-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez abarka
-
Nikula jedno jest pewne urodzimy, a JAK tego nie wie nikt. Lepiej się nie straszyć i nie dowiadywać za dużo niektóre kobiety mają jakąś dziką przyjemność przy opowiadaniu o strasznych porodach, olej to. Idę wyciagnąć nóżki bo nałaziłam sie dzisiaj. Miłego wieczorku !!!!
-
no chyba przed pierwszym mniej sie bałam... trzymam za słowo położną, która mi powiedziała po porodzie, że drugi poród i dziecko jest nagrodą za trudy z pierwszym. Jeśli tak nie będzie znajdę babę
-
ja nie miałam infekcji...to tak na wszelki wypadek I znam datę porodu i nie znam - na porody nie ma żadnych zasad:-( ja się szykuję na 25-30 lipca, a czas pokaże, boję sie jak każda z Was
-
pimafucin bierze sie przed porodem, żeby oczyścić się z bakterii, przed pierwszym porodem brałam tak samo
-
ja też już po lekarzu. Nie wiedziała co mi wpisać z daty 36 tydzień, z usg 38, wpisała 37, mam już skierowanie do porodu i Pimafucin na dezyndefkcję:-) jakieś 2-3 tygodnie i będzie po sprawie, dzidzię oceniła do porodu na jakieś 3600 zobaczymy:-) serduszko bije ślicznie, równo, szyjka się skróciła więc stan pełnej gotowości!!!!
-
szykuję się do gina, odezwę się po wizycie, miłego dnia!!
-
a gdzie będziesz rodziła Agatha?
-
tak ja na szczęście mam zaufaną, sprawdzoną położną:-) Widzę że nie jestem sama.. i jakoś da sie z tym żyć.. chyba go dzisiaj przeproszę ..
-
już sama nie wiem co robić, pewnie wyjadę bo lepiej mieć święty spokój niż codziennie się wnerwiać
-
cześć Dziewczyny! ja też się nie wyspałam, ale z zupełnie innych względów.. nie mogę się z mężem dogadać... miałam wyjechać do rodzinki na poród.. a On chce mnie już w ten weekend wysłać, co prawda w dobre ręce.. ale jak pomyślę że cały stres przedporodowy i poród w efekcie będę znosić sama, to jakaś histeria mnie ogarnia i tak już drugi dzień załamka... co nie wezmę się za jakiś poradnik to "partner może Ci pomóc w tym lub w tym" a ja wczoraj usłyszałam że jeżeli się nie opanuję z tymi scenami to możemy szybciutko się rostać jeszcze w sierpniu...
-
ja mam dwa szwy po pierwszym porodzie i dawno o nich zapomniałam, jednak słyszałam że kiedy nie natną i laska popęka to dopiero jest potem jazda... więc już wolę małe szwy niż wszystko porozrywane
-
ja przy pierwszym porodzie miałam teściową, więc i 2 wersje porodu istnieją
-
Ja mam położną sprwdzoną, wiem że będę miała lekarza non stop i najlepszą jaką się da opiekę na sali, bo rodzę tam gdzie Mateuszka, to mnie uspokaja. Mój mąż będzie ale za drzwiami, nie każdy się do tego nadaje Tosiu. Już się z tym pogodziłam, trudno nie można mieć wszystkiego
-
ja nawet nie próbuję go namawiać na poród rodzinny.. szkoda mi tych lekarzy i mnie też by pewnie wpieniał:-D w piątek kupiłam w factory skarpetusie:
-
Kaja mój mąż ma podobne podejście, nie chce czytać, być na porodzie, za to do chwalenia się córcią będzie pierwszy
-
cześć Laski! Nie było mnie w weekend, byliśmy u Teściów i zostawiłam tam Mattika, mogę sobie poodpoczywać i poczytać. Ponieważ rodzę u Teściów strasznie chcą mnie już tam zatrzymać... a mi tak dobrze u siebie.. nie wiem kiedy urodzę więc mąż pewnie weźmie urlop lotny... smutno mi będzie bez niego.. więc jak najdłużej chcę zostać w Pruszkowie. Mi na razie nogi puchną i też już zaczynam trochę panikować, ale co tam.. Moja koleżanka w 2 dni temu urodziła córcię 4200 i 59 cm!!!! super !!!! Kakcio Gratuluję!!!! i dużo zdrówka dla Ciebie i Synka!!! Dziewczyny wszystkie jak najlepszego samopoczucia do końca ciąży!!!! Ja mam jutro wizytę u gina, i nie wiem chyba potem to już szpital w Piotrkowie... Pozdrawiam WSZYSTKIE BRZUSZKI!!!!
