Skocz do zawartości
Forum

Mitsato

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mitsato

  1. Mitsato

    Sierpień 2009

    roniajustynamularzhejka dziewczyny, to moj brzuch w 38 tygodniu i zmieniony kolor wlosow na blond, mala zmiana,dziewczyny czy lepsze ciemne???ślicznie wyglądasz tak mi się bardzo podoba ania_83AAA dziewczyny, muszę się pochwalić, choć dla Was to nie nowość, ale trudno ja zamykam listę sierpniową i dziś zaczynam 9 MIESIĄC!!! graty Aniu witam i ja anika welcome home która przyznać się zamiast do Izak wysłała sms do mnie z gratkami jaka mam dużą i piękną córę ? u mnie nic. Mała się kręci staruszka mnie tuczy. Z dnia na dzien wydaje mi sie ze bebech mam coraz wiekszy i ze mała rosnie i rośnie. Mój malż od dzisiaj na urlopie 2 tyg wiec mam towarzystwo. W niedziele usg i ktg strach się bać Co u Was ? A tak się właśnie zastanawiałam Roniu, gdzie Ty się podziewasz:) Dobrze, że u Ciebie wszystko okej, korzystaj z tych paru chwil wolności i nic nie robienia, jakie Ci zostały...bo za chwilę będziesz miała zajęte ramiona do czasu aż córcia podrośnie:) Nie martw się, będzie dobrze!!! Aniu_83, GRATULACJE!!! Choć w finale to nigdy nic niewiadomo...może którąś z nas przegonisz, np. mnie:)
  2. Mitsato

    Sierpień 2009

    agaa875oj naprawde tu dzisiaj cisza....... Ano, cisza i to jaka;))) Może większość już rodzi???;)
  3. Mitsato

    Sierpień 2009

    qlczak Pytanie stąd, że mam rozwarcie na 1cm i się zastanawiałam czy może to być możliwość do "łatwiejszego" załapania czegoś. Brak swędzenia, dziwnego koloru, upławów większych, że tak powiem, bo jest normalna wydzielina ani dużo ani mało. A zapytałam o smrodek, bo mam wrażenie, że cos mi zajechało i się zastanawiałam czy to mogą być wody czy "zapocenie" po nocy. Sorki dziewczyny za tak szczegółowy opis wonno-obrazowy. Możliwość załapania istnieje zawsze, ale myślę, że nie ma się co na zapas martwić, zachowuj się jak do tej pory...do finału już niedługo, więc myślę, że jeśli do tej pory nie miałaś z tym żadnego problemu to możesz spać spokojnie:)
  4. Mitsato

    Sierpień 2009

    Joan Hej! Mitsato to własnie ja pisałam do Karol o tym ze to zalezy od lekarza i jego podejścia, i ze ja mimo ze mam termin cc ustalony na 3 sierpnia to wczoraj dostałam zwolnienie wlasnie na kolejne 30 dni bo moja gin wychodzi z założenia że nie moze wystawic tylko do dnia porodu bo to moze być różnie a ZUS dostaje zaświadczenie o urodzeniu i wtedy nalicza juz od tej wlasnie daty macierzyński a nie chorobowe :)). Przepraszam, musiałam coś pomieszać:)))
  5. Mitsato

    Sierpień 2009

    qlczakkarol27Dziewczyny a jak to jest z Waszymi terminami - tymi z okresu i z usg? Ja mam z okresu na 1.08, dziś jest ostatni termin mojego zwolnienia lekarskiego - idę do lekarza dzisiaj - prawdopodobnie nie dostanę już zwolnienia, jak ostatnio poinformowała mnei położna, tylko zaświadczenie o planowanym terminie porodu..(który wypada na jutro)... Oznacza to, że mimo, iż jeszcze nei urodzę to już od jutra będę na macierzyńskim...Podobno nie da się inaczej. Dla mnie to niekorzystne - bardzij opłącałoby mi się wziąć jeszcze l4, a macierzyński rozpocząc dopiero po urodzeniu... Zastanawiam się, czy rzeczywiście lekarz w takiej sytuacji nie może przedłużyć zwolnienia, jak myslicie?lekarze i szpitale tompraktykują, ale Ty masz prawo upominać się o L$, więc ja na Twoim miejscu poprosiłabym lekarza o przedłużenie zwolnienia, z tego co wiem to nie ma prawa Ci odmówić, jednak większość nie zan swoich praw i daje sobie spokój. Mnie lekarka od razu powiedziął, że jak nie urodze do terminu to później dalej ciągniemy zwolnienie. Mpearl ja biporę pod uwagę jedynkę, ale tylko wtedy jakby nie było dwójki. Wole być z kims jak sama, ale tez sie zastanawialam nad tym czy do tej obok nie bedzie ktos ciągle przychodził, jednak to jest szpital i masz tam odpoczywać, także ja bez oporów zwróciłabym uwage ze nie życze sobie tak częstych wizyt obcych ludzi. W tym momencie to nie ja mam płacić za ten luksus odwiedzania, tylko ta druga osoba skoro sobie życzy tak częstych odwiedzin. U mnie koszt sali 1-osobowej to 200zł za dobę. Co do pojedyńczej sali poporodowej to ja również zamierzam rodzić w takim szpitalu, który oferuje taką możliwość. Problem w tym, że tam są 4 takie sale, więc niewiadomo, czy akurat będą wolne (koszt całego pobytu 250 zł). Co ma być to będzie....:)
  6. Mitsato

