Skocz do zawartości
Forum

Mae

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mae

  1. Mae

    Czerwcowe maluszki 2018

    Hej! Pikaboo Koniecznie daj znać co u Ciebie! U nas jest dostępny poród w wodzie, bo mi znajome opowiadały. Spytałam o to położną, ale mam przeciwwskazania. Powiedziała, że na chwilę mogłabym wejść dla ulżenia w bólu, ale nie rodzić. Co do pulsu to nie jest tak sztywno, że powyżej 100 to już źle. Każda z nas też ma normalnie puls inny. Co innego ciśnienie, to już trzeba kontrolować. Co do obrzęków, to do tej pory nie narzekałam, ale ostatnie dwa dni czuję, że jak jestem na gorącu to mi palce u rąk puchną. Potem to przechodzi na szczęście. Szlafroka ostatecznie w ogóle nie biorę. Spakowałam tylko kilka koszulek i dresy do chodzenia po oddziale. Teraz mam kontrolę w środę u rodzinnego i potem już tak porządnie się dopakuję do torby. Póki co dokupuję coś po trochę, jak pieluszki czy grube podpaski po porodzie.
  2. Mae

    Czerwcowe maluszki 2018

    Ola Gratulacje z tym kolokwium. Podziwiam, że przy końcówce ciąży dajesz sobie radę z egzaminami i innymi zaliczeniami. Ale i współczuję całych weekendów na uczelni, bo z pewnością Ci ciężko. Niech maleństwo wytrwa w brzuchu tak długo jak potrzebujesz :) Kali No to obyś wytrwała, jeszcze tydzień i będzie ten 5 czerwiec. U mnie też jakoś 4 czerwca jest skończone równo 37 tygodni. A ile lat córeczka teraz skończy? MartusiaM Aż zazdroszczę, że to już praktycznie końcówka i w każdej chwili możesz rodzić. A z tymi rozstępami no cóż... Nawet jak się człowiek smaruje to i tak trudno się ustrzec. Mi w pierwszej ciąży dwa tygodnie przed porodem wyszły... Dzisiaj byłam znów na dłuugim spacerze. O dziwo lepiej tym razem zniosłam tą samą trasę mimo gorąca. Wygląda na to, że więcej spacerów też potrafi podnieść formę. Bo tyle co teraz na zwolnieniu mąż mnie na spacery wyciąga to chyba cały rok nie wychodziłam.
  3. Mae

    Czerwcowe maluszki 2018

    Xyza Gratulacje! W końcu mała jest z Tobą. Ale faktycznie wielka z niej dziewczynka, od razu chyba w 62 rozmiar wskoczy :) Trzymajcie się i dochodź do siebie. Bina Ekspresowo Ci w takim razie poszło. Gratuluję maleństwa! Cieszcie się sobą i odpoczywajcie :) Pikaboo Paskudna historia. 26 tydzień to niestety nadal baardzo wcześnie na narodziny. To musi być wielki ból dla rodziców utracić dziecko i to w tak zaawansowanej ciąży. Ale pomyśl że Twój maluszek już jest praktycznie bezpieczny i jesteś pod opieką. Wróciłam właśnie z długiego spaceru. W słońcu prawie nie do wytrzymania było :/ Zaraz szybki prysznic i już tylko odpoczywam.
  4. Mae

    Czerwcowe maluszki 2018

    Angelika Kurcze, mam podobnie ;> Zamiast sprzątać regularnie po trochę to mam zrywy na odgruzowywanie mieszkania i wtedy robię sporo. U mnie wyliczono termin na 26 lub 27 czerwca .
  5. Mae

    Czerwcowe maluszki 2018

    Bina Jak dla mnie najładniej Alina, potem Nina a Bianka na koniec. Ufff.. w końcu odpoczynek po dzisiejszym sprzątaniu. Jutro przyjeżdża do mnie przyjaciółka i zostaje na tydzień. Coś tam wcześniej ogarnęłam, ale dzisiaj cały dzień zszedł na sprzątaniu dokładnym i padam na pysk. Aż mąż mówił, żebym już sobie spokój, bo jeszcze poród przyspieszę ;> Ciekawe kiedy się xyza odezwie. Pewnie zajęta maluszkiem i odpoczynkiem po operacji.
  6. Mae

