Skocz do zawartości
Forum

guernica

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez guernica

  1. guernica

    Sierpnióweczki 2014

    Cora, szczoteczka ma być ekstra miękka, a nie miękka, to ważne :) Bo ponoć dziąsła mogą opaść i zakrywać zęby nawet, więc lepiej ich nie podrażniać. Madlen Storm - ja się o wszystko brzuchem obijam, masakra. No i cały czas mam brudny jak zmywam, czy gotuję, czy jem :) Co rano mam całą koszulkę w Nutelli :) Zielona_trawa, ach, ale masz super :) Ja żałuję, że nie kupiłam sobie w Polsce tego pasa, bo słyszałam, że są super. No cóż, trzeba będzie jakoś walczyć inaczej z brzuchem. A mogę zapytać jak z wagą? Dużo Ci zeszło od razu po porodzie? I super, że jesteś taka sprawna od razu :) Obyśmy wszystkie tak miały :)
  2. guernica

    Sierpnióweczki 2014

    Cora co do dziąseł to normalne. Od kilku dni pobolewal mnie zab i w końcu wczoraj dostałam się do dentystki. Powiedziała, że to nie zab, ale dziąsła. Bo w ciąży i przy karmieniu są jakieś rozpulchnione i nadwrażliwe. Zapytała jakiej szczoteczki używam i jak się dowiedziałam, że średniej to się za głowę złapała. Powiedziała, że tylko ekstra miękka może być, bo od szorowania ta mam ranki. I to się normuje dopiero po jakimś roku po porodzie, bo hormony przy karmieniu bardzo źle wpływają na dziąsła. Dostałam jakąś maść na kilka dni i zakaz szczotkowania w tym miejscu 2 tygodnie. I mam czyścić między zębami przede wszystkim. Więc może warto zapytać dentysty co robić konkretnie. Ale jeśli nie masz tej ekstra miękkiej szczoteczki to sobie na pewno lepiej zmień. A co do dola i smutku to chyba większość kobiet tak ma. Zwłaszcza ta końcówka ciąży jest okropna. Pewnie równie ciężko będzie po porodzie, tak to sobie wyobrażam, chociaż oczywiście nie wiem. My Cię tu na pewno wszystkie rozumiemy i nam możesz się wyzalic. Ja mam koleżanki, które urodziły po terminie i przez jakieś 2 tygodnie cały czas płakały. Więc naprawdę rozumiem co czujesz. Pamiętaj, że nie jesteś sama i to normalne i na pewno w końcu minie.
  3. guernica

    Sierpnióweczki 2014

    Coraa - pisałaś coś o katarze. Może u Ciebie to coś więcej, ale ja np. ostatnio pod koniec ciąży mam cały czas zatkany nos jak leżę. Może na nowo wszystko tam jest opuchnięte? No ale u mnie to tylko katar, więc nie wiem. Jeśli Ty ogólnie gorzej się czujesz (coś poza tym kichaniem plus duży masz katar), to nie zaszkodzi zapytać lekarza. Są przecież jakieś środki specjalnie dla kobiet w ciąży. Rachell91 - chyba powoli wszystkie zaczynamy się jednak trochę bać, więc nie jesteś sama. U mnie to dopiero po 2 tygodniach jest wywoływanie, więc to dopiero porażka. I dopiero tydzień po robią usg, a tak to nic, trzeba czekać... To jest dopiero stres :) Mała25 - wiem, że się łatwo mówi, ale staraj się nie przejmować za bardzo tą datą... Ja myślę, że naprawdę może pójść szybciej, tylko trochę cierpliwości. Wiem, wiem, łatwo się mówi :) Ale nasze nerwy czy smutek i tak nic nie przyspieszą, a tylko sobie psujemy nastrój i dziecko to odczuwa... Madlen Storm - no to jest najgorsze jak już zaczynamy mieć nadzieję, że coś się może rozkręci, a potem się okazuje, że jednak nie... I faktycznie z dnia na dzień coraz gorzej się śpi, człowiek pokopany i ledwo się zwleka z łóżka... Przynajmniej ja :) Ale to po to, żeby chętnie iść do porodu, a co :)
  4. guernica