    Sierpień 2009

    qlczakDziewczyny mam pytanie, mało apetyczne, ale cóż.... czy przy rozwarciu na 1cm można załapać jakiegoś grzybka, albo coś? I czy jak te wody płodowe odchodzą to czy one waniają czy nie? Qlczak, myślę, że grzybka można się nabawić zawsze (niezależnie od tego, czy jest rozwarcie, czy go nie ma). W ciąży zmienia się flora w pochwie, co często powoduje zwiększoną skłonność do infekcji. Przykładem mogę być ja sama. Nigdy nie miałam problemów typu "zakażenie grzybicze lub bakteryjne dróg rodnych", a w ciąży mi się to niestety przytrafiło - dodam, że wczoraj byłam u lekarza i nie zauważono u mnie jeszcze rozwarcia. Mogę zapytać, skąd to pytanie? Pojawiły się jakieś upławy? Jeśli są żółtawe lub zielonkawe to może oznaczać ewentualne zakażenie... Wody płodowe? Ponoć są przezroczyste jak woda i nic mi niewiadomo o tym, żeby miały jakiś konkretny zapach...
  7. Mitsato

    Sierpień 2009

    JoanDziewczyny a jak to jest z Waszymi terminami - tymi z okresu i z usg? Ja mam z okresu na 1.08, dziś jest ostatni termin mojego zwolnienia lekarskiego - idę do lekarza dzisiaj - prawdopodobnie nie dostanę już zwolnienia, jak ostatnio poinformowała mnei położna, tylko zaświadczenie o planowanym terminie porodu..(który wypada na jutro)... Oznacza to, że mimo, iż jeszcze nei urodzę to już od jutra będę na macierzyńskim...Podobno nie da się inaczej. Dla mnie to niekorzystne - bardzij opłącałoby mi się wziąć jeszcze l4, a macierzyński rozpocząc dopiero po urodzeniu... Zastanawiam się, czy rzeczywiście lekarz w takiej sytuacji nie może przedłużyć zwolnienia, jak myslicie?Co do terminu to ja od początku sugerowałam się tym z OM, (z pierwszego usg chyba mi wyszło na 29 lipca). Jeżeli chodzi o zwolnienie to widziałam że wiele dziewczyn ma z tym problem, nawet moja koleżanka która urodziła tydzień po terminie, ostatnie zwolnienie dostała tylko do dnia porodu i potem musiała iść do internisty i cos tam naściemniac żeby dostać kolejne, ja natomiast wczoraj od swojej gin dostałam kolejne nie do dnia porodu tylko na kolejne 30 dni, wiec naprawdę nie wiem to chyba wszystko zależy od lekarza, moja stwierdziała ze to zaden problem wypisać zwolnienie na dłużej niz do dnia porodu bo i tak po urodzeniu dostajesz zaświadczenie o urodzeniu dziecka i ZUS od tej konkretnej daty liczy juz macierzyński po prostu a nie zasiłek chorobowy. Witajcie:)!!! Ja dzisiaj jestem mocno zabiegana, bo dzisiaj miałam akcję "auto w serwisie", więc praktycznie cały dzień spędziłam na wygnaniu. I tak, najpierw auto trzeba było oddać do serwisu, potem umówiłam się z rodzicami, zrobiłam zakupy warzywno-owocowe, potem spędziłam 3 godziny u rodziców i o 18:00 odebrałam autko:) ufffff Joan, co do zwolnienia lekarskiego to wierz mi, że zależy to przede wszystkim od dobrej woli lekarza prowadzącego ciążę. Ja np. mam termin na 20 sierpnia, a dostałam zwolnienie do 31 sierpnia. Jeśli urodzę wcześniej to urlop macierzyński będzie mi się liczył od dnia porodu, czyli tak jak pisała któraś z dziewcząt (przepraszam, nie pamiętam która:)) Naprawdę szkoda zabierać sobie tych kilku dni ( a czasem nawet 2 tygodni, bo można przecież urodzić 2 tyg po terminie) urlopu macierzyńskiego, którego i tak nie jest zbyt dużo. Domagajmy się więc tego, co nam się należy, a w razie czego pozostaje jeszcze lekarz internista;) pozdrowienia serdeczne:)
  8. Mitsato