    Czerwcowe maluszki 2018

    Kelis No i super, że wychodzisz do domu :) Pewnie to był tylko jakiś fałszywy alarm, ale dobrze że nie ryzykowali tylko zostawili na obserwacji. U nas ciągle się zastanawiamy między Michałem a Maciejem. Mąż jest bardziej za Maćkiem, a ja nie jestem w stu procentach przekonana i nie potrafię się zdecydować. Btw dziewczyny dopiszcie się do tabelki czerwcowych. Bo tak ostatnio widziałam, że jest nas tutaj więcej. Póki co wygląda na to, że jest sporo z terminami na początek czerwca i na koniec, a prawie nikt pośrodku.
  7. Mae

    Czerwcowe maluszki 2018

    Akemi i Mama Śląsk, a co u Was? Czytacie nas?
  8. Mae

    Czerwcowe maluszki 2018

    Hej Właśnie w końcu klapnęłam na sofę po robieniu i jedzeniu obiadu. Martusia W sumie to nawet lepiej, że teraz się tak nie spieszy na świat. Chociaż pewnie Ci ciężko już z opuszczonym niżej brzuchem. Spotkanie to była bardziej formalność. Położna sprawdzała, czy ma prawidłowe dane kontaktowe, aktualne badania, jakie leki biorę itd. Dostałam numer na porodówkę, gdzie mam najpierw zadzwonić jak już się zacznie poród. Podpytałam o ZZO i nie ma problemu o ile nie przyjadę za późno. Zapewniła mnie też, że nie ma obowiązku leżenia i jak będzie z dzieckiem wszystko ok, to mogę spokojnie rodzić w pozycji wertykalnej. Bardzo mi na tym zależy, bo na leżąco skurcze były najboleśniejsze no i jak wiadomo to nie jest fizjologiczne i wydłuża poród. Co do ćwiczeń to jak sobie przypomnę to robię na mięśnie Kegla. Z masażem krocza raz próbowałam, ale nie wiem czy w ogóle to dobrze robię mimo oglądania jakiegoś filmiku.
  9. Mae

    Czerwcowe maluszki 2018

    Xyza No to dzisiaj wielki dzień, powodzenia! Niech wszystko pójdzie szybko i gładko! No i czekamy na wieści :) Współczuję Wam upałów. U nas też gorąco, ale tak do zniesienia. Wybieram się do szpitala na rozmowę z położną o porodze. Trochę jestem podekscytowana, że zostało już maksymalnie kilka tygodni. Zastanawiam się jeszcze tylko jakie pytania pozadawać.
  10. Mae

    Czerwcowe maluszki 2018

    Hej! xyza No to trzymam kciuki i czekam na dobre wieści :) Raczej to będzie pierwsze "czerwcowe" maleństwo już po drugiej stronie brzucha :) No to mała faktycznie duża się zapowiada, byłaby może ponad 4 kg w terminie. Marja89 No to bardzo dobre wieści z wizyty. Już mało zostało dni do końca maja. Ja teraz mam wizyty co 2 tygodnie mieć. No ale to tylko u rodzinnego mierzenie ciśnienia, badanie moczu i słuchanie tętna malucha. KTG w ogóle nie jest robione tutaj. Nie wiem czy coś przebąkiwać, że może coś by zrobili. W przychodni i tak sprzętu nie mają, a do szpitala odsyłają tylko jak jest jakiś powód. Z pierwszym dzieckiem jak sama poprosiłam o KTG, bo mały się słabo ruszał to mnie w szpitalu już zostawili na wywołanie porodu. Najmniejsze ubrania już poprasowane, teraz czeka rozmiar 62. Torba do szpitala już częściowo spakowana. Kupiłam dzisiaj małą paczkę pieluch Pampers rozmiar 1, maść z lanoliną na brodawki i gaziki do mycia. Trzeba się jeszcze za fotelik wziąć i za mycie wózka. Jakoś tak nie czuję się jeszcze gotowa do porodu. Mnóstwo rzeczy chcę pokończyć, a jednocześnie zależy mi, żeby urodzić przed terminem. Heh, tylko jak to pogodzić... Jeszcze półtora tygodnia, a potem biorę się za wysprzątanie mieszkania od podłogi po sufit. Jeżeli to pomoże przyspieszyć poród to gotowa jestem na takie poświęcenie ;> Nie wiem jak wy, ale zaskakująco nieźle się czuję jak na ten etap. Brzuch jeszcze wysoko i ponoć w kolejnych ciążach późno się obniża. Najbardziej męczy mnie ucisk w żebrach. Też taki macie? Szczególnie po prawej stronie tak jakby piecze/gniecie mnie dolna część żeber.
  11. Mae

