A ja dziś najadłam się trochę strachu. Obudziłam się rano z bólem z lewej strony - bardzo podobnym do bóli podczas okresu.
Najpierw pomyślałam, że mały jakoś niefajnie się ułożył, ale jak pojawiło się plamienie, trochę się zdenerwowałam. Zadzwoniłam do mojej gin, a ta kazała mi jechać na izbę przyjęć. Oprócz badania zrobili mi KTG i USG. Na szczęście wszystko jest ok. Serducho bije tak jak trzeba, nie widać czynności skurczowej, więc kamień z serca. To plamienie to podobno dlatego, że macica przygotowuje się już do porodu.. Jak dla mnie trochę za wcześnie,. ale mam nadzieję, że wytrzymam do wyznaczonego terminu porodu. Póki co mam obserwować co się dzieje i jakby co to zgłosić się do szpitala. Chyba jednak trzeba zabrać się za pakowanie torby. Tak na wszelki wypadek.
Miłego dnia Wam życzę :)