    Sierpień 2009

    nie chce być złośliwa i nikogo pouczać, ale co ma KTG do sprawdzenia czy łożysko się odkleja. Musiałoby być usg zrobione, a nikt tego nie sprawdzi jak sie jazdy w szpitalu nie zrobi Myślę, że jeśli łożysko zaczęłoby się odklejać to przede wszystkim krwawienie by się pojawiło (tzw. żywa krew), a nie wiem, czy nie bóle brzucha...przy tak zaawansowanej ciąży. Myślę Mona, że jeśli czujesz ruchy maleństwa i nic Cię nie boli (ponad normalne objawy na tym etapie ciąży) to nie ma sensu wpadać w panikę. Mam nadzieję, że wszystko okej:)
  9. Mitsato

    Sierpień 2009

    Co do mojej wizyty to rozwarcia jeszcze brak, dostałam receptę na żelazo, u malucha wszystko okej (celnie kopał w głowicę od USG). Jeśli do 25-tego nie urodzę to mam się jeszcze zgłosić (moja lekarka idzie na urlop), a jeśli coś się zacznie to życzyła mi "szerokich dróg rodnych":)))) padnięta jestem, chyba się położę...
  10. Mitsato

    Sierpień 2009

    roniaInfo od Izak:Dzisiaj o 10:35 przyszła na świat nasza córcia waży 3620 i ma 55cm. Iza serdeczne gratulacje. Witaj na świecie maluszku Ja też Gratuluję:)))...ładne wymiary:)))
  11. Mitsato

    Sierpień 2009

    Ja też się zastanawiałam nad ubrankiem dla malucha w taki ciepły dzień jak dziś...sama nie wiem, śpioszki, czapeczka i na pewno jakiś kocyk na wszelki wypadek (tak w razie czego) Ogarnę się i zmykam do lekarza, bo jeszcze kilka rzeczy chcę po drodze załatwić.... do zobaczenia wieczorkiem...
  12. Mitsato

    Sierpień 2009

    Agathaania_83Agatha to straszne, a co mu było? bo ja nie kojarzęBył wcześniakiem, urodził się z zespołem downa i cała masą innych przypadłości, o których nie wiem nie chciałam nigdy wypytywać. Ostatnio wygladał na zdrowego i radosnego bobasa, myślałm że co najgorsze to już za nim. Przykro mi bardzo:(((
  13. Mitsato

    Sierpień 2009

    ania_83Tosia27ania_83Suszarkę zabieram Spacery nie wiem, jak ciepło po 1-1,5 tygodnia - tak mi się wydaje, odpowiadam z niedoświadczonych no właśnie zastanawiam sie ile dać dziecku czasu do adaptacji i kiedy pierwszy raz wyjść... Tosiu no ja tak na chłopski rozum sobie myślę, że jak ciepełko na dworze to można malucha po tygodniu już przyzwyczajać powolutku, może najpierw na balkon, potem 15 minut, potem dłużej. Wiesz dzidziuś ma w brzuszku bardzo ciepło, więc nawet jak na dworze jest 25 st to jemu jest chlodno i musi się przystosować do otoczenia i musimy o tym pamiętać. Zimą chyba mówią, żeby czekać 2-3 tyg też zacząć od werandowania. Ale może mamuśki doświadczone niech coś napiszą, sama zweryfikuje to co mówię Co do spacerów to myślę, że po 1 tyg można już wyjść (w lecie), a w zimie to tak jak Ania napisała 2-3 tyg odczekać, ale ja też jestem z tych niedoświadczonych;) Co do suszarki to też nad tym myślałam i jak nie zapomnę zapakować to zabiorę:)
  14. Mitsato