    Sierpnióweczki 2014

    MadlenStorm, tylko jak przestać czekać? Ja niby na wtorek i też nic nie czuję i strasznie się boję, że przenoszę... Okropna ta końcówka. I wiem, że trzeba znaleźć pozytywy (można jeszcze odpocząć, pojeść dobrych rzeczy, nie ma całej tej bieganiny itp.), ale jakoś to wcale do mnie nie przemawia niestety... Ja to się nawet porodu nie boję, tak bardzo bym chciała już... A im bardziej chcemy, tym bardziej odpychamy... Tylko jak przestać chcieć? No niech ktoś mądry coś wymyśli :) I prawda, pytania w stylu: "Kiedy? Jeszcze nie? Jak to? To za ile?" wywołują u człowieka agresję, nie powiem :) A niech spadają na drzewo i zajmą się swoim życiem :) Sarahsam, och, jak Ci zazdroszczę :) Super, ciesz się bobasem i dochodź powoli do siebie :) Gratulajce :)
  5. guernica

    Sierpnióweczki 2014

    Wiecie, ja się jednak trochę pocieszam co do daty porodu. Bo niby wiele osób mówi, że i brzuch musi opaść, że wcześniej te skurcze przepowiadające, ale mam dwie koleżanki, które nie miały nic wcześniej, tylko w dzień porodu nagle bóle brzucha, jedna trochę krwi znalazła na dole i tego samego dnia bobasy były z nimi. Więc po cichu na to liczę, że Franek tak znienacka wyskoczy bez większych przygotowań, może dziś, może jutro ;) Chociaż chyba jak większość z nas boję się, że przenoszę ech...
  6. guernica

    Sierpnióweczki 2014

    Dobrze, że chociaż niektóre z nas czują się atrakcyjne :) Tak czy siak już niedługo bobasy ujrzą światło dzienne i będzie można brać się za siebie :) I wspierać wzajemnie oczywiście :) Asia pomyśl, że to ostatnia przespana noc będzie, bo potem maluszek zawładnie całym Twoim czasem :) Ach, ja też już chcę :)
  7. guernica

    Sierpnióweczki 2014

    No widzicie, można próbować z tym seksem :) Ja Cię Madlen Storn podziwiam, bo ja bym teraz w życiu nie dała rady z tym wielkim brzuszyskiem :) Zresztą czuję się tak meeega nieatrakcyjna, że nie zrobiłabym tego mojemu A., bo jeszcze potem miałby traumę :) Ale wiele par próbuje, więc działajcie, skoro może to coś dać, a Wy macie ochotę :) Asia, szkoda, że musisz czekać, a myślałam, że szybko pójdzie... No ale chociaż jesteś już najbliżej z nas, znaczy z tych nierozpakowanych jeszcze :) Aha, a co do znieczulenia to tu w Szwecji bez problemów wszystkim dają gaz i to w kręgosłup, jeśli nie jest za późno. Ja się jeszcze waham, ale biorę pod uwagę, że się skuszę na oba, bo jednak trochę się boję :) Chociaż są kobiety, które mimo możliwości bardziej obawiają się ewentualnych skutków ubocznych czy zbyt długiego porodu (bo ponoć po tym znieczuleniu skurcze się przedłużają) i wolą siłami natury, samodzielnie urodzić :) Ja tam jeszcze zobaczę :)
  8. guernica