-
Agatha a ten Posterisan jest w czopkach? i gin Ci to zalecił czy inny lekarz?
-
cześć Dziewczynki Ja rano żeby chłodniej było zerwałam sie na morfologię i mocz no i WR, powiedzcie mi czy robicie też paciorkowca? co z tymi hemoroidami? da sie to bez lekarza wyleczyć? zrobiła mi się taka mała grudka ze 2 cm dalej... nie boli ani nic ale niepokoi... wydaje mi się że po ciąży rozsypię się, mam jeszcze straszny problem z dziąsłami normalnie non stop trampek w buzi nie wiem już czy to od dziąseł czy żołądka bo zgaga no stop u mnie parno, po prostu zabunkrowałam się w domu i już:-D
-
Hej Mama Monika gratuluję zdanego egazminu! Roniu nie wiem co napisać o duchach generalnie nie wierzę, ale skoro Twój mąż taki spokojny i opanowany i zobaczył to sama już nie wiem... Kaja masz charakterek:-D, w sumie było nieciekawie ale uśmiałam się do łez:-D mpearl współczuję przeprowadzki.. szczególnie w taką pogodę.. no ale jak mus to mus Pozdrowienia dla wszystkich! A gdzie Tośka?
-
Hejka!! Chciałam sie przywitać z ranka, poprasuję dzisiaj bo jutro znów pewnie gorąc.. ikula biedna jesteś z tą cukrzycą:-( Ja też w grupach sp. zostawiłam swój tel. ;-) Miłego chłodnego dnia!!!
-
cześć Dziewczyny! witam nowe koleżanki! Tyle wątków że nie wiem o czym pisać.. Roniu cieszę się z Twojej wizyty trochę termin Ci się przesunął:-D Kto tam jeszcze był Aliss i Aga2515 również gratuluję udanych wizyt!! No i pozdrawiam wszystkie forumowiczki!! Coś namieszałyscie z tymi tygodniami, ale ja sama już się pogubiłam, jestem w 35 tygodniu, ale jak termin porodu z połówkowego miałam na 1 sierpnia to chyba jak bym była w 36-tym... zresztą czas pokaże.. Ja miałam kupę pracy w weekend - dwa małżeństwa z dziećmi i wczoraj kumpela - gości trza wszakże nakarmic i zabawić ufff ale miło było, teraz tak szybko ich nie zobaczę.. Puchniecie trochę? ja tak ale w sumie to i tak późno się lato zaczęło, pomyślcie jakby tak od kwietnia grzało
-
cześć Dziewuszki! ja tylko na chwilunie przywitać się:-) zaraz goście zjadą. Jutro mam 6 rocznicę szkoda że nie mam nastroju na świętowanie jej.. mąż zbiera minus za minusem:-( Basiu dobrze że wszystko gra, martwiłam się o Ciebie. Witam nową koleżankę!!! ja czuję żę będę lipcówką, ale nie zamierzan opuszczać tego forum, tu jest najfajniej:-) Wczoraj czytałam lipcówki o rany my też tak zaczniemy wkrótce marudzić:-( szok!! Ja to juz mam karuzele nastrojów ... dobrze że to juz blisko.. Roniu uśmiechnij się :-* Pozdrowienia dla wszystkich Brzuszków!!!
-
nikogo tu nie ma?
-
pofatygowałam się nawet aparatem, bo z komórki koloru nie widać