Skocz do zawartości
Forum

MartaTM5

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MartaTM5

  1. Marcosia - ale Ci zazdroszczę powrotu do pracy! :) mi też już się marzy, ale na bank nie wrócę szybciej niż po roku. Chociaż w przyszłym tygodniu idę na 3 dni - pytałam szefa teścia czy mam mu zapłacić za to że przyjdę se popracować heheheh
  2. Blania - może lepiej się stało że się wyprowadzicie? ja wiem że to finansowo Was pewnie obciąży, ale dla dobra związku warto podjąć takie wyzwanie. Ja w życiu nie mogłabym mieszkać z moimi rodzicami, z ojcem to chyba byśmy się pozabijali, a tak jestem jego ukochaną córeczką bo widzimy się raz w tygodniu. Z teściami też nie ma mowy - mamy zupełnie inne pojęcie " czystości w domu" i tu bym nie zniosła jakby nie było tak jak ja chcę :)
  3. Lili - ja jak wyszłam z młodą ze szpitala ( miała 16 dni), to mniej więcej przez miesiąc pomagałam jej robić kupkę takimi rurkami windi kateter, oczywiście chodziliśmy z tym do pediatry, kazał masować brzuszek, herbatki podawać rumiankowej, nic nie działało, a młoda zaparcia też nie miała, tyle że kupa była ciemna jak szpinak, w końcu na własną rękę zmieniliśmy jej mleko ( była na NAN ha, zmieniliśmy na bebilon ha) i po tym zaczęła się samodzielnie wypróżniać. Ja uważam że jak nic z metod które nam pediatra powiedział nie pomaga to trzeba sobie pomóc rurkami i szukać przyczyny, którą tak naprawdę może też być niedojrzałość jelit. A podajesz jakiś probiotyk? ja starszej i młodszej podawałam ( młodszej nadal podaję co 2 dzień, od urodzenia właściwie) dicoflor 30. Zaszkodzić nie zaszkodzi a pomóc może.
  4. Dziubala ja wiedziałam o smogu - ale nie myślałam że to aż tak poważny problem, no ale cóż żyć trzeba.... http://fakty.tvn24.pl/fakty-ekstra,52/krakow-smog-utrapieniem-mieszkancow-aktywisci-apeluja-do-premier-kopacz,486322.html
  5. Werka - i bardzo Cię proszę pisz i podsyłaj linki o żłobkach. Bo nie to interesuje. Tak jak przedszkola i choroby przedszkolne, bo to po żłobkach czeka w kolejce :)
  6. Uważam że, wszystkie tematy możemy w kółko wałkować, włącznie ze żłobkowym, bo po to jest forum, bo mam lęki i w ten sposób się ich pozbywam, bo może ostatnio czegoś nie doczytałam , dużo jest powodów. A takie zabranianie czy też sugerowanie by o czym pisać lub nie, budzi mój niepokój i sprzeciw. Mamy wolność słowa, jeżeli mnie nie interesuje mnie jakiś temat, to po pierwszym zdaniu już przestaje czytać. Pamiętam jak młoda się urodziła, Wy jeszcze wszystkie byłyście w ciąży ( oprócz Polinki), bardzo bolesne dla mnie było czytanie o tym jak wyczekujecie na swoje maleństwa, jakie jesteście szczęśliwe, a ja nie wiedziałam co z moim dzieckiem będzie. Po prostu przestałam wchodzić na forum i Was czytać. Oczywiście potem wróciłam :) Piszę to tonem zupełnie spokojnym i nie oburzającym się, po prostu takie mam ta ten temat zdanie, bez wykrzykników :) A u nas prawie dobrze, dzisiaj młoda miała szczepienie, drugą dawkę 6 w 1, i waży 6500g, normalnie byłam w szoku, bo tydzień temu ważyła 6200g. Jeszcze nigdy w tak krótkim czasie tyle nie przybrała. Te prawie dobrze oznacza że nadal walczymy z AZS, ale jestem dobrej myśli. A nowa umiejętność młodej to robienie tzw. samolociku, czyli leżąc na brzuszku unosi ręce i nogi. Aaaaa i kolejna to, hmm nie wiem jak to nazwać , może opiszę: przyjmuję pozycje tak jak muzułmanie modlący się w meczecie, tyle że ręce ma pod buźką :) Dla nowozęboli gratulacje! Izula buźki na ten piąty miesiąc!