    Sierpnióweczki 2014

    Mamaali to mnie pocieszylas :) Może Franek jednak taki wielki nie będzie :) Oby zmieścił się w normach do rodzenia bez większych boli :) Ponoć im większe dziecko, tym trudniej urodzić. Chociaż to też pewnie zależy od wielu innych czynników. Co do seksu to nie wiem, ale nie sądzę, żeby mogło to zaszkodzić dziecku, skoro wszyscy mówią i wszędzie zaleca się go na przyspieszenie porodu. I znam kilka osób, które próbowały i wszystko było ok. Tylko skuteczność chyba średnia tak naprawdę. Tak jak kobiety proponują sprzątanie, spacery, wysiłek, a i tak rzadko kiedy to naprawdę działa niestety. Trzeba zaufać naturze i cierpliwie czekać niestety... Ale dla przyjemności swojej i partnera warto spróbować się poprzutylac, czemu nie? :)
  9. guernica

    Sierpnióweczki 2014

    Wiecie, tu w Szwecji to nawet nie mówią ile dziecko waży, więc tak czy siak trzeba zacząć rodzić naturalnie. I moim zdaniem najgorsze jest jak ktoś już się męczy kilka godzin naturalnie, a potem jednak robią cesarkę. Bo tyle bólu, a potem i tak pooperacyjne dolegliwości nas dopadną... Myślę, że co do wagi to też zależy (w Polsce oczywiście) od szpitala i pewnie od lekarza. Ja słyszałam, że od 4200 kg kierują już na cesarkę, ale to widać co szpital, to obyczaj :) Mój A. urodził się z wagą 5 kg, był największy na porodówce, ja jem teraz mega dużo słodyczy (bo pod koniec mnie strasznie ciągnie) i trochę się boję, że Franek będzie olbrzymi i jak dam radę go z siebie wycisnąć :) Mimo wszystko chciałabym wyciskać już :) Madlen - zazdroszczę kisielu. U mnie mało, a to dobry znak, wiadomo :) Asia - bądź dzielna, oby jednak się zaczęło porządnie i szybko skończyło :)
  10. guernica

    Sierpnióweczki 2014

    Aha, pytałyście o ObyLaurę :) Nie wiem czy nie będzie zła, ale myślę, że się nie obrazi jak napiszę, że urodziła :) Chyba jest jeszcze w szpitalu albo nie może pisać, bo na fb jej chyba nie ma, ale jej mąż kontaktował się z dziewczynami z fb i napisał, że Nadia jest już na świecie. To tylko tyle, bo chyba nikt potem nie mówił, że już jest po :)
  11. guernica

    Sierpnióweczki 2014

    Dzień dobry :) Ja dawno, dawno temu też tu byłam, ale potem jakoś brak czasu, dziewczyny się przeniosły na fb, no i ciężko było nadążyć. Ale czytałam regularnie, żeby nie było :) Jeśli pozwolicie to powrócę :) Faktycznie bardzo przykro się porobiło, jak wszyscy poszli na fb, a potem dziewczyny ponoć się nie zgodziły, żeby dodać resztę na fb. Ja szczerze przyznam, że na fb przeniosłam się niechętnie, bo po prostu za fb nie przepadam i nie mam tyle czasu. Bardzo mało się udzielam i rzadko wchodzę, więc nie jestem tak zżyta jak one. Z reguły wejdę raz na kilka dni i coś tam skomentuje, ale wiadomo, nie mam takiego kontaktu jak dziewczyny, które siedzą codziennie, a często kilka razy dziennie. Nie wiem czemu nie zgodziły się przyjąć reszty na fb jak pytała chyba ObyLaura (szukałam postu na ten temat w grupie, ale jestem zbyt rzadko i 3/4 tego co piszą mi ucieka, bo nie mam czasu wracać i czytać wszystkiego), ale mogę tylko podejrzewać, że chodziło o to, że dziewczyny baaardzo się zżyły i piszą na fb o swoich bardzo prywatnych sprawach (związki, rodzina, problemy różnego rodzaju) i może trochę boją się dopuścić do tych informacji kogoś nowego. Chociaż nie wiem, ale tak myślę. W każdym razie jakby można było to bardzo chętnie tu wrócę, jestem na bieżąco i rozumiem ból tych, co jeszcze czekają :) Ja termin mam niby na 12-go, ale coś czarno to widzę. Mój Franek chyba nigdy nie zechce wypełzać na zewnątrz... Ani mi brzuch nie opadł, ani skurczy nie mam, ani nic no... No a jak większość z Was baaardzo bym już go chciała mieć przy sobie... Wspomnę jeszcze, że mieszkam w Szwecji i tutaj nikt nie robi żadnego ktg ani badań, gdzie sprawdza się rozwarcie czy coś. Dopiero tydzień po terminie kierują na usg, żeby sprawdzić czy wszystko ok. Wiem, wiem, trochę to dziwne, ale kwestia przyzwyczajenia :) W każdym razie chciałam dodać otuchy wszystkim, które jeszcze czekają, czekają i czekają... i doczekać się nie mogą, jak ja :)
  12. guernica

