-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Alhena
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7
-
Dziś równe 10 miesięcy!!! Strasznie szybko to zleciało.
-
cześć dziewczynki! Nie było mnie chwilę ale trochę problemów na nas spadło i nie było czasu żeby czytać forum. Lili już śpi więc postanowiłam nadrobić zaległości. U nas noce zdecydowanie się polepszyły. Dziś nawet obudziła się o 7:30 i byłam w naprawdę ciężkim szoku. Jakoś w ogóle malutka wydaje się wszystko bardziej rozumieć i zachowywać jak dziecko a nie niemowlę. Często przytula się i chyba chce całować, tylko nie umie i robi to z otwartą buzią. Strasznie to lubię. Pogoda dopisuje, więc staramy się być jak najwięcej na spacerach. Dziś chyba ją troszeczkę słonko opaliło. Czekamy na przeprowadzkę i powoli przenosimy już rzeczy. Truskawa- ja też myślę o imprezie urodzinowej. Nie mam jeszcze sprecyzowanej wizji ale tort musi być obowiązkowo. Na placu zabaw jestem codziennie ale głownie się huśtamy. No i Lili patrzy z ciekawością na inne dzieci. PiotrusRozrabiaka oby ząbek szybko wyszedł. U nas na razie spokój w tej kwestii. Do czasu niestety bo widzę już następne ząbki które się pchają :) -[bnindziowaMama- u mnie malutka też chodziła na paluszkach. Teraz stawia całe stópki. To chyba taki etap i nie ma się co przejmować. Dziewczyny jakieś inspiracje na sałatki ale takie lekkie nie te na majonezie. Mam ochotę na coś nowego.
-
Cześć dziewczynki! Cicho tu u nas ostatnio. Ja próbuje wygospodarować trochę czasu ale jest mi ciężko a wieczorem najnormalniej padam. Byłam z mała do szczepienia i okazało się, że ma jakieś szmery w serduszku. Wyobraźcie sobie, że PRYWATNIE wizytę mam dopiero 8 czerwca. Kurczę, trochę się denerwuję. Mam nadzieję, że nic jej nie będzie. Truskawa- u nas z nockami lepiej. Dziś malutka przespała od 11 do 6:30 rano. Jak się obudziłam to byłam w ciężkim szoku. Niestety myślę, że to był przypadek albo zmęczenie wczorajsza nocą (5 pobudek. Tak w ogóle jest lepiej ale szału nie ma. Mam tylko nadzieję, że będzie coraz lepiej. Ty się nie poddawaj z mleczkiem tylko próbuj codziennie tak żeby dzidzia smak załapała. Trochę to dziwne, że kaszkę lubi (gdzie też jest mm) a samego nie. Myślę sobie że to jest tak jak z dorosłymi, nie każdy smak czy potrawę od razu akceptujemy. Cierpliwości. 8 ząków WOW!!!!całkiem nieźle. My na razie 4 i 2 w drodze. PiotrusRozrabiaka- dobrze, że już jesteście zdrowi. Teraz tylko z daleka od chorób. Misiulinka- GRATULACJE!!! Ponad to przeprowadzamy się w przyszłym tygodniu w sobotę. Mąż ma wolne koledzy pomogą przenieść meble. Weekend będziemy sami. Boję się myśleć, żeby nic znowu się nie wydarzyło ( jak ostatnio), bo chciałabym już być sama z rodziną. Trzymajcie kciuki. Mamusie odzywajcie się!
