Skocz do zawartości
Forum

jaskula

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez jaskula

  1. Natalia - witaj:)
    Andzia - nie ma za co:>

    A ja tak chwaliłam się grzecznym dzieckiem, a tu proszę niespodzianka. Pani wczoraj prosiła o rozmowę w domu, bo dziecko jest niegrzeczne, złośliwe, a nawet agresywne.
    Podobno pyskowała i straszyła Panią, że wszystko powie mamie dokuczała dzieciom przez cały dzień. Pani była w szoku, bo jak mówi ta ułożona i grzeczna zawsze dziewczynka nieźle dała jej popalić.
    No cóż porozmawiałam z nią wczoraj, choć do mnie też pyskowała i aż byłam w szoku bo nigdy wcześniej się tak nie zachowywała. Dzisiaj obiecała być grzeczna, a ja drżę na myśl co pani mi dzisiaj powie. I zastanawiam się nad powodem takiego zachowania. Jedyne usprawiedliwienie jakie znajduję to to że nasiliły jej się objawy alergiczne i zawsze wtedy jest bardziej rozdrażniona, ale to chyba też nie powód żeby kurcze pyskować do pani. Ech mam nadzieję że to jednorazowy incydent:> I z tą nadzieją biorę się za sprzątanie!!

  2. A jeszcze coś zabawnego. Pojechałam autem na kulki i zaparkowałam w galerii na wielopoziomowym parkingu. Zapamiętałam kolor parkingu - czerwony i literkę B przy której zaparkowałam, co by nie mieć kłopotu z odnalezieniem samochodu. No i wracamy wysiadamy z windy przy kolorze czerwony a tam ......... nie ma mojego auta. Ciepło mi się zrobiło , no tak ukradli nasz nowy samochód, którym jeżdżę dopiero od 2 tygodni. Porażka i już miałam dzwonić na policję i zastanawiałam się jak wrócę z dzieciakami do domu, ale pomyślałam przejdę na inne poziomy może się pomyliłam, chociaż w to wogóle nie wierzyłam. Ku mojej radości znalazłam samochód 2 piętra wyżej na kolorze ciemno różowym.Z radości chciałam ucałować moje autko w bagażnik, a siebie mocno popukać po głowie.

  3. Dziewczynki współczuję buntów, bo ja też chwilowy miałam i było kiepsko, oj kiepsko. Na codzień nie wyobrażam sobie jakbym sobie z nimi poradziła. U nas na grzeczność działa system kar i nagród. Małgosia próbuje na mnie różne nowości przyniesione z przedszkola, ale wtedy nie ogląda na przykłąd wieczorynki, albo nie idziemy w weekend w jakieś fajne miejsce wcześniej obiecane. I powiem wam że to naprawdę działa. Czasem ma ochotę coś powiedzieć, albo zachować się nie tak jak trzeba ale gryzie się w język i zanim powie to już przeprasza. Dzisiaj za to że przez cały tydzień była grzeczna wzięłam ją na kulki i kupiłam jej puzzle z księżniczkami. Nawet nie wiecie ile razy mi podziękowała i mówiła że opłaca się być grzeczną. Może to nie do końca wychowawcze , ale pozwala mi nie zwariować.

    A tu jeszcze link Dziennik Zachodni :: Artykuł :: ZUS zapłaci nam za źle naliczone zasiłki może się przyda "krajowym" forumowiczkom. U mnie było źle naliczane. I teraz niespodzianka mały przypływ gotóweczki:>

  4. EwA - no ty to świąteczny nastrój wyjątkowo wcześnie łapiesz. Ostatnio pisałaś, że rozglądasz się za prezentami a teraz łańcuch. Normalnie w kompleksy nas wpędzisz:) A z zasłonkami niezły patent, najważniejsze, że działa.

    Andzia - u nas pomógł sab simplex, no nie tak zupełnie, ale znacznie złagodził bóle. Mam jeszcze 1,5 opakowania do oddania, gdybyś była zainteresowana:>Mnie już niepotrzebne a tobie może by się przydało.

