Skocz do zawartości
Forum

didianka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez didianka

  1. no to moze i ja napisze... 27.12 - wizyta u lekarza prowadzaczego i ktg wykazaly ze nic sie nie dzieje jeszcze - a termin mialam na 30.12, wiec spokojnie wraz z mezem odetchnelismy ze mamy jeszcze jeden tydzien z glowy...ale... 28.12 o 10 zaczelam miec dziwne bole plecow, ktore laczyl sie z bolem w dole brzucha jak w okresie... stwierdzilam ze sie poloze bo to pewnie od za dlugiego siedzenia przy komputerku... ale bole byly coraz czestrze wiec zadzwonilam po meza... w miedzy czasie jak szykowalam sie do szpitala - (napierw zeby zrobic ktg - bo nie myslalam ze bede rodzic) zdazylam zjesc, isc na wc, i t d... a przypomne ze mialam scisly rygor zywieniowy ze wzgledu na cukrzyce ciezarnych... bole zaczely byc do 7 min a ja za bardzo nie dalam rady siedziec na krzesle... maz przyjechal - w 20 min bylismy w szpitalu na Kopernika (skierowanie do porodu na oddziale patologi ciazy mialam) - bole co 5 min... tam samo przyjecie i badanie trwalo okolo godzine... lekarz przyjmujacy stwierdzil ze bede rodzic bo bole dosc czeste i mam 3 cm rozwarcia. okazalo sie ze sala wolna do porodu rodzinnego - oczywiscie jedyna na patologi wiec bylam spokojna... owszem obalao ale jeszcze nie bylo najgorzej... i tak minelo poludnie po przyjezdzie na porodowke zrobiono mi lewatywke i wrocilam na sale... zdrbili mi ktg i oczywiscie bole sie nasilaly i naslilay kolo 5 mialam ochotke juz isc do domu... bylam spiaca i zdechla z bolu, polozna stwiedzial ze dopiero 6 cm rozwarcia... rece mi opadly... ale jakos sie moj organizm pozbieral i kolo 18 zaczely sie bole parte... widzialam gwiazdki ale jakos nie bylo zle... maz nie mial jeszcze polamanych kosci w dloni... ale ponoc niezle go sciskalam... o 18 zmienila siep polozna i porod zaczal przyspieszac... kolo 19 zjawil sie lekarz i poszlo jak z gorki - druga faza porodu... zabrolnili mi krzyczec bo cala energia szla na krzyk a nie na oddychanie i ewentalne parcie... maz stal przy gorze lozka i o malo mi karku nie zlamal o 1920 po bolu ,ale nie najgorszym na swiecie, urodzil sie moj promyczek Tomus :) Po porodzie Wojtek obcinal pepowine, ja krzycze do nie go czy wszystko ok, a on mi kciuk tylko pokazuje w gore bo nie dal rady mowic :) polozna sie pyta: czy nie chce pan zdjeci robic?? a on wtedy sie dopiero ocknal :) uudalo sie wiec urodzic w 8 godzinek i tak wiec powiem szczerze nie bylo tak zle mimo duzego naciecia krocza (nie siadalam 2 tygodnie...) i w ogole dalszych perypetii z karmieniem i zniesieniem obskornego otoczenia w szpitalu... 100000 razy warto dla takiego maluszka to przezyc... a porod i szpital mi sie i tak sni do tej pory... co tu duuzo gdaca dumna jestem i z siebie i z mojego dziecka bo w czasie porodu bylam pewna ze nie dam rady....
