Skocz do zawartości
Forum

aggi1

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez aggi1

  1. aggi1

    Majoweczki 2014

    no i sie nie ładują :)
  2. aggi1

    Majoweczki 2014

    No to ja tez sie ujawnie - z moim lysolem :) O ile sie zdjęcia załaduja, bo z telefonu działam.
  3. aggi1

    Majoweczki 2014

    Kasia, cudne zdjęcie. Pięknie wygladasz :) Za jakiś czas fajnie będzie powspominac jak to było :)
  4. aggi1

    Majoweczki 2014

    Chyba każda z nas ma takie pseudoromantyczne wspomnki :) Oj tacy już oni sa-inny gatunek ;) Bo zeby nie było-aż tak wyrywny to ten mój M nie jest. Chociaż kwiatki bez okazji od czasu do czasu przyniesie (co prawda z biedronki- jak juz zabladzi tam po jakies zakupy-ale zawsze)
  5. aggi1

    Majoweczki 2014

    Marciolka, wyznaje bo narozrabial i teraz sie kaja ;) Ale fakt, nigdy nie miał problemów z publicznymi wyznaniami :)
  6. aggi1

    Majoweczki 2014

    No tak, mąż wrócił z pracy... Sorki za prywate. Zawsze tak mi robi jak sie nie wyloguje
  7. aggi1

    Majoweczki 2014

    Bardzo kocham moją Agoolkę, przepraszam za kubki i zostawiam warna za nie wylogowanie :) A.
  8. aggi1

    Majoweczki 2014

    A ja jestem zła :/ Założyli mi ten holter ciśnieniowy. To, że chodzę okablowana jakbym była obłożnie chora (snsacja na pół biedronki - bo co to za rurka na karku) i że to cholerstwo pompuje co 10 minut aż ręka puchnie to pikuś. Najgorsze jest to, że opaska na ręku śmierdzi jak diabli takim starym, skwaśniałym potem!!! Nie wiem jak oni to dezynfekują (i czy w ogóle!) zanim założą następnej osobie. Nie wiem jak wytrzymam z tym przez noc :( Jak się nie ustawię i tak czuję ten smrodek. Niby prywatna przychodnia a taki badziew wypuszczają. Jutro podzielę się z nimi moimi wrażeniami, ciekawe co zrobią - prawda jest jednak taka, że nie spodziewam się innej reakcji poza "a co się babo czepiasz" :/
  9. aggi1

    Majoweczki 2014

    Marciołka nie strasz :) W mojej romantycznej wizji natychmiast po porodzie tracę wszyskie nadprogramowe kilogramy (plus jeszcze trochę) i jestem wziewną, eteryczną, wypoczętą i ogólnie zachwycającą świat mamą grzecznego bobasa :) ech, się rozmarzyłam.. Niestety rzeczywistość nie chce współpracować ;) Malinka, głowa do góry!! Jeszcze tylko kilka dni i będziesz na swoim. Położna na pewno, zamiast straszyć, podpowie Ci co i jak urządzić dla Twojego Maleństwa żeby było OK. Tych 19 dni w pracy też szybko przeleci, zobaczysz. Nie zamartwiaj się! Wszystkie czakamy na największy cud i chociaż trochę w strachu, to jednak szczęśliwe :) A co do bycia słoniem, to ja dzielnie dotrzymuję Ci towarzystwa ;) Izzi, kciuki cały czas zaciśnięte! Ja dziś jadę do przychodni założyć holter ciśnieniowy - co prawda nie wiem po co, bo chyba tylko dwa razy miałam za wysokie ciśnienie (i to po nerwówce), ale teraz jest raczej ok (mierzę jak kazali 3 x dziennie). No ale nie będę się spierać z lekarzem, niech ma. Pogoda zapowiada się ładna, więc przynajmniej tyle dobrze. Miłego!
  10. aggi1

    Majoweczki 2014

    Co do wyników, to mi powiedzieli, że trzeba będzie poczekać od 3 do 6 dni roboczych. Na zdjęciu widać co wyprawia moje szczęście - grunt to symetria :) Też tak macie?
  11. aggi1

