-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Natalka88
-
ania33316 Na czczo rano mam 0d 75- do 90. A to dlatego, że o 21:30 jem posiłek dla dzidziusia. czyli kromkę chlebka z masłem 85%- tłuszcz z takiego masła trawi cukier- tzn nie znów nawalone tego masła tylko tak cieniutka warstwa.. zytkam dziurki w chlebku- tak doradziła mi dietyczka. (zresztą taką samą funkcje pełni oliwa z oliwek jej używam do surówek) i do tego wędlinka drobiowa. Na początku jak nie jadłam tego posiłku wieczorem(bo jeszcze nie zdążyli mnie uświadomić w poradni) to cukier z rana miałam wręcz straszny. Tak jeszcze teraz doczytałam w takiej książeczce co mam z poradni, że najlepiej cukier mierzyć na trzech ostatnich palcach dloni no i oczywiście uprzednio dobrze umyte... bo na innych palcach może podawać błedny wynik. Jutro to przetestuje anitajas Ja jem orzechy ziemne... mają bardzo dużo żelaza i w miarę mi wchodzą... ale to pewnie do czasu więc się nie ciesze na zapas Co do tych ciał ketonowych to ja je w miare "zwalczyłam" kazali mi utrzymywac w miare równy cukier... bez jakiś strasznych skoków. Ale na samym początku mojej diety te ciała ketonowe mnie załamywały..... Bo jeszcze mi nagadali, że jem za mało węglowodanów i m.in dlatego one są itp... Ale teraz już w miarę. Myśle, że to systematyczne jedzenie co 2-3 godz bardzo dużo daje.. bo cukier nie ma jak za bardzo spaść. Nie wiem jak jest u Was..ale ja idąc na spacer musze mieć kromkę chleba z wędliną... bo robi mi sie słabo.... tak samo mam jakby mi przyszło stać np. w sklepie w kolejce... Lekarz nawet mi pozwolił w takich sytuacjach na cukierka ale to wiadome, trzeba podnieść szybko poziom cukru.
-
M mojej biedronce to jest nad chlebami :) to jest takie niebieskie opakowanie firmy "Pano".
-
Dziewczynki co do tego śniadania to ja jak już pisałam wyżej jem sucharki żytnie :) (biedronkowe) bo te z "Wasa" mi nie przechodziły. Te wszystkie chlebki dla diabetyków zawierają sztuczne słodziki... tzn samą chemie...- tak mi to tłumaczyła dietetyczka. Dwa miesiące nie mogłam dość do ładu i składu z tym śniadaniem...( żaden chleb po prostu nie przechodził) a teraz... na spokojnie jem i sie nie martwie!! :) Popytałam diabetologa czy tak mogę, on powiedział, że na jeden posiłek nie zaszkodzą :) Ale później przez dzień muszę zjeść więcej węglowodanów:) czy to do drugiego śniadania czy to do obiadu... tak, ze nadrabiam przez cały dzień Ale przewaznie na drugie śniadanie jem sobie chlebek z jogurtem - np. Ale już bliżej niż dalej!! :) za mną w sumie już większa połowa takiego jedzenia... jeszcze tylko 3 miesc... no moze nie całe 3 !! - a potem jak będe miec dobre wynki po porodzie( tylko jak ja przezyje kolejny raz picie tej glikozy:/) to będze do KFC!!
-
anitajas dokładnie ze strony 288 bo tam widziałam ostatni wklejoną liste :) A z tym kłuciem paluszków po bokach to prawda... mniej boli Choć na mnie juz to nie działa... bo mam tak pokute paluchy:)
-
A norma po 2 godz jest do 140.