    Czerwcowe maluszki 2018

    Hej dziewczyny. Ja byłam przez tydzień bez netu i teraz nadrabiałam Was. Raz tylko weszłam na komórce i coś skrobnęłam kilka dni temu. Trudno będzie mi się odnieść do każdej z Was. Xyza Fajnie, że już wiesz kiedy cc. Byle jeszcze ten tydzień wytrwać i już będziesz miała dzieciątko w ramionach. U nas też jest czytanie książeczek o rodzeństwie i zachęcam synka do dotykania brzucha, mówię mu jak się rusza itd. Trudno powiedzieć ile z tego rozumie właściwie. A że jest strasznym maminsynkiem póki co to boję się tej zazdrości jak będzie silna. Teraz idę na spotkanie w czwartek na oddział położniczy, gdzie mam rodzić. Będzie rozmowa z położną informacyjna o porodzie, obejrzy kartę ciąży, pogadamy o oczekiwaniach. Mam zamiar tysiąc razy podkreślić, że chcę ZZO ;> Strasznie się boję, żeby nie było przypadkiem CC. Staram się nastawić pozytywnie i zadaniowo. Urodzić SN i wyjść ze szpitala jak najszybciej. Najlepiej żeby się wstrzelić do 24 czerwca, bo wtedy mąż ma szkolenie i nie będzie wielkich problemów z wzięciem wolnego na 2 dni. Jeszcze torby nie spakowałam. Jest już wyprana i w przyszłym tygodniu dokupię co potrzeba i już zamknę ten rozdział. Póki co jeszcze moje przygotowania są w powijakach, tylko troszkę ciuszków wyprasowanych i wyprane obicie leżaczka i tyle. Czas przyspieszyć tempo.
  12. Mae

    Czerwcowe maluszki 2018

    Angelika, ja nie mam zielonego pojecia bo tutaj nikt szyjki nigdy mi nie badal... Prywatnie bylam u gina w Polsce w 27 tygodniu i szyjka miala wtedy ponad 4cm. Marja Mam nadzieje, ze jednak nie bedziesz musiala caly czas siedziec w szpitalu. Jeszcze tylko 3-4 tygodnie i juz wszystkie nasze dzieci moga sie spokojnie rodzic... Ide dzisiaj na kontrole do poloznej. Przynajmniej poslucha detektorem tętna malucha i pomaca jak jest ulozony. Pewnie bedzie chciala juz cis o porodzie pogadac. Srednio lubie ta babke, ale ujdzie. I tak pewnie ostatni raz albo przedostatni ja widze. Maz wczoraj trzymal reke na moim brzuchu i byl zaskoczony ze te ruchy to nie kopniaki ale jak maly wieloryb sie w srodku caly przemieszcza. Juz raczej tylko czuje takie rozpychanie. Moj drugi maluch myslalam, ze bedzie bardziej aktywny, a tymczasem taki sam leniuch w brzuchu jak starszy brat. Czasem sie zastanawiam kiedy osyatnio go poczulam, bo to tak rzadko jest. Ale wszystko do tej pory bylo jest oki codziennie sie odzywa, wiec licze ze jest ok. A wasze maluchy sa bardzo aktywne, czy tez glownie spia i z rzadka dadza znak zycia?
  13. Mae

