Skocz do zawartości
Forum

Naina

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Naina

  1. aha czyli może tak ma być z tym plamieniem ehhh no nic trudno... a głowa to też mnie boli ale i przed tabsami bolała więc to raczej nie to ubieram Lencię i wio do kościółka miłeeeeeeeeeeeeeeeeeeeego
  2. Monia... ja we wszystkie dżinsy sprzed ciąży nie wchodzę, tylko w takie jedne fajne... jeszcze mam jedne, w które bym chciałą wejść, ale jeszcze troszkę... ja się wogóle nie odchudzam, dużo w sumie jem... jak przestnę karmić to może się odchudzę, ale na razie nie odmawiam sobie niczego... Trochę mi płaszcza żal, bo na cycach się nie dopinam :( i chodzę w krótkiej kurteczce, a w płaszczu elegancko wyglądałam... ale cóż... Ano Lenka zrobiła mi prezent na święta, a może po waszych słowach przestałam się przejmować jej płaczem... Ja też bym teściowej Lenki nie dała... ale cóż... Madziu świetne ujęcie Nadii nie ma jak uśmiech dziecka, wszystko wybacza i doprowadza nas do łez :) kurcze, jem już tydzień te cerazette a wczoraj i dziś mam takie plamienie ze krwi... hmmm nie wiem czy tak powinno być? bo podwozie było badane i wsio było ok...
  3. Marysiu Twoje marzenia są takie realne i do zrobienia ;)
  4. Marysiu super, że udało się kolendowanie i wypad do znajomych :) Asiu wiedziałam, że wszystko pięknie na Chrzcinkach pójdzie :) Super :) u mnie noc ok... bezpłaczowo :) niom dziś słonko, to może weźmiemy dziecię na mszę i mały spacerek... radosnego dalszego świętowania :)
  5. Moniczki świetne zdjęcia ładne Dzieci i ładnie Wy wyglądacie :) ja już po wizycie u teściowej i tu zdąrzyłam troszkę jak goście u rodziców byli... u teściowej Lena cały czas spała na teściowej brzuchu, więc przypuszczalnie noc będę miała czuwanko... nóż mi się w kieszeni na to otwierał, ale co zrobić... jak jej syn - mój mąż sobie poszedł z rodzeństwem grać na kompie a ja siedziałam jak ci... i nic nie mogłam zrobić... więc jak Lenka nie będzie umiała w nocy zasnąć, to niestety, ale sobie Tatuś z nią powalczy... oczy mnie bolą, bo tam leciał film za filmem, jakieś stare pierdoły a ja jestem nie przyzwyczajona do tv... no... Asiu jak po chrzcinkach, nie mogę się doczekać relacji :) Spokojnej nocki Kochane ja już wymiękam oczy mi się same zamykają...
  6. a tak wogóle to wczoraj zdarzył się wigilijny cud... zapomniałam się wam pochwalić, że wbiłam się wreszcie w dżinsy sprzed ciąży :) jak miiiiiło :)
  7. WITANKO ale piękna NOC :) Lenusia spała jak zabita hehe, to chyba po tych makówkach, jak o 21 zjadła to obudziła się o 2 w nocy potem tylko jadła i od razu spała, nie było nocnych zabaw hehe no o 6 wstała pobawiła się na swojej macie edukacyjnej i dalej spała :) czyli ani moje rybki jej nie zaszkodziły ani te makówki ale super :) Asiu i Joasiu dziś Chrzest Św Waszych Skarbów na pewno wszystko się ładnie uda, trzymam kciuki, będzie fajnie :) jestem z Wami myślami... Monia Warszawska dawno Cię nie było już się martwiłam... Marysiu jak dzisiaj? ja jakoś nie objedzona się czułam, ale fajnie... Madziu fajnie Martynka wyszła no foteczce, piękna choinka... ja tak patrzę na te moje mandarynki i chyba też się na jedną skuszę... MIŁEGO ŚWIĘTOWANIA :)
  8. :) dostałam perfum i film oraz kasę i białą czekoladę mmmmmmmmmm zjadłam rybke filet z łososia, oraz filet z tilapii zupę z buraczków i kompot i ze 4 łyżki makówek ciekawe jak Lenka to zniesie... uznałam, że i tak będą mnie budzić przed i po pasterce bo u nas chołota mieszka, co nie umie po cichu chodzić... więc pojadłam :duren: Jeszcze raz WESOŁYCH SWIĄT :) pierwsza Wigilia z prawdziwym Dzieciątkiem :) spokojnej nocki...