-
Kasia111 Normlanie co region w naszym kraju to inne procedury....No chyba, że u Ciebie w rodzinie ma ktoś cukrzyce i oni bazują na tym.. ze np. mogłaś mieć już początki cukrzycy przed ciążą. mi cukier rośnie cały czas( a od trzech miesięcy jem to samo) i tylko mi dawki insuliny zwiększają... ale nikt mi nie powiedział, że mam iść do szpitala albo cus. No chyba ze nie macie poradni diabetologicznej przy szpitalnej i po prostu tak jest bezpieczniej dla Ciebie i dla maleństwa.... no i będą Cie mieć na oku.. No ale może w ten sposób ominie Cie wkłuwanie 4 razy dzienne, żeby podać sobie insulinę. :) Mi te igły śnią się juz po nocach
-
Hej dziewczynki :) Czytając tak o wszej wadze... to wczoraj na wizycie moj ginekolog mnie zaskoczyl... i powiedział, że zdrowo odżywiająca mama nie powinna nic przybrać na wadze... a meleństwo rosnąć... A ja jak to? zawsze słyszłam ze coś tam się przybiera... a on się smieje, bo wtedy kobiety sobie pozwalają na wiecej. Ja póki co gubie kolejne kg, ale w moim przypadku to jest dobra oznaka walki z cukrzycą. Wczoraj jak czekając na wizyte u dibatologa rozmawiałam z dziewczyną co jest w początkowej ciąży i już ma cięzką zaawansowaną cukrzyce, a to dlatego ze w poprzedniej ciąży też miała cukrzyce... i opowiadała, że przez tą cukrzycową diete nie miała pokarmu po porodzie... - i nie ukrywam, że sie zmartwiłam tym faktem bo bardzo bym chciała karmić. A i mogę się dopisać do naszej listy ! Ewi-synuś --- Oskarek --- 8.05. samotka --- corka Malwina Ada --- 9.05 Gosia369 --- corka Emilia --- 10.05. Agata1005 --- syn Mikolaj /Andrzej --- 11.05. Ula1993 --- corka Nadia --- 11.05. Agataluk --- corka Lena --- 14.05. Judytka005---syn Antek---14.05 Kasia111 --- syn --- 14.05. Fasolinka --- corka Amelia --- 15.05. Aguula --- corka Lena --- 15.05. Olgaak --- corka Michalina --- 16.05. Iga81 --- 19.05. Mala10 --- 19.05. Izzi098 --- corka Melanie 19.05. Misi --- syn Stanislaw --- 20.05. Cichadoro --- syn Nikodem --- 22.05 mamaAnka --- 23.05. Edqa_1 ---syn Nataniel -- 24.05. Natalka88 --- Córka Kornelia---26.05 Anelwi --- Julia --- 26.05. Ania3336 --- syn Eryk --- 28.05. Sylwianna --- 29.05. Kademal --- 29-31.05. Kasia_maj --- córka Lena 29.05. Malinka165 --- syn Oliwier --- 2.06. Marciolka --- corka Urszula Agunia696
-
ania33316 Obecnie na plusie jestem z 3 kg... a w ciągu tych trzech miesięcy stosowania diety zrzuciłam z 5 kg... i ginekolog mi powiedział, że bardzo dobrze, że te kg powoli uciekają bo to świadczy, że organizm radzi sobie z tą cukrzycą. Choć nieraz jest tak że w jedym tygodniu przytyje np. 1kg, a za dwa tygodnie go strace... tak, ze nie mam tak, że one uciekaja systematycznie hehe. Izzi Ja w moczu nigdy nie miałam cukru, a mimo to wykryto u mnie cukrzyce, jak będę dziś u diabetologa to popytam co i jak :) A często chodzisz siku? - bo u mnie to się tak właśnie zaczęło... A jeszcze wam napisze jaki miałam sen... śniło mi sie, że nie zdążyłam wyprać ciuszków dla maleństwa... i w szpitalu powiedziałam, że nie będe rodzić póki ich nie wypiore Dobrego dnia!! :) bo u mnie zapowiada się ponury, deszczowy dzień.
-
ania33316 Co lekarz to inna opinia- i to jest najlepsze w tym wszystkim hehe Ale myślę, każdy z nich wie co robi... Najważniejsze żeby dzieciątka rosły i były zdrowe. Ja jutro mam maraton po lekarzach.... zaczynając od diabetologa- i tu pewno zwiększy mi jedostki isuliny... kończąc wieczorem u ginekolga- juz sie nie mogę doczekać kiedy pooglądam moje maleństwo.... no i może w końcu pokaże co ma miedzy nóżkami Co cc to większość moim koleżanek odrazu miało pokarm.