    Czerwcowe maluszki 2018

    Pikaboo Jestem w szoku czytajaco tym co Ci mowia i jak traktuja w szpitalu. To szpital gdzie chcesz rodzic? Czy ordynator Ci wyjasnil dlaczego mialoby dojsc do pekniecia macicy? To rzadkie powiklanie i raczej ryzyko po wczesniejszych cc. Najpierw straszy a potem wypisuje? Na miejscu Twojego meza zrobilabym opieprz panu doktorowi, ze tak traktuje i straszt ciezarna... Tak jak inne dziewczyny w te pedy szukalabym konsultacji z innym, polecanym lekarzem i porozmawiala o wzzystkich ostatnich wydarzeniach. Mysle, ze neutralna opinia jest tu wskazana. Trzymaj sie dzielnie i zycze wszystkiego dobrego, wystarczajaco juz sie ostatnio nacierpialas.
  14. Mae

    Czerwcowe maluszki 2018

    Pikaboo Współczuję Ci bardzo. Ledwo co wyszłaś ze szpitala i znów powrót w takim momencie... Czy lekarze coś mówili co dalej? Dostajesz jakieś kroplówki na zatrzymanie skurczów?
  15. Mae

    Czerwcowe maluszki 2018

    Cześć! Pikaboo Trzymam kciuki, żeby się wszystko wyjaśniło jak najszybciej i nie trzymali Cię bez sensu. Z pewnością masz teraz dość szpitali i nie marzysz o pobycie tam bez potrzeby. Grunt, żebyś została dobrze przebadana. Anecia80 Widzisz, ja miałam badania enzymów wątrobowych miesiąc temu i wszystko ok. Także raczej nie cholestaza. Czytałam trochę o wysypkach w ciąży i dużo wspominają, że już same hormony powodują szaleństwa na skórze. W pierwszej ciąży nie miałam takich problemów, a teraz niestety tak. W ogóle pierwsza naprawdę okropna noc za mną :/ Nie mogłam zasnąć przez prawie 3 godziny. Nijak sen nie spływał, wszystko mi przeszkadzało, dziecko w łóżku wierciło a mąż chrapał. W końcu poirytowana powędrowałam z pościelą na kanapę do salonu. A po dwóch godzinach z hakiem tup tup i synek przydreptał bo się obudził. Żywy jak skowronek chciał mnie zrywać z łóżka przed szóstą... Przetrzymałam go trochę ale o wypoczynku nie było specjalnej mowy. Z pierwszym synem miałam pod koniec cięży bezsenność i pojawiła się właśnie na tym etapie ciąży. Chyba mnie czeka powtórka z rozrywki :/
  16. Mae

    Czerwcowe maluszki 2018

    Vickusia Mi też troszkę puchną, a widzę to głównie po mocno odciśniętych skarpetkach. Buty daję radę wkładać, z tym że u nas jeszcze nie ma upałów. Angelika Podziwiam twój talent do szycia :) Dziewczyny, czy wy macie jakieś wysypki na ciele? Mówię o czerwonych plamach. Ja mam już z półtora-dwa miesiące drobną czerwoną wysypkę głównie na brzuchu, ale też widuję ją na rękach. Ciągle zapominam powiedzieć o tym swojemu rodzinnemu, bo zazwyczaj nie swędzi tylko po prostu sobie jest. Dzisiaj myślałam, że szału dostaną od świądu jakoś po popołudniu. Dostałam straszną wysypkę na brzuchu, piersiach, przedramionach i myślałam że się zadrapię. Wzięłam wapno i zaczeło znów blednąć, więc wskazuje na uczulenie. A najlepsze jest to, że codziennie biorę leki przeciwalergiczne :/
  17. Mae