-
Czesc mamusie! Nie wiem co sie stalo ale u nas poprawa w nocy o 50% Jest jednak jeden warunek, malutka idzie spac do nas do lozka. Mam nadzieje jedak, ze jak ja naucze, ze noc jest do spania a nie do jedzenia, to bedziemy sie uczyc spac w swoich lozeczkach. U nas tydzien mega intensywny bo maz mial wolne. Dzis bylismy w palacu w Nowym Winiczu. Lili byla mega grzeczna. Ciesze sie bo moze odziedziczyla choc troche genu włóczęgostwa i bedziemy mogli wyjeżdżać cześciej i dalej. Przepraszam ze nie kazdej z osobna ale pisze z tel. Jutro postaram sie wszystko nadrobic. Milej nocy
-
Cześć poświątecznie! Faktycznie cichutko tu na forum. Chyba wszystkie mamusie jeszcze świętują. Ja Truskawko też jestem potwornie objedzona. Normalnie tego nie robię, ale dwa dni świąt to niedużo więc stwierdziłam, że tym razem pozwolę sobie na obżarstwo. Ze spaniem dzidzi u nas constans tzn. pobudki mamy na jedzenie częste, lecz nie aż tak żebym była nieprzytomna w dzień. Co parę dni Lili robi też "awanturę" i chce spać ze mną. Ulegam ....niestety. Myślę, że trochę to wina ząbków, chyba idą dwa naraz. No cóż zobaczymy. Dziubala- wszystko to co proponujesz, spróbowałam. I nic...szukam dalej. Jedyny trop na jaki nie wpadłam to spacery. Faktycznie przy deszczu ze śniegiem z nią nie wychodzę, a taka pogoda była ostatnio. PiotrusRozrabiaka- podziel się wrażeniami z chrztu. Jak Piotruś? Dobrze, że już wszystko z Wami ok. Truskawka- jak noce? Ja jestem, czuwam....możesz pisać. Masz jakiś fajny pomysł na obiad??
-
cześć dziewczyny! Znowu mnie trochę nie było, ale to przez moje maleństwo. Nie wiem co się stało, z nocy na noc malutka zaczęła się budzić co godzinę. Jestem przyzwyczajona do niespania, ale to już przekroczyło mój próg normalnego funkcjonowania w dzień. W rozpaczy zadzwoniłam do położnej, żeby mi coś poradziła, bo już jestem na skraju rozpaczy i załamania. Ona twierdzi, że moje dziecko potrzebuje solidnych posiłków tuż przed spaniem (budzi się z głodu?). Już drugi dzień testuję czy jest to trafiony pomysł. Niestety wczoraj płacz o 11. Ja dla chwili spokoju wzięłam ją do łóżka i zasnęłam z nią. Faktycznie w nocy tylko 2 butelki ale...spała z nami. Dziś dalsze testy trzymajcie kciuki żebym w końcu miała normalne noce, bo już ledwo daje rady. Może wy macie jakieś pomysły co może być przyczyną takich pobudek? Truskawko- często w nocy myślałam o Tobie, że też tak wstajesz. Widzisz można karmić mm i też nie spać. Nie wiem czy nie za późno ale : tak konfitury ze sklepu oczywiście. nindziowaMama- nie wiem kiedy się przeprowadzamy. Może po świętach. Wszystko rozbija się o wolne męża, bo to on musi poskręcać i przewieźć meble. A z czasem krucho plus oczywiście w święta nie wypada nic robić. Dziubala-ja bym chciała żeby Lili miała w ogóle dwie drzemki. Ona śpi raz po 2- 2,5 godz. Gratulacje ząbków. Szybko się pojawiły. To dobrze, że Jaś sobie odpocznie od swędzenia i bólu. Zdjęcie kota fantastyczne. No i kot również zacny. PiotrusRozrabiaka- Jak się czuje Piotruś? Daj znać przesyłam mnóstwo całusów.