    Sierpnióweczki 2014

    Dzień dobry poniedziałkowo :) też mnie nie było w weekend, ale wszystko grzecznie nadrabiam i pozdrawiam wszystkie nowe sierpnioweczki :) Chciałam się odnieść do tematu zdrad i różnych niedojrzalych zachowań facetów. Oby Laure baaaardzo podziwiam i powiem Wam, że łatwo się każdemu mówi jakby się zachował w takiej sytuacji. Ale tak naprawdę nigdy się tego nie dowiemy póki tego nie doświadczymy. Każda decyzja ma swoje konsekwencje i dla każdej z nas co innego będzie dobre. Bo po prostu jesteśmy różne i każda ma swoje potrzeby. No i myślę, że mimo wszystko zdarza się, że jak facet zdradzi i zrozumie co stracił, to czasem warto wybaczyć, bo... doceni co miał i naprawdę się zmieni... i więcej tego błędu nie popełni. Mam nadzieję, że właśnie tak jest u Ciebie Oby Laura :) Pamietacie jak na początku WielkiZnakZapytania rozpaczala z powodu niedojrzalosci swojego faceta? Niektóre radziły jej go skreślić, inne poczekać, ale koniec końców chłopak dojrzał i stanął na wysokości zadania. Nie chcę Cię na siłę pocieszać Fresh, ale wierzę, że ten Twój też albo się zmieni, albo chociaż zostanie dobrym ojcem, takim z boku, a Ty w końcu znajdziesz tego właściwego. Naprawdę w to wierzę. Bo jeśli ludzie mają być ze sobą na siłę to na pewno nie pomoże to dziecku, jeśli mieliby się cały czas kłócić i być nieszczęśliwi. Czasem lepiej się rozstać i samemu dać dziecku miłość i spokój, bo w nieszczęśliwym związku na pewno tego nie będzie. Tyle z mojej strony :)
  13. guernica

