-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez beaciaW
-
Aha, w ogóle chciałabym poruszyć chyba dosyć kontrowersyjny temat z serii "każda mama robi jak uważa" Bardziej do mam dziewczynek, ale niekoniecznie, bo w temacie pewnie każda z Was będzie mogła coś (pod)powiedzieć. A mianowicie... werble... "Co sądzicie o przekłuwaniu uszu dziewczynkom - teraz czy później?" Iśka dostała od prababci złote kolczyki po niej na pamiątkę. Chcę jej przekłuć uszy, tylko pytanie kiedy. Czy teraz - będzie to podobne do szczepienia i nie będzie tego pamiętać, czy chwilę poczekać, ale czytałam że z tym bywa różnie, bo dziewczynki często chcą, kosmetyczka przekłuwa jedno ucho i z drugim jest problem. Ciężko mi samej podjąć decyzję, bo jak wiecie ja jestem kolczykową maniaczką, więc nie jestem obiektywna. Wiem, że jak Iza będzie trochę większa i zobaczy moją "kolekcję" to nie będzie przebacz - mama nosi to i Iza będzie chciała nosić. Z racji tego, że Iza dobrze znosiła szczepienia i nie jest jeszcze taka "żywa i energiczna", że mogłaby coś sobie zaszkodzić, to kusi mnie, żeby zrobić to w niedługim czasie. Ale staram się myśleć racjonalnie, dlatego chciałabym poznać opinię innych - swoich - mam Nie gryźcie i nie linczujcie
-
...a tak na marginesie to u nas jest taka śnieżyca, że zastanawiam się czy znajdziemy auto jak będziemy jechać popołudniu do teściów
-
Dzień doberek :-) My po śniadanku, więc stwierdziłam, że do Was skrobnę póki Mysza pozwala, chociaż musiałam odwrócić się z kompem w jej stronę, bo zapuszczała żurawia co ja tam robię Iza wzięła przykład z Oleńki i zaczyna bić brawo, przesłodko to wygląda heheh. Emwro Odezwij się do nas! Całuski w stópeczki dla 8-miesięcznego Damianka! Anaa Szukałam tego filmu z Anią Przybylską, ale nie mogłam znaleźć, na którym był programie? Monika Może doczekamy czasów kiedy w końcu nasz wspaniały rząd zajmie się umowami - bo jak na razie zapowiadają co jakiś czas i nic porządnego z tego nie wynika. Powiem Ci, że ja też zaczynam mieć powoli wszystkiego dosyć, zwłaszcza przez to co ostatnio się u mnie dzieje... dosyć mocno zmienia to mój sposób patrzenia na kraj w którym żyjemy. I. też zaczyna mnie namawiać do wyjazdu, a ja się bronię rękami i nogami z tego samego powodu co Ty - cholernie boję się nieznanego. Pomimo tego, że w Londynie mam bliską rodzinę, do której moglibyśmy jechać, może nawet trochę by nam pomogli... przeraża mnie fakt, że musiałabym zaczynać od zera. Do końca ubiegłego roku żyłam w błogiej nieświadomości, że mam w miarę ustabilizowane życie, obydwoje mamy pracę, mieszkanie i nie żyjemy "od pierwszego do pierwszego". A teraz to wszystko nagle runęło, no, może nie runęło, ale te zbudowane cegły powoli co chwilę odpadają. Utwierdzam się w przekonaniu, że prawo w Polsce i wszystkie przepisy są w dużej mierze tak skonstruowane, żeby dopier... zwykłemu obywatelowi. Nie ważne czy masz dziecko czy nie... ech. No to teraz ja z rana się pożaliłam. Z kolei u nas w pracy nie jedna osoba za tą szczerość i walkę o swoje po prostu już nie pracuje... Pracodawcy obawiają się często takich osób, wolą mieć bezproblemową załogę. Z jednej strony się nie dziwię, ale z drugiej trzeba mieć do siebie wzajemny szacunek. Nicca Na stronie www.rodzicielski.gov.pl znalazłam takie info: "Czy można złożyć wypowiedzenie umowy o pracę podczas urlopu