-
Cześć! Za mną jedna z najgorszych nocy. Spałam chyba 3 godziny. Najlepsze, że nie wiem dlaczego mała tak płakała. Najpierw wypiła dwie butelki po 125 ml. potem musiałam ją przewinąć i już był koniec spania. Marudzenie do 6 nad ranem. U nas też pada śnieg z deszczem więc ze spaceru nici. Dobrze, że przyszła babcia i się bawi z małą, to mam chwilę dla siebie i zaglądam do Was. Muszę spróbować zostawić małą w łóżeczku rano, skoro Wasze maleństwa potrafią bawić się same po przebudzeniu, to może Lili też tego nauczę. Jednak muszę to trochę odłożyć w czasie bo biorąc pod uwagę, że jest ostatnio mistrzem marudzenia. Może to kolejne zęby? Nie mam pomysłu. Dodatkowo nie zdążymy się przeprowadzić na święta. A tutaj zjeżdża prawie cała rodzina. Od razu jak pomyślę to mi się słabo robi. PiotrusRozrabiaka- i na jakie ubranko do chrztu się zdecydowałaś? Fajnie, że już wszystko masz przygotowane. Czyli teraz tylko czekać na mile spędzony czas z rodziną. Ania92- ja bakłażana uwielbiam. W ogóle jestem roślinożerna. Bardzo dobry jest też zapiekany z pomidorem i serem mozzarella. Truskawa- łatwe szybkie przeepyszne. Zawsze się udaje. http://www.mojewypieki.com/post/murzynek-z-wisniami nindziowaMama- Nina sama zasypia, bez Was w pokoju? Niezła jesteś. Napisz jak ją tego nauczyłaś. Czy było dużo płaczu. Ja po ostatnich histeriach muszę odpocząć od płaczu, ale fajnie było by ją tego nauczyć w przyszłości. W końcu będzie coraz starsza.
-
Dzień dobry! Cicho to dziś na forum, chyba przestawiony czas robi swoje. Pochwaliłam się Wam, że malutka tak ładnie śpi i....szybciutko się to skończyło. Dziś wstałam coś koło 10 razy. Nie wiem od czego to zależy. Raczej staram się żeby dzień był taki sam. Dobrze wiedzieć, że Wasze dzieci też reagują w podobny sposób na brak mamy. Ja już się zaczęłam zastanawiać czy ja robię coś źle. Widocznie tak ma być. Artykuł od Marty fajny. Mnie się nasunęły te same refleksje co Wam. Zwłaszcza sobie tego nie wyobrażam rano, mamy leżeć i słuchać jak płacze? Przecież jak wstanę to tylko wzmoże jej płacz. Dodatkowo od kiedy przeniosłam się do spacerówki to Lili przestała spać drugi raz w ciągu dnia. Wiele razy próbowałam żeby chociaż się zdrzemnęła ale nie ma takiej możliwości. Na spacerze wszystko jest ciekawe, a po chce się tylko bawić. Tak z ciekawości- napiszcie dziewczyny jak często i jak długo śpią Wasze maleństwa. :*
-
Truskawka-najczęściej słyszałam, że powinno się zacząć odstawiać od karmienia wieczornego. Ja najpierw nauczyłam ją pić z butelki i robiłam to w dzień a dopiero jak zaakceptowała takie jedzenie to wprowadziłam jako stały element w ciągu dnia wieczorne karmienie. Od razu uczyłam też, że butelka w łóżeczku i zasypia tak bez problemu. (drzemka=mleczko). O cycu pamiętała ale przechodzenie na karmienie mm u nas odbywało się bardzo powoli. Próbuj wszystko powolutku i nie odkładaj tego tylko codziennie malutki kroczek. wytrwałości Ci życzę.