    Sierpnióweczki 2014

    Aliii - machaj ciasto, jak nie zjedzą to możesz mi wysłać pocztą, ja na pewno nie pogardze :) Ewelka i groszek - ja niestety w ogóle ruchów nie czuję i nie mam pojęcia gdzie dziecko, a gdzie macica w ogóle :) Jesteś pewna, że to jajnik? Może więzadła, bo macica się rozciąga. Mnie tak czasem boli i ponoć to normalne. Oby Laura - Ty to chyba tyle wydajesz na te smarowidla, że po porodzie na dobry zabieg usuwania rozstępów by starczyło :) Juskaa - ja też się nie boję :) Myślę, że instynktownie wszystko ogarniemy :) Mag349 - a myślałam, że jestem jedyna nienawracalna odnośnie ślubu :) Cukierkowamama - ognisko? No chyba mieliście najbardziej oryginalne wesele na świecie :-) Dziewczyny, chciałam o coś zapytać. Bo ostatnio rozmawiałam z koleżankami z pracy i wszystkie na mnie napadły, że w ciąży nie wolno oglądać smutnych i strasznych filmów, trzeba słuchać pięknej muzyki itp. Bo to wszystko wpływa na dziecko. I jedna opowiadała, że jal była w ciąży z 4 dzieckiem to miała myśli samobójcze i modliła się o śmierć. Jej mąż bardzo pił, nie mieli za bardzo za co żyć itp. No i teraz ta córka ma kilkanaście lat i ma dokładnie takie same myśli jak ona miała wtedy. Ona jest pewna, że dziecko podświadomie przejmuje takie rzeczy. No i ja codziennie mam ta "przyjemność" zasypiać przy programach na temat II wojny światowej, Hitlera, obozów koncentracyjnych itp. Bo mój A. uwielbia historie i koniecznie to musi lecieć. Albo ewentualnie CI POLSAT, czy jak to tam się zowie, ale takie tam inne o zbrodniach. A co jak mi dziecko podświadomie przesiąknie chorą miłością do Hitlera czy morderstw? :) Tak serio pytam, wierzycie, że trzeba tak uważać na to, czego słuchamy, co oglądamy i co czujemy?
  14. guernica

    Sierpnióweczki 2014

    Dzień dobry z rana :) Faktycznie dziwne z tym miejscem zameldowania i szkołą rodzenia. Widać szkoła rodzenia jak szkoła podstawowa - przypisana do rejonu i nie ma zmiłuj :) Ale ja też nie jestem pewna, czy pójdę. Chciałabym, bo na pewno coś z tego wyniosę, ale wiadomo, że i bez tego każda z nas da radę. I nie wiem czy będzie mi pasowało, czy już się całkiem rozleniwię i nie będzie mi się chciało marnować czasu. I tak miałabym iść sama, więc zobaczę. Mojego A. ani do szkoły, ani na poród nie zapraszam, bo tylko by mi przeszkadzał. Jak zresztą kiedyś napisała Oby Laura o porodzie - że bym go chyba zwyzywała, zabiła i rzuciła czymś w niego, bo to przecież jego wina, że mam tak się męczyć :) Juskaa -Ty wyglądasz super, taka szczuplutka tylko z brzuszkiem, jak ta modelka, co ją wczoraj oglądałyśmy Cukierkowamama - nijaki epizod? Nie było hucznego wesela? Ja myślałam, że wszystkie kobiety (poza mną, bo mi akurat na ślubie w ogóle nie zależy) marzą o białej sukni i potem wspominają ten dzień do końca życia ;) Ciekawe jak tam WielkiZnakZapytania... Miała wczoraj iść do lekarza, pamiętacie? Bo coś tam złego się działo... Oby wszystko było dobrze. Miłego piątku :) Piątki są zawsze super, z samej definicji :)
  15. guernica

    Sierpnióweczki 2014

    Ewelka i groszek - tylko ciekawe w którym miesiącu ona jest na tym zdjęciu :) Może nie jest to aż tak zaawansowana ciąża :) Ale tak czy siak figury można pozazdrościć, nie powiem :) M4gd4 - myślę, że przez miesiąc jakichś dramatycznych zmian nie będzie. A nawet jakbyś miała troszkę przybrać w brzuszu, to i tak na pewno będziesz czuła się wyjątkowo. Podwójnie wyjątkowo - bo i ślub, i maluszek siedzi w środku :) Ale co do wypadania włosów to niestety pojęcia nie mam i pomóc nie mogę. Nomika - ja też mam 18 i się zaczynam denerwować, że nic nie czuję, bo tutaj już większość coś czuje. No ale podobno czas jest do 22 tygodnia, więc musimy poczekać. Ale na pewno warto :) Aliii i Chiriko - ja bym chciała na szkołę rodzenia iść, bo nie miałam w życiu kontaktu z takim małym dzieckiem, o porodzie to też wiem niezbyt wiele, więc myślę, że się przyda. Kiedyś tu była dyskusja na forum na ten temat i z tego, co pamiętam, to zdania są różne - jedne widzą sens, a inne uważają, że sam poród i tak za każdym razem wygląda inaczej, więc szkoła niewiele pomoże. Ale jeśli ktoś czuje potrzebę spróbować (a ja czuję), to myślę, że warto :)
  16. guernica

