-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez m4gd4
- Poprzednia
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- Dalej
-
Strona 7 z 8
-
Oby Laura naprawdę nie mam odwagi tego obejrzeć ;D Super, że w szpitalu w ogóle proponują Ci zzo i nie robią problemu z podaniem. U nas niestety w jednym szpitalu jest niby dostępne, ale rzadko która dostaje. Zawsze zwlekaja do ostatniej chwili, a potem, że już za późno, bo rozwarcie za duże.. dlatego ja się nie nastawiam na znieczulenie. Może gaz pomoze;) Czytałam zresztą, że zzo moga nasilić migreny jeśli ktoś cierpi, no a ja cierpię na migreny niestety i jak miałoby sie to jeszcze nasilić to już w ogóle. Modlę się tylko, żeby mój poród poszedł szybko i bez komplikacji i bez nacinania krocza, a boleć i tak będzie, no trudno:) dla maluszka chyba warto:) Mam tylko nadzieję, że mój przyszły mąż doceni ten trud narodzin i będzie już do końca zycia do rany przyłóż;D
-
ewelka_i_groszek jeju,az się trochę przestraszyłam tą nerwicą i depresją. W sumie jestem podatna na stres, ale raczej w takich sytuacjach jak każda z nas się stresuje, ale tak jak piszesz, że siebie też o to nie podejrzewałaś. to do psychologa powinnam się z tym udać? te bóle nie pojawiają się wtedy kiedy się stresuję np pracą czy jakimś innym wydarzeniem. pojawiają się zupełnie nagle, że trudno ustalić przyczynę... Jak to wyleczyłaś?
-
oby Laura to może urodzisz i za mnie, co?;D ja nie mam odwagi włączyć żadnego filmu z porodówki. Wolę sobie krzywdy nie robić, bo potem będę przeżywała aż do samego porodu. Kiedyś, jeden jedyny raz obejrzałam no i efekt był taki, że po nocach mi się śniło.. o ciąży słyszeć nie chciałam i ewentualnie tylko cesarka na życzenie i to w prywatniej klinice;D normalnie paniczny strach mnie obleciał. także teraz nie oglądam i nie przeżywam i się nie martwię, co będzie to będzie;) co do walentynek, to fakt, fajnie jakieś badyle dostać;D Mój mi zawsze coś przyniesie, jak nie kwiaty, to jakieś słodkości, ale tym razem słodkościami pogardzę, bo odrzuciło mnie od słodyczy w ciąży:) a plany walentynkowe mamy na sobote, idziemy do kina i na obiad do restauracji. Stwierdziliśmy, że jutro będą tłumy wszędzie no i przecież walentynki mamy codziennie;D Już widzę jutro na ulicach nastolatki biegające z różyczkami po chodnikach i te zakochane migdalące się co krok pary ah...;D
-
hej hej:) ja już dzisiaj padam na twarz, intensywny dzień miałam, ale jakoś jeszcze zasnąć nie mogę, więc pomyślałam, że zajrzę do was i jak zwykle się rozpisałyście :) ale brzuchale fajne ;) ewelka_i_groszek u mnie to samo, niewiele w sumie widać, ale ważne, że ja widzę! ;D Wczoraj mój ukochany powiedział, że już mam fajną piłkę i się zdziwił, że taki twardy, a potem... całował po brzuszku:) za to dzisiaj w pracy niektóre koleżanki mówiły, że jeszcze nie widzą nic, a wczoraj inne, że już coś tam widać, bo wcześniej niby miałam wklęsły brzuch.... i nie zgadniesz jak w końcu jest;) WielkiZnakZapytania współczuję, że tak przeżywasz podróże! w sumie cały dzień wyjęty z życia przez to. Może w tym II trymestrze będzie już lepiej, co ?:) btw tak podczytuję, gdzie mieszkasz i okazuje się, że mamy chyba niedaleko do siebie;) jak już zeszło do