-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Mitsato
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7
-
ania_83Witam wszystkie brzuchatki poniedziałkowo!!!U mnie we wszystkich tabelkach wychodzi chłopiec, ale okaże się dopiero 09.04, więc nie narzekać dziewczyny, bo ja mam termin najpóźniej i na wszystko czekam tu najdłużej. Aniu83, coś czuję, że jednak to ja będę ostatnia, jeśli chodzi o poznanie płci dzidziusia;)) Moja p. dr będzie mogła powiedzieć mi dopiero jak będę w 24-tyg, a więc na początku maja dopiero. Mogłabym się dowiedzieć wcześniej, ale sama nie wiem, czy iść na to USG 3D...do innego lekarza (właśnie to rozważam:)) Aniu83, wózek super, ponoć bardzo lekki, a to bardzo ważne wg mnie. Osobiście nie wyobrażam sobie tarmoszenia się z ciężkim wózkiem, bo przecież dzidziuś swoje waży, a ja należę do osób b. aktywnych i nie potrafię*usiedzieć długo w jednym miejscu...dlatego przewiduję sporo wycieczek;)...i wtedy taki wózek to spore ułatwienie
-
Ja też pozdrawiam serdecznie:) i życzę*udanego poniedziałku:) U mnie deszczowo za oknem i w nosku;)
-
Tosia27ja patrzyłam na inne tabele - chińskie według których wychodzi że będzie dziewczynka: Pregnancy and Baby: Chinese conception gender chart Smyki.pl - Starożytna metoda chińska U mnie niestety jest z tym pewien problem, bo nie wiem dokładnie, kiedy doszło do poczęcia (mógł być to np. 29, 30 listopad lub 01 grudnia) i zgodnie z tabelką, którą podała mpearl - niezależnie od miesiąca wychodzi, że noszę w brzuszku chłopca, a z kolei tabelka od Tosi - to albo dziewczynka albo chłopiec ;) także poczekamy zobaczymy:)
-
Dziewczyny, co do zaparć (właśnie doczytałam, że była o tym mowa dwie strony temu:)) to najczęściej powodują to właśnie preparaty witaminowe uzupełniające żelazo w organizmie. Dlatego przyjmując takie suplementy powinno się jeść dużo zielonych warzyw (np. brokuły, fasolka). Na skutek takich zaparć można się nabawić hemoroidów (żylaki odbytu...bolesna sprawa i trudna do wyleczenia jak już się pojawią)...szczególnie jeśli ktoś ma rodzinne skłonności. To tak przy okazji:)
-
Roniu, spełnienia marzeń...szczególnie tych najskrytszych:) Tosiu, powodzenia na USG i nic się nie martw...będzie dobrze!!! Ja dziś czuję się ciut lepiej, aczkolwiek jutro jeszcze poleżakuję w domku;) a dziś na obiadek pizza...właśnie mi ciasto rośnie:)))) milutkiej niedzieli sierpnióweczki:)
-
roniano i zjadłam 2 wielkie omlety z cukrem pudrem grzech i popiłam mleczkiem z kakao spuchnięta jestem coś mi się wydaje że nadrobie te 1,5kg stracone w szpitalu Roniu, teraz to nam wszystko wolno...nadrabiać, a nawet trzeba:) Tak się od Was tutaj zaraziłam zakupami dla maluszków, że już sama zaczęłam szperać po necie:) i tak od 5:00 rano he he
-
Nikula, gratuluję synka:) Ja dziś siedzę posłusznie w domku i poleguję sobie z kompresem na gardle, popijając herbatke i zagryzając imbirem:)......wrrrrr....parszywe bakterie:(((
-
Roniu, śliczna ta sukieneczka:)
-
Właśnie idę robić obiadek...dzisiaj u mnie będzie rybka:)
-
mpearlroniampearltaki: Wózek głęboko-spacerowy Mutsy 4Rider Single Spoke Next 2008 i 2009: Sklep Internetowy Baby Fant no to niezła rakieta :) Oprócz wielu zalet ma bardzo długą wysuwaną rączke, co nie jest bez znaczenia z moim mężem:) i dość dużą spacerówkę:) To prawda, wózek świetny, super się prowadzi i bardzo lekko (próbowałam w sklepie). Poza tym słyszałam dużo dobrych opinii o mutsy. Samam zastanawiam się nad nim, tylko ja się skłaniam bardziej nad urbanriderem...
-
Roniu, ja się ratuję letnim mlekiem z miodem i czosnkiem (dwa razy dziennie) i płuczę gardziołko rozpuszczoną solą....ostatnio to wkońcu pomogło, więc liczę, że teraz też się uda:) A powiedź, co z Twoimi nerkami? Bo jak już pisałam wiele mnie ominęło... Wszystko okej?
