Megane123

zuzia2309 Zuzia:) Ładnie; p :) Ale Hania na razie wygrywa :)

Też mnie boli kręgosłup, już od dawna, w dolnej części. Dziwi mnie to, bo zawsze miałam problemy z lędźwiową częścią, a z kolei fizjoterapeutka na takich warsztatach mi powiedziała, że ból w dole pleców to jeszcze za wcześnie, żeby był od ciąży. Znalazłam na to taki sposób: kładę się na plecach i przyciągam do siebie raz jedno, raz drugie a raz oba kolana, chwilę rozciągam (tak żeby nie uciskać brzucha) i pomaga, polecam! Ja coś czuję, że będzie chłopak. Przedtem nie cierpiałam kwaśnego, a teraz lubię strasznie. I łapię się na tym, że myślę o dzidzi bardziej jak o chłopcu. Jak chłopak to pewnie Janek albo Filip (Piotra bym chciała, ale mąż się nie godzi ;) ) A dziewczynka Hania, ewentualnie Julka lub Zuzia, ale zobaczymy :)

Tak mnie to ciekawi, bo ja jeszcze tego badania nie przeszłam, a chętnie ułatwiłabym sobie sprawę, ten dodatek cytryny wydaje się być zbawienny :) dlatego upewniam się, czy to na bank dobre :)

Jeszcze martwi mnie jedno - pisałyście o tej krzywej cukrowej i dodawaniu cytryny do specyfiku. Cytryna ma właściwości obniżające cukier we krwi, to nie wpływa na badanie?

Nektarynka, Twój nick zawsze wywołuje u mnie ochotę na ten owoc, a to nie sezon, i teraz cierpię! Ja schudłam łącznie ok. 3 kg i waga na razie stoi w miejscu (55 kg przy 170 cm), więc się nawet cieszę :) Jem często, ale staram się zdrowo, tzn. ograniczyłam cukier (zwłaszcza w sokach i jogurtach), jak tylko mogę to jem jakiś owoc albo warzywo, no i odrzuca mnie na samą myśl o mocno tłustych potrawach. Szkoda, że nie ma teraz zbyt wielu świeżych warzyw i owoców, bo nowalijki zbyt zdrowe nie są, a ochota jest... Gdybym miała pracę, pewnie przez mdłości byłoby mi ciężko do niej chodzić, ale pewnie chciałabym tak do pierwszych upałów. A jak na razie mdłości potrafią nawet przekreślić plany pisania magisterki!

Cześć Agasia, witaj na forum :)

Jest tyle tego do kupienia (zwłaszcza jak się nie ma po innych czy własnych dzieciach), że mi teraz przeszło przez myśl, że warto partiami kupować... Tylko że my mamy mega małe mieszkanie a i za 2 miesiące się przeprowadzamy, więc chyba wstrzymam się z zakupami do czerwca... A już bym tak chciała! :)

Szkoła rodzenia fajna rzecz, ale ja w swoim mieście nie znalazłam żadnej bezpłatnej, nawet przy szpitalach nie ma... Pozostają tylko płatne albo chodzenie do położnej raz w tygodniu po 20. tc (wiedziałyście, że mamy do tego prawo z nfz?) Zamierzam więc chodzić do położnej i zapisać się na prywatne spotkania z mężem dotyczące przebiegu porodu (to kosztuje mniej niż cała szkoła rodzenia). A usg 3d/4d - u siebie w mieście znalazłam tylko płatne, a jak płatne, to bez skierowania można iść. Klinika, którą u mnie polecają, bierze za tę przyjemność 250 zł i przyjmuje kobiety od 20 tc.

K-ate, co do kota - moja kicia ma tendencję odwrotną - sama ostatnio do mnie przyszła, jak widziała, że mam cążki w ręku i dała się poobcinać bez najmniejszego problemu, a potem zwyczajnie sobie odeszła. Dojrzała postawa ;) (ma nieco ponad pół roku)

