Skocz do zawartości
Forum

annaanna84

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez annaanna84

  1. Tantum, jak się cieszę że wszystko ok :) Ja czekam jak na ścięcie trochę dziś, a wizyta dopiero po 17. O dziwo wczoraj taki skurcz miałam 2 razy, a twardnienie raz. Ja te 2 rzeczy odczuwam inaczej - skurcz poprzedza jakby wzrost ciśnienia i oddech mogę wziąć tylko płytki, potem fala ścisku przechodzi przez cały brzuch. Twardnienie to mam taki jakby ucisk, jakby mi coś ciążyło w brzuchu.
  2. Tantum też trzymam kciuki. Malinka, mi się chyba oprócz skurczy (które zaczynają się jakby zwiększeniem ciśnienia i jakbym mi ktoś trochę na przeponę nacisną, potem przechodzi taka fala ściskająca od pępka w dół i po chwili samo ustępuję) chyba też stawia mi się macica czasem, bo robi się taki wzgórek krzywy jak się wtedy na plecach położę, a może to to samo tylko czasem różnie odczuwam...
  3. Malinka a jak ty odczuwasz te skurcze?
  4. Mój ginekolog powiedział że to jeszcze za wcześnie trochę na te skurcze... Sama już nie wiem. Mam mówiła że właśnie wczoraj miała dyżur na oddziale ginekologi w anglii i też była dziewczyny ze skurczami w 20 tygodniu. Mam nadzieję że to właśnie są te braxtona-hicksa i nic się z szyjką nie dzieje... Ale stresik jest...
  5. Malinka a od kiedy masz takie skurcze, mi się zaczęły tak koło 19 tygodnia...
  6. stokrotka ja niedoczynność miałam wykrytą, jak sama sobie zrobiłam badania przygotowując się do ciąży - w lutym i THS było 6. Od tamtej pory biorę euthyrox i miałam zwiększaną dawkę teraz zażywam 75mg na przemian z 50mg i nigdy nie miałam skutków ubocznych, do tego zażywam femibion on jest z jodem i piję ustroniankę z jodem. jestem co do CRP to podobno w ciąży jest z nim trochę jak z OB może być wyższe i sobie skakać. Ja też kontrolowałam CRP ostatnio parę razy bo miałam dziwną wysypkę i bałam się czy nie ma stanu zapalnego i tak miłam raz 5 potem 8 potem 6 potem 12 (powyżej normy) a ostatnio znów 5...
  7. Malinka nie daj sie chorobie. Ja wczoraj dzownilam do lekarza, bo po nospie mie skurcze nie przechodza. Kazal przyjsc w poniedzialek sprawdzic szyjke czy sie nic nie zmienia... Jak cos to czeka mnie znow szpital i kroplowka :( Mam jadnak nadzieje ze to taki moj urok i nic sie nie dzieje. Pytalam tez o to co mi sie slabo zrobilo, to powiedzial ze raczej takie rzeczy sie zdarzaja na poczatku, ale jak cukier spadl to i w ciagu calej ciazy sie zdarza... Teraz wyczekuje poniedzialku z najdzieja ze wszystko jest ok... Co do zelaza to jeszcze sobie wyczytalam ze nie mozna blisko leku na tarczyce zazywac bo blokuje wchlanianie, z kolei magnez z zelazem tez sie blokuja na wzajem... No i mam zgryza jak to wszystko teraz zazywac... Sorki za brak polskich liter komputer mi sie znow poprzestawial...
  8. stokrotka ja leczé niedoczynnosc jestem pod kontrolom endokrynologa
  9. A gdzie reszta dziewczyn? Lea? Kostewica? Niepewna? Asti? Majka? kogoś zapomniałam?
  10. Tantum, ale Ci zazdroszczę takiej teściowej! Mój mąż do gabinetu ze mną tylko wchodził jak jak fotel był ustawiony za parawanem że on nie widział jak mnie lekarz bada, dla niego nie jest to komfortowa sytuacja i dla mnie też nie, ale były to wizyty po poronieniu i wiedział że potrzebuję jego obecności. Teraz chodzę na wizyty do innego gabinetu lekarza - przy szpitalu w którym chce rodzić, i wszystko jest na widoku, więc mój mąż czeka za drzwiami, ale to mi wystarcza że ze mną idzie. A na te ważnie usg i tak osobno się chodzi więc tu nie miał problemu bo wiedział że będzie przez brzuch. Ja za to dziś prawie straciłam przytomność w łazience, nie wiem o co chodzi...Oczywiście przysiadłam i oddychałam głęboko żeby nie paść, ale było blisko. Potem doszłam do łóżka to mi się niedobrze zrobiło, ale to chyba po tych tabletkach z żelazem - już ich na czczo jeść nie będę...
  11. W szpitalu w którym chce rodzić mąż może być obecny nawet przy cesarce Tantum może u Ciebie też :) Ja mam nadzieję że mój mąż po szkole rodzenia nabierze pewności siebie co do porodu rodzinnego. Mój mąż jest bardzo wrażliwy jak mi się coś dzieje, na pierwszy usg na jakie poszedł ( genetyczne) prawie zemdlał, mówił że słabo mu się zrobiło jak zobaczył jak maluszek się u mnie w brzuchu rusza. Na drugim jakim był ostatnio czyli połówkowym już mu się podobało i nie robiło mu się słabo więc mam nadzieję że do porodu dojrzeje :)
  12. U nas było podobnie, planowaliśmy córeczkę, ale ja od samego początku czułam że będzie synek :) I na 100 % będziemy mieli synka i bardzo się cieszymy :) Najważniejsze żeby był zdrowy, a boje się o serduszko bo sama urodziłam się z wadą serca i przez 5 lat jeździłam do prokocimia w krakowie gdzie ciągle zastanawiali się czy konieczna będzie operacja. Na szczęście obeszło się bez, a nasz synek według ostatniego usg połówkowego jest zdrowiutki!!! :)