tych choróbsk to powiem wam, że ja wczoraj całą noc męczyłam się z okropnym bólem brzucha. domniemam, że to żołądek. Bolał całą noc i dzisiaj w ciągu dnia, chociaż już trochę mniej. Nie brałam żadnej nospy, po tym co wczoraj wyczytałam tutaj na forum i męczyłam się wieele godzin:( nie wiem skąd te bóle, ale miałam je już daaawno przed ciążą. zdarzają się rzadko, to fakt, ale są strasznie silne. Zawsze zaczyna się na wieczór, boli całą noc, często też wymioty, o śnie nie mam mowy i boli jeszcze w ciągu dnia. Zgłosiłam się z tym do lekarza w tamtym roku jak mnie złapało i dostałam skierowanie na usg jamy brzusznej i dwa zastrzyki w tyłek. Po zastrzykach tak mnie pupa bolała, że zapomniałam o bólu brzucha ;D suma summarum po zastrzykasz nie przeszło, bo brzuch pobolewał jeszcze przez kilka godzin po wyjsciu od lekarza. USG też nie wykazało żadnych niepawidłowości:/ jedyne co mi zostaje to gastroskopia, ale tak sie jej boję, że odkładam cały czas....:( Odebrałam też dzisiaj wyniki powtórki badań moczu i wszystko wyszło perfekcyjne!:) jak wcześniej miałam bardzo liczne bakterie itp itd tak teraz nic. chyba po prostu źle pobrałam próbkę, ale kamień z serca:) dziewczyny, wrzucajcie dalej zdjęcia, miło się ogląda:):)
-
hej:) ja dzisiaj rano leciałam na powtórkę badania moczu, a potem do pracy, bo mnie ściągają co raz ze zwolnienia. jutro tez muszę być. Chyba za szybko dzisiaj pochwaliłam się koleżankom, że już mdłości mi przeszły, bo jak na złość po południu źle się poczułam. Oby Laura,Ty już masz naprawdę ciążowy brzuszek! piękny:) też się kiedyś swoim pochwalę, ale jeszcze poczekam, aż się bardziej zaokrągli;) Juska, myślałam, że tylko ja mam taki problem! też mi włosy na brzuchu wyrosły i to dosyć ciemne! masakra a że ciemną mam karnacje i włosy tez ciemne to zawsze ciemne 'owłosienie' miałam i kompleks z tego powodu, ale przecież brzucha sobie depilować nie będę;D co raz pytam tylko mojego K. czy na plecach mi włosy nie wyrosły ;D
-
cześć Laski, ja już po wizycie i niestety nie poznałam płci:( lekarz mi powiedział, że usg zrobimy dopiero w 20tyg:( szkoda, myślałam, że prywatnie będzie na każdej wizycie, a okazuje się że nie, a chodząc na kasę chorych mam badanie usg zawsze. jestem niepocieszona, ale słyszałam bijące serduszko i wiem, że wszystko jest ok:) jakoś do 17 marca muszę wytrzymać - wtedy wizyta na nfz i usg
-
Sylwia889, to mnie nastraszyłaś teraz:(:( to musi być straszne, niby mówią, że jak do 12tyg wszystko ok to ryzyko poronienia jest już niewielkie...
-
Oby Laura, podziwiam i zazdroszczę, że potrafisz szyć. Ja mam w domu nawet dwie maszyny. Jedna mamusi, a druga po babci, ale co z tego jak ja nie potrafię szyć, nie mam cierpliwości, wyobraźni ani talentu. Myślałam, że może po mamie i babci coś odziedziczę z tego talentu, ale niestety;) Dziewczyny, cieszę się, że z waszymi maluszkami wszystko dobrze! Ja dzisiaj na 16:00 mam wizytę i nie mogę się doczekać. Trzymajcie kciuki żebym poznała płeć :))) u mnie dzisiaj też szaro na dworze:( przydałoby się dzisiaj troszkę słoneczka i mały spacer, a tak to nawet mi się wychodzić nie chce:/ jak tak dalej pójdzie to nieźle przytyje, bo ciągle tylko w łóżku leżę:/ wiosnoo przychodź już!