  9. och ostatni prezent kupiony... leciałam jeszcze do rossmanna bo mąż w pracy po mexxa dla niego i wyobraźcie sobie nie ma już... została mi sephora i douglas, w sephorze też nie było i udało się w douglasie... no i mogę już kłaść prezenty pod choinkę... po waszych ciepłych słowach troszkę mi lepiej... muszę wziać się w garść... jutro bratowe przychodzą i bracia do rodziców, więc my spadamy z Lenką do teściowej tu źle tam źle... ale nic... może następne świeta będą już inne... na szczęście Lenka super znosi spacery i jazdę autem, więc jakby marudziła u teściów to pojedziemy sobie autkiem może do Krakowa zobaczyć choinkę... by tu za prędko nie wrócić... plan mam, nie będzie źle... dziękuję Wam Madzi szczególnie... ale każdej z Was z osobna również...
  10. Witanko dziękuję za Wasze słowa, chęć pomocy, dobre rady nocka udana... nie wiem czy dziś tu jeszcze popiszę... w razie czego
  11. chyba nie minie, bo jest tylko gorzej :( ja się nie denerwuję jak ona płacze, ja ją tulę w zamian dostaję takie gleby, że szok... bije jak opętana, okulary już na ziemi były wiele razy... nawet przy cycu nie chce siedzieć, bo ryczy i wywija łapami i płacze i nie je... wstyd, bo nikt takiego "przypadku" w rodzinie nie miał NIKT nawet R który ma 4 rodzeństwa takiego zachowania nie zna... a najlepsze jest to, że całą winą za jej zachowanie obarcza się mnie do mnie ciągle wonty, że ja zdenerwowana, że w ciąży się denerwowałam... pewnie, że nie byłam oazą spokoju, ale to do mnie wszyscy w dym walili ze swoimi problemami, to ja za wszystko obrywałam... i teraz jest tak samo, ale ja się na prawdę nie denerwuję... po prostu najchętniej bym ją wzięła i poszła gdzieś daleko stąd, by nie być na wigilii, by nie łazić po teściowej i by nie siedzieć tu z gośćmi, którzy pierwsze to zawsze pytaja "czy ona jest już spokojniejsza" u teściowej źle bo karmię piersią a to jest najgłupsza rzecz wg niej świata tu źle... bo będzie super grzeczne dziecko od bracika... szkoda, że sklepy pozamykane... może na dworzec pójdę posiedzieć... tam nikomu jej płacz nie będzie przeszkadzał... spokojnej nocy
  12. widocznie nie macie takich problemów z dziećmi... macie grzeczne, niepłaczące dzieci i raczej mnie nie zrozumiecie :( a wstyd, bo będzie tu jej rówieśnica, która NIGDY nie płakała tak jak L, nigdy się nie zanosiła tak jak L... wstyd i koniec... i będą się śmiać, że ja mam takie złośliwe dziecko :( a u teściów też będzie wsytd... ta się będzie ciągle darła a ja oni będą się z tego wszyscy cieszyć w duchu i śmiać... "ha dobrze, że nasze dzieci takie spokojne były, wszystkie na butli chowane a nie tam na piersi, te na piersi ciągle płaczą..." wiem, że ona ma swoje prawa, ale je trochę przegina... niestety, kiedy nie śpi to tylko płacze... więc... będzie baaaaaardzo ciężko i nie wszyscy rozumieją, że takie ma prawa... może gdyby tylko płakała... ale ona przy tym się tak zanosi... czerwona jak cegła, wściekła wręcz... i nie wszyscy są w stanie to wytrzymać... a po 15 minutach darcia to staje się uciążliwe dla otoczenia... wesołe to będą święta, ale nie dla mnie :(