rodzicielskiego, tak aby okres wypowiedzenia przypadał jeszcze na urlop rodzicielski? Tak. Pracownica może wypowiedzieć umowę o pracę w trakcie korzystania z urlopu rodzicielskiego, także w takim momencie, żeby okres wypowiedzenia przypadał w czasie tego urlopu. Natomiast pracodawca nie może wypowiedzieć umowy o pracę pracownicy korzystającej z urlopu rodzicielskiego." Mela E tam, większość z nas bazuje na słoiczkach, u mnie też bez przerwy lecą, ale z tego względu, że nie opłaca mi się dla samej Izy czegoś gotować. Jak już będzie normalniej jeść to będzie jadła z nami. A te biszkopciki co wrzuciła Pati wydają się na tyle banalne, że aż się chce je zrobić Ja jak byłam w ciąży i byliśmy w Maku na moim zestawie frytki+McFlurry to było może ok. roczne dziecko, które też fryty wcinało, ale jak dla mnie to już spora przesada. Tym bardziej, że teraz można np. wziąć "dla siebie" ten zestaw dla dzieci czy coś i w tym jest na przykład jabłko. No to już ze wszystkiego złego jakbym miała taką nagłą potrzebę, że nas żądza Makowa przyciśnie to bym wybrała taką opcję. Jasne, wszystko jest dla ludzi, ale frytki wolę Iśce zrobić w domu z normalnych ziemniaków, a nie takich co jej zalegną na tydzień w żołądku. Nie mówię, że nigdy z nią nie pójdę do Maka, bo to niemożliwe, zresztą nie jestem pod tym względem jakaś rygorystyczna, ale dopóki mnie sama o to nie poprosi to... po co? Poza tym zamierzam ją trochę "oszukiwać", że jak już będzie chciała tam jeść to ok, ale w domu dostanie przy okazji o niebo lepszego hamburgera, którego będziemy robić razem itp., żeby sama zrozumiała, że można jeść smaczniej, że tam można iść co jakiś czas. Mam nadzieję, że mój plan się powiedzie, bo życie różnie weryfikuje Ok, to i tak się z rana rozpisałam, ale Izolda Wielka już zaczyna marudzić i wołać swoją podwładną Miłego dnia :-*
-
Mysz coś niespokojnie śpi :-/ Ale wczoraj w nocy też tak miała, wstawałam do niej 2 razy, tak jakby jej się coś śniło. Nie rozbudzała się tylko tak jakby się czegoś bała we śnie, daję jej smoczka to od razu się uspokaja i zasypia, ja po chwili go wyjmuję. Ech... Nicca Kwa kwa Padłam Ale dobrze, że podchodzicie do tego tak na luzie, bo może to dosyć mocno wkurzać, zwłaszcza na dłuższą metę. A motywacja i motywacja to też różnica, ja tej prawdziwej też się dopiero uczę, jak byłam na niższym stanowisku to miałam świetnego kierownika, który nas super potrafił zmotywować i wiele się od niego nauczyłam w tej kwestii. Anaa Maile u nas w pracy są na porządku dziennym, ale to zależy od przełożonego jak one wyglądają Dobra, uciekam. Dobrej nocki!
-
Aaa, no i seria z tą Apokalipsą to "Eksperymenty Derrena Browna"
-
Nicca A Derren Brown jeszcze miał program Sztuczki umysłu na którymś z kanałów, ale nie pamiętam czy to był Discovery czy inny. Też fajne do pooglądania :-) Jest też książka pod tym samym tytułem, jak to opisują "W Tricks of the Mind Sztuczki umysłu zabiera nas w podróż do świata psychologii magii, zdradzając tajniki swojej wiedzy i doświadczeń. Odczytuje wskazówki pochodzące z ludzkiego zachowania, demaskuje kłamców, wyjaśnia sekrety hipnozy, bada siłę sugestii, opracowuje ćwiczenia ulepszania pamięci. Jednocześnie wnikliwie przygląda się przemysłowi paranormalnemu i wyjaśnia dlaczego tak wiele osób wierzy w zjawiska nadprzyrodzone." Ja lubię takie tematy
-