Jeju, chwila nieuwagi i 10 stron do nadrobienia! :) Czytałam trochę o waszych mdłościach i już wiem, że nie jestem sama. Moje, włącznie z wymiotami, wyciszyły się na czas przeziębienia, a teraz znów wróciły i znów potrafię mieć fatalny dzień (cały w łóżku...). Wczoraj byłam taka blada, że się mąż wystraszył ;) Pozdrawiam wszystkie fanki lodów! Ja również zaopatrzyłam się w pudełeczko, lubię te z Biedronki (Opera) czekoladowe, polecam :) Wróciły mi siły do życia, jest pięknie :) Wiosennych nastrojów wam życzę! :)

U mnie cera całkiem w porządku, czasem coś wyskoczy, ale nie bardziej niż przed ciążą. Za to paznokcie rosną jak szalone, włosy się nie przetłuszczają i w ogóle czuję się śliczna nawet mimo drobnych niedoskonałości Missinfinity, też mi się zrobiło coś na linii włosów, czerwone krosteczki (malutkie) i trochę skóra się łuszczy, ale nie jakoś bardzo. Pomyślałam, że może jakoś omijałam to miejsce przy demakijażu, a skoro skóra w ciąży wrażliwsza, to się zrobiło coś takiego, ale nie wiem.

Co do niechęci do czegokolwiek. U mnie to zależy od pory. Poranki są spoko, bo od kiedy zmniejszyły mi się mdłości mam ochotę niemalże zdobywać świat. Ale gdy zbliża się 18:00, zaczynam wymiękać na tyle, że ok 22-23:00 nie ogarniam. Zasypiam tak szybko i tak mocno, że aż mnie to przeraża! A jakie mam intensywne sny... Wy też tak mocno śpicie?

Anulka86 Ja też się raz porządnie wystraszyłam przy kaszlnięciu, zabolało tak, że aż mąż pytał, czy wszystko w porządku. I ostatnio zdałam sobie sprawę, że głupie jest udowadnianie światu, że ciąża to nie choroba. Jak mnie wkurza to gadanie! Oczywiście, że to nie choroba, ale co z tego? To stan wyjątkowy, w którym nie raz trzeba zadbać o siebie bardziej, niż w chorobie. Przekonałam się o tym, gdy wychodząc od mamy spełniłam jej prośbę i zniosłam na dół niewielki, ale średnio ciężki worek śmieci. Głupio mi było prosić siostrę o pomoc, bo przecież brzucha jeszcze nie mam a i worek nie ważył strasznie dużo. Tylko w momencie, jak podniosłam worek do góry, żeby go wrzucić do kubła... Nie życzę nikomu tego bólu brzucha i strachu, że z głupoty coś mogło się stać maleństwu...

Dzięki za odpowiedzi, ja na różyczkę nie potrzebuję bo wiem, że przechodziłam w dzieciństwie. A na toxo sobie zrobię prywatnie, wyjdzie mi 60 zł, to jeszcze nie tak źle. Co do zmiany ginekolog - nie bardzo mam na kogo. Niby jestem ze średniego miasta, ale jak jeszcze przed ciążą robiłam zwiady gdzie się udać w razie 2 kresek, to się okazało, że wszyscy polecani ginekolodzy są prywatni. A na to mnie nie stać, więc zostałam u swojej (do której też poszłam po tym, jak poprzednia przy zwykłych badaniach zadawała straszny ból i jeszcze twierdziła, że nie ma prawa mnie nic boleć...).

Dzięki za wszystkie informacje, pewnie się wybierzemy :)

beata.j jaki ładny brzuszek :) Ja się trochę martwię, bo czasem mam wrażenie, że moja gin podchodzi do prowadzenia ciąży zbyt luzacko. Na przykład na usg nie powiedziała mi nic o kości nosowej dzieciątka a także liczyłam na skierowanie na badania na toksoplazmozę i inne takie - jeszcze przed ciążą chciałam to zrobić (uzasadniałam to spokojem i faktem, że mam kota, choć wiem, że wcale nie tak łatwo się zarazić), to mi powiedziała, że nie może wystawić, że jak chcę, to prywatnie tylko. Myślałam, że sytuacja zmieni się w ciąży, ale ona twierdzi, że to nie potrzebne, bo to choroba brudnych rąk albo osób, które jedzą surowe mięso lub dosłownie połknęli kocie odchody. I że wystawiłyby mi tylko, jak bym miała objawy. Teraz się czuję przeziębiona i mam schizy, że może to jednak toxo... Do dziewczyn, które się badały: które konkretnie testy z surowicy na toxo robiłyście? Wystarczą IgG i IgM czy jeszcze coś trzeba?

