-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez serena
-
Hej. U nas gorączka od wczoraj :Smutny: Wieczorem miał 38,5, na noc czopek więc bez tempki. Rano wstał i 38. Póki co nie zbijam bo za mała. Niewiem skąd dziadostwo :Smutny: Na 16:30 do lekarza idziemy to się dowiemy mam nadzieję :Smutny:
-
Hejo. Trusia napisałam jeszcze raz. Neta ale to kilka dni temu nie?
-
U nas nerwa c d. Maciek daje w dupę, jemu dokucza wstrętna jedynka, bleeee. A poza tym wszystko ok
-
Hej. Trusia chyba wysłałam ci pw, ale nie mam pewności czy dobrze poszło? Jak będziesz to sprawdź.
-
Dzień dobry. Neta a zakupy udane w M1? :Uśmiech: Arturek spinający się świetny! U nas masakra, Maciek masakruje mnie, a jego masakruje LG1 która jest juz tuż tuż. Dziś zarezerwowałam miejsca, w czerwcu jedziemy nad morze! Niestety będziemy daleko od Trójmiasta :Smutny: bo w Grzybowie, tuż koło Kołobrzegu. Ale i tak się cieszę że jedziemy!
-
Hej. T dziś wybitnie chce nadrobić wczorjaszy dzień, wieczorem jeszcze się zdążyliśmy pokłócić o to. Bo ja nie rozumiem jak może mi tłumaczyć że mu dłużej zeszło, przecież to 4 godziny Ale dziś wziął Maćka który wstał po 6, ja pospałam do 10 Dostałam do łóżka kawkę, zieloną herbatkę i kanapeczki. trochę mi złość przeszła
-
No Ann niby i tak może być, choć ja i T to zgoła odmienne gusta. Ale wiadomo co córa to córka, ja z moją mamą wiecznie "zakupowałyśmy" i to mam i będę mieć w pamięci zawsze. A córka hmm..... może do 3 razy sztuka? Ostatnio czytaliśmy z O bajkę o królewnie Śnieżce. Doszliśmy do momentu jak ją otruła zła Królowa i jak leżała w trumnie szklanej. Oskar oczywiście wpadł na pomysł że tez chce leżeć w trumnie. Aż mnie ciarki przeszły. Ale musiałam tłumaczyć czemu nie może leżeć Ale i tak skończyło się na tym że on chce być aniołkiem.
-
Sekundko i tak masz dobrze bo T wrócił o 18 więc aktualnie mam focha. Ann super takie zakupy.... mnie właśnie tylko tego brakuje w posiadaniu dwóch synów, wspólnych zakupów. Bo wiadomo z córką to się fajnie zakupuje, a już widzę za 15 lat Oskara lub Maćka doradzającego mi które buty
-
Karola ładnie Szymek przegłodzony Sekundka obiecał wrócić o 14, jest już 15:10. Niech żyje słowność tymczasem Maciek śpi w wózku przy otwartym oknie ju z ponad 1,5 godziny, Oskar przed domem śmiga na rowerku. Nie chciało mi się wyłazić na spacer, a słoneczko świeci to jednego wystawiłam przed dom, drugiego do okna i luzik.
-
Dzień dobry. U nas słonmeczko nieśmiało wygląda zza chmur. Zobaczymy co z tego będzie. T obiecał wrócić koło 14. No mam nadzieję że mu się uda. Sekundko widzę nowy suwaczek ciążowy, fajnie, bo tamtego nie mogłam zakumać Trusia dokładnie z krakowskich. Nic mi się nie chce, a tu tyle do zrobienia
-
hEJ. Renia fantastyczne zdjęcia! Trusia czyżby to była mała Gabrysia i Grzesiu Kasi? Popatrz jaki ten świat mały! Neta extra dowcipy. U nas długiego weekendu niet. T jutro pracuje. Wkurza mnie to bo przecież sam jest sobie szefem ale cóz począć jesli praca to jednocześnie pasja. Tylko co jest pasjonującego w nieruchomościach? Więc jutro samotny dzionek, cóz, jakoś damy radę.
-
Moja! No to za nasze nowe marcówkowe fasolki! niech rosną zdrowo!
-
Dziubala Serena – widzę, że Maciuś ma jak Oskarek, jak wstawał niewyspany, to też był nie w sosie ;) Ha ha, no dokładnie. A z pitem nieźle. Ja w tym roku mam spokój, dochód zerowy więc Pita nie muszę składac
-
Todinka gratuluję kochana i zaglądnij tu do nas! A i jeszcze chciałam napisać odnośnie spania... Wiecie, gdyby Maciek spał mało ale gdyby podczas takiej powiedzmy 30 minutowej drzemki się regenerował to luz, mogłoby być. Ale skoro on wstaje niewyspany, marudny i wściekły to co się dziwić że narzekam.