-
anitajasAz mi normalnie cięzko uwierzyć, że tak Cie potraktowali!! Ja ma cykliczne spotkania z diabetologiem i dietetyczką. Co to tych ciał ketonowych to nimi tak sie nie przejmuj! :) mi to lekarz wytłumaczył, że biora się od skoków cukru. Co do tego śniadnia kup sobie te sucharki żytnie( ja kupuje z biedronki) i rano je jem z wędlinką drobiową... i po tym mam w miare dobry cukier.(a jak jestem głoda po dwóch godz jem kromkę grahamka np tez z wędlinką, albo z jakimś ogórekim tez mi tak doradzil lekarz zeby dzielić śniadanie na pare godz. A co do tych chelbków zytnich to nieraz tylko piszą, że zytni... a tak naprawdę do karmelem farbują... Ja kupuje zwykły graham..- też w miarę są po nimi cukry. Co do porodu i terminu w moim przypadku będzie to porod naturalny i według terminu... lekarz nie widzi przeciwskazan bo oczywiście wszytko, ze szczegółami wypytałam Tylko po porodzie podajże przez dwa tygodnie dalej muszę jesc co teraz jem. Co do ułożenia dzieciatką moje malenstwo od początku jest ułożone główką w dól .... a co za tym idzie moja czeste wizyty w toalecie!
-
kademal Ja na zwolnieniu l4 jestem od 5 tygodnia ciąży... i jeszcze póki co u mnie nikt nie był... i raczej nikt nie bedzie ;) bo to jest nie powiedziane, że muszą przyjechać :) Ja mam l4 z możliwością poruszania więc raczej takiej kontrole są strikte uziemionych :) Zresztą zawsze moze mnie nie byc w domu, bo mam takie prawo swą drogą moje koleżanki tez od początku ciąży były na zwolnieniu i nikt je nie nawiedzał
-
ania33316 Norma po posiłku jest do 120... :) Najtrudniej z tą normą jest przy śniadaniu... Ja do tej pory szamam tylko zytnie schucharki.. bo jakbym zjadła zwykłą kromkę chelbka żytniego to mam ponad 180 i to juz oczywiścię z dawką insuliny.
-
Hej laseczki :) Mam takie pytanie z innej beczki.. :) Mianowicie zastawiam się na d rozmiarem ubranek... bo waham się czy kupować "56" czy sobie odpuścić ten rozmiar i wsiąść coś większego. O ile się nie mylę ten wątek był chyba wcześniej poruszany, ale nie mogę tego znaleźć hehe ;). Dobrego popołudnia przyszłe mamusie :)
-
Olgaak - mieścisz się w normach :) :). Wynikiem na czczo w sumie nie ma sie co sugerowac... bo ja wiecznie np mam 80,75... a załapałam sie pod cukrzyce ciążową . po 2godz norma jest do 140...Tak, że wszytsko jest dobrze.. Jedynie to mogą, choc nie muszą Ci zleci pod koniec ciąży jeszcze jedno takie badanie. Ja na szczęscie bede robic je juz po porodzie ! :) Dziewczynki dzięki za ćwiecznia!! :) A co do tłustego czwartku już kombinuje "pseudo pączki" z mąki żytniej Raczej to będzie wyglądać jak zwykła ciasteczka ale cóż Po porodzie sobie odbije Ula Narobiłaś mi ochotę na taką pyszną drożóweczkę i teraz mi ślinka kapie haha.
-
anitajas a i oczywiscie przez cały dzien mamy pić duuuużo wody nawet do 2 litrów dziennie izzi098 Ja byłam bardzo senna i czułam się jakbym przepracowała cały dzien w kamieniołomie... latałam siku co chwila.... no i pic... wiecznie miałam sucho w buzi.