    Sierpień 2009

    aganiechaCześć Dziewczyny:) U mnie dziś teoretycznie Wielki dzień, a praktycznie LIPA, nic się nie dzieje. Od dwóch dni jakieś tam pobolewanie jak na okres czuję, ale myślę, że to dopiero przepowiadające, glutka na oczy nie widziałam, a Mały wciąż aktywny. Już się pogodziłam z tym, że nie urodzę w terminie, choć wczoraj miałam lekkiego doła. Wszyscy czekają jak na szpilkach, a Dawidzio tylko dupcię wypina przez mamusiny brzuch, ot, uparte dziecko:( to już niedługo...i niech Cię ta myśl nie opuszcza:))) głowa do góry:)))))
  15. Mitsato

    Sierpień 2009

    mpearlMama_MonikaKurcze a ja nie mialam Neta przez kilka dni, a tu jakie zmiany, brzuszki nam znikaja a pojawiają sie dzieciaczki! mpearl chyba jednak lepiej wierzyc pomiarom niż nie, ciesz sie że masz dużą dziewuszeczką i nie słuchaj o pomyłkach, bo z tego co pamietam to u Ciebie od samego początku "mała" szła ostro do przodu ;) Wiadomo , że najbardziej realna waga będzie tak, jak sią urodzi i ją zważą, ale póki co trzeba korzystać z dobroczynnośći aparatu USG. I gratuluję wyznaczonego terminu cc, spokojniesza napewno jesteś przez to, szczerze zazdroszczę! ronia jak Ci na USG wyjdzie waga Córci 4 kg i powyżej to żądaj cc i już, powiedz o poprzednim dziecku i że nie chcesz przez to ponownie przechodzić, moze coś wskurasz. Trzymam kcuki!Oczywiście, że można wierzyć pomiarom, tylko po co się na zapas straszyć:) Z drugiej strony ja też często jak się najpierw nastawię na gorszą wersję wydarzeń to potem się okazuje, że wcale tak źle nie było i jest miłe rozczarowanie;) No nic...idę dalej prasować, jeszcze 2 koszule wrrrrr;)
  16. Mitsato

    Sierpień 2009

    Pozdrawiam wszystkie rozpakowane forumowiczki i choć tego nie widać to gorąco wszystkim dopinguję:)
  17. Mitsato

    Sierpień 2009

    roniawitajcieNikula Dominik sama słodycz wszystkiego dobrego dla Was mitsato jasne że pamiętamy na chwilkę obecną brak jeszcze wiadomości od Izak ale jak coś to się zamelduje u mnie ok Cześć*Roniu, miło Cię widzieć;)...no i że mnie jeszcze pamiętasz:) Leń ze mnie, bo mam koszule męża do poprasowania a nie mogę się zebrać wrrrrr Roniu, nie martw się, będzie wszystko dobrze...wiem to:)
  18. Mitsato

    Sierpień 2009

    Ania83, ja też słyszałam, że im mniej kosmetyków tym lepiej (poza tym niestety, ale im bardziej "nowoczesne" tym większa możliwość uczuleń, bo tym więcej konserwantów i udziwnień). Mnie położna uczyła, że na początku nie należy myć maluszka mydłem, tylko samą wodą, ewentualnie dodać do wanienki z wodą trochę oliwki dla niemowląt, a newralgiczne miejsca (np. fałdki, okolice krocza, buźkę) przemywać wacikami zwilżonymi w wodzie - przed kąpielą w wanience. Pewnie każda z nas zrobi to trochę inaczej:) wg swojej szkoły:) Co do kaftaników (bo wiem, że była o tym mowa) to ja mam może ze 4 sztuki (2 zabrałam do szpitala) i tu znów położna mówiła, że przydaje się głównie podczas gojącego się pępuszka (żeby mu umożliwić dostęp powietrza). Mówiła, że na takim pępuszku powinna znajdować się tylko jedna warstwa materiału, także koszulkę trzeba lekko podwinąć i pieluszkę też (żeby go nie zakrywały) i wtedy można nałożyć np. śpioszki. Bodziaki są super tylko wtedy już nie nałożymy śpioszków, bo dostęp powietrza do gojącego się kikutka będzie znikomy (to już dwie warstwy - bodziak i śpiochy), a wtedy może się gorzej goić. Pewnie co kraj to obyczaj:) U mnie zapowiada się gorący dzień:) ufff
  19. Mitsato