Chwilę mnie nie było, a Wy już 3 strony o_O Już mi się w oczach dwoi i palce mnie bolą od dziurkowania kartoników, ale co tam Na fo jest zawsze trochę siły Normalnie jakie postępy w emotikonach Werka Sama zrezygnowałam z call center, bo źle się tam czułam. Codziennie gadka non stop to samo, wciskanie ludziom na siłę, bo Cię słuchają, itp. itd. Nie dla mnie... U mnie czy po tabletkach kiedyś czy teraz po wkładce libido jest niezmienne :-p Spada do zera jak I. mnie wkurza :-p Pati No właśnie też bym bez cukru zrobiła. A na później można zamiast cukru miód dodawać jak już maluchy będą mogły go jeść. Dobry pomysł żeby podłużne robić :-) Łatwo z tego ciasta się formuje? Od razu lincz byś chciała Wiesz, że każda mama robi po swojemu I tak moja teściowa pod względem podawania wszystkiego "bije Cię na głowę" Pewnie jakbym musiała teraz chodzić do pracy, a ona by się Iśką zajmowała to ta już by jadła śledzie w śmietanie, golonkę, roladę śląską z kapustą i nawet nie chcę wiedzieć co jeszcze Blania Nooo, o 13 post napisany, a dodany... heheh :-) Ty tam masz mniamniuśnie w tej pracy Możesz się oprzeć tym słodkościom? Ana Nikt nie mówi, że jogurt jako osobny posiłek to źle :-) Wiadomo, że to tylko zalecenia. Ciekawi mnie czemu teraz jest to niewskazane, a od 11. mca już tak. A z maską na twarzy to zawsze moja mama mi mówiła, że mamy zakładać jakbyśmy ja albo I. byli przeziębieni :-p Nicca Oj marzniesz... starzejesz się Zaciekawiły mnie te "cytaty do rozważań" heheh, jeszcze cytowanie samego siebie w ogóle zabawnie brzmi Hahah, wyobraziłam sobie jakbym tak tą packą pacała
-
Werka Dzięki za link, ja zwróciłam uwagę na to, że produkty mleczne typu jogurt można podawać jako samodzielny posiłek dopiero od 11. mca, nie wiedziałam o tym :-) Chociaż jak Iśka za jogurtem nie przepada to i tak nie będę mieć na to ciśnienia. Ok, biorę się za kolczyki...
-
Dobry wieczór :-) Po pierwsze: Całuski w stópolki dla Maksia!!! :-* Po drugie: Nie pamiętam, żebym całowała wczoraj w stópki 7-miesięcznego Piotrusia... więc... Zaległe całuski w stópeczki Piotrusiu! :-* Po trzecie: składałam już na fb, ale jeszcze raz oficjalnie na forum: Aniu kochana! Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! Zdrówka dla Was wszystkich, spełnienia marzeń i słodkiego, miłego życia! Na dole bukiecik :-) Dobrze, że aż tak bardzo się nie rozpisałyście, nie mam tak dużo do nadrabiania, a chcę zrobić dzisiaj jeszcze porządek w kolczykach. Byliśmy dzisiaj w trójkę u mojego brata i jego kolegi na zdjęciach, ale średnio to wyszło, bo Mysza była bez humoru. W sumie wyszedł "strach przed obcymi" - do tej pory nie miała czegoś takiego, a dzisiaj ewidentnie było widać, że jest niespokojna i nieufna. Jak coś tam się będzie nadawać to wrzucę na dropa, może coś już jutro dostanę. A jutro w ogóle idziemy do teściów, ciekawe co teściowa będzie mieć do jedzenia dla Myszy... W ogóle wiecie co... boję się iść za tydzień na ZUMBĘ jest tłusty czwartek i właśnie wrzucili info, że w czwartek jest "wielkie spalanie", nawet jakieś losowanie nagród... ale obawiam się, że nie wyjdę stamtąd o własnych siłach Dziubala Derren Brown jest ogólnie jednym z najlepszych mentalistów na świecie, a tych staruszków uczył od podstaw jak odwrócić czyjąś uwagę tak, żeby ta dana osoba nic nie zauważyła. Ale i tak jego "Apokalipsa" bije na głowę chyba