Skocz do zawartości
Forum

Anulka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Anulka

  1. KathrinJa sie niestety rozchorowalam - tez mam wirusa...narazie nie potrzebuje antybiotyku...po 3 dniach ma mi przejsc, tylko musze duzo pic i trzymac dietke. Ale w sumie nie mam rozwolnienia, tylko troszke mi nie dobrze. Najgorzej, ze mam obolale cale cialo, a najbardziej plecy:Smutny: Viki tez sie zarazila i jutro trzeba bedzie sie skonsultowac z pediatra, bo nie wiem co z tym antybiotykiem, czy ma brac dalej...Teraz wszyscy spia...ja wczesniej okupowalam lozko...No to sobie ponarzekalam...Milego dnia zdrówka życzę Kasiu!!! Tylko kto teraz będzie przy was chodził biedactwo!!!
  2. Monia współczuję...sił i zdrowka życzę!!! Skąd to cholerstwo się przypałętało znowu
  3. Maja w ogole nie chce spać na spacerkach...za dużo wrażeń wokół...
  4. IzabelinMiśka cudem uniknęła operacji. Po ostatnim zastrzyku guz w brzuchy zaczął się zmniejszać. Teraz co drugi dzień jeździmy z nią na kontrole i dalsze kłucie. Po USG chodzi narąbana jak ta lala, bo wet nie chcąc golić jej futra w celu eliminacji pęcherzyków powietrza stosuje spirytus, który później wylizywany jest przez właścicielkę futra. Chyba dobrze jej to robi, nawet chodzi już lepiej nie ciągnie tak drastycznie za sobą łapy. pijaczyna no!!! A Ptasiuli szkoda...chyba juz za małe szanse by się odnalazł Izulka co?
  5. ja z dziećmi byłam na spacerze od 9.30 do 13...a teraz spią jak susły już 2 godzinki
  6. bo to prawda...wiem co czujesz...my zdecydowalismy sie jednak na fotelik montowany z przodu...mała będzie jechac tyłem do kierunku jazdy....a prawdopodobieństwo, że stracisz równowage jest według mnie takie samo jak to że ktos na Ciebie najedzie...
  7. monika warszawskanicola23Dziękuje Monia za info o diecie i fotke, po Herbalifie też widziałam efekty u innych na własne oczy więc myślę że i tobie się uda. Jakiś sporawy zestaw, dużo tam tego, pewnie oprócz koktajli jakieś błonniki i aloesy... Kiedy zaczynasz Monia? Może poczekasz na mnie do 10 czerwca heheh?ZACZELAM OD WCZORAJ!!!NAJGRSZY JEST TEN KONCENTRAT ALOESOWO ZIOLOWY! podziwiam Kochana i zyczę wytrwałości!!!
  8. Magdalenko szczerze, to Monia ma rację. Ja myslę, że synek jest za mały na samodzielną wycieczkę w przyczepce. Ale tak jak powtarzam, nie oceniam bo nie miałam doswiadczenia z przyczepką. Może odezwie się ktos kto przerabiał ten temat z tak małym dzieckiem.
  9. widzę, że sama odpowiedziałaś sobie na swoje pytanie co lepsze...kieruj sie swoja intuicją i tym co będzie najlepsze dla Twojego dziecka.
  10. dzisiaj mi pani powiedziała, że był setki odmownych pism, więc ta lista rezerwowa też zawiera setki dzieci...przestałam wierzyć w cuda
  11. usciski dla bratanicy i gratuluję rodzicom i Tobie ciociu!!! Niech się maleństwo zdrowo chowa!
  12. Dziubalko Maciuś do schrupania!!! i fakt innego imienia sobie nie wyobrażam
  13. Gunia gratuluję żłobka. Miki dzisiaj dostał trzy pisma każde odmowne. Zatem piszemy odwołanie do burmistrza. Nie mam już siły. Dziecko chce przebywać w towarzystwie dzieci ale nikt mu nie chce dać szansy. Nie wiem co za problem wybudowac nowe przedszkole
  14. kiedy masz dziecko w foteliku przed sobą to przynajmniej widzisz co się z nim dzieje, a taki maluch 8 miesięczny siedzący sam w przyczepce przeraża mnie chyba...
  15. byłam kiedys swiadkiem jak dusiła się moja siostra landrynkiem...nigdy więcej nie chcę miec takiego widoku przed oczami. Madziu wspólczuję!
