Skocz do zawartości
Forum

Justi24

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Justi24

  1. marzycielkajusti24 a jak Ty się czujesz na tej końcówce??ja juz tez bym chciała byc w tym tygodniu Dzięki, czuję się zdecydowanie spokojniejsza bo wiem, że dzidzia jest już w miarę bezpieczna i czekam z niecierpliwością na czwartek, kiedy skończę 37 tc. Z tym , że pewnie gdyby moja ciąża przebiegałaby inaczej to nie byłabym nią juz tak zmęczona...Zobaczysz nim się obrócisz będziesz już w tym samym czasie:) Pod koniec ciąży nie ma co się ograniczać z jedzonkiem, bo dziecko wtedy najwięcej czerpie z mamy i musi nazbierać sobie witamin, a w szczególności żelaza:) Gmonia Spokojnie obejdzie się bez dźwigu:) startowałaś z niskiej wagi
  2. gmoniawiecie co, mój mąż jest niemożliwy właśnie przyniósł mi wielki puchar lodowy, z owocami (i nie tylko są tam truskawki ale też ananas, brzoskwinie, kiwi ), syropem i bitą śmietaną on chyba chce żebym przekroczyła o 20kg moją wagę sprzed ciąży i to jeszcze w tym tygodniu a najgorsze jest to, że nie potrafię się temu oprzeć!!! No to super!!! Małżonek umila Ci czas oczekiwania:)
  3. GumtreePolska: Darmowe ogłoszenia drobne, ogłoszenia poszukiwania domów, mieszkań, mebli, rzeczy osobistych, domów na wakacje, zwierząt, pracy, CV, samochodów, usług, wydarzeń, urządzeń, dyskusje itd. Wybiera się region i kategorię "oddam za darmo"
  4. Kulinarnie się tu u nas zrobiło mój żołądek pełny, ale cały czas mam ochotę coś wciąć...straszne to jest, jeszcze na koniec ciąży stanę się balonem!!!! Moja mała w tych okolicach czyli około 35tc też ważyła 2500g:)
  5. Marzycielka To super wieści po wizytce!!!Synuś ładnie rośnie A u mnie dupa ze sprzątaniem!!! skurcze zaczęły się często pojawiać i musiałam sie położyć, bo chciałabym, aby Zosia do czwartku się nigdzie nie wybierała...Mąż sprząta, a ja tylko mogę sobie pogadać co... Za to objadłam się pysznym arbuzem, przez chwilę myślałam, że pęknę w szwach, ale przeszło Jutro mam w planach na obiadek naleśniki z Nutellą mniami:) Katbe No to nieźle ze znajomą znajomej nie chciałabym takiego porodu, chyba umarłabym ze strachu o dzieciaczka...
  6. Boli mnie brzuch ja na @ Była sobie piękna pogoda i leje... Gmonia Moja mała tez tak ciśnie sie na świat od 32 tc!!! Jak mała rybka tam wierci tą główką w dół, nie lubię tego uczucia, mam wtedy wrażenie. że przebije mi pęcherz
  7. MorrwaJusti24 ale chyba lepiej zjawić się w szpitalu wcześniej niż później... .No ja po poprzednim porodzie twierdzę, że lepiej później niż wcześniej. Ale też nie za póxno oczywiście. Jak będzie cię tak bolało, że nie będziesz mogła myśleć to na pewno to już czas. Natomiast jak masz skurcze do 10 minut, co 7 minut masz jeszcze chwilę, by pomyśleć, dopakować itp... Ja na pewno wcześniej ni będę jechać, bo szpital jednak przytłacza... a jakby akcja miała się nagle wyciszyć, to lepiej jeszcze chwilę pobyć w domu. Najgorsze to jak cię odsyłaja na oddział przedporodowy i tam kwitniesz - masakra. Pewnie masz rację:) ginek też mówi, żeby jak najdłużej w domu wytrzymać no zobaczymy...Niedługo będziemy sobie zdawać relację z naszych akcji porodowych
  8. MorrwaJusti24 A co się stało, że wczoraj spotkanie nie wypaliło?Chyba entuzjazm w narodzie zgasł, bo nikt nie odpowiedział na moje wezwanie. Ty nie chodziłaś do SzR, prawda? Wiesz - ja ci powiem, ze gdybym raz nie rodziła, to pewnie też bym z tymi skurczami nei wiedziała jak jest. Bo w teorii to wygląda wszystko pięknie ładnie. Jeśli będziesz mieć skurcze to weź kąpiel - jeśli nie przejdą a wręcz się nasilą to je mierz. Skurcze muszą być dośc silne (bolesne - co istotne, bo przepowiadające bolą ale da się wytrzymać - właściwe spinają całe ciało) i bardzo regularne. Jeśli są co 10 minut to dzwoń na taxi. No właśnie teorię to doskonale znam, ale boję się, że w bólu zgłupieję...z resztą teoria, teorią a w życiu różnie bywa ale chyba lepiej zjawić się w szpitalu wcześniej niż później... Szkoda, że spotkanie nie wypaliło...
