-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Naina
-
hehe no w sumie... chociaż... i tak wolę telefon Powiedz mi jak Cię mogę na naszej klasie znaleść??
-
dokładnie Truska... ja bez komórki to jak bez kurcze... ręki... masakra...
-
witanko Monia Warszawska współczuję... no chyba musisz do super niani dzwonić... Asiu wcześnie te nauki, ale nie martw się to jest "szybki szpil" To kiedy idziemy na solarium? Ja też się wybieram z rok nie byłam...ehhh się wygrzejemy mniaaaaaaaaaaaam :) Aniu chata lśni no i super, problem z głowy ;) Izunia jak się tej kolki nabawiłaś?? masakra no... a ja od rana pech... mąż rano zmieniał Lence pampersa... i to był błąd... on zawsze go tak lekko zapnie... oczywiście młoda się posrała na całe plecy i o 6 rano kąpiel dziecka potem sobie leżała na przewijaku, robiłam jej fotki... no i się komórka zepsuła :( już drugi raz to samo... wtedy mi ten telefon miesiąc naprawiali bosz... fajnie, święta idą a ja będę bez komórki, bo mi dadzą na pewno w zastępstwie jakiegoś złoma... żeby było śmieszniej... wszystkie numery Wasze potraciłam!!! bo się zapisywały automatycznie na telefon.... więc jak wsadziłam kartę do mamy telefonu to niestety mam tylko parę numerów... co to za pech za mną łazi... :(
-
Żanetko... oby ten koszmar minął... musi być dobrze cholera jasna... jeden do drugiego lekarza odsyła... oto Polska właśnie... Izuniu współczuję... a co do ginka... to może jeszcze się uda tam jutro pojechać... Piotrek trza było i mnie z Lenką zaprosić Łobuzy jedne ;) to by się dopiero działo Marysiu Ty to mi się wydajesz skóra i kość... serio
-
Marysiu poślij na pocieszenie mi... albo nie, bo pewnie jesteś tyka i się załamię...
-
hmm... ale trzeba próbwać, w końcu świeta idą ;)
-
Aniołku, jak ja raz wypiłam herbatkę laktacyjną to Lencia miała zieloną kupkę, może też pijesz? ale to niekoniecznie powód... każdy reaguje inaczej zdrówka życzę wszystkim choranym dzieciom...
-
wróciłyśmy ze spacerku tym razem nie z parku tylko do centrum się przeszłam, a tam pod spodkiem rozdawali choinki z RMF ale ja nie lubię żywych choinek no i nie stałam :) Wiecie co... mam tak poj...go sąsiada, że chyba mu dziś łeb siekierą urąbię!! Wyobraźcie sobie... zawsze nosiłam wózek do domu na 2 piętro, ale w końcu pomyślałam pod schodami jest taka wnęka stoją tam juz dwa wózki wiec i mój dam... zawsze tam stały wózki... no i dzis idę z Lenką na spacer a w moim wózku PET PO PAPIEROSIE LD i popiół on ma na pieńku z moją mamą, ale co ja i Lena jesteśmy wiinne??? Oczywiście peta wrzuciłam do jego wózka... ale dziś jak przewinę Lenkę to tym pomarańczowym pampersem normalnie mu ten wózek wysmaruję co za gnój... mam dość... normalnie mam dość... dobrze, że w przyszłości nie będę w tej klatce mieszkać... bo nie dość, że jego córa wie, że mam małe dziecko to sprowadza meneli co się tu pod wieczór drą pod oknem i Lenka się budzi to jeszcze nawet musiał mi coś narobić do wózka... oj... przerąbane z takimi gnojami mieszkać nie ma jak własny dom!! jedną noc wózek stał na sieni i taki gnój... i co takiemu zrobić a mam na 100% pewność, że to ON Moniś Sweet na pewno nie jesteś grubsza ode mnie!! więc się tam uspokój :) Żanetko jak tam?? Aniu wpadnij na kawkę :) ale jestem wściekła o to, co ten sąsiad zrobił...
-
Izuś obywatelski obowiązek hehe dobre dobre postaram się już Ciebie nie nękać hehe ale wiele mi pomogłaś... ja na spacer wybywam, już włoski suszę, słońce jest we wodzie, czyli będzie padać potem albo jutro... dziś mi kolega z pracy przywiezie bony, okazało się, że 370 strasznie dużo ale fajowo:) idę pobawić się lokówką, co by się mnie kolega nie przestraszył ;)
-
oczywiście z dwoma przerwami hehe marzenie przespać całe 6 godzin bez przerwy heh te czasy dłuuuuuugo nie wrócą
-
wiesz Marysiu długo w porównaniu z wczoraj i przed... no ogółem spałam 6 godzin :) ale nie ryczała więc nocka udana
-
spałam dobrze i długo... :) Dziękuję Izuniu za wczorajszą rozmowę... dużo mi pomogła... a tak wogóle witanko :) miłego dnia Żanciu... jestem z Wami mocno kciuki zaciskam...
-
Marysiu dziękuję za info... szczerze, może i mi mówili w szpitalu, ael tyle mówili, że szok... ciocia też coś mówiła... ale tak dopiero od teraz zauważyłam to miejsce po szczepionce... na szczęście najpierw zapytałam nim coś złego zrobiłam :) dzięki Piotr Witanko łobuzie ;) Byliśmy w kościółku Lenka przespała mszę i dobrze, potem dłuuuuugi spacer... popołudniu padłam bo noc nie należała do spokojnych... ciekawe co dziś Lena wymyśli... Za pół godziny kąpanko Lenci... dobrej spokojnej nocki... Izuniu mam nadzieję, że wsio OK...