    Pudelek - widzę, że szykujesz się na porządną zimę, ja mam nadzieję, że będzie konkretniejsza niż zeszłoroczna:>

    Dziubala - takie pasowania powinny odbywać się w obecności dumnych rodziców i uwiecznione na tysiącu zdjęć, a panie z przedszkola mogły o tym pomyśleć.

    A my wszystkie 3 zasmarkane:> No jak nie urok to ........ katar!!

  5. Ewka - ty to jesteś przebiegła bestia z tymi zasłonkami.

    Dziubala - 2 tygodnie będę sama , potem wracam do pracy i moja mama przyjeżdża na ratunek:) JEstem lekko przerażona, szczególnie że ząbki dalej idą i mała MEGA marudna. ALe co tam nie takie rozłąki mam za sobą;>
    A wizyty u kosmetyczki to szczerze zazdroszczę!!Ech przydałoby mi się:>

    Ale co tam wybiorę się z małą do galerii i zaszaleję, muszę odświeżyć szafę przed powrotem do pracy i zamienić sportowe wygodne ciuszki na eleganckie bluzki i szpileczki. BLEEEEEEEE

  6. Andzia - pewno tobie na spacerze do śmiechu nie było. niemniej jednak twój opis wywołał u mnie uśmiech:)Dzielna kobitka z ciebie. A ja myślałam , że to ja odważna jestem bo z dwójką dzisiaj do parku jordana się wybrałam...

    NIKUSIA ma pierwszy ząbek, którego wyjście poprzedziły dwu dniowe wymioty i biegunka. Ale w końcu udało mu się przebić, mam nadzieję, że to koniec sensacji żołądkowy a każdy następny ząbek, przebije się przez dziąsełka niezauważony przez Weronikę. TAK MI SIĘ PRZYNAJMNIEJ MARZY. Zmykam spać bo padam dzisiaj na pysiorka. Zostałam słomianą wdową na miesiąc, więc wszystko na mojej głowie. Ech...................

  7. Rekine - w końcu wróciłaś i od razu ożywiłaś wątek:)

    JA niewiele napiszę , bo padam na pysior. Mąż wyjechał na miesięćzne szkolenie, ja za 2 tygodnie wracam do pracy. Po tygodniu marudzenia, 2 dniach biegunki i ostrych wymiotów MAMY PIERWSZY ZĄBEK!!!!!!!!!!!! - A ja ledwo zipię. Mam nadzieję, że zakończy to wymioty, bo ja niestety z tych co jak widzą , że ktoś wymiotuje, to mnie od razu też zbiera:) MAM DOŚĆ !!!!!!!!!!!!

  8. ewka - co tam efekt niezadowalający, ale za to czysto i nic z sufitu do kawy nie wpada. To też duży plus:)

    Dziubala - ja mieszkam w samym centrum.Okolice Karmelickiej. A co do p[ogody, to słyszałam że nadchodzi złota polska jesień, w niedzielę ma być około 20 stopni. OBY TYM RAZEM PROGNOZY SIĘ SPRAWDZIŁY:_>

  9. Pudelek - zdrowia dla Bartusia:36_4_12:, a alergia na suche powietrze mnie rozwaliła. Faktycznie wszystko co trudno medycznie wytłumaczyć można nazwać alergią. A z olejków, które polecasz na pewno skorzystamy. Ja dodaję parę kropel do nawilżacza i wtedy powietrze jest przesiąknięte kojącym aromatem.
    Kiedy Małgosia była mała to przedobrzyliśmy z używaniem nawilżacza i farba ze ścian zaczęła nam odpadać. No cóż chcieliśmy dobrze, jednak co za dużo to niezdrowo.

    Ewa - pokaż zdjęcia , jak skończycie malowanie. Może coś zgapię:)
    Przymierzam się do remontu w lutym. Chcę zrobić dziewczynkom pokoik i w3reszcie je przenieść osobno, bo jak na razie próby przeniesienia Małgosi zakończyły się fiaskiem i tak wszyscy śpimy w jednym pokoju. Może jak będzie miała śliczny nowy pokoik, to chętniej się przeniesie.