    Czerwcowe maluszki 2018

    Pikaboo Kurcze, no masz tą końcówkę ciąży z "atrakcjami". Współczuję tej sytuacji z chorobą i operacją dziecka. No i teraz jeszcze te wody. Trzymaj się dzielnie w tym szpitalu. Jesteś chociaż pod opieką i z pewnością zadbają o Was oboje, żeby było bezpiecznie. Teraz już maluszek jest na tyle bezpieczny, że powinien sobie poradzić na świecie nawet przychodząc nieco za wcześnie. Ale trzymam kciuki, żebyście wytrzymali jeszcze trochę w dwupaku. Mysia_88 Teraz takie różne sensacje mogą stać się naszą codziennością. Obserwuj w razie czego i jak Cię to zaniepokoi to nie czekaj z wizytą albo spróbuj przyspieszyć. xyza Dobrze, że wszystko z dzidziulem ok na wizycie. A duże zapowiada Ci się dziecię? Anecia Nie przejmowałabym się tak półśpiochami. Takie małe dziecko kładziesz raczej na plecach, a nie na brzuszku. A półśpiochy raczej mają miękkie te gumy i nie powinny uciskać jakoś specjalnie pępek. Dzisiaj wyprasowałam trochę ubranek i przy okazji przypomniałam sobie jak bardzo mnie irytowało prasowanie body kopertowych ;> Zakłada się wygodnie na noworodka dlatego kupiłam teraz praktycznie tylko takie w rozmiarze 56 i 62. Będzie zabawa. U nas w szpitalu wymagają praktycznie niewiele. Teraz sobie wypiorę torbę do weekendu i w przyszłym tygodniu już ją zapakuję.
  18. Mae

    Czerwcowe maluszki 2018

    Ola Cieszę się, że maleństwo obróciło się prawidłowo. To teraz już powinien tam pozostać. Co do pieluch to też spakuję małą paczuszkę około 20 sztuk. Dzisiaj przeprałam ciuszki w dziecięcym proszku i jak wyschną to biorę się za prasowanie. Dzisiaj do mnie dotarło że zaczynam 34 tydzień i kurcze już za kilka tygodni będzie dzidziuś na świecie a ja tu w powijakach. Rzeczy nie muszę za dużo dokupywać, ale właśnie te ubranka mieć wyprasowane. Trzeba też wyprać tapicerkę fotelika, przemyć wózek i też wyprać co się da w gondoli. Gorzej, że wózek stoi w garażu i szkoda go tam znowu dawać jak będzie już czysty po wymyciu. Ale w domu miejsca na niego nie mam. Może po prostu jakoś folią pozakrywam.
  19. Mae

    Czerwcowe maluszki 2018

    Martusia Bardzo współczuję Ci tych przejść. Mam nadzieję, że jutro na wizycie wszystko okaże się w porządku i odetchniesz. Marja89 A dzięki za pamięć. Dzisiaj synek jest w domu, ale póki co tylko lekki stan podgorączkowy i jest w dobrej formie, więc obserwujemy. Zobaczymy jak wieczorem. Jak nie będzie gorączki to jutro już pójdzie do przedszkola. My ubranka najmniejsze oddaliśmy znajomym dwa lata temu. Nie pytałam ich, czy nam jeszcze oddadzą je i kupiłam na wszelki wypadek nowe. Teraz się z nimi zobaczymy za kilka dni. Jeżeli sami zaproponują oddanie ubranek to chętnie przyjmę, ale sama nic nie będę wspominać.
  20. Mae

    Czerwcowe maluszki 2018

    Cześć! Jak Wam mija niedziela? U nas słonecznie i ciepło ale my siedzimy w domu. Mnie męczą mdłości i piję rumianek, a synek mi się rozchorował i gorączkuje od wczoraj. Dostał kolejny czopek i czekam aż mu temperatura spadnie, bo dobija do 40 :/ Także ciężko.
  21. Mae