  7. Dziubala - pediatra dzisiaj mi wyraźnie powiedział żeby mleka nie ruszać, dziwne żeby w 5 miesiącu życia nagle ją uczuliło (choć możliwe) , myślę że zmiana mleka to będzie na końcu, jak już nic nie będzie pomagać. A do przedszkola dopiero w wieku 4 lat, bo w pamięci mam koszmarne chorowanie Alicji, ona w pierwszym roku to może gdyby pozbierać wszystkie dni chodziła z miesiąc do przedszkola...była noonstop chora. Nie mam ochoty Wandzi i sobie jeszcze raz tego fundować. Wiem że jak Wanda jako 4 latka pójdzie do przedszkola to też będzie chorować, ale myślę że przez to że będzie starsza lepiej będzie sobie radzić z infekcjami - no ale to takie moje pobożna życzenie..
  8. Bia - zapomniałam dodać że do każdej porcji mleka wsypuję jej miarkę kaszki ryżowej , co by się nie krztusiła jedząc przez smoczek z krzyżykiem ( bo szybciej leci, i to był sposób zeby więcej jadła)
  9. Bia- Wandzia za chiny ludowe nie chce więcej, chociaż ostatnio jedzenie o 20-tej robię jej ze 150 ml wody + 2 miarki kaszki ryżowej i zdarzyło się kilka razy że zjadła wszystko. Wygląda to mniej więcej godzinowo tak : 3, 8, 12, 16, 20, 23 czyli wychodzi mi 6 karmień. Zjada różnie bywa że muszę w nią wmusić te 100 ml. Przyzwyczaiłam się, ważne że mi się już tak nie szarpie i płacze jak na początku, bo wtedy karmienie jej przyprawiało mnie o ból brzucha. Ania - jeśli chodzi o AZS to miała już ten problem ze starszą , także myślę że dam radę ogarnąć temat, pocieszam się że prędzej czy później z tego wyrośnie. Dzielny ten Twój Filipek , te pobieranie krwi jest straszne. Znam to bo my też Wandę musimy kłuć żeby sprawdzać płytki krwi Beacia - jak mała nie leci z siatki centylowej to nie ma się czym przejmować, moja młoda jest ledwo powyżej 3 centyla, ale od początku tak jest więc się jakoś szczególnie tym nie przejmuję, chociaż wolałabym jednak żeby więcej jadła..a twoje 600g to nie jest najgorzej, wychodzi około 100g tygodniowo, wydaje mi się że w tym wieku to te minimum zachowałyście :) Blania - zdrowia dla babci! A kiedy planujesz powrót do pracy? i co z młodym wtedy? Dziubala - ja do pracy bym już wróciła, bo jak pisze Beacia sytuacja więcej niż komfortowa, młoda pod nosem w każdej chwili mogę się z nią zobaczć, ale daje teściowej jeszcze czas dla siebie :), nie chcę jej obciążać obowiązkami przy tak małym dziecku. Tym bardziej że będzie z małą najprawdopodobniej do 4 roku życia , dopiero potem przedszkole. Co do karmienia to młoda jest na mm Bebilon HA, zmiany ma może nie takie ostre bo nie pękają do krwi, ale same się raczej nie zagoją. Bez sterydów raczej się nie da. Jakiś czas temu dałam małej troszkę banana i to może ją tak uczuliło? chociaż nie wiem, czytałam że takie zmiany robią się też bez wyraźnego powodu, po prostu taka skóra. Jak to wyleczymy to będę bardzo dbała o odpowiednie nawilżanie, pranie będę płukać dwa razy, wszystkie jej ciuszki będę prasować ( bo juz tego nie robiłam) no zobaczymy. Jak to nie pomoże to wybiorę się z nią do alergologa. Monika- no niezły numer z tym komornikiem, ostatnio czytała w Angorze o zarobkach i przekrętach komorników, to sie w głowie nie mieści jakie oni wałki potrafią wywijać i są do tego bezkarni.