aniolmag miło czytać to wszystko :) Gdzie rodziłaś? Polecasz swój szpital? justa83 do Victorii dzwoniłam, 250 zł. zuzia91 A można gdzieś za darmo to usg robić, jeśli to nie mój lekarz prowadzący? Jeśli tak, to chętnie bym się wybrała, lepiej dojechać ten kawałek niż płacić kilka stówek.

monella, jeśli amniopunkcja nie musi być wg lekarza wykonywana jak najszybciej, to ja bym poczekała (na pewno z ciężkim sercem) na wyniki genetyka. Ale nie jestem lekarzem, więc mogę tylko życzyć żeby wszystko się dobrze ułożyło!

Kinga88 Ja miałam początkowo termin na 30.09, teraz niby 27.09 (z USG) ale i tak się śmieję, że zaczekam na 1.10 :) Przykro jest słuchać o złych reakcjach w pracy. Ja jestem w takiej sytuacji, że kończę studia i dopiero miałam zacząć szukać pracy, już w zawodzie. Ale zmieniliśmy z m. koncepcję życia i postawiliśmy najpierw na rodzinę :) Niby więc ominęło mnie informowanie szefa, ale zamierzam podjąć jakąś pracę, żeby trochę zarobić i dostać macierzyński, a wtedy i mnie to czeka. Dobrze, że mamy to forum i możemy się wzmacniać w przekonaniu o ważności swoich praw. Nie dajmy się! :)

Tylko uważajcie na siebie z tymi oknami, za bardzo się w górę nie rozciągać, żeby więzadła macicy "w kość" nie dostały :) A ja mam pytanie z innej beczki. Czy któraś z Was robiła sobie usg 4d w Bydgoszczy? Jakie są ceny? Polecacie jakiś gabinet?

Sport - wciąż myślę o aqua aerobiku, tylko dobrego miejsca znaleźć nie mogę. Chciałabym gdzieś w centrum, ale godziny zajęć typu 20.25 nie są na moje siły. Są zajęcia na Astorii, ale z informacji na stronie wynika, że trzeba wykupić 2 wejścia w tygodniu (np. poniedziałek i środa), a jak na mój niewytrenowany organizm już jedne zajęcia w tygodniu to sporo...

Zawsze z mężem zgodnie chcieliśmy pierwszego chłopca, ale ostatnio sobie myślę, że dziewczynka najstarsza to też fajna sytuacja. Nie ma wyboru, muszę mieć więcej dzieci ;)

Cudownie :) Wszystko w porządku, przezierność ok, ładna kształtna główka. Tylko maluch ospały i nie bardzo chciał się ruszać. Pokiwał nam raz i poobracał główką :) Jak to zobaczyliśmy z mężem to byliśmy bardzo przejęci, ja się popłakałam z radości... Dostaliśmy 4 zdjęcia, a na dwóch mały wygląda jak ufo, śmiesznie tak :) No i wraz z gin miałyśmy przez chwilę wrażenie, że widzimy chłopczyka, ale to dopiero później się potwierdzi ;) izaiza, gdy już wyjdziesz z dwójki, będę bardzo czekać na Twoją opinię o porodówce! A tymczasem życzę spokojnych tygodni i dobrego samopoczucia :) I Wam też mamusie :)

Ja miałam cytologię mniej niż pół roku przed poczęciem, więc mi nie robiła już gin w ciąży. Też się obawiam upałów, już bez brzucha źle je znoszę, chyba spędzę je w wannie z letnią wodą... A w jeziorze czemu się kąpać nie można, przez ryzyko infekcji? A co np. z morzem? Może głupie pytanie, ale nigdy o tym nie myślałam ;)

U mnie zanikają powoli (chyba na rzecz przeziębienia...) :) Ja już po genetycznym. Jakie to było wspaniałe widzieć swoje dzieciątko z bijącym serduszkiem... Nawet przez moment wydawało nam się z gin że widzimy oznaki męskości mojego maleństwa :) Ale jeszcze za wcześnie na takie stwierdzenia, więc poczekam do połówkowego. Tak czy siak - płakałam ze szczęścia, a i mąż był strasznie przejęty :)