-
Juska, wybierałam własnie herbatkę gdzie jest najwięcej żurawiny i fakt, że jest to tylko 10%, ale lepsze to niż nic:( Kurcze, nawet mrożonej nie widziałam u mnie. muszę zrobić rundkę po sklepach na mieście i faktycznie ugotuję kompot. Dzięki za pomysł :) ja właśnie po obiadku i czuję, że za chwilę wszystko wyląduje w kibelku. mam to uczucie od rana... Boże, kiedy te mdłości się skończą??!!!!!! co do płytek w kuchni to i ja brałabym duże:) u mnie w mieszkaniu, mamy połączoną kuchnię z salonem, więc na podłodze mamy wszędzie wielkie płytki, a w kuchni zostało nam tylko kawałek ściany, gdzie też duże płytki są. jeju już nie mogę się doczekać przeprowadzki:)
-
o jej ile czytania znowu:) a tylko weekend mnie nie było z wami. i witam nowe sierpniowe mamusie, chyba naprawdę tłoczno będzie na porodówkach w sierpniu - tyle nas jest ;) ja niestety w sobotę zaniemogłam.od rana okropnie bolała mnie głowa i rwało na wymioty, w południe wyszłam na spacer, bo piękna pogoda i z nadzieją, że jak się dotlenię to mi przejdzie i wiecie co? przeszło na pół godziny, apotem myślałam, że do domu nie wrócę. Okropna migrena. wleciałam do domu i prosto do kibelka wymiotować. potem już tylko leżałam do wieczora z zimnym okładem na czole. byłam tak zdesperowana i ból był nie do wytrzymania, że łyknęłam pół tabletki paracetamolu. Chyba nawet nie zdążył się wchłonąć, bo w ciągu pół godziny zwymiotowałam znowu... Także sobota wyjęta z życiorysu. Ja do tej pory przytyłam jakiś 1-1,5kg, a to dlatego, że na początku byłam lekko na - z wagą. Brzuszek troszkę widać już, co mnie cieszy:) Jednak tak jak większość z was obawiam się rozstępów. Zakupiłam już dawno zestaw Babydream z Rossmana, ale niestety nie używam regularnie, dlatego, że nie mogę znieść oliwi na swoim ciele. Coś okropnego, zdecydowanie wolę balsamy, dlatego zmieniłam sposób. za każdym razem dodaje do kąpieli oliwkę, a ze tych oliwek trochę mam, to nie załuję ilości;) Skóra jest ładnie nawilżona i delikanie natłuszczona. POtem nakładam krem na rostępy z serii babydream na brzuch, piersi, posladki i uda, a na reszte partii nakładam jakiś pachnący zwyczajny balasam nawilżający. mam nadzieję, że to wystarczy. Muszę tylko popracować nad systematycznością :) Co do chusty to ja jakoś nie jestem przekonana. Boję się, że dziecku krzywdę w tym zrobię:/ Może kiedyś się przekonam, zobaczymy. Męczy mnie jeszcze ból pęcherza:( piję herbatkę malina i żurawina i liczę, że to pomoże. Świeżych owoców żurawiny nie dostanę nigdzie, a ta suszona jakoś do mnie nie przemawia. Kiedyś dodawałam ją do płatków owsianych, ale teraz nie jem w ogóle owsianki, wiec na sucho też pewnie nie jadłabym tej zurawiny. z sokami 100% jak można się domyślić to bardzo ubogo. nie trafiłam jeszcze. dlatego poi co piję tą herabtkę. czesto siusiam, wiec wypłuczę może te bnakterie;) tylko w nocy ten ból pęcherza mnie zaniepokoił. wcześniej nie miałam takich objawów:( chyba zakupię sobie termofor i położę nisko na brzuchu, albo między nogami, może pomoże. Jutro wizyta u lekarza, mam nadzieje, że on mi coś poradzi, albo przepisze. ależ się rozpisałam:)
-
sarahsam dobry masz sposób, muszę go chyba wprowadzić w życie ;) co do snów to faktycznie, od kiedy jestem w ciąży to sny są jakieś hmm... inne, rano się budzę i w sumie do końca nie jestem przekonana czy to był sen czy może wydarzyło się naprawdę ;D i więcej głupot mi się śni. Myślę, że to wszystko przez to, że przeżywamy te ciąże, martwimy się o maluszki itp. Ja mam teraz na głowie wszystko na raz:) ciąża, wykończenie mieszkania, przeprowadzka, ślub, poród i ciągle tylko o tym myślę i potem śnią mi się głupoty;) na szczęście pracą już się przejmować nie muszę uff... a też było stresu jak powiedzieć o ciąży, potem o tym, że dostałam długie L4 i też co noc mi się śniła praca. no i właśnie przypomniało mi się co miałam napisać:) tak z innej beczki: w kwietniu odbędzie się mój ślub cywilny , po ślubie zapraszamy rodzinkę na małe "przyjęcie" do restauracji. już wynajęliśmy salę, wszystkich gości razem z nami młodymi będzie 20os. i moje pytanie do was, może mi poradzicie. Próbuję stworzyć jakieś menu, ale zupełnie nie wiem ile ciepłych dań przewidzieć na taką liczbę osób? Dodam, że tańców raczej nie będzie, bo na tej sali, którą zaklepaliśmy nie będzie miejsca raczej. Wiadomo ,że nie chce też żeby goście zmyli się po obiedzie od razu. Alkohol będzie, muzyka też, nasze rodziny się znają więc sztywno nie powinno być. to ile tych ciepłych dań zafundować gościom? Myślałam o obiedzie rosół + jakiś kotlet, a później jeszcze np barszczyk z pasztecikami. oczywiście przystawki będą cały czas na stole, będą ciasta, owoce, ale największy problem mam z ciepłymi daniami, żeby mi goście nie głodowali :) byłyście na takich małych weselach? d0radzicie?