-
anitajas Moja wizyta u dibaetologa odbyla się własnie w takiej poradni przyszpitalnej. Diete musi Ci ustalić dietetyk na podstawie obecnej wagi ciała.. (u mnie jeszcze brali pod uwage badania krwi) ustala ile potrzebujesz zjesc calori :) Jak to mowi moja pani doktor "słodka mamusia ma skupić się na jedzeniu, nie mozna głodowac" ta głodówka to niedobór węglowodanów...wtedy powstają ciała ketonowe w moczy. ( na te ciała tez dostaniesz paski jak i na cukier w moczu) to badanie wykonuje się czczo przy porannym siku :) Choć na ostatniej wizycie sie dowiedziałam, że ciała ketonowe powstają również przy dłużej róznicy cukru dziennie. Ja przewaznie rano jestem niedocukrzona...a po posiłkach mi cukier za bradzo szaleje. Co do glukometru to wiedz jedno, że do niego są paski na recepte... nie ma nic od tak:):) w aptekach oferują swoje glukometry, żeby później kupować u nich paski o które i tak musisz poprosić lekarza. ( to jest czysty biznes). Wcześniej z dziewczynami pisałysmy tak ogolnie czego nie wolno jesc m.in rzeczy z mąki pszennej tj, biały chleb, jakieś panierki... itp. tylko żytni razowy chleb- o niego u nas jest bardzo ciezko dlatego ja kupuje zwykły graham... bo zytni u mnie tylko jest ze slonecznikiem, a on mi nie pasuje. Mięsa duszone(drób, wołowina, indyk) wieprzowina jedynie baaaaaaaaardzo chuda. Warzywa surowe :). Ogólnie w jedzeniu jest taka zasada, że zdrowy zwierzęcy tłuszcz pomaga w trawieniu tego cukru... czyli np. śniadanie.: kromka chleba razowego posmarowana masłem 85% zawartoscią tłuszczu(tak cieniutko) chuda drobiowa wędlina, ogórek i cos do picia herbata oczywiscie bez cukru, woda(nie ma znaczenia czy gazowana czy nie) i jakby to zliczył całe śniadanie sklada sie tak jakby z 5 czesci... Później ma być drugie sniadanie i ono ma się skladac z 2 czesci i tj np. jogurt naturalny, jabłko.(bo z owoców mozna jesc jabłka, grajpfut... choc testowałam kiedys truskawki i u mnie nie zdaly egzaminu Obiad ma się skladać z 6 czesci np. Surówka: ogórek, sałata, papryka, oliwa z oliwek- jest potrzebna do trawienia cukrów. filet z kurczaka na parze(ocziwsice mozna go odpowiednio przyprawic), kasza gryczana- taką polecają. Podwieczorek z 2 czesci np. kromka chleba graham kefi. Kolacja z 5 czesci: bułka grahamka, maslo 85%, lisc sałaty, wędlina, herbata. No i ostatni posiłek wyłączne dla dzidziusia je sie o 21:30 i ma sie skladać z 3 części. Czyli śrenio je sie co 2-3 godz ;). Oczywiscie jak sie jest glodnym miedzy tymi posilkami mozna szamac np. ogórka zielonego, kiszonego, kapuste kiszoną, papryke, pomidora, cebule, szczypiorek, rzodkiewke, salate zieloną, pekinską, kalafiora, brokuły, pieczarki szpinak - to sa produkty które mozna jeeesc w dowolnej ilosci...je organizm poprostu toleruje :) I co jeszcze najtrudniej do strawienia są sniadania... ja np. mimo insuliny nie dam rady zjesc rano kromki chleba musze kombinowac i dzielic je na pare godz. Tak, że kochana powodzenia!!! :)
-