  2. dzeki serdeczne, nawet nie wiesz jak szybko minal ten miesiac, a szpital i porod dalej mi sie sni po nockach... pomiedzy wstawaniem do karmienia oczywiscie :) ale to chyba normalne :)
  3. bylam dzis u fajowej pediatry - dr Jodłowska... ktora wylala ze 2 litry miodu na moje serducho :) owszem nie wie czemu Tomus ma ta wysypke ale poradzila mi kilka rzeczy - np zeby nie jesc ryb i kury i jablek ktore jadlam gotowane... ogolnie przepisala mi cos na koleczki i probiotyk ktory ma obudzic organizm mojego synka do walki z jedzeniem ktorego nie trawi... jego uklad pokarmowy jest jeszcze taaaki niedojrzaly, plus masc natluszczajaca na skorke lepka i buziaka swojej recepturki ogolnie zalecila spokoj :) no i tak bedzie przynajmniej nie skwitowala od razu ze to alergia bo to jest najprosciej :) - jak moja lekarka z osrodka pozdrawiam :)
  4. o mamo - co za ciezarek :) ja cala ciaze przytalam okolo 10 kg (Tomko wazyl 3.4 kg) - ciekawe ile ona musiala przybyc
  5. acha co do smarowania - kapiemy i smaruujemy go w balleum cos tam cos... buzi nie samrowalam niczym bo nie byla ani sucha ani tlusta... dzis zaczelam smarowac oliatum soft kremem bo zrobila sie bardzo sucha... :(
  6. przypomne na wstepie ze karmie piersia tylko. przede wszystkim nie jem nic ciezkostrawnego - kapusta, groch, grzyby... oprocz tego unikam nabialu, jaj, konserwantow, rosolu, nawet burakow nie jem... zadnych pomidorow ani cytrosow. zostaly mi wiec ziemniaki lub ryz, gotowany drob i ryba, marchewka, chleb i bulki oraz szynka... krostki ma na policzkach, brodce i pod noskiem - dzis tak geste jak gesia skorka... a oprocz tego gdzieniegdzie w rejonie szyjki, na ramionach i w rejonie suteczkow... nabialu nie jem od poltora tygodnia, a krostki dzis sie nawet nsilily, a wydawalo sie ze bylo lepiej... pozdrawiam:Smutny:
  7. i chetnie prosze o te namiary :)
  8. pediatra zalecila diete i kazala sie wstrzymac ze 2 tygodnie - i tak mam isc do niej w 7 tyg do szczepienia niepokoje sie o te krostki bo dieta jest a to nadal nie schodzi dlatego prosilam o lekarza... pozdro:Smutny:
  9. moze bede monotematyczna - ale poszukuje dobrego dermatologa dzieciecego i alergologa. mojemu synkowi nie schodzi uczulenie z buzi i szyjki. nie pomaga dieta ani nic... jestem przybita, wiec trzeba uderzac do lekarza. pozdrawiam:Smutny:
  10. moja cukrzyca tez minela zaraz po urodzeniu Tomkusia... ciekawe czy wroci w przyszlosci :)
  11. Slyszalam o wypożyczalni na os boh wrzesnia (w wiezowcach na gorze... nie pamietam numeru bloku) ale ciezko mi powiedziec czy jest godna zaufania... pozdrawiam :)
  12. moj maz to pedancik - no i dobrze bo ze smieciami mam spokoj bo wynosi i zaklada worek... nawet lubi naczynia do zmywarki wlozyc i wyciagnac... tak bywa jak ktos duzo pracuje i domowe obowiazki traktje jak wybawienie... :)
  13. dzieki serdecznie poczekam kilka dni i zobaczymy jak sie bedzie rozwijac sytuacja, na razie dieta i juz :) potem do dermtologa pozdrawiam :Smutny:
  14. Witam serdecznie Moj synek od kilku dni ma wyysypke na twarzy wygladajaca jak tradzik mlodzieczy... zaczelo sie od policzkow i czola, teraz przechodiz to na szyjke i za uszkami i na glowke... Z jednej strony znika - pojwia sie z drugiej i tak w kolko... Bylam u lekarza dzis... stwierdzono ze to jakas alergia no i diete dla mnie... w sumie to i tak nie wiele rzeczy jem bo chcialam uniknac kolek - karmie piersia... Czy to moze byc skaza bialkowa lub cos innego - czy to azs?? W sumie sama nie wiem jak to pielegnowac... Lekarka polecila krem Topialyse, ale jest bardzo drogi, czy cos podobnego mozna polecic?? Czy pieglenowac taka buzia?? Pozdrawiam :Smutny:
  15. puk puk - na serio nie ma tu żadnych mam z przelomu roku?? no prosze sie zglaszac :) milo bedzie wymianiac spostrzezenia i opinie co do naszych maluszkow :)
  16. nie denerwuj sie... tylko 4 % kobiet rodzi w terminie podanym przez wyliczenia ginekologow... a co do daty to strzelaj
  17. co tu duzo gadac... Frida jest ok... moj synek juz zdolal zlapac maly katarek a jest taaaki malutki jeszcze... polecono mi jedynie nie przesadzac z odciaganiem - do 2 razy na dobe, pozatym polecany jest rowniez dal noworodkow :)
  18. dzieki serdeczne. probowalam isc panstwowo ale teriny sa okropne... pozdrawiam
  19. No i jestem po drugiej srtonie - znaczy siei urodziłam Mam pytanie - gdzie najlepiej zrobić usg bioderek w Krakowie??? Pozdrawiam
  20. No i Tomuś już na świecie!! Co do opinni o Koperniku - no cóż wszystko oceniam na 4 z plusem - ocene obnizam nie ze wzgledu na warunki sanitarne ale ze wzgledu na uporczywe dokarmiane dziecka za moimi plecami... reszta ok!! rodzilam naturalnie bez zzo i mialam porod rodzinny... inne komentarze wysl na zadanie na priva Buzka dla wszystkich!!