  13. wróciłam z kościółka i spacerku mała dochodzi do siebie w pokoju niestety znowu coraz bardziej się drze :( spokój był tylko po szczepionce... teraz zaś zaczyna... :( ręce opadają... debridat nie pomaga... nadzieje już wszystkie mnie opuszczają a tu trza iść w gości na święta do teściowej a w jakieś święto tu do rodziców przyjdą goście i zaś się wstydu najem, że ich dziecko takie spokojne radosne, a Lena się non stop dre :( niech już będzie po świętach... :( buuuu
  14. witanko noc spoko, nawet wczoraj nie przyszłam powiedzieć dobranoc... bo mąż okupuje kompa :duren: i chyba na święta też tu za bardzo nie posiedzę bo on nie zna umiaru... jak się nie pozabijamy w te święta to będzie cud... :) miłego dnia u nas zimno jak nie wiem co...
  15. no ja dziś zabiegana będę nieziemsko witanko jak zwykle wogóle ;) to miłego dnia Kochane
  16. a mój mąż miał iść na pracową imprę... wyganiałam go a ta cholera nie poszła!! :duren: może i lepiej... spokojnej nocy Koteczki...
  17. oj Aniu tak się cieszę z Twego wyjazdu opoczniesz wreszcie!! super no szkoda tylko, że na forum Cię nie będzie... ale wypoczynek jak dla mnie najważniejszy... wracajcie w Nowym Roku wypoczęci, zdrowi i szczęśliwi... Asiu miłego popołudnia, no i super, że zakupy udane, kosmetyczka też no a spowiedź... hmm teraz musisz być ANIOŁEK... to fajnie, że też nic światecznego nie jesz... pomyślę o Tobie jak będę swoje postne rzeczy jeść... :)
  18. Joasiu jakbym miała inną też bym do niej już nie poszła... normalnie są tu tylko 2 przychodnie dziecięce, jedna jest jeszcze ale dalej... i i tak wybrałam najlepszą... KURNA tata wziął Lenkę do parku ja za ten czas wio do centrum przeszłam je wzdłóż i wszerz chciałam R kupić kąpielówki... i jak już gdzieś były to same S a on miał S jak się urodził i do bani z tym wszystkim nie mam prezentu :( ale za to sobie kupiłam najpiękniejszy film bollywood na którym w wakacje byłam w kinie i pokazywałam wam teledyski ;) no Lencia przyszła biegnę do niej
  19. idę albo do parku albo do centrum jeszcze pomyślę słodkiego dnia
  20. nio bo Marysiu wiesz... Reksio to moja ulubiona bajka jedyna jaką oglądałam hehe nawet na Morusa na początku mówiłam Reksiu ale jakoś słabo reagował więc Reksia wyszukuję wszędzie
  21. Marysiu słodki.. a na cweterku ma Reksia?? na drugim zdjęciu do Kosi podobny :)
  22. ja karpia nigdy jeszcze w życiu nie jadłam hehe zawsze filety tylko tata karpie je... u nas są "makówki" tego mi najbardziej żal... no i zupę zawsze jemy soczewicę zieloną mniaaam i też tego nie zjem.. no ale nic 25 świąt jadłam normalnie to jedne mi nie zaszkodzi nic nie jeść ;)
  23. nio ale ja smażonego mięska jeszcze nie jem i ta się musiała naślinić, że ja to muszę specjalne gotowane.... sratatata... po ch... mnie zaprasza... niestety jestem z mężem w takiej "Separacji" że nawet nie było czasu pogadać dziś do niego dzwoniłam do pracy ale to taka rozmowa... wogóle to nie czuję świąt... będę zaś udawać...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...