wszystko inne, jest na youtube do obejrzenia w dwóch częściach. Zabawnie się czyta jak Jasiowe wypady są teraz uzależnione od kaloryferów Ana Ale kochany ten Twój Adaś... niby te 9 lat, a bije od niego taka dojrzałość. I podziwiam, w takim naprawdę dobrym znaczeniu, że potrafiłaś wybudować takie zaufanie, że zwierza się Tobie z takich rzeczy. Też bym tak chciała... Iśce też jogurt nie podchodzi, ja jej dawałam słoiczkowe bodajże truskawki z jogurtem czy coś. Ale ja też nie przepadam za jogurtami, nie jadłam ich w ciąży, trochę po porodzie, ale to bardziej z dietowego musu. Pati Ja też zabawki podnoszę i podnoszę... i podnoszę Ale proste te biszkopty! Chyba Iśce zrobię Werka To u Was już tylko lepiej z tymi nockami! Brawo! Jak dla mnie "gumowe ubranko" to chyba jedno z najgorszych możliwych rozwiązań :-) No nie trawię i już... Ale wiadomo jak to ze wszystkim, każdemu coś innego pasuje :-) W call center z połączeniami wychodzącymi wytrzymałam kiedyś 2 miesiące i... nigdy więcej. Może inaczej jest z międzynarodowym klientem, ale ja nie mam pozytywnych doświadczeń z obdzwanianiem ludzi. Marcosia Kurczę, nie wczytuje mi się ten filmik :-/ Spróbuję później. Monika Wiesz... Praca w P też nie jest szczytem moich marzeń, salon też mam w CH, no i tak jak piszesz, nie ważne czy niedziela czy coś, non stop do roboty. U nas pon-sob otwarte 9-21, nd 10-20. Niby praca zmianowa, no ale... wiadomo. Poza tym ludzie są coraz gorsi, mają coraz więcej pretensji, chamstwo jest na porządku dziennym. Jeżeli nie uda mi się znaleźć nic lepszego mam ten "plus", że u nas jest "ścieżka kariery", z moim doświadczeniem mogę już zdobyć kolejne szkolenia i jak będzie miejsce to z salonu sprzedaży awansować np. na kierownika regionalnego. Z tym, że te szkolenia znowu wiążą się z bardzo częstymi wyjazdami do Warszawy, więc jakąś stabilność z Izoldą już musimy mieć. Masz rację, że lepiej szukać teraz niż później się obudzić w ostatniej chwili. A Mela dobrze sugeruje z tym domowym żłobkiem, może pomyśl o tym? :-) I nie przepraszaj, masz pełne prawo mieć takie obawy. Inaczej się myśli jak już ma się tego malucha na świecie. A mama zawsze da radę! Mela No co się dziwisz, starzy pizzę wpierniczają, a ona co biedna, wafelek ryżowy?? Taki brzeg też bym już na pewno Izie dała.
-
Ok mamusie, ja lecę, bo jeszcze przede mną świeży (wczorajszy!) odcinek Pamiętników Wampirów Dobraaaanoc :-* Przede wszystkim SPOKOJNEJ nocki!
-
Dziubala Na Tvn Style był :-) Zaangażował zwykłych starszych dziadków, przeszkolił ich, żeby wynieśli - ukradli obraz z galerii :-) Pewnie będzie powtórka. Z wyrzucaniem na podłogę to u Izy jest już nałogowe Chwilę się zajmie i pac albo po prostu bierze i pac. Fajnie z tym mlekiem, że Jaś samodzielnie pije, Iśka może zacznie po zmianie butelki, będzie jej wygodniej, bo te co mamy z dr Browns mają tą słomkę antykolkową, więc butelka musi być odpowiednio przechylona. Ale teraz te smoczki są do 9mż, więc zamiast wymieniać smoczki, kupię normalne butelki już. Poza tym Izolda to wygodna istota, królewna lubi jak jej mama wszystko podaje
-
Ana Uderzałam poduszką o pufę i z tego się chichrała Jej dużo do śmiechu nie potrzeba heheh. Znieczulenie jest, psikają czymś ale nie wnikałam co to, jak to Ogólnie to biorąc pod uwagę to co opowiadała mi moja siostra to nastawiałam się na większy ból.