-
Witam Dziś noc wprost do pozazdroszczenia, mam nadzieje,że coraz częściej będą się nam zdarzać. nindziowaMama- moja córeczka też ciągle tylko na moich kolanach albo rękach. Ostatnio nie akceptuje nikogo innego. Jak babcia czy tata chce ją wziąć to wścieka się i wymachuje rękami. Mam nadzieje, że jest to tylko etap i szybko jej przejdzie. A czy Nina już raczkuje? c.d.n
-
Cześć dziewczyny! Tyle się do Was opisałam, wzięłam dzidzie na kolana żeby wysłać posta i niepostrzeżenie łapka puk.....i post gdzieś krąży we wszechświecie. No cóż próbuje drugi raz.:) U nas jeszcze nie leje, więc na razie z dzidzią bawimy się, piszemy a ja jeszcze rozkoszuję się kawką. Mam nadzieję, że zdążę posprzątać podwórko i iść na spacer. PiotrusRozrabiaka- oj taki mąż to skarb, korzystaj kobieto, korzystaj....no i całuj za każdym razem hihihi nindziowaMama- może to ząbki? truskawka- to do Ciebie tyle się opisałam. Może to Ci to coś pomoże. My jesteśmy już prawie całkowicie ma mm. Pobudki tak mniej więcej o 11, 1,4 i o 6 już nie śpimy. Raz jest jedna więcej raz mniej. Zdecydowałam się zrezygnować z kp, bo mała na mnie wisiała całą noc. Ja byłam nieprzytomna, zła, wszystko mi z rąk leciało. Teraz też wstaje ale mała je butelkę góra 10 min i kładę się spać. Jak jeszcze by Ci mąż wstał i pomógł choć raz, to na pewno się częściej wyśpisz. Moja malutka też nie chciała na początku butelki ale: 1) nie odpowiadało jej mleko, w końcu zaakceptowała Hipp'a 2) smoczek w butelce. Musisz znaleźć to co ona polubi i próbować kilka razy. Dodatkowo Lili zasypia i śpi całą noc sama w łóżeczku. Biorę ją dopiero nad ranem, żebyśmy się w trójeczkę poprzytulali zanim zacznie się bieganina dnia. daj znać jak dziś minęła noc....
-
Cześć dziewczyny! Ja już po pracy, dzidzia śpi. Mam czas na kawkę przed spacerem. Zimno u nas ale słońce takie piękne, że muszę wykorzystać. Wczorajszy dzień był straszny. Mała mi tak marudziła, nie wiem czemu. Trochę się boję, że ją rozpieściłam. Jak mnie tylko widzi to płacze i chce na ręce. Z resztą domowników się normalnie bawi i potrafi tak siedzieć nawet do godziny. Wszystko byłoby może dobrze gdyby mnie tak mięsień (czy ścięgno? nie wiem?)nie bolało. PiotrusRozrabiaka- naleśniki UWIELBIAM, mogę się wprosić ja jednego? :) Aaa zapomniałam dodać już druga noc jest całkiem znośna. Pobudka w sumie 2 razy, ale pierwsza zanim idziemy spać, więc się nie liczy. Oby to był zwiastun nadchodzących "normalnych" nocy. Zmykam całuski...
-
Dzień dobry mamusie! U nas jak chyba w całej Polsce deszczowo i ponuro. Ja w końcu mam chwilę dla siebie, więc spróbuje nadrobić zaległości na forum. PiotrusRozrabiaka- przepis na paluchy wygląda bardzo smakowicie. Chętnie go wykorzystam. Niestety na razie czytam z zazdrością o Waszych kulinariach. Ja wciąż kuchnia z teściową i mimo, że jest ona bardzo do mnie "w porządku", jakoś nie mogę się odnaleźć z nią w gotowaniu. Z niecierpliwością czekam na swoją własną (JUŻ ZROBIONĄ HURRRA). Daj znać jak obiadek smakował Piotrusiowi! A kiedy chrzciny planujecie? Wszystko już przygotowane??? Powrotu do zdrowia dla maluszka :* Truskawa-my nosimy rozmiar 68 lub 74 to zależy od firmy. Generalnie 68 jest tak w sam raz. Przy większych musze podwijać rękawki. Nie wiem kiedy się przeprowadzimy. Mam nadzieję, że już na dniach. Zostało naprawdę niedużo do zrobienia. Ja bym mogła już do takiego stanu się spokojnie