-
co do tego usg.. nie wierzę, że częstsze robienie usg ma niekorzystny wpływ na płód... a gdy są wskazania żeby dziecko kontrolować co miesiąc czy co 2 tyg na usg? wtedy już nie szkodzi? prywatnie ginekolodzy wykonują usg na każdej wizycie, co miesiąc i z tego powodu na pewno dziecko nie urodziło się chore, albo jakieś niedorozwinięte. Jakby było szkodliwe to przecież żaden lekarz nie narażałby zdrowia dziecka w ten sposób. Czytałam na ten temat kilka artykułów i nie udowodniono do tej pory szkodliwego wpływu usg na dziecko. ale to tylko moje zdanie :)
-
Ja chodzę do ginekologa na NFZ i prywatnie. prywatnie kazał mi przychodzic co miesiąc i tak zapisuję sie na wizyty. Natomiast na NFZ lekarz zapisuje mnie sam na każdej wizycie na kolejną i wcale nie robi tego co miesiąc:/ na pierwszej wizycie zapisał mnie na kolejną na za 1,5 miesiąca. na szczęście zadzwonili z przychodzi, że wizyta się przesunie i akurat wyszło mi równo miesiąc. natomiast na ostatniej wizycie która była 25.01 zapisał mnie dopiero na 17.03.... trochę długo muszę czekać:/ Dobrze, że chodzę również prywatnie, bo jakby się coś działo....
-
haha ObyLaura jak czytam Twoje posty to zawszę się uśmieję po pachy ;D skąd Ty bierzesz te teksty i powiedzonka...;D
-
Sylwia889 eee tam, żadnej głupiej z siebie nie zrobiłaś, bez przesady;) Może sąsiadka musi najpierw z mężem uzgodnić co Ci odpisać hehe;D nie no, żartuje, ale jak nie odpisze to będzie dziwne zachowanie z jej strony. Może jest bardzo nieśmiała? zrobiłaś pierwszy krok, czekaj na jej ruch. jeśli jej nie zależy na nowych znajomościach no to przecież nic na siłę. Swoją drogą zastanawiam się czy ja po przeprowadzce będę miała jakieś fajne sąsiadki w podobnym wieku;)
-
aaa jeszcze jedno, wczytywałam się ostatnio w opis mojego badania usg genetycznego i termin porodu wg usg przesunął mi się na 07.08 :) cieszę się, bo chciałabym urodzić na początku sierpnia, szybko dojść do siebie i jeszcze skorzystać z tego lata na spacerowanie z maleństwem. Jak już przeprowadzę się do naszego mieszkania (jeszcze wykańczamy) to mam 2 kroki do zalewu. idealne miejsce na spacery i piękne widoki:) coś jeszcze chciałam wam napisać, ale zapomniałam:) pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia, bo ja dzisiaj w wyśmienitym humorze :) Juska mnie chyba w końcu zaraziła ;D
-
uhuhu to dzisiaj ja jestem ranny ptaszek:) Śliczne macie te dzieciaczki:) zazdroszczę:) chciałabym już wiedzieć jak moje maleństwo będzie wyglądało. tak mi się córka marzy, że już dzisiaj mi się śniło, że lekarz potwierdził, że będzie dziewczynka;D wyobrażam sobie, że będzie podobna do mnie:) śniada buźka, ciemne włoski, a oczka może mieć zielone po tatusiu ;P Sylwia889 świetny pomysł z tym usg! Chyba ściągnę od Ciebie hehe;) zafundujemy sobie usg 3d/4d z nagraniem filmiku na płytkę na pamiątkę:) zastanawiam się tylko kiedy najlepiej zrobić takie usg żeby dzidziuś ładnie wyglądał, a nie jak małe ufo:):) Okulista... dobrze, że ten temat wypłynął, bo chyba jeszcze długo nie pomyślałabym, że trzeba do niego iść przed porodem! mam wadę wzroku -1,75 i do tego astygmatyzm. czy coś z siatkówką się dzieje to nawet nie wiem. Zapiszę się i poproszę o zaświadczenia czy mogę rodzić naturalnie czy raczej wskazane jest CC. chciałabym naturalnie, ze względu na to, że szybciej jednak dojdę do siebie, a z drugiej strony jak już dużo wcześniej się wie, że będzie CC to tak chyba bezstresowo przechodzi się tą ciążę;) sama nie wiem, co będzie to będzie:) na pewno na CC na własne życzenie się nie zdecyduję:)
