Skocz do zawartości
Forum

mamolka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mamolka

  1. Wszystko zależy od dziecka. Mój dwulatek na pewno nie dałby rady pedałować na zwykłym rowerku - po prostu nie miał tyle siły w nogach. za to śmigał na biegowym i nauczył się utrzymywania równowagi, dzięki czemu w tym roku od razu wsiadł na zwykły bez bocznych kółek.
  2. Choroby tropikalne?! Dajcie spokój...Zamiast pytać koleżanki co ma lub nie w rodzinie lekarza może lepiej coś na ten temat samodzielnie przeczytać? Ja mam w rodzinie pilota ale nie powiem Ci jak się ląduje... Tak czy inaczej czy szczepimy czy nie to ryzykujemy. Warto dowiedzieć się jak najwięcej żeby podjąć mądrą decyzję. W końcu chodzi o zdrowie i życie naszych dzieci.
  3. Ja podawałam zamiennie olej rzepakowy (bardzo zdrowy, ale niedoceniany), oliwę z oliwek i czasem masło. Warto nastawić się na różnorodność w diecie, także jeśli chodzi o tłuszcze.
  4. Rzeczywiście - można uczyć literek bez komputera. Jest naprawdę sporo takich gier na rynku. Zależy wszystko od tego jaką metodą chce się uczyć. Ja wybrałam metodę sylabową i zaczęłam od uczenia samogłosek (tak jest w tej metodzie). W sumie samemu można wymyślić wiele prostych gier i zabaw i naprawdę nie zajmuje to dużo czasu. Jeśli was ten temat interesuje moje pomysły na naukę samogłosek znajdziecie tutaj: http://www.mamolka.pl/wyzwania/czytanie/ A na zdjęciu przykład naszej samogłoskowej gry. Opisałam ją tutaj: http://www.mamolka.pl/swinia-jestes-zwyciezca/
  5. Mnie się wydaje, że każdemu inny stanik będzie pasował. Ja też kupowałam w pierwszej ciąży takie staniki. Ale potem stwierdziłam, że ta dodatkowa "funkcjonalność" jest mi niepotrzebna i wystarczy mi to co oferuje zwykły stanik.
  6. mamolka

    Żelki i dzieci

    Moje maluchy uwielbiają żelki, ale dostają je bardzo rzadko i kupuję raczej takie miękkie (bo wydają mi się lżej strawne). Żelka raz uratowała sytuację, kiedy małą wzięła do buzi koralik i za nic nie chciała wypluć. Tak, że są też dobre strony.
  7. Ja kupiłam rogal w drugiej ciąży i to był bardzo dobry zakup. Kupiłam w polskiej firmie: http://blanca-baby.pl/ Rogal jest w użyciu do dziś - teraz jako przytulanka mojego syna : )
  8. u mojej Luśki pierwsze było tata - tak na 7 miesięcy, potem pojawiło się słowo-klucz bam , które opisuje tyle rzeczy, że hoho :) A teraz to już się posypało... codziennie coś nowego :)
  9. Dużo tego wszystkiego jak na takiego małego człowieczka i to przy zwykłym katarze. Euforbium to lek homeopatyczny więc jeszcze ok. A ten Mucofluid czy przepisał Ci pediatra? Ja bym mimo wszystko nie podawała. W końcu to tylko katar.
  10. też tak robimy :) Może nie jest to 8 cud świata, ale właśnie takie słodkie wspomnienie dzieciństwa :) W końcu nie trzeba tego zjeść tony - czekolada nie musi być słodzona ksylitolem, bez jaj :) A z kupnych to my uwielbiamy Ritter Sport - niestety tania nie jest, ale też nie jemy tego codziennie.
  11. Nam laryngolog powiedział, że zdecydowanie nie poleca odciągania katarku. Więc przestałam to robić. Zamiast tego zalecił częstsze płukanie noska np. Sterimarem. Jeśli płukasz często to naprawdę szybko katarek mija. Ale 6 tygodni to rzeczywiście dość długo. Spróbuj więcej płukać Sterimarem. Jeśli nie przejdzie odwiedź laryngologa. Ulla - jak leczyliście tego pneumokoka?
  12. nikawa :) Mój też dostał prezent "od siostry" i też mamy podobne doświadczenia z tych pierwszych dni razem. Ale niestety zrozumienie, że musi mi pozwolić małą uspać albo nakarmić zajęło trochę.... Zwykle jak kładłam się z małą do karmienia natychmiast okazywało się, że jemu się chce pić/jeść/czytać książkę i to teraz-zaraz! Na szczęście mamy ten okres już za sobą.
  13. Chyba wszystkie mamy bardzo podobne zużycie :) Ciekawa jestem czy widzicie jakąś różnicę w zużyciu zależnie od marki pieluch? Mnie się np. wydaje że pampki się szybciej "przepełniają" niż np. lidlowe.
  14. anita380 - współczuję podgryzania. Moja córka też próbowała ale od razu krzyczałam "ała", robiłam smutną minę i zabierałam jej pierś. Chyba ze 2 razy patrzyła zdziwiona, o co mi chodzi, ale szybko zrozumiała i chociaż ząbki ma konkretne, to nie gryzie :) Na pokaleczone brodawki, oprócz bepantenu, rewelacyjnie działają hydrożelki, ale ciężko je zdobyć.
  15. :) cieszę się, że przepis się podoba. Jak któraś ma zniszczone, przesuszone włosy, może sobie taki żel z przepisu nałożyć na włosy jako maskę. U mnie działał super.
  16. Zazdrość jest naturalna i trzeba to jakoś przeboleć. Jedyne co można robić, to, jeszcze zanim się młodsze urodzi dużo rozmawiać, tłumaczyć, czytać książeczki o tej tematyce itp. Poza tym my radzimy sobie tak, że kiedy widz,ę że zazdrość zaczyna się pojawiać, starszy brat dostaje odczuwalnie dużo więcej uwagi. Poza tym spędzam z nim czas oddzielnie - bez młodszej siostry, mamy swoje sprawy i tajemnice, do których młodsza nie ma dostępu. Takie niby małe rzeczy, a jednak dużo zmieniają.
  17. mamolka