-
to mnie Madziu pocieszyłaś, bo bałam się, że albo już mam nową fasolkę hehe albo mi czegoś nie wyjęli ;) zdrówka Madziu Ci życzę... masakra się tak rozchorować...
-
-
Dziękuję Asiu za cenne info :) :money:
-
jak się karmi piersią co 3 godziny, nie używa smoczków i masa innych ciężkich kryteriów ale nie ma co, lepiej jak się nie chce... to być bezpiecznym no nie inaczej wtedy się fika :) a nie ze stresem... ;)
-
Witanko Aniu dziękujemy za pierwszą stronkę.... wogóle to fajnie, że niektórych tam nie wkleiłaś, bo i po co jak nie piszą... ;) super czysto i jasno, ślicznie:) Dzięki Moniś i Izuniu za info o tych lekach w poniedziałek idę do apteki... w sumie Lenka ma na ramieniu taki ślad po szczepionce ze szpitala i ostatnio tam jakby ropka jest, to może też tym altacetem zrobię? Żanetko ale Ci tego pyfka zazdroszczę :) dobrze, że nic wam po tych tabletkach nie jest to może i mi ginka je przepisze... R jest przeciwny, ale ja nie widzę innego wyjścia... już i tak się boję trochę, że mam w sobie zaś nową fasolkę hehehe zeszła wam ta pionowa kreska z brzucha?? mi nie zeszła!! słońce, więc idziemy z L do kościółka, modlić się za Krzysia :) a potem spacerek... a teraz znikam na zupkę mleczną, jaką dla mnie zrobił mąż, to jego debiut ehehehhe jak nie napiszę do jutra... tzn że debiut jego zupy nieudany i że zeszłam ze świata ;) hahaha papapa MIŁEGO DNIA
-
marikMonia nie wiem po co altacet ale ja na miejsce wklucia robilam oklady z sody oczyszczonej rozpuszczonej w wodzie a to po to zeby nie bylo odczynow a czopki w razie jak by dzidzia po szczepieniu zagoraczkowala aaaha dzięęki za info... cholerka... ja to jednak niewiele wiem...
-
Aniu białą czekoladę można spokojnie jeść, więc spróbuj, zawsze to coś Przykro mi, że Mikuś uziemiony, kiedy to minie??!! Żanetko jutro w kościółku cała msza za Krzysia, za jego zdrówko, się pomodlimy... wiara czyni cuda, wierzę, że się uda!! Marysiu ale Ty jesteś pracowita... Izuniu a mogę wiedzieć na co ten altacet na nóżki? i te czopki? 18 mam szczepienie i chcę się przygotować, podaj mi też nazwę tych czopków proszę jeśli pamiętasz... dzięki mój tata poszedł z Lenką na spacer, więc obejrzeliśmy z R film... Potem młoda ponarzekała, teraz śpi... potem kąpanko... ciekawe jaka będzie noc, bo ta była niezbyt udana :( jakbym już nie pisała dziś... miłego wieczoru, jeszcze milszej nocy...
-
no to Asiu ja miałam tak samo wbiłam się w gacie, ale jakbym miała po coś się schylić to uuuuu :) no i najpierw kupiłam sobie w szmateksie jakieś spodnie by gdziekolwiek chodzić, a gdy zobaczyłam, że tak topornie to idzie, to zachciałam mieć fajne spodnie a że u nas jest tak ireporter ze spodniami za 35zł no to prawie taka cena jak w szmateksie i to za nowe więc sobie strzeliłam, ale na serio są tak boskie, że aż mi szkoda chudnąć :) ja już poprasowałam, poodkurzałam, teraz muszę czekać aż mąż i L się obudzą i na spacer by się szło... dziś na obiadek spróbuję klopsa mielonego... bo już tym z gotowanym indykiem mi normalnie się żyć odechciewa hehe nie wiem co ta emotka znaczy hehe
-
o dzięki za info Moni :) no a co do leżenia na brzuszku to u nas straszny ryk... ale zacznę ją zmuszać... ale żeby tak długo miała główkę w górze to szok:( ehh
-
Moniś Sweet super filmik :) ja też mam kilka nagranych, ale nie wiem gdzie to wrzucić by wyświetlić.... ;) a tak wogóle to długo mati umie tak na brzuszku... :( moja Lena jeszcze nie umie tak dugo a główkę to na chwilunię tylko podnosi :( Izuniu a to ci doktorka myślała, że naiwni ludzie przyszli... a jak Mikuś na szczepieniu, płakał bardzo?? na razie kupiłam sobie inne dżinsy w reporterze, ale takie są cudne, że mi się chudnąć nie chce hehe, bo są extra... swoje wywaliłam... a do tych co zostały jeszcze się nie mieszczę i chyba już nie zmieszczę, bo mi bioderka zostały... a też bym chciała by na mnie kilka ciuchów wisiało... na razie na tydzień chudnę kilogram do dwóch... więc jeszcze dłuuuuga droga do w miarę fajnej wagi... :( Miłego dnia spadam :pasta::wanna::kawka:
-
to powinnyśmy się tam oficjalnie pożegnać, bo i laski z innych wątków nas podczytywały... no i nasze kobity gdzieś może kiedyś też zechcą napisać... i podać nowy link co? póki co posłuchajcie piosenki rozweselacza to taki mój rozweselacz, bo Lenka zawsze jak płacze to robi LAAA i to JEJ piosenka hehe Wrzuta.pl - David Tavare Feat. Eivissa - Hot Summer Night (Oh La La La)
-
no czy coś będzie pewnie tak ale co ja se mogę... najwyżej herbatke zamówić :duren: buuuuuuuuuuuuuuuu no szkoda, że jesteśmy rozsiane, ale myślę, że w lato się spotkamy całymi rodzinkami wynajmiemy gdzieś po środku pensjonat i zabalujemy oczywiście całą rodzinką