-
cześć dziewczyny :) ja właśnie odebrałam wyniki badań moczu i wychodzi na to, że jakieś zapalenie mi się wkradło:/ w sumie dopiero dzisiaj poczułam jakieś objawy - ciągle czuję, że chce mi się siusiu, a poza tym nic, więc w sumie zdziwiona jestem trochę wynikami. za tydzień ide do gina prywatnie - zobaczymy co powie na te wyniki, póki co to chyba zakupię sobie sok zurawinowy jak radzicie i będę piła co by nic się nie pogorszyło, bo co innego mogę teraz sama zrobić? mam nadzieje, że już za tydzień na wizycie poznam płeć mojego maluszka :) mam nadzieje, że będzie dziewczynka, ale chyba za bardzo chcę córeczkę więc los mi ześle syna ;D cały czas przebywam na zwolnieniu, co jakiś czas wzywają mnie do pracy, żeby przekazać obowiązki itp itp, zastanawiam się co by było w razie kontroli ZUS.. bo to chyba ja bym najbardziej dostała po tyłku a nie pracodawca? Ja 'wyłudzam' pieniądze od ZUSu, bo przecież mam zwolnienie, a 'pracuje'... ?? co do porodów rodzinnych to bardzo chciałabym żeby mój partner był ze mną. Zakomunikowałam mu od razu, że bez niego nie rodzę :) widzę, że chciałby, ale obawiam się, że nie da rady:/ nie będę się martwić za wczasu, zobaczymy co będzie sierpniu, ale obawiam się, że przerosnie go to i mi tam zemdleje czy cos ;D powiedziałąm, że musi być twardy, że go tam potrzebuje, ale prawda jest taka, że wolę zrobić to sama niż ciągnąć go na siłę... na pewno będzie mi niesamowicie przykro jak w tej najważniejszej chwili w naszym życiu nie będzie go przy mnie, ale trudno..
-
witam wszystkie sierpniowe mamusie:) ja niestety również z dolegliwościami ciążowymi nie mogę sobie poradzić. Zwłaszcza z porannymi wymiotami, właściwie to już nie tylko porannymi. w dodatku mam wrażenie, że one się nasilają zamiast przechodzić:( co do wózeczków to ja zastanawiam się między x-landerem a Jedo. Jedo są przepiękne moim zdaniem, mają dobre opinie, polski producent, muszę poszukać ich gdzieś u mnie w mieście żeby przekonać się czy na żywo również są takie wspaniałe i jak się prowadzą:) zerknijcie sobie: http://jedo.pl/pl/
-
hej Dziewczyny, ja już jestem po usg genetycznym, wszystko super, dzidzius zdrowy:) niestety płeć nieznana jeszcze. Mój ukochany był ze mną i widziałam jak mu się łezka w oku zakręciła jak zobaczył nasze dziecko na monitorze:) powiedział, że gdyby lekarza nie było to chyba by się popłakał :):) od poniedziałku jestem już na długim zwolnieniu... na wizycie dostałam skierowanie do onkologa:( mam guza w piersi już od kilku lat, kontroluje go regularnie, ale wiadomo teraz hormony w ciąży i guz się powiększył... Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. co do okresu karencji to nie mogę się z wami zgodzic, ponieważ u mnie w pracy przy grupowym ubezpieczeniu nie ma w ogóle okresu karencji:) takie mamy wynegocjowane warunki nawet dla nowo przystępujących do ubezpieczenia. jak to jest przy indywidualnym ubezpieczeniu to nie wiem, mówię tylko o swoim przypadku.
