Skocz do zawartości
Forum

jaskula

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez jaskula

  1. majeczka - u nas jest całkiem dobrze z tolerowaniem się rodzeństwa. Małgosię trochę angażujemy w opiekę, ale tylko trochę , żeby się nie zraziła i nie uznawała tego za smutną konieczność. Zresztą cały czas wolny, kiedy Weronisia śpi poświęcam jej i tylko jej. Doszło do tego , że Małgosia czasem "załatwia " opiekę Weronice , żebym ja mogła z nią coś zrobić. Idzie np, do babci i mówi "popilnujesz weroniki??, bo my z mamą chcemy pograć w piłkę??"Generalnie nie mamy z nią kłpotu choć czasem zdarzają się jej małe zazdrości . Ale trudno wymagać od dziecka, żeby taka zmiana w jego życiu nie spowodowała żadnych zmian w jego zachowaniu.
    Może spróbuj tłumaczyć, że zawsze wieczorem jest czas tylko dla niego, a Maleństwo podrzuć tacie. Dziecko musi wiedzieć, że nie starciło mamy tylko, że zyskało rodzeństwo:)

    No to się powymądrzałam.

    A mojej Nikusi też okropnie pocą się nóżki, więc to pewno normalne:)

    A mam jeszcze pytanko , czy jak mleko jest od 4. miesiąca życia, to można je zacząć podawać jak skończy się 3 czy 4. mż??

  2. u nas podobnie, ale nie da się oszukać smokiem.
    Moze spróbuję herbatką. Fajnie byłoby tak całą noc przespać. No ale jeszcze trochę trzeba poczekać.

    Dobrze , że twój też tak co 3 godziny je , bo już myślałam że moja taka przepadlista. Na opakowaniu mleka jest napisane że co 4 godziny, ale co tam. Dziecko wie lepiej;)

  3. rekine21
    jaskula ja mam to samo ale u tesciówki jak tylko młody sie obudzi i zakwili to zaraz
    -a moze głodny
    -a moze pić mu sie chce
    - i to co mnie naj bardziej wkurza a może go cos boli
    ciagle to słysze jakby dziecko nie mogło sobie zapłakac masakra:duren:

    To współczuję, bo jasny szlag może człowieka trafić, słysząc takioe brednie. A dziecko jak to dziecko trochę pomarudzić musi

    Gratuluję mieszkania!!Super tak móc sobie po swojemu urządzać:)

    Co ile jedzą wasze maluchy?? Co 4 godziny??

    Weronika bardzo teraz przybrała - przynajmniej optycznie . Na samym cycusiu przybrała jedynie 200 przez 1,5 miesiąca. Teraz na pewno dużo więcej:)Ale wizytę mamy dopiero 6 sierpnia, więc wtedy się okaże:)

  4. andzia- współczuję bólu pleców, nielada ciężar nosisz. Dobrze, że upałów na razie nie ma , to troszkę lżej. Odpoczywaj jak najwięcej:)A humorki to Ci ustawowo przysługują, więc wogóle się nie przejmuj, mam też na pewno do serca sobie nie weźmie!!

    Pudelek - my stacjonowaliśmy w Kościelisku, służę namiarami . Kwatery prywatne - warunki ok , no i blisko do Doliny Kościeliskiej, Chochołowskiej i Zakopanego.

    Dziubala - faktycznie to już rok , ja jakoś zakodowałam , że Maciuś ma 6 miesięcy i tak mi zostało, ale cudze dzieci rosną zdecydowanie szybciej:)

    Weronika dała nam popalić wczoraj cały dzień maruda, coś jej brzuszek spokoju nie dawał. A kurcze na samym mleku sztucznym jest, więc nawet nie można zwalić na mnie , że coś zjadłam nieodpowiedniego. Dzisiaj za to śpi jak aniołek.

    Pogoda do bani -kisimy się w domu....

  5. Witam wszystkie kwietnióweczki:)

    Dzięki Rekine odnalazłam Was.

    U nas też już butla tyle że na raz zjada pomiędzy 90 a 120. Ale nie wytrzymuje 4 godzin między posiłkami - góra 3.