  9. MorrwaJusti24 Dziewczyny boję się rozpoczęcia porodu, że nie dam rady zejść z tego 5 piętra, albo że nie zdążę...no nie wiem tysiące obaw.... Ciekawe jak tam Scarlettj coś nic się nie odzywa...Właśnie też myślałam o Scarlettj - trochę mam wyrzuty sumienia, ze wczoraj do nei pojechałyśmy. Może jeszcze się uda. Co do porodu to myślę, że zejście z 5 piętra nie będzie nastręczało problemu. Do szpitala warto sie udać jak masz skurcze co 5 minut (chyba że u was jest inaczej w szpitalu) - więc między skurczami spokojnie pokonasz dystans 5 pięter. Dziecko na pewno nie wypadnie Dzieci wcale nie rodzą się ekspresowo, więc raczej poród w samochodzie ci nie grozi. Jeśli wody odejdą a nie będzie skurczy - to 4 godziny później powinnaś być na izbie. Teściowa wczoraj mnie postresowała, że jak mam już takie rozwarcie to mogę urodzić w drodze i najlepiej to, żebym karetkę zamówiła, żeby mnie znieśli!!!!!!Już widzę jacy byliby szczęśliwi...kilku moich znajomych pracuje na karecie zawsze mówią jak to oni uwielbjają kamiennice i ostatnie pięterka No poród to nie taka łatwa i szybka sprawa...ale boję się, źle odczytam skurcze itp...ehh już coraz bliżej a ja sobie po prostu nie wyobrażam siebie w tej sytuacji...tym bardziej, że sprawa z naszym samochodem się opóźniła i musimy taksą jechać... A co się stało, że wczoraj spotkanie nie wypaliło?
  10. My dzisiaj planujemy wielkie porządki!!!! W końcu! Ja będę robiła tyle ile dam radę, a resztę mąż. Jeszcze przed porodem chciałabym kupić stolik do kuchni i drukarkę, bo później pewnie będzie trochę ciężej finansowo, ale to się zobaczy, aha i jeszcze wymyśliłam, że chcę przed łóżeczkiem mieć taki mały dywanik, boję się trochę wyruszyć na zakupy, bo teraz po tym leżeniu jak pokrzątam się trochę po domu to kręgosłup mi pada i w ogóle cała obolała jestem Niom i już drugie pranie nastawiłam, pościel zmieniłam o matko!!!! Ile mamy zaległości....a co do okien to umówiłam się z moim A, że jak będę w szpitalu to on umyje i wypierze firanki Dziewczyny boję się rozpoczęcia porodu, że nie dam rady zejść z tego 5 piętra, albo że nie zdążę...no nie wiem tysiące obaw.... Ciekawe jak tam Scarlettj coś nic się nie odzywa...