    Majoweczki 2014

    Ja mam wrażenie, że z każdym dniem czas szybciej biegnie :) Całkiem niedawno stękałam, żeby już był chociaż 30 tydzień, a tu chwila minęła i 36 leci.
  12. aggi1

    Majoweczki 2014

    Zgadzam się z Anią i Kasią. Nie wolno uczyć dzieci agresji, ale też nie można robić z nich sierotek do bicia. Co prawda nie mam doświadczenia w tym temacie, więc w moim przypadku to czysta teoria, ale jestem za tym, żeby takiemu malcowi podpowiedzieć żeby nie dał sobie wejść na głowę. Kasia_maj, ja też niestety od kilku dni biegam do łazienki dosłownie co kilka minut. Zostawiam tego tyle co kot napłakał, a parcie na pęcherz jak diabli. Nie ważne noc czy dzień. Do tej pory wstawałam w nocy raz, teraz nawet już nie liczę. Ale widocznie takie są uroki ostatnich tygodni.
  13. aggi1

    Majoweczki 2014

    Izzi trzymaj sie dzielnie! Kciuki mocno zacisniete. Wszystko będzie dobrze. Olgaak, mam to samo. Wyglądam jak balonik, a jeszcze trochę czasu zostało.. Sylwiannaa, ja tez nie mogę sie zalogować z komputera. Jedynie z komórki działa. Tak już kilka dni.
  14. aggi1

    Majoweczki 2014

    Mój Baczek ma ostatnio fazę na wypinanie tylka. Zawsze w tym samym miejscu.. Z prawej strony. Skora ciagnie jak nie wiem co, ale lubie patrzec i czuc jak sie moje malenstwo rozpycha :)
  15. aggi1

    Majoweczki 2014

    Ewi, gratulacje! :). Dużo zdrowka dla Ciebie i Oskarka. Cichadoro, my tez mieliśmy skoczyć na działkę - w sumie niedaleko bo ok 30 km od domu, ale jednak zostaniemy. Trochę szkoda, ale nic to. Jak mus, to mus :) Jejku, ale jestem opuchnieta. Ręce i nogi to już standard, ale wylazlo mi tez na twarz :/ Jakaś masakra. Patrzeć na siebie nie mogę.
  16. aggi1

    Majoweczki 2014

    Wyglada na to, ze zaczyna sie robić coraz bardziej nerwowo.. Coraz wiecej z nas ma skurcze, bóle i inne objawy. Ja dziś tez trochę sie zdziwilam (a właściwie chyba bardziej przestraszylam). Miałam wizytę u mojej gin, no i usłyszałam ze tak naprawdę to mogę urodzić w każdej chwili. Szyjka bardzo mi sie skrocila :/ Co prawda jest w dalszym ciagu zamknięta, ale krótka. Mam sobie odpuścić wycieczki poza miasto. Co najwyżej spacer w okolicach domu, zeby wytrwac chociaż do 10 maja. Z jednej strony nie mogę sie już doczekać, bo i boli i ciągnie, no i przede wszystkim chciałabym mojego szkraba przytulić, ale z drugiej strony chyba zaczynam lekko sie denerwować. I wyszła bohaterka ze mnie.. ;)
  17. aggi1

    Majoweczki 2014

    Fasolinka ogromne GRATULACJE!!! Teraz powolutku będziemy się sypać :)
  18. aggi1

    Majoweczki 2014

    Dziś pobudka o 3... :/ Zwariować można. Kolejna taka noc... Dziś masa przedświątecznej roboty, a jak znam życie to o 9 będę padnięta.
  19. aggi1