-
Ana 100% środkiem antykoncepcyjnym jest tylko i wyłącznie abstynencja. Wkładka ma większą skuteczność niż tabletki, a to czy jest na miejscu możesz sama kontrolować, można wyczuć te niteczki ;-)
-
Ana Ból przy zakładaniu jest sprawą baaaardzo indywidualną. Pisałam niedawno, że u Ciebie jest ten plus, że Ty rodziłaś sn, więc zakładanie nie powinno być dla Ciebie bolesne. Mnie zakładanie bolało trochę, ale był to ból podobny to troszkę boleśniejszej @, za to po powrocie do domu musiałam nałykać się przeciwbólowych i byłam wdzięczna Iśce, że była całą noc spokojna i dała mamie odpocząć (wtedy jeszcze zdarzały jej się pobudki). Z kolei moja siostra (tak jak ja jest po cc) miała 2 podejścia do założenia wkładki, bo tak ją założenie bolało, że za pierwszym razem nie dała rady i musiała przerwać. Za to po powrocie do domu już jej nic nie dolegało.
-
Ana No tak +/- 1000zł, ale raczej jest to najczęściej spotykana u ginów kwota. Wrzucam Ci ulotkę, możesz sobie poczytać w wolnej chwili, wszystko jest dosyć szczegółowo wyjaśnione: Ulotka Mirena Jest też ta druga wkładka, nie pamiętam jak się nazywa, ona jest 3-letnia i kosztuje coś w granicach 650zł, ale w porównaniu do Mireny jednak wychodzi drożej, bo ta jest na 5 lat, no i Mirena jest sprawdzona, a nowość to zawsze nowość
-
Werka Pediatra może Ci doradzić na podstawie karty jakie dobrać mleko, ale jeżeli nie będzie widział żadnych przeciwwskazań to pewnie powie tak jak napisałaś, hulaj dusza. Ja podaję Myszy Bebilon ten najzwyklejszy, z Pronutra. Już się nie bawię w stopniowe wprowadzanie nowości, zresztą już praktycznie nowości nie ma, bo makaron to gluten i tyle. A gluten mamy już opanowany chyba do perfekcji :-) A w nowych miesięcznych daniach też nowością są jakieś pojedyncze składniki, więc ewentualnie na to zwracam uwagę.
-
Ana Uroczy filmik :-) Tylko co jest w tych rajtkach, że one tak usypiają hahah, z Tedym przesłodkie, w ogóle ona ma te pozycje Iśka to plecy i tyle
-
Anaa Heeeeeeej tylko nie odchodźcie, bo ja wreszcie mam chwilkę uciekamy!!! Werka Jakbyś przechodziła na mm to oczywiście na 2 :-) Jeżeli masz wątpliwości jakie wybrać skonsultuj to przy okazji z pediatrą, dobry jest i Bebilon, i Hipp, Enfamil... no różne różności do wyboru.
-
Prrrrrrr SZALONE! No oszalałyście z tymi postami dzisiaj Ja swój będę pisać pewnie długo, bo jednym okiem na kompa, drugim na tv, bo oglądam "Sztuka kradzieży Derrena Browna". Różne opinie o tym człowieku krążą na necie, ale sztukę manipulacji i ogólnie psychologii ma opanowaną chyba do perfekcji. Oglądałam kiedyś "Apokalipsę" jak wkręcił jednemu człowiekowi, że był koniec świata. Zaangażował w to jego rodzinę, wykorzystał technologię, no ale najlepiej to zobaczyć Izolda wycałowana itp. itd., dziękujemy :-) Iśka dzisiaj zjadła nową rzecz - makaron. Dostała danie makaron z rybką morską i jej baaardzo smakowało, opędzlowała prawie cały wielki słoiczek, zostawiła może z 20g z 220, jadłaby dalej, ale już jej zaczynało zbierać się na wymioty Już też takie fajne kawałki były w tym słoiczku. Ale straszycie tymi górnymi jedynkami o_O Żyję w strachu Agaaa Każdy z nas obawia się tego czego nie doświadczył, teściowa się o Was martwi, bo nie może postawić się w sytuacji Twojego męża. No ale nie zmienia to faktu, że powinna oszczędzić Wam tych przykrych słów. Ver0nica Odezwij się czasami :-) Bez wytłumaczenia z brakiem weny Mela No co Ty nie wyrzucimy Cię :-) W końcu nie tak łatwo zrezygnować z fo Deklaracja z wpisami przynajmniej raz dziennie hmm... zanotowane Dobrze, że pogoniłyście choróbsko. Ciekawe z tym ryżem i makaronem... Z