    Poza tym pięknie trzyma głowkę, a leżąc na brzuszku opiera się na przedramionkach i wogóle z dnia na dzień jest coraz bardziej kontaktowa i słodka. Chociaż i wkurzyć czasami potrafi. Dzisiaj wracając ze spaceru wyła niemiłosiernie w wózku imusiałam wysłuchać 1000 rad różnych obcych osób, które doprowadzały mnie do szału: "a może jest głodna......" a może jej za zimno .... za ciepło......" itp.itd. Wrrrrr

  6. :) Totalny brak czasu na wszystko:)

    Ja też używam Aventu:)

    Zakończyłam karmienie, Weronisia pogardziła cycem, jak pojadła porządnie z butelki. Ale nawet nie specjalnie mi żal, bo psychicznie mam dość ciąż i karmienia!! Jestem zbuntowaną mamą!!!!!

    A co u was dziewczynki. Rekiene jak odchudzanie?? Tabletki skuteczne?? , bo ja też zaczęłam od dzisiaj dietkę:) To może bym się wsparła jakimiś lekami!!

  7. Pudelek:)- zdjęcia rewelacja, widać , że fajnie się bawiliście:)

    Ewa - już po weselu?? To może zdasz relację, a njlepiej fotorelację:) A tak przy okazji to Jestem totalnie spłukana po ostatnich kilkku wizytach w GKr, ta twoja mania wyprzedażowa była zaraźliwa a ty mnie nie ostrzegłaś:>!!

    Andzia - trzymaj się ciewplutko. To już naprawde niedaleko. A dziewczyny naprawdę spore.
    Ech niedawno też przezywałam ostatnie tygodnie ciąży a już Weronisia ma 3 miesiące. Ależ ten czas zaiwania....

    u nas końcówka karmienia cycanego. Weronika za żadne skarby nie chce cyca, a nawet jak weźmie to po kilku ciamknięciach wypluwa. A o butelkę drze się niemiłosiernie. Pokarm miałam strasznie wodnisty i chudy, wogóle nie przybierała teraz zaczęła się najadać to i dużo spokojniejsza jest. A i ja już motywacji do podtzrymywania karmienia nie mam.

    W piatek znów wyjeżdżamy na tydzień:) Te wakacje wykorzystuję w 100%

  8. WITAM przed i po urlopowo:)

    Zakotwiczyliśmy chwilowo w Krakowie, bo w niedzielę chrzcimy Weronikę. W poniedziałek już nas nie ma.
    W KOścielisku było bosko - robiliśmy megaspacery: Morskie Oko , Dolina Kościeliska, Chochołowska, obowiązkowe : Gubałówka+Krupówki. Odpoczęłam.....

    Teraz właściwie na zmianę teściowie i ranczo rodziców. Super że jestem na urlopie w samo lato. Korzystamy ze świeżego powietrza na okrągło.

    Weronika już dużo spokojniejsza - dużo się uśmiecha. Ale zasługą takiego stanu jest nie tylko ukończenie 3 miesięcy ale tez to że zaczęłam dokarmianie butlą. Niestety cycusie nie wystarczały. Teraz ciągniemy i jedno i drugie. Mam nadzieję, że uda mi się podtrzymać laktację!Chociaż równie chętnie napiłabym się już zimnego piwka;)

    Postaram się nadrobić zaległości

  9. na kolki dawałam sab simplex - działał rewelacyjnie:) Teraz nie podaję nic oprócz herbatki koperkowej. Czasem jeszcze postęka czasem trochę popłacze ale to już naprawdę do wytrzymania. Zresztą już można ją czymś zainteresować i spróbować odwrócić uwagę.

    Co do szczepień my dzisiaj po drugim. Pani dr powiedziała, że te pierwsze szczepienia w większości przypadków nie powodują żadnych reakcji. Także może nie będzie źle. Weronika tylko strasznie rozżalona po tej igle w nóżce.

    A spanie to cudnie jak tak w kilka godzin w kupie można się przespać. Wera budzi się koło 3 zawsze ale zje i zasypia do 6:00 więc nie jest źle - Chociaż zawsze mogłobybyć lepiej.

    Zmykaj na dzialeczkę to trochę odetchnieesz, zawsze teściowie trochę cię odciążą.