-
Roniu, nic się nie martw, jest dużo dobrych ludzi na świecie:)...zresztą tak jak piszesz, z pomocą przyjdzie koleżanka. Spójrz na to z tej strony, że przy trzecim dzieciątku będziesz już miała ubranka zarówno dla synka jak i dla córeczki:) Ja też troszkę liczę na ubranka po dzieciach siostry i brata. Z tym, że u nich są same dziewczynki, więc jeśli mój maluszek jest chłopcem to niewiele mi się przyda po siostrzenicach i bratanicach;)
-
Mpearl, ja też myślę o takim wózku, wydaje się być bardzo praktyczny:) z pościelą jeszcze nie zaszalałam, ale czasem sobie zerkam na allegro.
-
Karol27, a jak prognozują najbliżsi??? U mnie, na początku ciąży mama z obrączki wywróżyła mi synka, a wczoraj jak mnie zobaczyła to stwierdziła, że córeczka ( powtórzyłyśmy zabawę z obrączką i potwierdziła dziewczynkę ) he he... a potem tylko powie "a nie mówiłam" ;) tak naprawdę staram się nie nastawiać, ale miło by było mówić do brzuszka po imieniu:) z kolorami dla maleństwa raczej nie będę miała problemu (niezależnie od płci), bo i tak lubię najbardziej kolor zielony, kremowy, żółty, pomarańcz, kawowy.
-
Karol27, czy już znasz płeć swojego maluszka? Przepraszam, jeśli już dawno napisałaś, a ja tego nie doczytałam...mam spore zaległości niestety i czasem za Wami nie nadążam;)
-
Karol27...mam podobnie, też ciągle odwlekam większe zakupy dla maleństwa. Ja mam badanie 02.04, więc jeszcze muszę trochę wytrzymać. A wczoraj z tym termometrem to się przestraszyłam nie na żarty...już się robię przewrażliwioną matką he he ;) Tak na serio to pewnie zacznę się poważnie rozglądać (za sprawunkami) dopiero od czerwca, bo dopiero od tego miesiąca zamierzam pójść na spoczynek w pracy, choć dzisiaj się zastanawiam, czy dotrwam. Znów mnie jakieś chorubsko dorwało, a mam taką pracę, że non-stop mam kontakt z osobami chorymi:(
-
Witajcie sierpnióweczki:) Wybaczcie, że tak późno odpowiadam, ale lepiej późno niż wcale;) Wszystkim mamom gratuluję córek i synków. To miłe, że już możecie mówić do swoich brzuszków po imieniu. Roniu, bardzo się cieszę, że będziesz miała dziewczynkę:)...czuję, że gdzieś tam w głębi bardzo tego pragnęłaś (wybacz mi, jeśli się za bardzo spoufalam). Mnie przyjdzie jeszcze poczekać do 24-tyg... Martwię się, bo zaczęło mnie dziś boleć gardło, z tej okazji zostałam w domku i nie poszłam do pracy; przez swoją głupotę zbiłam termometr i niewielka część rtęci dostała się na podłogę, usunęłam to czym prędzej i wietrzyłam mieszkanie przez godzinę. Bardzo się boję, że może to w jakimś stopniu zaszkodzić dziecku:((( choć mam świadomość, że codziennie jemy "gorsze" rzeczy (np. ryby nafaszerowane metalami ciężkimi) to jakoś nie potrafię myśleć racjonalnie, gdy w grę wchodzi maleństwo:(((
-
Tosia27karol27Dziewczyny szok!!! Za oknem burza śnieżna i okropny wiatr! Powrót zimy:(wyciągaj sanki;) a u mnie niebo ładne, tylko wiatr straszny... U mnie dzisiaj świeciło słoneczko i to prawie cały dzionek, z tym że temp tylko 3-4 st.C :(((( ale siedząc dzisiaj w przychodni usłyszałam, że kwiecień ma nam wynagrodzić w pięknej pogodzie:) także zobaczymy...;)
-
justynamularzMitsasto a ty czujesz juz ruchy dzidzi?:) dobranoc dziewczyny:) Justynko, coś tam już czuję, ale przypomina to narazie łaskotanie w różnych częściach brzuszka (coś jak "trzepotanie motyla" - tak ponoć można to określić). Każda z nas jest inna, więc każda inaczej by to opisała. Na mocniejsze kopniaki pewnie jeszcze poczekam:) Tak się cieszę, że jutro już piątek, wkońcu się porządnie wyśpię, a tak to trzeba codziennie o 6:00 wstawać buuuu:((((( Roniu, mam nadzieję, że to nic groźnego u Ciebie i szybko do nas wrócisz. Pozdrowienia i dobranoc:)
-