drugiej strony w daniu są "mokre" składniki, a w ciasteczkach są "suche" - może o to chodzi? A ciekawe czy by zjadła sam ugotowany ryż albo makaron - tak na sucho bez żadnych dodatków, może warto spróbować? Z pracą nie zazdroszczę... Chyba nie ma nic gorszego pracować w miejscu, gdzie dają do zrozumienia, że Cię nie chcą :-/ Ciekawe czy "pan burak" nie będzie żałował swojej decyzji i Twój następca wykaże się odpowiednimi kompetencjami... Z kremem to my tak jak Pati używamy najzwyklejszego Bambino i jest ok. Ogólnie nie używam go na co dzień tylko jak właśnie coś suchego się pojawi. Nicca Jakie piękne określenie dla mojej małej Gaguły Nocka bez męża na pewno minie spokojnie, wytłumacz ładnie Krzysiowi, że mama zostaje z nim sama w domu i on jako ten jedyny mężczyzna musi się mamą zaopiekować :-) Tym bardziej, że on taki zdolny to na pewno zrozumie. A z tymi umiejętnościami to na pewno nie matczyne urojenia, a nawet jeśli to co komu do tego Monika Z łóżeczkiem to może faktycznie jest , że T. chce mieć Cię dla siebie w nocy Nieźle z tym szarpaniem za bluzkę heheh, a z 11-latką to już w ogóle I nie gadaj, że do niczego się nie nadajesz, bo tak nie jest. Nie od razu Kraków zbudowano, więc nie od razu też znajdziesz pracę taką jak chcesz, ale nie zabrania Ci nikt szukania dalej. Poza tym... uwaga, bo teraz polecę trochę z grubej rury. Lubisz dzieci, może warto zastanowić się np. nad otwarciem prywatnego przedszkola? Jakiejś bawialni dla dzieci? Ja wiem, potrzebna na to kasa, ale możesz dostać dofinansowanie to raz. Do przedszkola nawet kuchni nie potrzebujesz, można poradzić sobie umową z firmą cateringową... no i takie różne możliwości... Ja dzisiaj sobie leżałam na kanapie i wpadłam na pomysł ciekawej knajpki, z którą się nigdzie nie spotkałam, ale w mojej sytuacji teraz to mi każdy wszystko zabierze hahah, więc marzenia muszę odstawić na dalszy tor. Dziubala Biedny Jaś... coś te maluszki się sporo męczą przez te ząbki... Ja ogólnie kosmetyczkę odwiedzam raz na ruski rok jak przechodzę gdzieś przy okazji i zachce mi się regulacji brwi, heheh, więc na tych wszystkich zabiegach spa nie znam się za bardzo, ale uważam je za dobry prezent, bo zawsze można się zrelaksować. Inga Następna Oleńka z jedynkami... biedactwo... :-/ Mąż może w nocy coś innego zrozumiał, albo na śpiocha nie skojarzył. Jeżeli możecie podać paracetamol to podawajcie, niech się bidulka nie męczy... MamaŁobuza Oj, pamiętam te Wasze początkowe szpitalne historie :-/ zumba przez małe "z" w poniedziałki jest jak najbardziej aktualna, ale nie ładuję się na niej aż tak jak w czwartki :-) Ot tak jest bo jest :-) Ostatnio się wkurzałam, bo instruktorce się myliły kroki :-p Hahah, uśmiałam się z połączenia - szampan, truskawki i... Madagaskar Ciekawe czy wyjdzie z tego jakieś przytulanie Pati Żeby u nas z zębami było tak jak u Was... Dzisiaj w ogóle w tv same bajki, oprócz Madagaskaru i Meridii leci jeszcze Alvin i Wiewiórki ZAWAŁU prawie dostałam, że mi się post przy końcu skasował o_O ale na szczęście nie no i pyknęła prawie godzinka
-
Agaaa To jeszcze raz gratulacje! Teściową się nie przejmuj, najważniejsze że przeprosiła. Niestety wypowiedziane słowa gdzieś tam w środku zostają. Przepraszam, że tak napiszę dosłownie, ale chodzi mi o to "podwiązanie jajników" - czy ona ma Was za jakiś "dzieciorobów"? Przecież to Wasza decyzja czy chcecie mieć dwójkę czy ośmioro dzieci, sami najlepiej wiecie czy dacie radę, a dacie na pewno :-) Wojtuś przecudny! Wiem, że na 2 forumowe wątki troszkę ciężko być na bieżąco, ale daj znać nam czasem jak u Was i jak się czujesz!