  21. ...Mizerna cicha, stajenka licha, pełna niebieskiej chwały, oto leżący przed nami śpiący, w promieniach - Jezus mały... Błogosławieństwa Bożego w każdym dniu i Wesołych Świąt życzy didianka i mały Tomus (jeszcze z brzuszka!!) Najlepszego wszystkim!!
  22. Sylwester w tym roku?? W domku z rodziną albo na porodówce!! - mam termin na 30 grudnia... Ciekawe jak to bedzie... może mój synuś czeka na fajrerwerki?? :) Pozdrawiam!!
  23. Ja też mam cukrzyce insulinozależną, i też mam tam rodzic... Z tego co wiem jest to najlepszy szpital dla ciąż słodkich, więc nie przejmuj się co i jak to bedzie. Ja byłam tam na kontroli w 37 tygodniu. Też początkowo byłam tym szpitalem przerażona. Ale to przechodzi. Dziś juz wlasciwie koncze 38 tydzien i juz mam dobre nastawienie. To jest najważniejsze. Wbiłam sobie to do glowy i juz :) Jezli chodzi o cesarskie cięcie i o inne sprawy to co na to twój lekarz prowadzący??... Bo mnie zdali przede wszystkim na jego opinie. Mimo ze to nie jest lekarz z kopernika. Acha oczywiscie nie znam tam nkogo. Nic nie poradze... To przecież tylko kilka dni. Można zacisnąć ząbki. A opinie z forum bierz z przymrozeniem oka, bo owszem szpital to nie hotel 5gwiazdek ale wiele sie tam zmienilo i nadal sie zmienia :) Wiele dziewczyn nie zdaje sobie sprawy co to jest porod i zle wspomnienia zrzucaja na obsluge... Dla mnie jest najważniejsze dobro dziecka a tam najlepiej o to zadbają. Pozdrawiam serdecznie... i uszy do góry ps jak urodze wszesniej to dam znac :) acha popatrz sobie na forum gazety, tam dziewczyny pisaly w watku ciaza i porod / o koperniku i rodzeniu z cukrzyca same spoko rzeczy... jak cos to napisz maila didianka@op.pl
  24. Wymyslanie prezentow jest dla mnie bardzo trudne, ale jak juz wiem co mam komos ofiarowac to baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo sie ciesze i sprawia mi to wieksza przyjemnosc niz czasem otrzymywanie. Co innego z niespodziankami od meza... Na nie czekam zawsze i w kazdej ilosci... ale to taki wyjateczek. Generalnie uwielbiam dawac, gorzej wymyslac :)
  25. Ja stosuje metody naturalne antykoncepcji wlasnie dlatego ze nie cierpie sie faszerowac zadnymi medykamentami i w ogole... Nie narzekam a wrecz uwazam ze te metody pozwalaja mi decydowac dokladnie i swiadomie o swoim zyciu... To okropne co robi chemia za nas... Pozdrawiam, czy mysli ktos tak jak ja?? :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...