    Majoweczki 2014

    Uuuu grubo.. Czyżby coś się zaczęło dziać? :) Trzymam kciuki!
  20. aggi1

    Majoweczki 2014

    Moja położna powiedziała, że wystarczy jeśli do kąpieli doda się emulsję (bez barwników, konserwantów i substancji zapachowych) - kupiłam Oilatum. Wtedy nie trzeba stosować żadnych balsamów ani oliwki, żeby natłuścić skórę dziecka. Przez pierwszy miesiąc nie kazała też stosować żadnych szamponów. Podobno ta emulsja ma wystarczyć, a jeśli dziecko będzie miało dużo włosków to trzeba je po kąpieli dokładnie wyczesać miękką szczoteczką. Do codziennej pielęgnacji pupy zaleciła linomag (taki w zielonym opakowaniu) lub bepanthen. Sudocrem - tylko jeśli pojawią się odparzenia. To tyle teorii od położnej. Jak będzie wyglądała praktyka to się okaże. Wszystko będzie zależało od tego czy jakiś specyfik nie będzie uczulał Małego.
  21. aggi1

    Majoweczki 2014

    U mnie okna już pomyte. Mój M się z tym uwinął - pierwszy raz w życiu, więc jestem w szoniu :) Wczoraj spakowałam też torbę do szpitala, a właściwie dwie - jedną dla Małego, drugą dla mnie. Matko, ile gratów wyszło! Jakbym się wybierała na wojnę. A zapakowałam tylko to, co kazali w szpitalu. Tyle że to wszystko zajmuje sporo miejsca..
  22. aggi1

    Majoweczki 2014

    Kasia111, ja przez całą ciążę farbowałam włosy. Bez tego dosłownie świeciłabym w ciemnościach :) Niestety pierwsze siwe włosy miałam już w ostatniej klasie liceum :/ takie geny.. Ważne żeby farba była bez amoniaku, no i żeby pomieszczenie było dobrze przewiewne - żebyś nie musiała wdychać oparów. Maleństwu na pewno nic złego się nie stanie.
  23. aggi1

    Majoweczki 2014

    anitajas, bardzo mi się podoba pomysł z brzuchem u facetów :) To dopiero byłaby jazda.. Mój M co prawda sprawuje się całkiem znośnie, ale są też dni kiedy chciałabym go przydepnąć i rozerwać ;) Mi lekarz też nie zalecił liczenia ruchów. Na każdej wizycie po prostu pyta czy je czuję, później sprawdza bicie serduszka. Są dni kiedy Mały kręci się praktycznie cały czas (tak jak wczoraj i dziś), a czasem potrafi siedzieć spokojnie cały dzień. Co do szpitala to wybieram się na Starynkiewicza. Miłej niedzieli :)
  24. aggi1

    Majoweczki 2014

    Ewelka87 widzę, że i Tobie herbatka z liści malin chodzi po głowie :)
  25. aggi1

    Majoweczki 2014

    U mnie też coraz częściej pojawia się kłucie. Do tego brzuch twardnieje kilka razy dziennie i jakoś tak ogólnie mi ciężko. Ale to chyba normalne.. Dziś mam totalną huśtawkę - w jednej chwili full power i sto pomysłów na to, co za chwilę zrobię, a za 5 minut zwrot o 180 stopni i kompletny niechciej. I tak w kółko. Muszę dziś chociaż uszyć zasłony do pokoju Małego. Jedno będzie z głowy. Co sądzicie o herbatce z liści malin? Podobno, jeśli pije się ją odpowiednio długo (od ok. 32 tygodnia), to pomaga przygotować macicę do porodu - ponoć skurcze są intensywniejsze, a sam poród krótszy (chociaż nie wpływa na wcześniejsze wywołanie porodu). Moja koleżanka piła tę herbatkę + od 37 tyg. brała jakieś tabletki (nie pamiętam jakie, ale dopytam), no i cała "zabawa" trwała u mniej trochę ponad 3 h. Tyle, że tak naprawdę nie wiadomo czy to pomoc wspomnianej herbaty, czy po prostu taka fizjologia - chociaż jej położna twierdziła, że dzięki herbacie szyjka macicy była bardzo elastyczna. Miałam zapytać ostatnio mojej gin., ale oczywiście zapomniałam.. Co do wizyt, to ja od początku ciąży miałam co 3, czasem co 2 tygodnie - to przez to, że na początku miałam trochę problemów, no a później już tak zostało. Ale na to akurat nie narzekam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...