    Czerwcowe maluszki 2018

    Hej Angelika No przykro z tymi plamami na twarzy. Trudno unikać do końca słońca, chyba byś się musiała jakąś chustą jak Arabki albo kapeluszem zasłaniać ;> Ale masz rację, lepiej mieć takie problemy niż komplikacje w ciąży. Ola Trzymam kciuki za dobre wieści o ułożeniu maleństwa. Jakby co wciąż jest szansa, że się obróci prawidłowo. ALe popytaj lekarza czy ma jakieś sposoby, albo co sądzi o takich ćwiczeniach jak te co podlinkowałam. Ja sobie ostatnio trochę szaleję w kuchni. Dzisiaj chodziło za mną ciasto i w końcu na wieczór upiekłam sobie brownie. Teraz czekam aż wystygnie, żeby kawałek skubnąć zanim pójdę spać. Byłam dzisiaj w odwiedzinach w pracy. Kurcze, nie było mnie miesiąc i ileś razy słyszałam "ale już duży brzuch", "nie widziałem, że [w ciuchach roboczych] już taki brzuch miałaś" itp. Spodziewałam się tego, ale i tak było mi tak trochę dziwnie i krępująco tego słuchać. No a jaki mam mieć brzuch w połowie 8 miesiąca? No cóż.
  22. Mae

    Czerwcowe maluszki 2018

    Dzień dobry! U mnie dzisiaj niestety deszczowa pogoda i zimno, jakieś 8 stopni... Także zbieram energię do czegokolwiek popijając teraz kawę. mama śląsk Współczuję przebojów z chorobami u was w rodzinie. Wkłuwanie się w żyły u maluchów jest straszne. My szczęśliwie mało takich atrakcji mieliśmy, ale nadal pamiętam jak pobieranie krwi to była trauma. Raz aż trzy pielęgniarki trzymały synka do kłucia, a krzyczał chyba na całe piętro. Brrr... Martusia Też bym nie chciała być macana po brzuchu. Widziałam kiedyś filmik jak ktoś dotknął ciężarną po brzuchu, a ona złapała w zamian za tyłek i pokazała co o tym myśli ;> Ja mam szczęście, że nikt mnie nie próbuje nawet dotykać, ale może to po prostu inna kultura. Podobno Polacy uważają, że dotykanie brzucha ciężarnej przynosi szczęście, czy coś takiego? Angelika, ola2710 A może popytajcie lekarza co sądzi o ćwiczeniach na obrót dziecka i czy nie widzi przeciwskazań? Jeżeli miałoby to zwiększyć szansę, że jednak się brzdąc obróci prawidłowo to może warto spróbować? Wyszukałam Wam takiego linka tylko naprędce, ale w artykule są przedstawione różne ćwiczenia. https://mysljakfreak.wordpress.com/2015/05/28/domowe-sposoby-na-obrot-dziecka-w-ciazy-po-35-tc/ Magdziaska Też ściskam i życzę powodzenia w kolejnych staraniach. Już musi być dobrze w przyszłości! Jeszcze nie zaczęłam pakować szpitalnej torby, gdzieś za tydzień planuję zacząć kompletować. Wiele rzeczy na szczęście nie potrzebuję brać ze sobą. Ze spaniem jeszcze nie mam problemów jak już dam radę usnąć. Gorzej ze znalezieniem pozycji do zaśnięcia. Śpię z podwójną poduszką, ze względu na zatoki i zgagę. Mam wrażenie, że jest lepiej z zatokami odkąd biorę ten cały zestaw leków od końca marca. Nawet daję radę oddychać przez obie dziurki nosa i czasem poczuję jakiś zapach. Jeśli będzie znacząca poprawa, to się może wywinę od operacji jesienią... Byłoby super.
  23. Mae