    Andzia - ja to cię podziwiam, silna i dzielna babeczka jesteś, nie marudzisz tylko robisz swoje dając radę z maluszkami:)

    Zmykam zaraz do przedszkola po Małgosię:)

  10. U nas też kaszlowo. Małgosię w nocy męczy suchy kaszel. Mamy wziewne leki z powodu prawdopodobnej alergii i to jej zdecydowanie pomaga. Z resztą co roku we wrześniu to przechodzimy. Teraz wzmożone ze względu na dodatkowe świństwa przywleczone z przedszkola.
    Wygrałam dzisiaj bitwę z urzędami, udało mi się w końcu zarejestrować nowe autko. Jak mąż przyjedzie z pracy udamy się na pierwszą przejażdżkę!!

  11. Widzę , że tu przedszkolnie:)

    My jutro trzeci dzień idziemy i mam nadzieję że do końca tygodnia Małgosia dochodzi. Weronika ma spory katar i nawet dzisiaj poszłam do lekarza, dostała same lekkie lekarstwa - tzn nie antybiiotyk na szczęscie. Mam nadzieję, że wogóle bez tego świństwa się obędziemy.

    Dziubala - tak pod twój opis, to ja własnie mam do sprzedania super autko:) Mz musieliśmy wymienić na kombi, bo zwykły bagażnik i dachowy przestały nam wystarczać!! A swoją drogą to dawniej rodziny 4 osobowe nad morze maluchem jechały i się mieściły. JAK to możliwe?? - nie mam pojęcia:)

    Andzia - warzywa super, ale też mnie ten banan zdziwił :36_11_4:Matko kto mjemu dziecku takie rzeczy będzie robił jak my oboje z mężem do robótek ręcznych lewi jesteśmy. Już wiem.............. zatrudnię Ewę, ona ma talent:woow:

  12. Andzia - parę godzin zalatwiania sam na sam z urzędnikami to sama radość - dla mnie ostatnio też:) Chyba jakaś wyrodna jestem. Ale jak wracam po kilku gpdzinach psycxhicznie wypoczęta to choćby nie wiem jak mi marudziły to je strasznie kocham:)

    Ewa - no cóż po służbie zdrowia nie można się niczego dobrego spodziewać. Ale walczyć trza, dobrze że z Kinią ok:)

    My jutro powracamy do przedszkola. Mam nadzieję że będzie ok , bo dzisiaj pół dnia Małgosia mówiła , że nie pójdzie.

    Zmieniliśmy samochód na rodzinne kombi - może w końcu zaqczniemy jeździć bez majdanu na dachu!!

    Jutro
    Aqua + nie mogę się doczekać

  13. U nas topornie idzie obracanie się , ale ćwiczymy a jakże:>

    Nikusia siedzi pięknie i nawet zaczęła podtrzymywać się rączkami z przodu tak że chwilkę sama usiedzi zanim poleci na któryś bok.

    MAjeczka - pochwal się kotkiem w galerii:>

    Monika - fajnie tak czasem wyjśc i oderwać się od tego wszystkeigo. JA też trochę tesknie za pracą( bo ja nie z tych co mogą siedzieć w domu za długo) , a z drugiej strony przeraża mnie wizja powrotu. Prawie rok mnie tam nie było.

    Rekine - gdzie ty się tak długo podziewasz??

  14. No w końcu nam wątek odżył:)

    U nas angielski miał być od 4 lat ale zmienili i dla maluchów też jest dwa razy w tygodniu po 15 minut. Zapisałam małgosię, ale tylko dlatego że na zajęcia dzieci wychodzą do innego pomieszczenia a tym które zostaną po prostu może być przykro. Koszt nie duży bo 50 zł na semestr. Niemniej jednak na pewno nie wsyztskich rodziców na to stać - cholerny Kraj

    Ewa, pudelek - dobrze wam, że dzieciątka takie zdrowe i nie musicie walczyć z służbą zdrowia:> Chociaż Ewa i tak za siebie i za Kinię się nawalczy:>Napisz koniecznie . czy udało się pokonać wiatraki.