-
Sekundko dodam tylko że zdjęcia piekne, śliczna z was para. Ps. Ale ślimaka to bym nie zjadła :Uśmiech:
-
Sekundko kochana serdeczne gratulacje!!!! Cieszę się całym serduchem!!!! dziękuję za wszystkie komplementy. Natka oj ty! Ja ci dam że do tatusia! Jeden już nie wystarczy że podobny? :Uśmiech: Uwaga chwalę się: po blisko półroczne walce z Maćkiem i butelką dziś mój syn wypił 60ml herbatki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Yupi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jestem uratowana. Tyle zachodu a wystarczyło kupić smoczek z największą dziurą
-
Witam. Megan umarłam ze śmiechu z pana młodego. Tak na szybko parę fotek. O pochwalę się że ostatnia wściekłość Macka i bark snu miały powód. PG1 A z tym spaniem to hola hola, koleżanki. to że napisałam że Maciej śpi po 4,5 godzin dziennie nie oznacza że tyle mam spokoju. Bo ponad połowa z tego (jakieś 2,5-3godzinki) to spacer, i wózek koniecznie musi być w ruchu. Do tego doliczam jakieś 2 drzemki, w zależności od dnia 40 minut do 1,5 godziny. Więc proszę mi tu nie zazdraszczać bo żeby on tyle spał to ja muszę śmigać z wózkiem po osledlu Troszkę Maciusia tak ładnie trzyma sobie butelkę, na razie niestety tylko trzyma :roll: smaczne nóżki dwa śliczne ząbki tak zazwyczaj kończy się zabawa karuzelką, Maciek ją ściąga na siebie i zjada moje dwie łajzy i Maciulek, podobny do mamy? tort Oskara świeczki zdmuchnięte, wyciągamy torcik Maciusia i chrzest (jakość zdjęć masakryczna ale to zdjęcia zdjęć)
-
Witam. U nas dziś tez cięższy dzień, Maciek postanowił zbojkotować spanie I spał całe dwa razy po 30 minut, zazwyczaj śpi ok. 4-5 godzin dziennie więc był niedospany, mega marudny i w ogóle bleeeee...
-
Dzień dobry. Zdjęcia będą ale dopiero jak fotograf mi przyniesie, sama nie robiłam. zresztą nie było nastroju... to dłuuuga historia i zupełnie nie na forum, ale powiem tylko że moich teściów nie było na chrzcinach byli tylko w kościele ale się z nimi nie widziałam, bo wyszli od razu. mam do nich ogromny żal, że nie potrafili wznieść się ponad swoje problemy z T teraz to nawet nie chce mi się z nimi gadać.... Więc nastroju zupełnie nie było do foczenia.... No ale trudno, przykro mi tylko bo wiem że ten dzień będzie mi się zawsze kojarzył troszkę nieprzyjemnie, a tak być nie powinno.... No cóz, bywa i tak. Maciuś był jedynym w miarę "świadomym" dzieckiem bo dwoje pozostałych to były maleństwa i przespały mszę. A Maciek po 20 minutach zaczął się nudzić i gadał sobie, marudził... Potem podskakiwał, zaczepiał kobietę z tyłu. No był ubaw, aż się ministranci śmiali pod nosem cały czas. :Uśmiech: Ale ogólnie było ok, tylko sprawa z teściami mnie przybiła bo w życiu bym nie sądziła że taki numer wywiną.... Ale jak już pisałam trudno... :Smutny: Ann wszystkiego najlepszego kochana!!!!
-
Renia bawcie się dobrze. Dziękujemy za życzenia.... 3 lata temu o tej porze byłam już po wizycie w szpitalu i skurczałam się pięknie cały dzionek :Uśmiech:
-
Ann no wczoraj był wręcz upał popołudniu... przedwczoraj tez, gotowałam się w długim rękawie. Natomiast dziś ciepło ale chmurzasto mam nadzieję że jeśli ma padać to będzie to dziś a nie jutro. A właśnie jak ubierać malucha przy takiej pogodzie? Jak jest ok 17-19 stopni? Troszkę wiało więc się bałam go jakoś porozbierać, mimo że to taki raczej ciepły wiatr... Więc miał rajtki, spodnie, bodziaka, bluzę i kurteczkę, czapeczka cieniutka bawełniana. Czy on już może jeździć całkiem odkryty w wózku? Tzn. bez śpiworka czy kocyka? wczoraj go zapakowałam śpiworek bo się bałam że jednak za mały na takie rozbieranie a i pogoda zdradliwa. Matlo jedyna prościej jest mieć dziecko latem :Uśmiech:
-
Dzień dobry. Ja w biegu bo jutro chrzciny. Oskar też się dostał do przedszkola pierwszego wyboru, więc tego na którym mi najbardziej zależało Oczywiście ja "mądra" już przeżywam co to będzie we wrześniu Dla potrzebujących sił na trudny czas. A dla nas trzymajcie kciuki żeby jutro było ciepłol (bo nie mam w co Maćka ubrać jak będzie zimno) :Smutny: Renia, Karola zazdraszczam Malty Sekundka a tobie sam na sam z mężem. Też mi się marzy, ale póki co jestem na cyco-smyczy (tak to określiła Mru i mnie się to baaardzo spodobało) :Uśmiech::Uśmiech::Uśmiech:
-
Wchodzę, patrzę a tu jakieś tajne wyjazdy grupowe U nas kiszka.... co prawda zakupy się udały, sukienka i buty do sukienki są. Ale O wstał z gorączką.... :Smutny: Poszliśmy do lekarza i okazało się że ma zapalenie gardła :Smutny::Smutny::Smutny: dostał antybiotyk, mam nadzieję że do niedzieli zdąży choć troszkę ozdrowieć... i modlę się żeby się Maciej uchował :Smutny::Smutny::Smutny:
-
Ann o kurcze, to jednak poważna sprawa. No bez wody to masakra.... Starletka u nas też jakoś te zęby idą nie po kolei. Dwie D1 są, G1 ani widu ani słychu, za to puchną D2. Natka ja też się nie spotkałam, a ciekawość mnie zżera
-
Karola w szoku jestem że to co innego automat a co innego manual... Tzn. że jak ja mam zwykłe B to że niby nie mogę automatem? Czy ja już mam uprawnienia na automat? Ja jestem b. ciekawa jak się jeździ automatem, kiedyś muszę spróbować. tyle że ja uwielbiam mieszać biegami. Ale tak czy siak GRATULACJE!!!!!