-
Przepraszam, że tak się wtryniam na Wasz wątek, ale dobre wieści szybko się rozchodzą, oczywiście gratuluję wszystkim przyszłym Mamusiom, ale jest też z Wami "nasza" Mamusia Wojtusia - Czerwcątka 2014 czyli Agaaa, dla której gratulacje szczególne! Odezwij się też do nas na Noworodkach i Niemowlakach!
-
Marcosia, o jakiej Adze piszesz? Z forum? Bo były dwie z tego co pamiętam - jedna to mama Antosia, druga to mama Wojtusia, ale chyba od czasu rozwiązania ich z nami nie było... Tak czy siak gratuluję :-) Jaki tu spokój, na na na na... no nic, nie będę pisać sama do siebie hihih.
-
Nicca Taaaa, delikutaśny, że normalnie się nóż czasem w kieszeni otwiera Ja tam bym się śmiała razem z nią jakby mnie tak obudziła... A mój umysł to czasem mam wrażenie, że jest bliski wybuchu z tymi zawirowaniami ostatnimi, ale jakoś zumbowe resety robią swoje na szczęście. A Zawadzkiej nie czytałam żadnej książki, tyle co kiedyś w przelocie czasem zerknęłam na ten jej program w tv, no i jakoś staram się podchodzić do tego wszystkiego na zdrowy rozsądek. W końcu dziecko to też człowiek Te wafle ryżowe są identyczne w konsystencji jak te "dorosłe", mają tylko mały rozmiar do małych rączek no i skład też jest ok, nie wiem jak z tymi waflami normalnymi, aż muszę zerknąć w sklepie. Ale tych wafli Iśka nie gryzie tylko memla, one miękną pod wpływem śliny i wtedy je je, a przy okazji ma cudnie poklejoną buzię, rączki i cokolwiek o co przy okazji zahaczy A maluchy powoli do grudek się przyzwyczają, jedne szybciej, drugie wolniej, jak ze wszystkim. Tak to jest, że niektóre szybciej raczkują, itp. a Iśka może będzie szybciej schaboszczaka wcinać A te Krzysiowe ząbki... cóż... siły i cierpliwości i byle szybko minęło :-) Werka Wszędzie szukałam tych z krzesełkiem, ale nowe Mothercare kosztują ok. 170zł, więc... bez przesady A na jakiś aukcjach je znaleźć to normalnie jak ze świeczką szukać, a nawet gorzej... Jakbym dostała od kogoś to ok, a tak to niezbyt. Zastanawiałam się też nad samym krzesełkiem kąpielowym, są takie z przyssawkami, ale stwierdziłam, że to rozwiązanie tylko na chwilę, bo maluch długo na tym nie usiedzi, więc też zrezygnowałam. Matę kupiłam taką, jest z przyssawkami: Mata Canpol Super, że Maksio siorbie z kubeczka, może spróbuję dać Izie :-) Chociaż ona ciągutka butelkowa więc czarno to widzę Ok, też zmykam, dobrej nocki :-*
-
Cześć wieczornie :-) No, naładowałam akumulatory na ZUMBIE, mam nadzieję że wystarczą do przyszłego tygodnia... Kupiłam Izie dzisiaj matę antypoślizgową do wanny, żeby spokojnie sobie mogła siedzieć, więc oficjalnie już się pozbywam gąbki i małej wanienki. W dużej wannie już kąpiemy od jakiegoś czasu, ale pod pupą miała właśnie tą starą gąbkę i było to dla mnie dosyć niewygodne, bo mi "jeździła" Inga Oooo, to zaciskanie buzi to jak u Izoldy! Moooje i koniec Ja z żółtkiem na razie nie będę kombinować, pewnie jakbym dla nas gotowała na miękko to Myszy też bym ugotowała, a tak specjalnie nie będę kombinować, jak mi się przypomina to jej daję normalnie na twardo :-) Mam prośbę i pewnie nie tylko ja, o jakieś fotki Oleńki :-) Monika Dziubala trafnie napisała - Matrix o_O Zobaczyłam to w swojej wyobraźni w tym zwolnionym tempie Tatusiowie często tak mają, że sobie nie zdają sprawy z niektórych rzeczy, że czasem wystarczy