Tosia27mam nadzieję, ze ma to związek z łożyskiem i dzisiejszym badaniem:( leże grzecznie i staram sie myśleć pozytywnie... Tosiu, podzielam zdanie Roni, że to napewno krwawienie z szyjki, więc bez obaw i leżeć!!!:) Od kilku dni, ale dzisiaj dość często w ciągu dnia czuję delikatne łaskotanie w różnych częściach brzuszka. Czy myślicie, że to mogą być już ruchy dzidziusia? Może za bardzo bym chciała, żeby nimi były... Normalnie nie nadążam za Wami, dziewczyny, tzn. nie nadążam czytać i odpisywać. Codziennie praca w terenie, a jak już się zwlokę do domku to ledwo się człowiek ogarnie a tu mąż wraca i zaczyna okupować kompa:) taki los...sama sobie zgotowałam:)
-
Tosia27Karol skoro jest tak źle to nie możesz iść na zwolnienie? nie potrzebny Wam duży stres... wiesz mój ginekolog mi powiedział że kobiety szefowe są dużo gorsze dla kobiet w ciąży niż mężczyzna-szef... Zgadzam się z Tobą, Tosiu, generalnie kobieta - szef jest ogólnie dużo "gorsza" niż mężczyzna (i to nietylko dla kobiet w ciąży). Poza tym "Witajcie:)", dawno się nie odzywałam, ale to przez nadmiar obowiązków. Ten stan jeszcze troszkę potrwa, bo zamierzam pracować do czerwca, a dopiero potem sobie odpocznę i zajmę się przygotowaniami do przyjścia na świat maleństwa. We wtorek byłam na wizycie i z bobaskiem ogólnie wszyskto okej, miewam lepsze i gorsze dni (jeśli chodzi o samopoczucie...pewnie jak każda z Was), ale liczyłam, że pani dr może już coś zasugeruje co do płci. Niestety dopiero w 24-tyg będę się mogła czegoś dowiedzieć, a to ze względu na sprzęt. Stwierdziłam, że poczekam, tak naprawdę to wszystko nam jedno, żeby tylko było zdrowe:) U nas będzie Amelka lub Mateuszek:) Tosiu, decyzja o przyszłości związku to jedna z takich decyzji, która powinna być przemyślana i podjęta tylko i wyłącznie przez osoby, których dotyczy. Moim zdaniem, żadna z rad tutaj podanych nie będzie "właściwa", jeśli nie wypłynie prosto z przemyśleń Twojego serca. Przede wszystkim to Ty będziesz musiała żyć z konsekwencjami swoich poczynań. Tosiu, życzę Tobie, żebyś podjęła tę "właściwą" decyzję. I jeszcze jedno, jeśli go ciągle kochasz to uważam, że warto rozmawiać, tłumaczyć jak się czujesz i że potrzebujesz jego wsparcia...no właśnie tłumaczyć, tłumaczyć i jeszcze raz spokojnie tłumaczyć...jak dziecku;) Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie:) buźka
-
alisssIza uuuuuu no to masz ciekawie, ja probowalam obejrzec poro na you tube ale..... nie dalam rady. Bleeeeee. Odwazna jestes!!!! Ja też próbowałam oglądać porody na you tube i muszę przyznać, że wygląda to hardkorowo, ale cóż...natura obmyśliła widać najdoskonalszy sposób ;) szkoda, że nie mam z kim teraz poklikać:((( mężuś śpi sobie smacznie i maluszek chyba też:)
-
Dzień dobry mamom:) spać nie mogę, więc nadrabiam zaległości w czytaniu ;) A tak z innej beczki to mam mały problem. Idziemy z moim P. w weekend do znajomych (jeszcze nie wiedzą o ciąży, zamierzamy im powiedzieć). Bardzo dawno się nie widzieliśmy. Problem w tym, że wczoraj mojemu mężowi przypomniało się, że oni palą w domku. Ja nigdy nie paliłam, mój P. ponad rok temu rzucił i praktycznie zapomnieliśmy już jak to jest ze smrodem w domu;) Bardziej mnie martwi, że szykuje się dłuższe posiedzenie, a wiadomo, że każdy rodzic chce dla swojego maleństwa jak najlepiej...co na to dzidziuś? Do tej pory starałam się unikać wdychania dymu papierosowego, ale głupio mi powiedzieć ludziom w ich własnym domu, żeby sobie poszli zapalić na balkon, bo nie chcę, żeby maluszek się truł. Może to głupie tak się wywodzić o 5:00 rano, ale chyba się tym mocno przejęłam skoro obudziłam się w środku nocy i rożno;) z boku na bok:)
-
Tasik, Iza witajcie)))
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7