    Sierpień 2009

    mpearlJa też po wizycie, no i mam ustalony termin cesraki na 20go sierpnia lub ewentualnie jakby był problem z miejscem to 21go. Między czasie 12go i 16go mam zrobić ktg. No iteraz hit roku: mała waży już 3600-3700!! Czyli od oststniej wizyty 3 tyg. temu przybrała 1300gr!! Ja nie wiem co to będzie za nast. 3 tygodnie?? I dziękuję Bogu za tą cesarkę. W ogóle wszystkie jej wymiary odpowiadają 39-40 tyg.ciąży. Będzie duża dziewczynka:) No ale póki co wód płodowych jest dobrze,łożysko też w porządku, także ogólnie jest dobrze. Co do zdjęć Loli to nawet nie będę wstawiać, bo pani okazała się jakąś fryzjerką zwierząt raczej z zamiłowania, niż cokolwiek innego, a już na pewno nie skoczyła żadnego szkolenia w tym kierunku - piesek został poprostu ogolony maszynką w 20 minut i już. Nie ma przystrzyżonych uszek, ani włosków wokól oczu, nawet nie została uczesana (Tosia wiesz o czym mówie)- masakra jakaś! Także muszę znaleźć innego specjalistę:( No i tle na dzisiaj. Idę się kąpać i lulu:) Do juterka Laski:) Na wstępie: "Witajcie":) mam nadzieję, że mnie jeszcze pamiętacie (no może niektóre;) Mpearl, ja bym się wagą wyczytaną z aparatu USG nie sugerowała...mała może być po prostu długa (aparat wylicza wagę z tych wszystkich parametrów, m.in. z długości kości udowej), a wagowo wcale nie duża (tym bardziej, że z tego co pisałaś to Twój mąż jest b. wysoki). Jako przykład mogę podać moje koleżanki ze szkoły rodzenia...jedna na dniach urodziła córę o wadze 3500g, 55 cm (a straszono ją wagą 4200g -wg USG), a druga koleżanka urodziła małą o wadze 2800g, 56 cm ( wg USG miało być 4000g), także same widzicie:) U mnie wszystko okej, ja mam termin na 20 sierpnia i myślę, że mały doczeka. Też panicznie boję się bólu porodu, ale jeśli tylko nie zajdą nieprzewidziane okoliczności to chciałabym rodzić drogami natury (myślę, że to lepiej dla dzieciątka...ale to tylko moje zdanie). Ciężko mi już na dłuższych trasach, dlatego staram się gdzieś dalej jeździć autkiem, ciągle nadrabiam zaległości towarzyskie, bo planuję po porodzie na 3 tyg uchronić malucha od wizyt dalszej rodzinki, kolegów i koleżanek - dostęp tylko babcie i dziadkowie. Łudzę się, że jeszcze pogoda dopisze to wtedy szybciutko wyjdziemy na dwór na spacerek:) Dzisiaj idę do lekarza i mam nadzieję, że coś konkretnego mi powie (czy już jest rozwarcie...itp.)
  20. Mitsato

    Sierpień 2009

    justynamularzhehehe ja nawet nie wiem ile przytylam ale ostatnio wazylam sie bylo 80 kg:) wiec moze waze z 83 a przed ciaza bylo 65:( wiec echhh duzo bede tez miala do stracenia:)ja rozstepy tylko na piersiach i biodrze i troche na udzie dostalam echhh no nic wszystko dla dzidzi:)ja pochodze ze slupska ale mieszkam w uk razem z moim przyszlym mezem mam nadzieje;) Widzę, że z Justynką jedziemy na tym samym wózku;) Ja też przed ciążą ważyłam ok. 65kg, a teraz stuknęło mi 80 kg, ale jakoś tak równomiernie się rozłożyło, że nikt mi nie wierzy;( Zobaczymy, co będzie potem.........rozstępów na razie brak, no ale mają jeszcze czas...;)
  21. Mitsato

    Sierpień 2009

    Tosia27kasiunia itosiu ja zgagę też mam i to nawet jak brzuszek spadł :) zauważyłam że pomaga mi zjedzenie bananawiesz mi pomaga unikanie keczupu a jak już sie pojawi to wcinam Rennie:) a teraz gotuję sobie ziemniaczki, zrobię mizerię i nie mam czaqsu ani weny na mięsko więc zjem jakiś gulasz ze słoika:) to i ja się pochwalę łóżeczkiem:) Naprawdę śliczne, Tosiu:)
  22. Mitsato

