś dokupić, czy wystarczy przykrywać pieluszką w upały. Mam też jeden rożek, nie wiem czy go użyję. Zastanawiam się nad otulaczem, jeszcze nie zgłębiłam tematu. Co do szumisia, to nowego nie kupię z pewnością, bo drogi. Może upoluję jakiegoś używanego, ale to dopiero jesienią po przeprowadzce. Też mam zgryzotę z imieniem. Dla dziewczynki miałam imiona, a dla drugiego chłopca nie mogę się zdecydować. Mój starszy synek nazywa się Antoni. Wtedy rozważałam też Jasia i teraz też mi się bardzo to imię Jan podoba, tylko... to kurcze jedno z najpopularniejszych imion :/ Z Antkiem nawet tego nie wiedziałam kiedy go tak nazwałam. A teraz z pełną świadomością dać takie popularne imię? Jeszcze mamy na liście Maćka, Mikołaja i Michała. Nad tymi czterema się zastanawiamy.
-
Kelis A dlaczego każe Ci się lekarz skonsultować z diabetologiem. Miałaś jakoś blisko górnej granicy normy? Dobrze, że z szyjką w porządku w badaniu. Twardnienia niby są normalnym objawem na tym etapie, ale tak stresują. Ja wróciłam właśnie do domu po próbie obciążenia glukozą. Wyniki wyszły mi w porządku, na czczo koło 70 a po 2 godzinach około 90. Bałam się tego badania po opiniach innych kobiet, tym bardziej że sama mało cukru w domu używam. Nie słodzę też kawy ani herbaty. A o dziwo dało się znieść wypicie tego słodkiego ulepku. Tylko słabo mi się trochę zrobiło po około 40 minutach od wypicia, pewnie cukier wtedy mocno spadł. Mój maluch też jest nocnym markiem, ale ja mam twardy sen i nie ma jeszcze tyle sił, żeby mnie kopniakami wybudzić.
-
Marja, xyza No to świetnie, że już w domu! Uważajcie na siebie. Też już w domu po podróży. Rozpakowałam już bagaże i odpoczywam.
-
Hej! Xyza i Marja Mam nadzieję, że Was niedługo ze szpitala już wypuszczą. Wróciłam od ginekologa. Wszystko jest dobrze, nie mam powodu do niepokoju. Szyjka zamknieta, dluga az na 4cm. Synek waży ok. 945g, ułożył się główkowo. Dał się nawet sportretować, więc pokażemy dzisiaj dziadkom zdjęcia. W badaniach wyszła mi oczywiście anemia i niedobory żelaza. Hemoglobine mialam 10,8. Dostałam receptę na jakiś dobry preparat żelazowy. Poza lekkim niedoborem kwasu foliowego reszta jest ok. W koncu wit. D jest w normie, opłaciło mi się jej uzupelnianie. Także jestem bardzo ucieszona po tych kontrolach. Dzisiaj ostatnie odwiedziny, pakowanie i jutro podróż samolotem do domu.
-
Marja89 Będziemy w Polsce 5 dni. I jak to każdy wyjazd, bywa intensywnie bo odwiedzamy rodzinę i dobrych znajomych. A przy okazji załatwić jakieś sprawy, zakupy itd. Nawet człowiek nie wie kiedy wybiega dziennie te kilometry. Dzisiaj pogoda strasznie ciężka i zaczął padać śnieg. Idę sobie pobrać krew prywatnie do labu. Ciekawa jestem hemoglobiny, żelaza, zrobię też tarczycę i witaminy. A w poniedziałek do ginekologa, zobaczymy co powie na te twardnienia brzucha i sprawdzi szyjkę. Pewnie wszystko ok, ale wolę dla swojego spokoju się zbadać.
-
Ola Współczuję tej biegunki. Dużo pij! Pierwszy dzien ferii i padam. Zrywaliśmy się w środku nocy, potem mała histeria trzylatka w samolocie, bo niewyspany i niecierpliwy i na koniec bieganie za synkiem w sklepie. Nie dla mnie juz ten sport, strasznie mnie ciagna pachwiny teraz, chodze wpol zgieta. A i tak głównie mąż synka nosił i za nim biegał. Zaplanowaliśmy specjalnie mało rzeczy i dobrze, bo to końcówka szóstego miesiąca, a ja już tocze się jak kulka. Też Was tak pwchwiny bola przy chodzeniu i brzuch twardnieje? Przyznam, że ja mało się ruszam na codzień i nie odczuwałam tego tak wcześniej...