przeprowadzać, ale mąż nie chce, marzy mu się, że wszystko było perfekcyjnie. No cóż....Jak mogę ponarzekać, to mam już trochę dość mieszkania tutaj. To nie jest mój dom, i jestem bardzo często sama. W dodatku nie mogę się czuć swobodnie, bo zawsze ktoś jest. Eh....szkoda gadać. nindziowaMama-ubranka 86??? ojej ale będziesz miała modelkę! Mąż już powinien uczyć się sztuk walki i ciętej riposty, żeby odganiać tabuny kawalerów. A wcześniej na forum nie byłam w stanie wejść. Mnóstwo zajęć a wieczorem najnormalniej w świecie padałam. Czasem doba jest dla mnie zdecydowanie za krótka. Chociaż starałam się podczytywać, żeby wiedzieć co u Was słychać. Dziubala- ja zaćmienie widziałam, wyglądało bardzo efektownie:) Moja malutka ma dziś strasznie marudny dzień. Nie wiem czemu. Płacze od rana bez powodu. Pierwszy raz tak się zachowuje od urodzenia. Teraz śpi i mam nadzieję, że wstanie w lepszej kondycji. Myślę, że to skok bo wszystko się jej poprzekręcało: zamiast spania o 11, usypia koło 13-14. Nie może się na niczym skupić dłużej niż minuta. Chce być ciągle na rękach i ja jak na złość naderwałam mięśnia właśnie w tej ręce na której ją noszę. (Nie umiem jej nosić na prawej ręce TYLKO zawsze ją biorę na lewą, dopiero teraz to zauważyłam :)) Przez to nic zaplanować nie mogę. Mam nadzieję, że to szybko minie. Dziś popołudnie będzie z tatusiem więc jeszcze do Was zajrzę, a na razie miłej niedzieli....:*
-
Zapomniałam.... WSZYSTKIEGO NAJ Z OKAZJI PIERWSZEGO DNIA WIOSNY!!!!
-
Czesc dziewczynki! Wpadam tylko zeby sie przywitac. Odpisze kazdej jak tylko zlapie oddech i bede miec troszeczke czasu dla siebie. Wybaczcie. Dzis nie mam zaocznych WOLNE!!!!! Ale za to wczoraj mi kuchnie skonczyli robic, wiec jak tylko uspie malutka przed poludniem ide sprzatac. Ale sie ciesze dziewczyny. Juz tak nieduzo zostalo i sie przeprowadzamy! Pobudki nadal mamy liczne. Niewyspanie wciaz trwa. Pogoda od kilku dni cudna wiec g oni m y po parku. Lili uwielbia patrzec na inne dzieci. Wczoraj to taka para dziadkow tak sie z niej smiala, bo przebierala nozkami jakby biegla.:) slodkie to bylo. Milego dnia.
-
Weekendowo-wieczorowo HEJ! siedzę sobie sama, mąż na budowie a Lili dziś padła (nie wiem dlaczego, ale nie mogłam jej uśpić w dzień). Dziewczyny ale mnie dobija ta pogoda. Z niecierpliwością wyglądam słońca. Mam nadzieje, że prognozy pogody na następny tydzień się sprawdzą. Dziubala- tak, mamy śnieg! Na który nie mogę już patrzeć! Czy dużo to pytanie względne. Dla kogoś "nie stąd" pewnie dużo, do 10 cm. Dla autochtonów prawie nic :))) Zdarzyło mi się, że nie mogłam drzwi wejściowych otworzy lub zamawia spychacz żeby wyjechać autem:)) Pocieszyłyście mnie z tym noszeniem, myślałam że tylko u mnie ręce non stop zajęte. Dziś byłyśmy u cioci, która bawi córeczkę bratanicy (mała ma 1.5 roku). Lili po chwili przypatrywania się zaczęła po swojemu do niej mówić i wyciągać rączki. Ależ to słodkie było. Tak żałuje, że nie ma ona żadnego dziecka z którym mogłaby się pobawić (choć parę razy). PiotrusRozrabiaka- gratulację ząbka. Oby trochę lepiej i spokojniej było teraz. Biednaś Ty z tą skazą Piotrusia. Że też musi być takie paskudztwo! A ze skórą, no cóż przynajmniej można wyleczyć. Zmykam miłej nocy..
-
Czy wasze maluszki też najchętniej spędzają czas u was na rękach?? Zastanawiam się czy ja robię jakiś błąd, czy to normalny etap rozwoju.