  16. MYSZKA_MIKIo matko mało przed chwilą mało zawału nie dostałam, nigdy czegoś takiego nie przeżyłam byłam w kuchni , robiłam gofry, Nikoli pilnował Wojtek , pilnował ale wgapiopny kurrrr.... na maksa w telewizor, Nikola siedziała obok niego na łózku , przyniosłam mu na talerzu te gofry , które dureń ( przepraszam ale poniosło mnie) postawił obok siebie na łózku ( nie wiem do cholery po co) i jednoczesnie obok małej. Nagle słysze z kuchni jakieś charczenie , lece a Nikola oczy na wierzchu i dławi mi się , strasznie charczała nie mogła oddychać, kazałam mu dzwonić po pogotowie, wzięłam włożyłam jej palca do buzi wyciągnęłam wszystko co sie dało, ale miała już coś w gardle wzięłam ją do góry nogami ale nie mogło jej wyleciec, boże ja myślałam ze ją stracę, znów jej włożyłam palca do buzi ,myślałam ze może się przesunęło i ona wtedy zwymiotowała kilka razy , strasznie płakała ale już zaczęła normalnie oddychac dałam jej piciu i zaraz się uspokoiła, odwołał tą karetkę ona siegnęła sobie po tego gofra wzięła go do buzi i musiała jakoś go zciamkać, to musiało długo trwać bo miała całą buzię, o on tyle czasu nic nie zauważył cała się trzęse , nie mogę dojść do siebie chyba do wieczora nie wypuszcze jej z rąk, Boże jak niewiele trzeba do nieszczęścia nie skomentuję...szczeście od Boga że nic jej się nie stało...
  17. Gosiu jak będziesz miała czas to podpytaj...mnie póki co przeraziła ilość formalności jakie muszę ogarnąć, ale czekam jeszcze na jednego maila, może on mi rozwieje moje wątpliwości
  18. MYSZKA_MIKIAnulkaz powodu wolnych miejsc :Smutny:braku wolnych miejsc tak? I co ty teraz Aniu poczniesz? A ruszyłaś z załatwianiem tego klubu malucha czy zrezygnowałaś już z tego pomysł? Aniu a ty chciałaś iść do pracy i znaleźć opieke tylko dla Majki czy i tak byś z nią była w domku? oczywiście Madziu, połknęłam słowo. Z powodu braku wolnych miejsc. jesli chodzi o klub maluch to zbieram informacje, ale ilość formalności zaczyna mnie powoli dobijać...Myslę o łatwiejszym biznesie i mam juz pomysł, ale na razie siedzę cicho. Mikołajka chcę wysłać do przedszkola z myślą o jego rozwoju. Wiem jak bardzo potrzebuje rówieśników. Widze jak cieszy się kiedy wychodzimy na plac zabaw. Z Mają będę siedzieć póki co w domu. A jak będę miała własny interes to będę pracować w domku więc jedno drugiego nie wyklucza.
  19. teraz napiszę odwołanie do burmistrza miasta...nie odpuszczę
  20. MałgosiaKuba skakal i krzyczał- mój rower!!mój rower!!!!! ma juz koła 20'tki a jezdzil nma 16'tkach ;) giant ma program wymiany rowerów w sensie rower rosnie z dzieckiem, ze mozesz stary kupiony ui nich oddac w rozliczeniu za nowy ale stare po Kubie trzymamy dla Bartka nie ma to jak radość dziecka, aż chce się żyć :) Miki nie dostał się do żadnego z trzech przedszkoli w których składałam podania
  21. z powodu braku wolnych miejsc :Smutny:
  22. Miki nie został przyjęty do żadnego z trzech przedszkoli w których były miejsca
  23. Moniczko przezywałam dokładnie takie same rozterki kiedy urodziłam Mikiego. Nie jeździłam do teściów, a jesli to rzadko. Nigdy sobie nie wyobrażałam jak mogę zostawić swoje dziecko z nimi. Przez to były konflikty miedzy mna a mężem. Twój T może źle zareagował, że tak Cię nazwał, ale z drugiej strony nie dziw mu się. To sa jego rodzice i on im ufa. Tak jak TY swojej mamie. Ja wiem jedno. Moja teściowa zostawała kila razy z moimi dziećmi i powiem szczerze, że błędne było moje myslenie, że nie dadzą sobie rady. Może daj im szansę i idźcie na to wesele. Zobaczysz wszystko będzie dobrze. Dziadkowie jacy sa tacy sa ale wnukom nie pozwolą zrobić krzywdy.
  24. Dzień Dobry Kochane!!!! Widzę, że jakies podłe mysli WAS dopadły. Dziewczynki rozumiem WAS doskonale. Po urodzeniu Mikuli poszłam do pracy i dzień w dzień wyłam. Dlatego teraz postanowiłam siedzieć ile się da. Zbyt duzo chwil mi uciekło. Pierwsze kroczki, pierwsze słowo. Na szczęście Miki był z moja siostrą, więc wiedziałam, że jest z kimś kto mocno go kocha. To mi dawało siły.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...