sekunda. No ale z jakiegoś powodu to my mamy ten instynkt :-) Uśmiałam się z historii łóżeczkowej, chcesz Aarona przestawiać na samodzielne spanie? Ja soków prawie nie podaję, Iśka za nimi nie przepada, zresztą często ją mdli, nawet jak rozcieńczam 50:50. Ładnie pije wodę, więc nie kombinuję. Czasem dla urozmaicenia smaku doleję jej trochę jabłkowego, bo kupujemy dla nas do picia taki tłoczony na zimno, prawdziwy z jabłek, a nie z koncentratu., jest bez żadnych dodatków. Wiesz... nasz rząd to co jakiś czas wymyśli coś, żeby wydawało się nam, że jest dobrze, a dla zwykłego człowieka w codziennym życiu jest pełno absurdów... Dziubala Aaach, słynne "tata to na brata" K. na pewno dumny! Iśka jeszcze nie rozwinęła tak na bogato swojego słownictwa A o oxybrazji niby się mówi, że to jeden z najbardziej pożądanych zabiegów dla twarzy, dotleniający, podobno super nadaje się właśnie dla wrażliwej skóry, więc zobaczę co to za "cudo" Ana Za Tobą też tęskno! Mam nadzieję, że nadrobisz trochę w weekend Przykro czytać, że Małgonia tęskni, ale na pewno szybko się przyzwyczai, szybciej teraz niż miałoby to być np. za rok. Z wkładką nie ma dużej @, gdzie to wyczytałaś? Ogólnie nieregularne krwawienia mogą trwać 3-6 miesięcy, pisałam Wam, że po założeniu ze mnie co chwilę "coś" leciało i już się bałam, że będę musiała ją wyciągnąć, bo jeżeli są takie nieustające cyrki to mniej więcej w okolicach 6 miesiąca trzeba ją wyciągnąć. Na szczęście z końcem roku moje "cyrki" się skończyły i na koniec stycznia dostałam normalną @. Często jest tak, że @ w ogóle zanika jak się ma tą wkładkę, dlatego nie wiem skąd takie info o tych dużych krwawieniach. Ja mam nadzieję, że też u mnie z miesiąca na miesiąc będzie coraz mniej. Ogólnie założenie i pierwsze 48h może trochę boleć (jak przy @) ale Ty rodziłaś sn, więc masz o niebo lepiej :-) MamaŁobuza Oj, współczuję z tymi problemami moczowymi :-/ Niestety to "lubi" wracać... Nie wiem czy takim maluchom można np. podawać już soczek z żurawiny? Werka Ja często jak siedzę z Iśką i ona się czymś zajmie to w międzyczasie coś skrobnę na fo A wieczorem jak idzie spać po 20 no to już w ogóle mam czas dla siebie. I. mi w miarę pomaga, już lepiej mu to idzie niż wtedy jak Iśka była mniejsza :-) ogólnie nie mam co narzekać :-) Ver0nica, jeżeli nas czytasz to całuski w stópki dla 7-miesięcznej Emilki :-)
-
Bia Jak banan na razie Piotrusiowi najbardziej smakuje to zostań przy tym, a później np. stopniowo do banana dodawaj inne smaki. Jak Iza wcina sama wafelka czy bułę to zawsze przy niej jestem, ani razu jeszcze nie zdarzyło się, żeby zaczynała się krztusić. Jeżeli ma za dużo w buzi to "woła" o picie lub wypluwa, ale wypluwanie raczej rzadko, woli sobie przychomikować Poza tym ona bardziej sobie "rozmemłuje" wszystko do miękkości, nawet jak odgryza po kawałeczku bułki. Teraz już słoiczki od 7-8 mca są z kawałkami nawet więc maluchy nie mają już tak lekko heheh. Daj znać jakie zajęcia sobie wyszukałaś! :-) Ciekawe z tym siedzeniem trochę pochylonym w dół. A przymierzałaś Piotrusia do wózka w sklepie? Inga Jeżeli masz taką możliwość to niech mama jak najczęściej do Was przychodzi, żeby Ola też się do niej przyzwyczaiła, bo później możesz mieć z tym spory problem, a łatwiej teraz Małą będzie przyzwyczaić moim zdaniem :-)