-
U nas od 2 dni zima. A ja tak nie lubię siedzieć w domu :( Jakiś taki dzień mi się wydaje dłuższy. Za to z nocami trochę lepiej. Malutka ograniczyła się to 4 pobudek, o stałych porach. Dziubala- czyli masz własny mini odkurzacz "roomba" :))) Truskawa- do zajęć się już dawno nie przygotowuje. Zbyt długo pracuje i na brak pomysłów też nie narzekam. W moim przypadku to czysta przyjemność. W restauracji "po" byłam przez przypadek. Wystrój super, jedzenie ok, ale bez szału. Widać było, że przepis z potencjałem. Moje danie (rybka) było bardzo dobre, ale mąż zamówił mięso i było niedogotowane. PiotrusRozrabiaka- biednaś Ty z tą nocą. Jednak to trochę pocieszające jak się czyta, że inne mamy mają podobnie. Ja też mam nadzieję, że niepostrzeżenie dotrzemy do przespanej nocy. Fajnie że z pupką lepiej :)
-
Hej! Moje piękne maleństwo przestało spać w nocy. 2 ostatnie dni po prostu padam. Dziś jest troszkę lepiej ale to tylko dlatego, że rano chciałam jechać do pracy a auto mi nie odpaliło (akumulator padł). Zadzwoniłam, że nie przyjadę wróciłam i poszłam z nią spać. Nie wiem co się dzieje, że ona tak często budzi się w nocy. Czasem sobie żartujemy z mężem, że jak będzie taka noc którą prześpimy całą to chyba odleżyn dostaniemy. Nawet nie mam siły gotować. Wasze inspiracje hmmm inspirują chętnie wykorzystam ale ...w przyszłości. PiotrusRozrabiaka- czy maść pomogła? Ja też przyłączam się to fanek Bepanthenu. Od początku niwelował wszystkie stany zapalne. Trzymam kciuki aby jak najszybciej pupka była idealna. Truskawa- łączę się z Tobą w nocnym wstawaniu. Pracuje tylko kilka godzin tygodniowo, gdyż jestem na macierzyńskim. Dla mnie to "rekreacyjna praca"- należę do grupy pracoholików, nie wyobrażam sobie nie pracować. To taki czas odskoku i zmiany myśli na moment. No i nie będę okłamywać, czynnik finansowy też był ważny, zbyt dobrze tam płacą nawet za minimum pracy. Spacerówka się rozkłada, ale Lili pierwszy raz była na spacerze siedząc, więc każda próba położenia jej kończyła się WIELKĄ awanturą. nindziowaMama- ja mam wielki dystans do szczepień. Mam takie historie rodzinne, że włos się na głowie jeży. Nie będę opowiadać, bo można wystraszyć. Mimo to postanowiliśmy szczepić podstawowymi. Taki złoty środek. Dziubala-gratulacje ząbka!!! zmykam....całusy nocne....za nieposkładane myśli przepraszam.
-
Dziewczyny ja tak na moment, padam ze zmęczenia. W weekend byłam w pracy i chyba to mnie tak wykończyło. U nas wiosna ach....!!! Słońce, ciepło, śnieg gdzieniegdzie i krokusy. Dziś dzień z tatą więc był mega długi spacer-w nowym wózku (spacerówce). Lili była 2,5 godziny zachwycona, niestety później jej się włączył marudek. Myślę, że nie mogła się "wyłożyć" tak jak w gondoli i chyba była niezadowolona. No cóż musi się przyzwyczaić. Zmykam spać- ledwo żyje, może tydzień okaże się być czasem wypoczynku. Miłej nocy....