    Sierpnióweczki 2014

    Emilka332 - daj znać jak po badaniu :) Ach, jaki to zawsze dla nas stres... Ale potem jaka radość, jak wszystko jest dobrze :) Flower - ja myślę, że mimo wszystko wiele osób woli forum :) Raczej dziewczyny siedzące w domu mają czas na fb, ale jak ktoś pracuje to na czatowanie często czasu brakuje... Niestety. Ale myślę, że i tak wszyscy pozostaną wierni parentingowi :) Aliii - tu w Szwecji pracuję w przedszkolu (w kuchni) i w polskiej szkole (klasy 1-3), a w Polsce pracowałam normalnie jako nauczyciel i w przedszkolu, i w szkole. I naprawdę to kocham, chociaż bardziej szkołę :) Bo dzieciaki już takie konkretne do pogadania :) Co do gimnazjum to pewnie zależy od miejsca, bo wiadomo, jedni chcą się uczyć, a inni... grać w słoneczko m4gd4 - no mnie akurat nie swędzi jeszcze, ale chyba na fb dziewczyny pisały, że mają z tym problem. Może Ty też, bo ja nie wiem kto jest kto oczywiście :) I myślę, że tylko te kremy pomagają... Ja używam to, co Aliii ("sexy mama", chociaż wcale nie czuję się sexy w chwili obecnej). Aha, a co do rozstępów to ja myślę, że lepiej, że brzuszek już rośnie, bo skóra powinna się powoli przyzwyczajać, niż gdyby nagle wyskoczył w 6 czy 7 miesiącu :)
  17. guernica

    Sierpnióweczki 2014

    Część Aliii :) Fajnie, że jesteś ale ja Ci niestety pomoc nie mogę, bo co do serca to wiem tylko tyle, że moje bije teraz baaaardzo szybko i po najmniejszym wysiłku dostaję zadyszki. Pracuję w szkole i wczorak jak chciałam 3 klasie przeczytać dłuższy tekst to szybko się poddalam, bo takiej zadyszki dostałam i musieli czytać sami :) Chiriko - jal ja Wam zazdroszczę tych ruchów... bo ja jeszcze nic nie czuję ech... M4gd4 - ale masz fajny czas teraz, tylko pozazdrościć ;) Kaarola - odpoczywaj grzecznie i myśl pozytywnie :)
  18. guernica

    Sierpnióweczki 2014

    WielkiZnakZapytania - a nie masz tel. do ginekologa? Może zadzwoń zapytać, to się uspokoisz, bo nerwy teraz są najmniej potrzebne. A jak nie masz numeru to się nie zastanawiaj i koniecznie idź jutro wyjaśnić sprawę. Ja myślę, że to pewnie normalne po zabiegu, ale święty spokój bezcenny.
  19. guernica

    Sierpnióweczki 2014

    Dzień dobry :-) Co do usuwania migdałków to wiem, że opinie lekarzy są podzielone, ale ja polecam jak najbardziej. Chyba z 4 lata temu jak zaczęłam pracować w przedszkolu to w sezonie jesienno-zimowym miałam angine chyba z 6 czy 7 razy. W wakacje usunęłam i jak ręka odjal - przestałam w ogóle chorować. Max. 1 lekkie przeziębienie w roku, a czasem w ogóle nic. Więc osobiście polecam przemyśleć sprawę. A teraz dbajcie o siebie i kurujcie się chrowitki biedne ;) Jeśli zaś chodzi o jedzenie to myślę, że Oby Laura ma rację, że nie możemy dać się zwariować i od jednej rybki nic nam się nie stanie, jak mamy ochotę :) Ale mag349 ma rację, że faktycznie żywność ileś lat temu nie była taka naszpikowana świństwami jak dzisiaj. Juskaa biedaku, przesyłam pozytywna energię, bo masz wziąć się w garść i dbać o ten mały cud, który nosisz w brzuszku :)
  20. guernica