    Kluby Maluchów

    Jak czytam to nabieram chęci na zapisanie się :) Od jakiego wieku wasze dzieciaczki chodziły do klubu?
  18. Wg. mnie najgorsza we wszystkim jest przesada. I dorabianie teorii do rzeczy, które jej nie potrzebują. Jeśli wszystkim jest wygodniej by dziecko spało z rodzicami to niech sobie śpi. Jeśli wydaje wam się naturalniejsze inne rozwiązanie to go stosujcie. Nic na siłę. My mieliśmy taki układ, że w dzień synek spał w swoim łóżeczku a w nocy spał z nami. Jak miał niecałe dwa lata dostał "dorosłe" łóżko, nową pościel i sam bez specjalnego zachęcania przeniósł się do siebie. Wszystko odbyło się bardzo naturalnie.
  19. Ja robiłam ciepły okład i wtedy przystawiałam dzidzię. Poza tym można spróbować przystawić inaczej niż zwykle - bródką w odwrotną stronę. Powinno pomóc. Co do karmi to na mnie naprawdę działało i to za każdym razem. Kiedy pierwszy raz się napiłam karmi to wcale nie chodziło mi o zwiększenie laktacji, nic o takim działaniu nie wiedziałam i nie mógł to być efekt psychologiczny :) Chodzi prawdopodobnie o chmiel? Nie wiem.... ale wiem że działa. Za to cała reszta jeśli chodzi o konkretne produkty na mnie nie działała. Jedyne co poprawia laktację to częste przystawianie dziecka i picie płynów w dużych ilościach. Zero dokarmiania butelką. Zero dziwnych nakładek, podkładek, odciągania kiedy nie trzeba... Pop prostu sama natura i wszystko się unormuje. Karmiłam piersią swoje dzieci w sumie prawie 4 lata i na razie ciągle karmię więc można powiedzieć, że wiem o czym piszę :)
  20. Chyba w tej dyskusji nikt nikogo nie przekona :) Tak z ciekawości tylko zapytam: PO CO Wy dziewczyny chcecie przebijać te uszy? To znaczy - jaka jest przyczyna? Dyskutujemy cały czas czy można czy też nie... jest dużo argumentów przeciw a ja bym chciała usłyszeć jakieś rzeczowe argumenty za. Może się przekonam :)
  21. Moja mama robiła takiego irokeza przy użyciu oliwki... Co do zwykłego żelu raczej bym go nie nakładała. Ale możesz sama sobie zrobić żel - naturalny z siemienia lnianego... przy okazji odżywia skórę głowy i włosy :) A robi się to tak: Bierzesz 2 łyżki siemienia lnianego i szklankę wody. Wrzucasz do gara i gotujesz aż powstanie gluciasta substancja. Przecedzasz przez sito lekko naciskając na ziarenka, żeby jak najwięcej tego żelu odzyskać. Przecedzaj puki gorące, bo potem zgęstnieje! Studzisz i masz glutka do stylizacji :)
  22. Zastanawiam się nad potężnym przerobem pieluszek w naszym domu. Powiedzcie dziewczyny ile sztuk pieluch schodzi wam mniej więcej dziennie?
  23. Ja myślę, że to okropnie niefajne i warto rzucić nie tyko dla dziecka ale też dla siebie. Dzisiaj rozbierałam rano synka w przedszkolu i kurteczka dziewczynki z szafki obok tak strasznie śmierdziała papierosami, że naprawdę zrobiło mi się jej żal :( Palenie to paskudny nałóg, ale jak ktoś już musi, to powinien tak palić, by jego dziecko nie paliło z nim.
  24. ja też Jelpa. Jest taka wersja 2 w 1 - proszek od razu ze zmiękczaczem. Taki zmiękczacz jest łagodniejszy dla dziecka niż płyny dodawane do płukania. Jak mój Młody miał się urodzić testowałam też lovelę ale mnie jakoś nie przekonała. Za to testując Jelpa zaczęłam od włożenia głowy do opakowania by obadać czy na pewno jest nieuczulający. Kichawki nie było, więc został zatwierdzony do użytku :)
  25. Te akcje społeczne, gdzie uświadamia się matkom że alkohol w ciąży to zło są przesadzone z wiadomych powodów - mają działać na wyobraźnię tych matek, które tej wyobraźnie nie mają za wiele. A tak naprawdę to ważny jest rozsądek. Mnie na przykład strasznie, ale to strasznie chciało się w ciąży piwa. No po prostu aż mnie nosiło. Więc zdarzyło mi się ze dwa razu piwo bezalkoholowe a raz nawet łyczek alkoholowego (ups! nie bijcie...). Myślę, że bardziej szkodliwy dla dziecka jest stres matki, tak że nie ma co się martwić na zapas.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...