    Sierpień 2009

    roniaAgathaNo dobra, więc lewatywa mnie po głowie chodzi, nie chciałabym małemu klocka na głowę podczas porodu postawić. Robicie przed porodem, albo juz kiedyś robiłyście. Bo ja nie mam wprawy w tej kwestii a chyba chciałabym sobie zafundować tę przyjemność, co by mieć komfort psychiczny podczas porodu. Niby położna mówiła, zeby się tym nie stresować , ze klocek podczas porodu to norma, ale łatwo mówić. Agatha podczas parcia jak główka przechodzi przez kanał rodny nie ma się co czarować wypycha wszystko zaległości. Teraz w szpitalach odchodzi się od przymusowej że tak powiem lewatywy. Ja miałam poprzednio zakupioną ENEME taki zestaw żeby sobie zrobić samemu lewatywkę. Nie zdążyłam i nie powiem trochę ze mnie bobas wycisnął. Ale akcja była szybka od razu zmieniają podkład albo kładą ligninę więc spokojnie na małego nic nie spadnie i się nie ubrudzi. A widok dla położnych i innych serio to norma chociaż nam wydaje się to żenujące. Nikt się nie śmieje taka jest fizjologia. Masz więc w sumie możliwość zakupienia sama zestawu i zrobienia sobie lewatywki w domu przed szpiitalem np. chociaż słyszałam że lewatywa czasem przyspiesza poród. Możliwe że jak poprosisz na oddziale w szpitalu też Ci zrobią. Ale możliwe że powiedzą że to zbędne. Wtedy się nie stresuj serio nie ma co Zgadzam się z tym, co napisała Ronia, dodam tylko, że mnie na szkole rodzenia wyedukowali, że lewatywę można sobie zrobić w domku, jeśli mamy skurcze (stają się coraz bardziej regularne i skracają się odstępy między skurczami), ale wody płodowe jeszcze nie odeszły i wiadomo, że jedziemy do szpitala. Jeśli natomiast odeszły już wody lub zaczęły się sączyć to nie należy robić lewatywy tylko włożyć w odbyt 3 czopki glicerynowe......efekt taki sam:)
  23. Mitsato

    Sierpień 2009

    Witajcie! W zeszły czwartek zakończyłam zajęcia w szkole rodzenia i nagle uświadomiłam sobie, że nawet nie wiem, gdzie się podział ten czas między grudniem a lipcem ;))) Ja już na walizkach, choć wolałabym jeszcze poczekać aż maluch nabierze ciałka:) W tej chwili nadrabiam zaległości towarzyskie...później pewnie będzie ciężko - przynajmniej na początku. Jutro wybieram się do dentysty, bo dawno nie byłam, a już niedługo będę pewnie bardzo zajęta;)... ...no i jednak rodzę bez prywatnej położnej, nie chce mi się nikogo szukać na siłę...co ma być to będzie... pozdrawiam Was wszystkie serdecznie:)
  24. Mitsato

    Sierpień 2009

    abarkajuż sama nie wiem co robić, pewnie wyjadę bo lepiej mieć święty spokój niż codziennie się wnerwiać Abarka, to pewnie hormony szaleją. Poza tym czeka nas nie lada wysiłek przy porodzie, więc to pewnie też stres. Mojego męża nie będzie przy narodzinach naszego malucha i powiem szczerze, że mnie to coraz bardziej stresuje....choć nie mógłby mi pomóc to napewno byłoby mi znacznie raźniej. Z tego stresu to mi jakoś ostatnio smutno bardzo... Dziewczyny, czy macie swoje "prywatne" położne?
  25. Mitsato

    Sierpień 2009

    Witajcie:) widzę, że powoli zaczyna się pakowanko do szpitala;)...jak szybko zleciał ten czas, pomyśleć, że dopiero co dowiedziałyśmy się o ciąży;) Ja w sumie mam już praktycznie wszystko przygotowane dla mojego maluszka, wyciągnęłam też torbę na kółkach, żeby się jakoś spakować na tę porodówkę, ale sporo jednak tego jest i boję się, że nie skończy się na tej jednej walizce. Położna ze szkoły rodzenia, do której uczęszczam, podała nam takie min. potrzebne w szpitalu, ale jakoś tego nie widzę w jednej torbie;) Dzisiaj jeszcze jadę po wanienkę... pozdrowionka:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...