  11. I ja się witam!!!!! Wczoraj mąż dobrną do końca z prasowaniem komoda małej pęka w szwach od ciuszków itp. Wczoraj był kolejny wieczór z cyklu "Zosia chce rozerwać brzuszek" - całą noc mnie później bolał, a o 3.00 zaczęły się skurcze, na szczęście na 5 się skończyło i teraz cisza. Tak sobie tylko w duchu pomyślałam, że nie chciałabym, żeby mi tak znienacka zaczął się poród w środku nocy-wolałabym w dzień, ale to se mogę woleć Mąż zaniósł właśnie mój wymaz, mam nadzieję, że do piątku będzie wynik, ciekawe czy paciorkowiec nadal tam bytuje Już wiem, wynik będzie w poniedziałek, bo w piątek nie pracują... Katbe Oj kusisz tymi czereśniami:) Ja też mogę leżeć i pachnieć jak wokoło wszystko jest jak się należy:) Agak Współczuję tych dolegliwości Felimena gratuluję 34tc!!!! Zanna Rozumiem Cię z tym wóżkiem:( wkurzające są takie sytuacje...
  12. zannaKarolek a dużo za te staniki zapłaciłaś?? trzymają biust jako tako?? i czy mają fiżbiny?? ja dziś pół dnia poza domem i właśnie wróciłam - padam na twarz... mi też smaka narobiłyście plackami i Mąż Kochany właśnie trze ziemniaki i będziemy smażyć :) gratuluję wszystkim skończonych tygodni:) już coraz mniej przed nami dziewczyny :) aczkolwiek i tak sądzę, że długo się w ciąży chodzi... Oj ja wczoraj tych placuszków to pojadłam, aż wyrzuty miałam, na szczęście zgag mnie oszczędziła:) a dzisiaj na powitanie dnia jeszcze zimnego z lodówki wciągnęłam Tasik Jak najbardziej zgadzam się z Tobą w kwestii głosowania.
  13. Witam!!! U nas dzisiaj pogoda dopisuje, cały dzień słonecznie Nawiedziło mnie kilka skurczy, a tak poza tym to leżę. Niestety też nie byłam głosować, ale to z racji unieruchomienia Mąż teraz prasuje, a ja będę składać. Mam nadzieję, że uda się wszystko dzisiaj zakończyć... Secondtry, Iwa, Joannab Gratuluję ukończenia 36 tc!!!! Katbe, Scarlettj Gratuluję ukończenia 34tc!!!! Secondtry I też się w końcu doczekałaś tego ważnego etapu ciąży!!!! Teraz to już z górki:)
  14. MorrwaJusti24Morrwa I jak Ci się podobał ten film????Jako adaptacja literatury - podobał mi się. Ale jako film sam w sobie - nie. Strasznie d..pa boli na tym filmie. Bo nie wciąga... Widziałaś??? Nie, ale zastanawialiśmy się czy się na niego wybrać ale właśnie nie słyszę o nim pochlebnych opinii..
  15. Ano pewnie z tymi dzieciaczkami o statystyki chodziło:) z resztą im dłużej dzieciaczek posiedzi w brzuchu tym dla niego lepiej.
  16. Morrwa I jak Ci się podobał ten film????
  17. gmonia Justi u mnie też zmywara już zapakowana i czeka na załączenie ze sprzątaniem podobnie - czekam z niecierpliwością aż nadejdzie ten dzień, w którym sama po swojemu wszystko zrobię Dobrze, że chociaż mamy te zmywarki:) bo u mnie to pewnie jeszcze kuchnia stałaby zawalona naczyniami, wtedy to miałabym już załamkę... Ja za to dopchałam się plackami!!! teraz leże na 3 poduszkach co by za bardzo nie mogło mi się cofać...