  10. Hejka, Blania melduję się! Młoda ma AZS ( tak jak myślałam) lekarz to potwierdził, to może być o podłożu alergicznym, ale i nie. W tym wieku nie wiadomo. Mała dostała allertec w kropelkach, maść ze sterydem, i wapno, do kontroli za tydzień. Alertec mamy używać do końca opakowania, maść raz dziennie cieniutko na zmienione miejsca, wapno 5 dni. Młoda waży całe 6200g normalnie gigant :), ale pediatra był zadowolony, nawet nie czekał na moje pytanie " czy nie za mało" sam powiedział że dobrze przybiera. Laski powiedzcie czy tylko ja taka wyrodna matka jestem? Bo do pracy bym już chętnie wróciła..dodam że biuro mam na parterze domu, całe 14 schodków. Ale do 2 miesięcy firma mi się wyniesie i będe miała ją dom obok :) a w tym domu ( u góry) będzie młoda z babcią. Także będę ją miała pod nosem. Generalnie ostatnio młoda namiętnie przewraca się na brzuch , po czym jojczy że jej nie wygodnie, to ja ją znowu na plecy a ona myc zaś na brzuch i zaś marudzi. :)
  11. o matko skasował mi się cały post! Blania - obiecuję jutro coś napiszę, bo dzisiaj jestem obrażona na internet :/
  12. Blania - agencie :) czuję się wywołana do tablicy :) A Borys : cud, miód i orzeszki! Ja jak Dianeczka czytam codziennie , ale mam lenia i pisać mi się nie chce :P Ewro - jeśli mogę radzić to następnym razem nagraj te drgawki młodego, to bardzo pomoże lekarzowi w diagnozowaniu. Kurde poza tym jutro idę do pediatry, bo młoda ma tak fatalną skórę że szok, podejrzewam AZS. Bo Ala też tak miała, mąż jest skórnym alergikiem, a szwagier to w ogóle masakra, taki alergik. Beacia - jak tam Chodakowska? bo u mnie jakoś nie bardzo...znowu czekam na tego przysłowiowego kopa :) Dziubala - synkowie prześliczni, fajnie być taką perełką w męskim towarzystwie :) Pati - też bym chyba na zawał zeszła jakbym młodą w takiej pozycji zobaczyła :) Witam nowe koleżanki na forum, mam nadzieję że będziecie się częściej odzywać niż ja :), a swoją droga ciekawe co u Polinki, pewnie biedna nie ma czasu na pisanie na forum.
  13. Cześć Laski :) Trochę mnie tu nie było...ale czytam na bieżąco. Wszystkim nie śpiącym mamą ( w tym sobie) głęboko współczuję. Pocieszające jest to że kiedyś na pewno się to skończy - moja 6 cio latka jak miała 4-5 lat zaczęła bez żadnej pobudki przesypiać noce :) Młoda wczoraj skończyła 5 miesięcy, ufff ,po za jednym okropnym katarem trwającym prawie 1 miesiąc i potem katarkiem przez 2 dni dzięki Bogu zdrowa jak rybka. Na droopie cały czas podglądam nowości. Śliczne jesteście i piękne macie dzieci! Blania - wrzucę jakieś zdjęcia niedługo :) Co do nie spania, to młoda ostatnio ma przerwę w spaniu około 3-4 rano na uwaga! gadanie :/ no takie guganie jej się włącza że szok. Ciężko przy tym spać, gada tak przez godzinę, potem zaczyna popłakiwać więc dostaje smoka, wypluwa, dostaje , wypluwa, dostaje - no i w końcu zasypia. Niestety w nocy jak nie budzi się na gadanie, to budzi się ot tak po prostu, jęczy trzeba dać jej smoka i śpi dalej. Ale ja to znam , tak miała starsza, nawet gorzej bo tamta od razu w bek wpadała. Ostatnio wyłam z koleżanką do kina na Bogowie, super film, polecam. A dzisiaj wychodzimy z mężem pierwszy raz razem na piwko ze znajomymi. Młode zostają z babcią. UUUU już się cieszę! Bia- fajnie że z Piotrusiem już lepiej, co do mm, ja Wandzie karmię co 4 h ze 120 ml wody, nigdy nie wypija wszystkiego, ostatnio miała bunt jedzeniowy, to wypijała po 80ml. Ale na szczęście wróciła już do swojej normy, a nawet wypija wszystko, także może zacznę jej robić ze 150 ml wody może zje więcej? bardzo bym chciała, bo taki chudziaszek z niej jest. Beacia - współczuję sraczko-rzygaczki piesków Ania - super że z Fifim już jesteście w domu Inga - moja młoda ostatnio też ma jakieś problemy ze skórą, nie wiem dlaczego, bo diety jej jeszcze nie rozszerzałam, dałam może z 2 razy troszkę banana. A jakieś suche placki i krostki jej się pojawiły. jak po nawilżaniu nie zejdą to pójdę do lekarza. Starsza wzywa, muszę kończyć, ale odezwę się jeszcze!
