Skocz do zawartości
Forum

AsiaczeK_S_88

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez AsiaczeK_S_88

  1. u nas też skurcze bez echa, bo mam je w każdej ciąży od 27-29 tyg ale tego chlupnięcia to się boję... stres na maxa
  2. ziemniaki z patelni zalane maślanką, mniaaaaaaam!
  3. _Alfa_AsiaczeK_S_88Migdalenka nospa, dwie szklanki wody, ciepła kąpiel- jak przejdzie to jeszcze nie to ;)A te dwie szklanki wody to na co? Bo nie słyszałam a nie wiem, tak mnie na szkole rodzenia uczyli też może tam coś uspokoić podobno :)
  4. Zapiski Podwojonej: fajna stronka o kosmetykach
  5. Migdalenka nospa, dwie szklanki wody, ciepła kąpiel- jak przejdzie to jeszcze nie to ;)
  6. no właśnie purelanu nie trzeba też zmywać :) kapusta to na zapalenie piersi/nawał a te maści wszystkie na popękane brodawki ja w drugiej ciąży przed porodem już smarowałam i nic mi nie popękało :)
  7. ja mam purelan- drogie to ale dobre właśnie, muszę wyciągnąć, bo 2 tyg przed terminem powinno się już smarować, a przez tą całą patologię mi się zapomniało :) byłam na tym KTG, ale masakra na drodze, o matko! a ja sama samiusieńka :/ i pomyśleć, że wczoraj się zastanawiałam kiedy ściągać opony zimowe...
  8. spacer... o matko, ale bym z domu wyszła, od dwóch miesięcy nie chodziłam 18 z rana sobie pójdę, a co! a wieczorem na porodówkę :P boję się kichnąć, żeby mi wody nie odeszły haha też tak macie? :P
  9. _Alfa_RudzinuszkaTeż się boję kolek, ja podobno miałam straszne.. A położna w szkole rodzenia powiedziała, że kolki mogą być dziedziczne..Też miałam kolki do 3 miesiąca. Ale liczę na cud farmakologii na szczęście jest w czym wybierać i wielu dzieciom pomaga, szkoda, że nie moim :( nikomu nie życzę... u nas na szczęście ząbkowanie prawie bezobjawowe, dobre i to :)
  10. ja się najbardziej boję problemów brzuchowych :( moje dziewczyny miały takie kolki, że płakałam razem z nimi... nic prawie nie jadłam, wszystkie leki próbowałam łącznie z tymi na receptę i nic :( bite 3 miesiące przez 3 godziny codziennie były takie krzyki, że serce pękało :( raz nam się z Olą trafiła wizyta u pediatry w godzinach kolkowych, to powiedziała, że nie widziała jeszcze tak cierpiącego dziecka :( tak bym chciała, żeby Tomka ominęło...
  11. hehe ja jakbym miała luźniejszą kurtkę to by się dopiero po porodzie dowiedzieli, że w ciąży byłam :P
  12. już nie wiem czy leżeć, czy siedzieć... tak źle i tak niedobrze, ehh młody w 4 dni przybrał ponad pół kg na tych zastrzykach a brzuch nie zdążył o tyle urosnąć, więc czuję się masakrycznie :/ a też wielka nie jestem, każda nowa zmiana położnych na tej patologii nie chciała uwierzyć, który to tydz, myślały, że gdzieś 28...
  13. ja tam w ogóle nie patrzę na znaki zodiaku :) ja jestem baran, mąż rak, a dziewczyny to nawet nie wiem hehe
  14. witam po przerwie :) wypuścili mnie do domu i jakoś nie mogłam nadążyć za Wami :P gratulacje dla Maniulki :) jejku jak mi źle, gdyby nie ten nieszczęsny 18 to zrobiłabym wszystko, żeby było już PO... ale mam nadzieję, że ten ostatni tydzień już wytrzymamy :) ciężko mi z łóżka wstać, w sumie to siedzę/leżę i wstaję tylko do toalety, a przy każdym wstawaniu tak stękam, że mąż zawsze pyta, czy coś nie tak, czy już rodzę :P wstaję z kibelka z przerażeniem czy skończyłam sikać czy wody mi nie odchodzą hehe stresujące to wszystko... ale bym się wściekła, jakbym urodziła 17, wrrr wczoraj pojechałam na KTG do naszego najbliższego szpitala (nie tego, w którym leżałam) bo dostałam zalecenie, że co 2-3 dni mam robić... no i kazali mi dziś też przyjechać, ehh a mąż prawka nie ma