    Życzę Ci Udanego wypoczynku i pięknego słoneczka do opalania:)

  10. U mnie dzieciaczki w porządku:) Małgosia nawet grzeczna, a Weronisia ma już mniejsze kolki więc nie jest źle. Zresztą mąż ma teraz urlop więc wogóle jeat bosko. Cały czas się działkujemy, a w czwartek wybieramy się w góry do Kościeliska na kilka dni. Uwielbiam lato:) We wtorek szczepienie i bioderka.

    To tak po krótce o nas.

    Rekine - ja wprost uwielbiam jak spędzamy dzień a ktywnie a dzieciaczki same zasypiają wieczorem:) Ech żeby codzień tak było...

  11. Kurcze właśnie dostałam pouczenie, że już długo nie napisałam żadnego posta.

    Tak więc meldujemy się przejazdem. Wróciliśmy z działki na dzień otwarty w przedszkolu. Było tak sobie - nic nie zorganizowane, ale chociaż zabawki inne niż w domu więc atrakcyjne.

    W Krakowie zostajemy do środy - pediatra i kolejne szczepienia Weronisi.

    W czwartek rano planujemy wyjazd na mini wakacje - Kościelisko a potem to już tylko działki nam zostaną - rodzice i teściowie i tak na zmianę:)

    Dobrze że jest gdzie wyjechać!!

    Nadrobię zaległości to może coś więcej popiszę.

    Imienin nie miałam - ja z tych Elżbiet jesiennych jestem:)

  12. Dużo zdrówka dla chorowitków:)

    Dziewczyny macie jakieś fajne namiary na tanie noclegi niedaleko od Krakowa. Tzn chcemy się wybrać na kilka dni wszyscy , ale nie chcemy męczyć Weronisi podróżą, więc musi być blisko. Zakopane niekoniecznie, chociaż niewykluczone:)

    Będę wdzięczna za wszelkie sugestie:)

  13. Kinia - ja też niestety nie pomogę:( Ale zazdroszczę chudnięcia.

    Mnie waga już nie spada tak szybko ale objętościowo się zmniejszylam, zaczynam dopinać sppodnie z przed ciąży , ale chodzić w nich jeszcze nie mogę bo się okropnie wżynają;)

    Nie mam na nic czasu. Teraz Małgosia pojechała na tydzień do babci a ja odżywam. Chodzę na mega długie spacerki , muję okna i próbvuję nadrobić wszystko to na co normalnie nie mam czasu. W niedzielę wyjeżdżam na ranczo, bo tam jest mi z dwójką dzieci zdecydowanie łatwiej. Wracać będę tylko na kontrolne wizyty u pediatry.

    Trochę lepiej u nas z kolkami są dni że wogóle aniołka mam, ale są też takie że mam dość. U was pewno podobnie.

    Pozdrawiam iżyczę miłych spacerów i pięknej słonecznej pogody przez całe lato!!

  14. Witam:)

    Dysponuję odrobiną czasu, bo wysłałam starsze dziecko na wieś na tydzień. I znów mam rozterki, z jednejstrony fajnie bo mam ytroche czasu dla siebie, z drugiej JUZ OKROPNIE TĘSKNIĘ.
    Ech tak to już jest z tymi mamami:)

    Weekend spędony bardzo intensywnie:) Weronika (odpukać ) od kilku dni bezkolkowa. Normalny aniołek:) Mam nadzieję, że tak zostanie na zawsze!!!

    Pozdrowienia dla Wszystkich:)

  15. Heh ledwo zipię. Nie mam czasu kompletnie na nic.

    Za kilka dni znów jadę na ranczo , bo tu zwariuję. Wera ma kolki i marudzi bidusia całymi dniami. Małgosia przechodzi bunt, pewno wynikający trochę z ukrywanej skrzętnie zazdrości.

    pisałam powyższe około 2 godzin :(

  16. Ewa najlepiej iśc do takiego agenta który ma różne - najtańsza była Samopomoc, która teraz chyba nazywa się hestia, ale pewności nie mam.

    Totalny brak czasu nie pozwala mi na pisanie. Podczytuję czasem.

    Kolki złagodzone specyfikiem niemieckim i jest ociupinę lepiej.

    Jutro jedziemy na tydzień na ranczo moich rodziców. Mam nadzieję, że tam będzie mi trochę łatwiej!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...