  18. anikadnrenatam6Ja na twoim miejscu udalam bym sie szybko do innego lekarza lub nawet do szpitala, moja siotra miala problemy z szyjka w dwoch ciazach. W pierwszej bylo juz zapozno bo rozwarcie miaal duze i jak poszla do szpitala to przetrzymali ja tylko dwa dni, miala skurcze coraz mocniejsze wiec musiala urodzic w 25tc. Niestety chlopczyk byl za malutki i za slaby, przezyl tylko trzy dni :( Wiec tak dla wlasnego spokoju i zdrowia maluszka pobieglabym jak najszybciej na konsultacje, bo wiem ze z tym nie ma zartow. Powodzenia Wiesz, masz rację... to eszcze takie maleństwo. W czwartek na usg wyszło, że waży 1215 ale to jeszcze za mało:( Już z mężem myślimy o podjechaniu do szpitala Pewnie, jedźcie, szkoda później dzieciaczka, przecież to taka kruszynka jeszcze... A mąż na pewno da sobie radę z córeczka, musisz w niego wierzyć
  19. A po spaniu, wybrałam się ogarnąć kuchnię- zapakowałam zmywarkę, pozmywałam blaty piecyk itp. Kurcze już się nie mogę doczekać aż posprzątam mieszkanko po swojemu!!!!
  20. U nas słonecznie było i ptaki świergoliły za oknem, ale teraz za to jest szaro-buro Po spanku wzięłam prysznic i nadal w piżamie zalegam... Gmonia To ja mam właśnie podobnie ze spaniem w ciągu dnia, nie potrafię spać...a tu taki sen, normalnie jak w nocy się czułam. A mąż się wziął za rozpieszczanie żonki!!! Czasem można coś poświęcić się zgagą dla smakołyków
  21. Dziewczyny od 15.00 spałam do teraz i to mąż mnie telefonem obudził, a tak to pewnie dalej bym spała...nie wiem co się ze mną dzieje, najpierw najadłam się tych placków, później opiłam jak bąk wody prawie 1,5 litra i poszłam spać nieciekawie się teraz czuję
  22. Tasik Wiem, że jada się też z cukrem, ale ja cos przełamać się do tego nie mogę:) dla mnie placek to na słono:) A już tak czy tak to mało czasu zostało, trzy dni w tą czy w tamtą powoli nie robi różnicy. Ja chciałabym do czwartku w dwupaku pośmigać, a później mogę rodzić:)
  23. Morrwa To super, że szyjka trzyma, przy Twoim tempie pracy i życia to tylko się cieszyć A z tymi porodami po 37 tc nie zgodzę się do końca, ponieważ to i tak wszystko zależy od dziecka. Czasem po 36 tc dziecko urodzi się większe i silniejsze niż u innej kobiety w 38tc, więc myślę, że tu nie ma reguły. Tym bardziej, że po 37tc płucka są już zupełnie dojrzałe, nadnercza spełniają swoją funkcję i dzidziuś już tylko tyje w brzuszku:) a taka jest prawda, ze problemy z oddychaniem może mieć każde dziecko nawet i to urodzone o czasie..ale jak to się mówi co kraj to obyczaj:)
  24. Tasik A Ty masz już dokładną datę cc?
  25. TasikJusti placki powiadasz?? U mnie dzisiaj rybka! Ryba wpływa na wszystko Ale jutro robię gulasz (chłop kupił mięsa duckę to pewnie będzie na kilka dni) i może w poniedziałek zrobię placki? Hmmmm z gulaszem mmmm No z gulaszem są pyszniaste, jeszcze do tego suróweczka mniamm, ja dzisiaj ze śmietaną jadłam, bo mąż nie miał czasu żeby wymyślać:) znowu ryby nie jadłam uuuuuuuuuuu już chyba 2 miesiące, ale za to łykam tran GmoniaJakbyś zobaczyła u mnie kurz....meble od 4 tyg szmaty nie czuły, a najgorsze jest to, że tyle osób mnie odwiedza, na szczęście znali mnie przed tym stanem i wiedzą, że gdybym miała możliwości to tak by nie wyglądała nasza chatka:( jak do poniedziałku nie urodzę to mam w planach małe porządki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...