-
cześć wam, dawno się nie odzywałam, ale czytam was regularnie:) niesamowite jak się rozpisałyście i ile już tu jest sierpniowych mam :) ja jutro mam wizytek i usg genetyczne. nie mogę się doczekać. co do szkoły rodzenia to ja tez mam zamiar się zapisać. otworzyli teraz darmową szkołę przy szpitalu w którym chce rodzić, wiec bardzo mi to odpowiada. poznam położne i przy porodzie będzie już jakoś lżej ze znajomą położną:) dodatkowo mój gin. prowadzacy tez prowadzi tam zajecia. no i najważniejsze wszystko za darmo:) mam starsze siostry, które mają dzieci więc miałam stycznośc z niemowlakami jednak mimo wszystko czuję potrzebę iść do takiej szkoły, choćby z czystej ciekawości. jak mi się nie spodoba to przy kolejnej ciązy już sobie odpuszczę :)
-
chyba właśnie po to się robi usg żeby wiedzieć czy z dzieckiem wszystko w porządku?:) nie wierzę w to jakoś więc się nie martwię. co innego jakbym miała robić usg co tydzień dla kaprysu, a ja robię tylko jak lekarz zaleci:) to będzie pierwsze usg przez powłoki brzuszne.
-
ohh wreszcie nadrobiłam zaległości:) strasznie dużo piszecie i widzę nowe sierpnióweczki dołączyły:) ja niestety mdłości mam cały czas. dzisiaj rano wymiotowałam przy myciu zębów:/ drugi raz zdarzyły mi się wymioty. do tego muszę jeść co dwie godziny, bo strasznie mnie zaczyna ssać w żołądku, a jak tylko do tego dopuszczę to znowu mdłości przychodzą, a więc ciągle jem:) ale to dobrze, to oznacza, że moja Lenka rośnie zdrowo:) wizytę mam za dwa tygodnie i już nie mogę się doczekać, będę miała usg 3d :) WielkiZnakZapytania ja też stanę po tej drugiej stronie i powiem, że może warto dać drugą szansę, ale zrób to przede wszystkim dla siebie, a nie tylko ze względu na dziecko żeby wychowywało się w pełnej rodzinie. Zastanów się czego Ty chcesz, bo jeśli Ty nie będziesz potrafiła zapomnieć i wybaczyć to nie będziesz z nim szczęśliwa, a jeśli Ty nie będziesz szczęśliwa to Twoje dziecko też nie, a przecież ono jest i będzie najważniejsze juz teraz w Twoim życiu, prawda?:) nie musisz już teraz dawać mu kolejnej szansy, poczekaj, zobaczysz czy naprawdę zrozumiał, że zachował się jak palant i czy tego żałuje. Czas to najlepsze lekarstwo.
-
sywlia 899 wooow, zazdroszcze, że wasi lekarze mają takie dobre sprzety do USG. u mnie było widać tylko fasolkę:(
-
a ja już dzisiaj w pracy powiedziałam o ciąży;) nie taki diabeł straszny...;) w sumie jak poprosiłam o rozmowę to już spodziewała się co chcę jej przekazać. cieszę się, że mam już to za sobą. poza tym mdłości od rana. w dodatku jeździ mi w brzuchu jakbym miała jakiejś sraczki dostać za przeproszeniem:/ pędzę na kibelek a tu nic wyjść nie chce myślałam, że mdłości przeszły już na dobre, ale miałam tylko tydzień spokoju:(
- Poprzednia
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- Dalej
-
Strona 7 z 8