anitajas Kochana wiem co czujesz bo to samo przerabiałam. Po stwierdzonej diagnozie czekałam na wizyte u diabetologa cos kolo dwóch tygodni... - byłam załamana tym faktem...i ta moja bezradnosc jak ja sobie dam rade.....juz nie wspomnąc o przepłakanych dniach.... i za kazdym razem jak ciekły mi łzy po policzkach moja dzidzia dawała o sobie tak mocno znać, ze powiedziałam " dosc juz użalania, weź sie ogarnij " ... i teraz się śmieje z mojego podejścia bo nie taki straszny diabeł jak go malują. Obecnie jestem już na insulinie... mam fachową opiekę diabetologa i dietetyka- to są ludzie do których mogę dzwonić dzień i w nocy jak bede potrzebowała pomocy. Mam nadzieje, że włączą Cię w program "słodkie mamy". Dostaniesz m.in glukometr... - do niego na chwile obecną są bardzo tanie paski. Tak, że w miarę możliwości służę pomocą :)
-
Hej dziewczyny;) Po wczorajszym maratonie po lekarzach : dzidzia ma się dobrze...waży już 1000 g ! :) ale płci dalej nie chce pokazać taki kombinator hehe. Skarbek Ja po 2 h glukozy miałam wyniki 150....(to bylo ok 20 tygodnia ciaży) zanim trafiłam do diabetologa trochę czasu minęło okolo 2 tyg. Miesciąc stosowania diety według punktów i gramów... nie pomógł. Dwa pierwsze tygodnie diety były wręcz idealne... ale później mój organizm totalnie zwariował.... tak, ze po wczorajszej wizycie u diabetologa jestem na insulinie... Jedyny plus - moja waga stoi w miejscu
-
Hej dziewczyny :) Słyszałyście o ciekłych upławach jak woda....? Ja od paru dni takie mam.... nie wygląda to raczej na wody płodowe.... Czytałam, że wody płodowe sączą sie cały czas... a u mnie te niby wody nie sączą sie non stop .. Normalnie jestem zaniepokojona tym faktem, a wizytę mam dopiero w czwartek...
-
Ula nie lepiej było by Ci iść do kardiologa...? Ja czasami mam skoki ciśnienia, ale tylko w tedy jak jestem u lekarza... w domu mam idealne. (tak mam od czasu ciąży) I pani kardiolog dała mi po prostu takie tableteczki nie inwazyjne dla maleństwa, ale chronią przed takimi nie kontrolowanymi skokami i wcale nie stosuje bezsolnej diety- bo szczerze pierwsze słysze o takiej;) A że my kobitki w ciąży jesteśmy pod szczególną ochroną więc myślę, że warto jest skorzystać z fachowej opieki kardiologa ;). Izzi mi może w tym tygodniu uda się poznać płeć to wtedy uzupełnie liste :)
-
ula1993 przyprawy są potrzebne... nawet "głupia" sól.... ja jej mam jeść do 5 g dziennie, a tak to bazuje na ziołach po prostu. Ale myślę, że jeżeli lekarz nie kazał Ci jakoś specjalnie inaczej jeść.. to raczej nie ma sensu taka zmiana żywieniowa... a tym bardziej na własną rękę... - bo w ciąży z tym nie ma żartów.... wystarczy, że zjesz za mało węglowodanów... a ciała ketonowe będą bardzo poza normą....a to już mały krok do anemi. Co do tych niedrapek... kupie jedną parą... właśnie myślałam, żeby paznokietki obciąć w miarę możliwości... koleżanki mówiły że najlepsze są zwykle skarpetunie. Dobrej niedzieli :)
-
ula1993 Kto Ci doradził takie gotowanie bez przypraw??
-
kasia_maj Masz dobre wyniki :) po 2 godz glukozy norma jest do 140 , A na czczo do 90 :)
-
Kasia111 Może mi ten makaron po prostu nie podszedł :) bo podobnie mam z chlebem :) Ale ten przepis z szpinakiem :) mniam muszę wypróbować
-
ula1993 Robisz ochotę na pierogi a ja dopiero takich rarytasów zjem sobie po porodzie Dziś jadłam m.in pyszną rybkę na parze - jakiś cudem udało mi się wyciągnąć z niej jakiś smak hehe. Kasia111 - Masz jakieś propozycje na obiad? :) .... bo ja póki co mam ograniczona ilość dań... A nie chce się skupiać tylko na drobiu... kaszy.... Kupiłam ostatnio makaron dla diabetyków... pisało, że z mąki żytniej razowej- myślę no idealny a po zjedzeniu go okazało się kichą,... cukier skoczył jak oszalały