    Sierpnióweczki 2014

    Hmm... dziwne to z odstawieniem wszystkich specyfików i używaniem samej wody... no ale specjalista pewnie wie co mówi... warto by jednak było może to sprawdzić i popytać innych ginekologów co sądzą na ten temat. Toz to ciekawostka :) Dziewczyny, macie też wrażenie, że dużo ludzi Wam na brzuchy patrzy? Bo albo ja zeswirowalam, albo potajemnie co druga laska w pracy zerka na mój brzuch... wiedzą, to pewnie teraz nadzoruja czy dobrze rośnie ;)
  21. guernica

    Sierpnióweczki 2014

    Kacha 33 - ja od niedzieli mam okropny kaszel, nos zatkany i boli mnie gardło jak nie wiem. Tylko niestety muszę chodzić do pracy póki co. Ale jeśli Ty masz możliwość to lez grzecznie w łóżku, pij ciepłe herbatki, mleko z miodem i wygrzej się za nas obie :)
  22. guernica

    Sierpnióweczki 2014

    Kacha 33 - tylko pozazdrościć takiego wyrozumiałego męża :) Oby Laura - rozumiem Twoją samotność, ale najważniejsze, że masz neta :) Ja też wolę pogadać na gg z moją przyjaciółka z Polski niż łazić po nowych koleżankach w Szwecji. No i masz nas :) Iwko - zmieniaj witaminy, ale nawet jak się źle czujesz i masz ochotę ponarzekać to wpadaj :) Tu Cię wszyscy chętnie wysluchaja i nawet ponarzekamy razem :) Cukierkowamama - ale mi smaka narobilas... uwielbiam zapiekaneczki :) Mikka84m - fajnie, że wróciłas :)
  23. guernica