  13. Ja mam jakiś uraz do znieczulenia w kręgosłup, miałam robione w austrii przed operacją kolana, prawie straciłam przytomność, nie mogli się wkłuć. Po operacji jak zaczęłam już chodzić dostawałam bóli w krzyżu takich że robiło mi się słabo i na salę wracałam na wózku... Bardzo bym chciała przetrwać bóle bez znieczulenia, ale wiem że tak się łatwo mówi jak się nie wie jak to wygląda bo rodzi się po raz pierwszy...
  14. Malinka właśnie mi przypomniałaś że jakiś sen z karmieniem też miałam i był cudowny. Tantum ja oglądam filmiki z porodów na youtube i często się wzruszam do płaczu... Dziewczyny myślałyście o porodzie rodzinnym? Ja bardzo chce rodzić z mężem, ale jak na razie on ma obawy... Mam nadzieję że po szkole rodzenia zmieni zdanie, szkoda tylko że zaczniemy ją najwcześniej 25.11 i pewnie nie uda nam się już wszystkich zajęć zaliczyć bo jest ich 11 co tydzień, a między czasie święta wypadają...
  15. weronika super że wszystko ok :) Powiedz mi ile razy dziennie bierzesz terdyferon? ja zaczęłam jeszcze jeść produkty bogate w żelazo.
  16. Ja uwielbiam przetwory mleczne, ale mleka do ust nie wezmę... Czytałam że przetwory mleczne utrudniają wchłanianie żelaza. Ja zalałam sobie płatki i otręby sokiem pomarańczowy ( po angielsku ) i dosypałam pestki dyni, migdały, słonecznik, rodzynki wszystko ma żelazo i nawet zjadliwe to było. Co do snów, niedawno znów miałam bardzo kolorowy sen i się obudziłam ze strachem czy to prawda czy nie, no i nie wiem... Dziś mi się znów kolorowy przydarzył ale na koniec snu odeszły mi wody - więc traumę mam... Parę razy śnił mi się już poród i to były piękne sny :)
  17. Dziewczyny co tu taka cisza nastała? Niepewna odezwij się. Ja wczoraj byłam u dentysty przeglądnąć czy wszystko ok i na szczęście nie mam ubytków. Od dziś zaczynam jeść płatki owsiane z otrębami pszennymi bo podobno mają dużo żelaza, zobaczymy jak mi będzie smakowało słodkie śniadanie... Piszcie co u Was bo się za Wami stęskniłam...
  18. olencja dziękuję Ci że napisałaś, na ten temat, ja byłam pewna że konflikt u mnie nie wystąpi i kazałam jeszcze mężowi potwierdzić grupę krwi. Oboje mamy Rh - , ale teraz wiem że jednak będę jeszcze musiała powtórzyć alloprzeciwciała przed porodem.
  19. Ja bardzo chce rodzic naturalnie bez znieczulenia, ale nigdy nic nie wiadomo...
  20. Ja buraki też bardzo lubię. Tantum właśnie tych zaparć się obawiam, bo i tak mam spory problem... No nic zrobię wszystko dla maleństwa żeby było zdrowe!!!
  21. Dziwię się swoją anemią, bo naprawdę dobrze się odżywiam, jem dużo warzyw, surówek, ryby i od czasu do czasu zamiast kurczaka, jem królika albo polędwicę wołową. Do tego zupy sobie robię, jarzynowe, brokułowe... piję sok z marchwi i jabłka ( teraz dodaje jeszcze buraka), jem ćwikłę, piję herbatę roiboos i pokrzywę, piję wodę z miodem i cytryną, robię sałatki jarzynowe... I tak nie pomogło, teraz jeszcze bardziej się skupie na diecie: dodam jeszcze otręby pszenne, sok pomarańczowy, orzechy, słonecznik i pestki dyni. Tantum, wizyty na się prawie zgrywają :) ja mam 18.11 i mam nadzieję że do tego czasu hemoglobina skoczy i skurcze ustaną... Teraz znów więcej leżę, szkołę rodzenia przełożyłam na za miesiąc. Od dziś robię sok z buraków :) dzięki za przepis. Ciekawa jestem jak mój organizm zareaguje na to żelazo w tabletkach: Tardyferon.
  22. Tantum na pewno wszystko jest w porządku, jak pęcherz był pełny to jakoś się musiało wszystko tam dostać! Dzwoniłam dziś do lekarza i powiedział żeby sobie jednak tą nospę znów 3x1 brać. Dziś rano dostałam znów tego skurczu i teraz zapisuje je żeby zobaczyć z jaką częstotliwością. Lekarz powiedział mi że na razie mam sobie odpuścić szkołę rodzenia :( poczytałam też o anemii w ciąży i może ona grozić porodem przedwczesnym... może i stąd te moje skurcze. Od dziś zwiększam ilość czerwonego mięsa w diecie, orzechów i więcej buraków no i do tego żelazo w tabletkach od lekarza... Czy te strach o ciążę się nie skończy... :(
  23. Weronika123 ja mam zażywać raz dziennie jedną, ale jeszcze spróbuję się burakami i wołowiną doładować. Mam w planie soki i surówki no i mięso, zobaczymy czy zadziała. Do tej pory też się dobrze odżywiałam ale teraz mam wrażenie że trochę za mało owoców i mięsa jem.
  24. Weronika123 ja też ma hemoglobinę niestety już 11, i inne parametry morfologii też mi spadły. Mam teraz zażywać tardyferon.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...