DaffodilJeszcze mi się przypomniała wczorajsza rozmowa przy obiedzie:
Zadzwonił mi telefon, a że ostatnio do mnie z mbanku wydzwaniają, to nie wstając od stołu mówię, że nie będę odbierać, bo pewnie znowu jakieś pierdoły chcą mi wcisnąć.
Na to Kuba: 'Mamo, czemu mówisz piejdoły? Twój kolega dzwoni przecież'
Ja (w myślach): WTF???
M (ze śmiechem): Jaki kolega?? Dwa dni mnie nie było i już koledzy do mamy wydzwaniają? Muszę to sprawdzić.
Kuba: Tak tato, lepiej spjawdź No myślałam, że skonam, nie wiem skąd te dzieci takie pomysły biorą :) Boski jest ten Kubulec