  14. Bia - bardzo Ci współczuję. Nie wiadomo co lepsze, niby w szpitalu choróbska, ale też diagnostyka, może nie tylko EEG, USG, ale i różne badania z genetycznymi włącznie. Poza tym lekarze konsultują się miedzy sobą no i Ci szpitalni mają w tych sprawach więcej doświadczenia niż Ci gabinetowi. Sama nie wiem co bym zrobiła, ale chyba wybrałabym szpital. Jeżeli masz na to wpływ to najlepiej szpital dziecięcy. Ja z Wandzią byłam w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka i jeśli chodzi o fachowość to nic im nie można zarzucić. Oj biedna jesteś, ale musisz się trzymać, dla Piotrusia bądź silna! Dasz radę, pamiętaj że wszystko co złe kiedyś się kończy i zaczyna się dobre!
  15. Aniu - myślę o Was i trzymam kciuki za Filipka! Wracajcie szybko do domku! Beacia - za niedługo zmolestuje Cię pytaniami o ta wkładkę, bo ja też to ustrojstwo chcę, czekam teraz tylko na wynik cytologi, bo moja gin powiedziała że musi byc aktualny wymaz żeby założyć wkładkę, a ja miałam ostatni robiony w 2012r. Sorki dziewczyny że nie rozpisuje się bardziej , wieczorem napiszę więcej. Powiem tylko że Wandzia ma znowu katar, zaraziła sie ode mnie. Ja mam jak zwykle zatoki zawalone - masakra :/
  16. Beacia - ramki na dropie, jeszcze nie mam tam ani jednego zdjęcia Wandzi :/ , właśnie wzięłam się za segregowanie zdjęć i w najbliższym czasie wywołam. A teraz 40 min na kawkę. Według długości drzemek mojego dziecka można zegarki ustawiać :)
  17. A co do ramek, to mam oramkowaną jedną ścianę w sypialni, ramki różnej wielkości i kolorów z dominacją czerni, ale znajdzie się i różowa i kryształkowa. Mi się bardzo podoba :) Jutro wrzucę na dropa zdjęcie. Ania - nawet nie wiedziałam, że to dziadostwo nowotworowe może być... ja to usuwałam ze względów estetycznych...a teraz okazuje się że i zdrowotnych. Ech, musimy dbać o siebie, ze względu chociażby na nasze dzieciaki.
  18. Beacia - a te mangi to ściana mojej kuchni , wyklejona komiksami " Tytus, Romek i Atomek" :) . Ala przy obiedzie trenuje czytanie , a Wandzia nie może się na tą ścianę napatrzeć :)
  19. Ania - no to widzisz , ja od 1,5 miesiąca podaje źle mojemu dziecku :), człowiek całe życie się uczy :)
  20. Mnie to strasznie wkurzało, taka skóra jak u Babjagi, na powiece miałam jeszcze malutkie, ale wiem że to rośnie, bo mój ojciec takie ma - duże. Najbardziej denerwował mnie ten pod pachą ( problem z goleniem) i na szyi, bo to wg mnie nieestetycznie wyglądało. Nic z tym nie trzeba robić jeśli nie przeszkadza :)
  21. A w ogóle to laski, byłam dzisiaj u dermatologa na wypalaniu włókniaków z powieki. No masakra...laserem po skórze oka..a ten smród przypalonej skóry...no miodzio! Za tydzień ma się zrobić strup i odpaść. Oby. Niestety mam taką urodę że mi się takie potwory robią, już 2 lata temu usuwałam z szyi, mniej bolało. Niestety takie włókniaki lubią się nawracać, a taka zabawa kosztowna też jest bo jeden punkt kosztuje 50zł :/
  22. Beacia - no muszę Ci wyznać, że jesteś w moim typie :P
  23. Beacia - Twoje teksty normalnie mnie rozwalają na łopatki :) A swoją drogA fajna dupencja z Ciebie:)
  24. Blania - nie odchodź! :) Co my tu bez takiego "agrabanta" zrobimy :) Ania- ja daję małej kaszkę ryżową, na 120ml wody 4 miarki mm i jedną miarkę kaszki. Jeśli coś źle zrobiłaś, to się nie martw, młodemu nic od tego nie będzie. Ostatnio moja kumpela która ma młodą z 5 maja, podała jej obiad dla dzieci po 9 miesiącu - przez przypadek. Mówiła że jakieś zaćmienie chyba miała. Mała wcinała że aż :) nic jej po tym nie było.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...