to sama muszę naginać 15 km któraś pisała, że nie wie jak czytać KTG- skurcze porodowe to takie powyżej 80-85%, poniżej wszystko jest ok :) no i jak coś tam źle wychodzi, to lepiej na lewym boku leżeć... mi na prawym właśnie źle wychodziło i też ze względu na to dostałam to skierowanie na patologię, a tam dalej wyszło nie tak i kazali na lewy bok się przewrócić i wyszło idealne :) więc teraz zawsze na lewym się kładę, co by mnie nigdzie już nie zatrzymywali do 18 jutro jadę do mojej gin, mam WIELKĄ nadzieję, że tylko to KTG mi zrobi i nie będzie mnie już badać na fotelu, bo też się boję, że mi coś tam wywoła, a nie chciałabym, oooo nie ;) coś mi niedobrze od rana, mężuś mi zrobił herbatę miętową i jakby trochę lepiej ale to i tak jeszcze nie jest super i pewnie już tak zostanie
  15. trzymam kciuki za bezbolesny i szybki poród :) a my do domku, uff :)
  16. no i wychodzimy :) uff ciekawe jak tam Marigold
  17. mi przy pierwszym porodzie wody odeszły w nocy- śniło mi się, że odchodzą i się obudziłam bo mokro było ;) podkład dał radę, jak szłam pod prysznic to trochę leciało, ale w drodze do szpitala (20km) wystarczył jeden wkład poporodowy (te takie wielkie podpachy pieluchy bez kleju z Belli) no ale każda inna :) przy drugim musieli mi przebijać pęcherz na porodówce, bo miałam skurcze i pojechałam przed odejściem wód ja nadal czekam na ten nieszczęsny obchód :)
  18. Oooo tak Migdalenka, mam taki sam plan w nd wieczorem jak nic się nie będzie działo to wskakuję w końcu na męża, bo od trzech miesięcy celibat... Mój został sam w domu z dwójką dzieci i daje radę ;) tzn rano starsza do przedszkola, przed 11 młodszą komuś z rodziny podrzuca i jak wraca wieczorem 20-21 to kładzie je spać Zgaga mi znów wróciła, blehh też czekam na obchód i mam nadzieję, że do domu :)
  19. ja dziś USG mam i jeśli wody będą w normie to do domu idę!! juhuu
  20. hehe KaiKa nieźle :) jestem ciekawa jak mi pójdzie z chłopakiem :) moja Zuzia też Olą była zachwycona, teraz nie może się doczekać Tomka :) jak pojechałam w pon do szpitala to tata jej opowiadał, że musiałam jechać bo Tomek chce wyjść z brzucha i mama mi mówiła, że w przedszkolu Zuzia opowiadała, że ma już dzidzię Tomka i już jej gratulowali hehe :P to się zdziwi jak jutro (OBY) wrócę z Tomkiem w brzuchu ;)
  21. damy radę dziewczyny :) ja na Boże Narodzenie miałam dietę cukrzycową :/ więc nie mogłam nic przy karmieniu po trochu można próbować ale wiadomo, że nie kilka nowości na raz
  22. Maniulka trzymam kciuki! jak masz tam piłkę to poskacz :) a co do cellulitu, to po ciąży bardzo szybko schodzi :) może nie wszystko, ale duża większość :) a na to co zostanie polecam serum z eveline cosmetics
  23. poczytałam i już nic prawie nie pamiętam :) do jedzenia do porodu najlepiej właśnie biszkopty, herbatniki, wafle ryżowe i chlebek typu wasa :) a i do dodania sobie energii jak już się sił nie ma to sezamki :) mają dużo cukru i na chwilę dodają sił :) któraś tu chciała szybciej urodzić :) mi pomogła imprezka :P poszłam tydzień przed terminem drugiego porodu na imprezę i jak wróciłam to już spać nie poszłam ;) wyszalałam się, wytańczyłam, wyskakałam i skurczy dostałam :) pomaga też schodzenie po schodach z takim dużym naciskiem, skakanie na piłce, kucanie :) ja jutro prawdopodobnie wychodzę do domu w końcu :) o ile na USG wyjdzie dobra ilość wód płodowych, więc trzymajcie kciuki :)
  24. Foteliki samochodowe z osłoną tułowia - fatalny test dachowania. Wstrząsające!!! - YouTube o fotelikach z osłoną brzuszną....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...