    Czerwcowe maluszki 2018

    Happy No ja też liczę na dzidziusia przed terminem, najlepiej tak w 38 tygodniu, bo wtedy jeszcze mąż będzie w domu i pomoże. Angelika Rodzice niestety jeszcze pracują. Moja mama mówiła, że mogłaby w lipcu przyjechać na trochę jak już będzie miała urlop. Ale to już będzie po narodzinach, tyle że mogłaby mi pomóc trochę przy dwóch brzdącach. Mój starszak będzie w domu przez miesiąc w lipcu, bo przedszkole zamykają. Najgorsze z porodem jest to, że masz rozstrzał 4-5 tygodniu kiedy możesz urodzić i jest ciąża donoszona. Nie wiadomo kiedy to będzie i nic nie można zaplanować. Musiałabym chyba rodzicom zaplanować urlop i zakolejkować, że po kolei przyjeżdżają do nas żeby trafić akurat na poród. Dzisiaj w końcu ładna pogoda, aż człowiek ma ochotę coś porobić. Wczoraj miałam totalny dzień lenia. Większość dnia robiłam na drutach.
  24. Mae

    Czerwcowe maluszki 2018

    MartusiaM Też jak inne dziewczyny nie zamierzam kupować zapasu mm. Nastawiam się na kp, a gdyby coś to sklepy są. Nawet męża czy kogoś innego można posłać. Angelika No i super, że nie dałaś sobie wmówić "złotych rad" i zrobiłaś po swojemu. Najczęściej niestety szkodzą, szczególnie te pochodzące od cioć dobrych rad, które same karmiły butelką albo kp tylko kilka tygodni. I to żaden brak życzliwości ale wpojone im zasady, które dzisiaj dla nas są absurdalne. xyza Jeszcze chwila i właściwie możesz rodzić :) Także w końcu nie będziesz już zmuszona tak się oszczędzać co teraz. My podawaliśmy małemu wedle otrzymanych zaleceń tran, ale to było okropne. Wiekszość tego lądowała poza buzią i tylko potwornie plamiło i śmierdziało. Potem się przerzuciliśmy na kropelki wit. D i było ok. Widzę, że pranie u Was na całego. Mnie jeszcze czeka jedno wypranie w proszku dziecięcym i prasowanie. Zrobiłam trochę miejsce w komodzie starszego synka i mam nadzieję, że wystarczy. Nie chcemy już dokupywać żadnych mebli przed przeprowadzką, szczególnie że mało co w ogóle ze sobą zabierzemy. Koszty przeprowadzki zagranicznej są straszne i chcemy ograniczyć się do minimum. Teraz zajmuję się powolutku przeglądaniem i wyrzucaniem/sprzedawaniem tego co nam nie jest potrzebne. Jeszcze kilka miesięcy, ale przy maluchu będzie ciężko cokolwiek pewnie zrobić. Nie wiem jak wy, ale ja się stresuję już porodem. Bardzo mi zależy, żeby było SN i ze znieczuleniem zzo. Najgorsze, żeby tylko cesarką się nie skończyło, bo chcę jak najszybciej wyjść ze szpitala, jak trzeba będzie to na żądanie się wypiszę. Nie ma nam się kto zająć synkiem w czasie mojego pobytu w szpitalu. Jeżeli mąż będzie w pracy (a wolnego nie dostanie poza 1-2 dwoma dniami) a ja w szpitalu to musimy zaangażować jakichś znajomych do opieki nad dzieckiem. Zresztą na czas samego porodu i tak musi ktoś się zająć synkiem i jeszcze nie wiemy kto to będzie. Gdybym z jakiegoś powodu musiała zostać w szpitalu dłużej niż 2-3 dni to już jest jest dla nas katastrofa. No a po porodzie będę sama w domu większość dnia... Ehhh... w takim momencie strasznie żałuję, że rodzina jest w Polsce i nie ma nam kto tutaj za bardzo pomóc.
  25. Mae

    Czerwcowe maluszki 2018

    Sylma U nas niecałe 10 stopni i deszcz. Jutro też ma być zimno i deszczowo, a wyżej ma spaść śnieg. Także zimna majówka nas czeka. Mieliśmy iść ze znajomymi na spacer wspólny, ale trzeba przenieść na inny termin. Jakiś kiepski dzień mam dzisiaj, nerwowa jestem i za nic nie potrafię się zabrać. No nic, postaram się chociaż zrelaksować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...