-
nindziowaMama -ale mi miło się zrobiło, że masz taki sam zawód! Mam nadzieję, że święta spędzimy już tylko we trójkę. To wielkie moje marzenie. Moja teściowa jest naprawdę fantastyczna i mogę na nią liczyć, lecz marzy mi się spokój z TYLKO własna rodziną. Trzymajcie kciuki aby się powiodło. Trochę mnie zmęczenie dopada, czekam na męża, który robi kolację i zmykam złapać okruchy snu zanim stanę na warcie. Wszystkim długich godzin w krainie Morfeusza. :)
-
Cześć mamusie! Dziś noc w miarę (tzn. 5 x) ale ja padłam więc dziś o niebo lepiej mi się myśli. Do tego muszę Wam się pochwalić, że w końcu nam się ruszyło z mieszkaniem:))Tak po krótce to remontujemy stary dom po dziadkach i do tej pory to była neverending story. Ja jak słyszę o fachowcach to mi słabo i mam globusa :)No i w końcu widać światełko na końcu tunelu. A tak przy okazji to nieźle mnie nastraszyłyście tą zmywarką. Gdyż ja niestety kupiłam 40. Małą mam kuchnię i szkoda mi było szafek. No zobaczymy co życie pokaże. PiotrusRozrabiaka- rukoli lubię w ogóle ale najbardziej mi smakuje w sałatce. Wersja podstawowa to rukola plus pomidorki koktajlowe. Bogatsza dodaje mozzarelę lub ser lazur pieczarki itp. sos :woda, ocet balsamiczny, cukier, oliwa z oliwek, musztarda (jakaś ostra). Dziękuję za Twoją inspirację z szynką nie próbowałam, brzmi smakowicie. A kaszkę myślę że tak. Dziubala- fajnie że chodzicie na basen. W Krakowie mieszkałam na studiach pamiętam jak szybko było ciepło. Później wróciłam w rodzinne strony a tu zima dłuuugo niestety. Jestem nauczycielem i wykładowcą. Ciężki kawałek chleba ale kocham to co robię. nindziowaMama- ja też jestem prawie cały czas sama z córeczką. Mąż jest wiele godzin w pracy a jak ma chwilę wolnego to idzie na budowę. Czuje się jak samotnie wychowująca matka. PIELUSZKOWY ALARM
-
Zapomniałam o najważniejszym 2 ząbki górne się przebiły!!!!Jesteśmy obecnie w ilości 4 zęby!!!!
-
Ledwo żyje. Moje dziecko postanowiło chyba zostać wampirem. Nie śpi prawie w ogóle. Pije hektolitry mleka w nocy. Ja wyglądam jak potwór nie mam na nic siły. Wczoraj myślałam, że jak nie idziemy na spacer to się z nią położę i uśniemy obie. 3 godziny usypiania i nic ani minuty!!!!!Za cały dzień 40 min. Dodatkowo jak to w życiu bywa wykluły się przy okazji inne problemy i mam dość. Pesymizm mnie straszny dopadł. Niewyspanie powoduje u mnie zawsze czarne scenariusze. Moja córeczka też jest mamusina, u mnie najlepiej, a na ręce mogą ja brać tylko osoby które dobrze zna. No i nie może być mnie w tym momencie w pobliżu, bo jak jestem to krzyk i wyciąganie rączek. Truskawko- moja je albo pół słoiczka albo 1/3. Za to przez dzień jeszcze jest jakiś owoc, chrupki -kocha je i mogłaby ile widzi. Czasem ziemniaczek i skórkę od chleba. Raczej wydaje mi się, że wszystko w ilości śladowej. Mleczko i chrupki to podstawa ulubionych dań.
-
U nas zimy ciąg dalszy. Nie mam siły przekopywać się przez śnieg i zastanawiać się czy nas auto ochlapie. Dzień w domu i będę próbować naładować baterie po nocy. Nie wiem czemu ale dziś mimo środków przeciwbólowych znowu pobudki były co godzinę. Mam nadzieję, że to zęby a nie jakaś inna przypadłość. nindziowaMama-fajnie wygląda malutka w wózku. Ja też moją wkładałam bez kurtki, śpiworka itp. więc może stąd to wrażenie, że jest zbyt malutka. Tylko zejdą śniegi i zmieniamy pojazd.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7