    Sierpnióweczki 2014

    Nomika - doskonale Cię rozumiem. Oby Laurę w sumie też, bo wiadomo, że wszyscy wolą żyć lepiej za granicą, bo z reguły jest po prostu łatwiej. Ja tutaj jestem ponad rok i bez szwedzkiego to koniec świata. Na początku chciałam się uczyć, a nie mogłam (bo nie mogłam zapisać się na kurs, bez personnumeru - to takie coś jak nasz Pesel, a co b. ciężko dostać), więc uczyłam się sama, ale szybko się zniechęciłam. Potem cudem dostałam pracę, ale gorzej z nauką, bo nie mam czasu, a odkąd jestem w ciąży, to weekendy głównie przesypiam i ani mi na myśl nie przychodzi, żeby jechać na głupi kurs. W Polsce miałam super pracę, bo pracowałam w szkole (kl. 1-3), więc b. dużo wolnego i po prostu kochałam to, co robiłam. Wierzyłam jednak w mrzonki o lepszym życiu i lepszych zarobkach za granicą. Więc powtarzam wszystkim - bez języka nie jeźdźcie nigdzie! Ja wszystko (a formalności była cała masa) załatwiałam i załatwiam sama swoim żałosnym ang. (tak jak i większość z Was, kto by tam wcześniej myślał o nauce języków...) i miałam ogromne szczęście, że nie muszę sprzątać. Wszystkie Polki, jakie tu znam, słowo daję, albo sprzątały, albo sprzątają. Nie ma szans na lepszą pracę bez języka. Ja naprawdę cudem dostałam pracę w przedszkolu (bo mam wykształcenie i pomimo braku szwedzkiego mam uprawnienia do pracy w 1-3 i w przedszkolu) w kuchni i popołudniami (od poniedziałku do środy od 17 do 20:15, więc prosto po pierwszej pracy, a do domu wracam koło 21) w polskiej szkole. To był naprawdę cud, że się udało, ale jak myślę, że w Polsce kończyłam czasem o 11:30, 13:30, max. 14:30, to płakać mi się chce. I robiłam to, co kochałam ponad życie... Nie wiem jak jest w innych krajach, ale ja najwyżej rok z dzieckiem zostaję (jeśli uda mi się załatwić pieniądze na dziecko, bo pomimo płacenia podatków w Szwecji, to wcale nie jest takie proste) i chcę do Polski. I nieważne ile zarobię, ale chyba z najbardziej na świecie marzącej o wyjeździe za granicę osobie stałam się najbardziej tęskniącą za Polską. Tyle w tej kwestii :) No, może dodam, że super, że Oby Laura się zaaklimatyzowała :) Ale to pewnie dlatego, że może spokojnie sobie siedzieć w domu i maluszka bawić :) No i nie ma do kogo wracać, więc swoją rodzinę ma pod ręką :) Małga19 - ja też bym wolała chłopca (nie wiem czy dobrze zrozumiałam, że na to liczyłaś), ale dziewczynki są za to takie słodkie i możne ja uroczo ubierać, czesać i są grzeczniejsze :) Mag349 - niestety wszystkie powinnyśmy nauczyć się wykorzystywać prawa nam przysługujące. Bo inni niestety sami nic dla nas nie zrobią... Juskaa - nawet nie wiem co powiedzieć na temat babci, bo aż żal słów... Bardzo mi przykro i na ile tylko możesz, to opiekuj się nią. Ewelka i groszek - a może to będzie przełom z teściową? Mówię poważnie. Może jakoś się zbliżycie do siebie? Czy myślisz, że nie ma szans? Kacha33 - ach, jak ja Wam zazdroszczę tych usg w Polsce... No i dobrej zabawy też :) Mąż nie był zazdrosny? Kończę na dziś, bo padam. Kolorowych snów :) Najlepiej na lewym boku
  24. guernica

    Sierpnióweczki 2014

    Oby Laura - taki talent w rękach to skarb i zawsze możesz sobie dorobić. Ja zawsze podziwialam ludzi, którzy potrafią sobie coś skrócić, bo ja niska i chyba nigdy nie udało mi się kupić na siebie spodni, których nie trzeba by było skracać... szkoda, że nie mieszkasz bliżej, bo bym Cię wykorzystała do skracania nowych ciężarówkowych spodni :) EEwelka_i_groszek - a znasz niemiecki? Jeśli nie, to zainwestuj w naukę przed wyjazdem. Ja właśnie myślałam, że nauczę się szwedzkiego raz dwa, więc z moim zawodem szybko dostanę pracę. Niestety takie rzeczy z reguły okazują się bardziej skomplikowane i zajmują sporo czasu, więc najlepiej wyjechać przygotowanym :) Swoją drogą, dziewczyny, które mieszkacie poza pl, dobrze Wam tam, czy jednak chcecie tylko zarobić i wracać? Ja przed wyjazdem marzyłam o pracy za granicą, a teraz dałabym wszystko, żeby wrócić do Polski... Co do basenu to też bardzo chcę iść, ale boję się trochę tych infekcji, bo wszyscy straszą, że tam najłatwiej złapać...
  25. guernica

    Sierpnióweczki 2014

    Nomika - nie widać tego, że jesteś w grupie :) Wczoraj mi koleżanka specjalnie sprawdzała. Ewelka_i_groszek - trzymaj się dzielnie bez swojego mężczyzny. Też wiem co przeżywasz, bo bardzo długo meczylam się na odległość. W końcu wylądowałam w Szwecji. Musisz znaleźć sobie jakieś mocno wciągające zajęcie. Choćby siedzenie z nami na forum albo fb :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...