    Andzia - u nas wybuchów zazdrości nie było, ale to dzięki temu, że cały wolny czas poświęcamy małgosi. Tylko że my tego czasu mamy zdecydowanie więcej niż ty. Poza tym angażowaliśmy Małgosię w kąpanie, zmienianie pieluch itp, ale tylko do tego stopnia jaki ona chciała - nic na siłę. Próbujemy wymyślać zabawy, w których może brać udział i Małgosia i Nikusia. I generalnie nie jest źle, chociaż trzeba cały czas się pilnować, żeby nikt nie poczuł się zaniedbany.
    Andzia a one to chociaż śpią równocześnie??

    Ja chcę słoneczka , bo zaczynam wariować w domu!! Chociaż i tak są postępy - dwa razy w tygodniu mam wychodne - chodzą na aqua aerobic i siatkówkę i od razu efekty 2 kg na minusie:>

  15. Ewa - ty to jesteś mistrzyni wyprzedaży , sezon wyprzedażowy dawno minął a ty ciągle wynajdujesz jakieś okazje!!! Ja też muszę po sklepach trochę się powłóczyć, bo niedługo do pracy wracam i trza by te adidasy i jeansy na coś ciutkę elegantszego zamienić!!

    Andzia - twoje dziewczyny cudne:)

    u nas powiedzmy już zdrowo. Tzn małgosia ciągle kaszle ale chodzi już cały tydzień do przedszkola. Tyle że od dwóch dni płacze, jak zostaje. Strasznie mi jej żal, bo robi takie smutne oczka i jak nakręcona powtarza, że jutro nie pójdzie do przedszkola. Całe popołudnia schodzą mi na rozmowach o dużych dziewczynkach, które chodzą do przedszkola, ale mają z tego inne przywileje, ale na razie poprawa mała.

    Weronika zakończyła szczepienia skojarzone niemniej jednak pani dr doradziła nam pneumokoki, więc kolejne 500 trzeba szykować.

    A na weselu było BOSKO. Wybawiłam się i psychicznie odreagowałam ostatnie frustracje:> Oby tak częściej:)

  16. Kurcze Majeczka - współczuję , bo to naprawdę cięzko tak karcić sowje dziecko i jednocześnie dawać mu dowody miłości.Nie będę się wymądrzac, bo nie bardzo nawet mam pomysł, co ci doradzić. Życzę ci w każdym razie dużo konsekwencji i cierpliwości. Trzymaj się cieplutko i próbuj się nie denerwować, żeby nie uzyskał nad tobą przewagi!!!!

    Małgosia wróciła od poniedziałku do przedszkola, ale już kaszle także nie wiem czy nie skończy się znowu nasiadówkami domowymi.,

    Weronisia natomiast każe się usypiać w wózku - trwa to jednorazowo okoóło 1h - nienawidzę tego robić, bo pomimo anielskiego spokoju jaki sobie wmawiam, parę razy miałam konkretnie dość. A im ja byłam więcej podenerwowana tym bardziej ona nie mogła usnąć. Koło się zamyka a mnie trafia szlag!!!

    Mam nadzieję że to szybko minie, bo inaczej ja zwarjuję.

    No i jeszcze ta pogoda leje drugi dzień i nie można nawet na spacer wyściubić nosa!!

  17. my powoli mówimy choróbskom do widzenia:) Mam nadzieję , że nie nie prędko znowu nas nawiedzą.

    Dobrze , że napływ gotówki podreperował wasz budżet:)

    Kurcze , ale straszna tu cisza . Gdzie się podziewacie dziewczyny??

    MAjeczka jak twoje chłopaki?? Czy omar już się obraca z plecków na brzuszek lub odwrotnie. Moja jeszcze nie bardzo, a tak mi się wydaje że już powinna.

    W następnym tygodniu mam szczepienie, to zapytam pediatry. Poza tym Nikusia ślicznie się śmieje i z dnia na dzień robi się coraz bardziej kontaktowa:) Tylko kurcze trochę ją rozpuściłam i taka rozdarta w domu jest . Najlepiej jakbym ją cały czas nosiła, albo moja głowa wisiała nad łóżeczkiem:>Za to na spacerach w wózku anioł. No ale cóż nie ma dzieci idealnych.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...