-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Dzina
-
Dziś nawet pokłóciłam się o to z teściową. Ja przystaje przy tym, że mam męża a nie pana któremu trzeba usługiwać i walcze z nią o to od momentu wesela. Niestety mieszkanie z nią nie zawsze wychodzi nam na dobre. Zabawne bo gdy chodziłam do pracy mąż mi pomagał nie był to problem, ale teraz to nici z pomocy.
-
Mnie się wydaje, że to zależy od nas samych. Od tego w jakiej sytuacji kto się znajduje no i dużo od naszego charakteru. Mój mąż na przykład odkąd straciłam prace chodzi i czepia się o wszystko, a to że mały rozrzucił zabawki, a że nie ma obiadu w momencie gdy przychodzi do domu i tak ciągle. Rozumiem że jestem teraz w domu, ale nie będe kurą domową, która przygotowuje codziennie z uśmiechem mężowi majtki i skarpetki aby ubrał czyste. Mój mąż gdy próbuje z nim porozmawiać twierdzi, że marudze i jak zwykle przesadzam. Powiedziałam sobie kiedyś, że nie będe jak moja mama i teściowa, które wręcz traktują facetów w domu jak malutkich chłopców którymm podaje się wszystko na tacy. Wymyśliłam sobie, żeby "posiłować" się z moim mężem i przestać sprzątać narzędzia które zostawi, skarpetki których nie wyniesie itd. Zobaczyć, które wytrzyma dłużej. Myślicie, że to dobry sposób? Ja poprostu nie zamkne się do kuchni i nie przyczepie do mopa. Cenie porządek w domu i lubię gotować, ale bez przesady.
-
Dokładnie tak. Najważniejsze byś była spokojna i nie zafiksowała się na tym, że coś nie jest tak jak mówi mama ciocia czy koleżanka. Jeśli będziesz spokojna, to łatwo usłyszysz co twoje dzieciątko próbuje powiedzieć płaczem. Dla mnie dzień a właściwie noc porodu była najpiękniejszym momentem w życiu.
-
U nas najgorsze są nocki. Małemu zaczęły wyrzynać się górne dwójki i jest strasznie. O ile w dzień jakoś sobie sam radzi z reguły szczoteczką do zębów masuje dziąsła to w nocy nie pomaga nic oprócz paracetamolu.
-
Trzymam kciuki:)
-
Również uważam, że to kolka. U nas było identycznie, zawsze wieczorem po kąpieli. Położna radziła mi, żebym miała pod ręką ciepłą pieluszkę flanelową i zawsze po kąpieli kładłam ją na brzuszek małemu. Troszkę to nam zawsze pomogło. Do tego mały dostawał 3 razy dziennie debridat. Po 3 miesiącach mu to przeszło, ale troszkę się musieliśmy przemęczyć. Mały często zasypiał ze zmęczenia ale bardzo pomocne były masaże brzuszka. Kochana to przykre jednak musicie to przeczekać. Nie ma wyjścia, a jeśli bardzo was to niepokoi to poradźcie się pediatry. Trzymam kciuki:)
-
marta19 to co napisała JSmolarek to święta prawda. Zanim mój synuś się urodził bałam się tak samo jak ty, ale to wszystko samo przyjdzie z czasem zobaczysz. Co do mojego męża to mów mu co czujesz. Ja tak samo postępowałam z moim. Trochę zajęło zanim oswoił się z nową sytuacją, ale pomagał jak mógł. Teraz z synkiem świata poza sobą nie widzą i najlepiej razem by łobuzowali. Wszystko będzie dobrze. Gdy maleństwo przyjdzie na świat będziesz wiedziała co robić:)
-
Dziewczyny jakkolwiek nie postąpimy czy wracamy do pracy czy nie, czy oddajemy dziecko do niani, babci, cioci, żłobka czy zostajemy z nim w domu to zawsze myślimy o jego dobru. Każda decyzja którą podejmiemy będzie dobra jeśli podejmiemy ją z zgodzie ze sobą. A chodzi o dobro nasze i dziecka. Ja poprzez utratę pracy chodzę ostatnio bardzo sfrustrowana i widzę, że mały to czuje i przez to też jest bardziej marudny i niespokojny. Dlatego nie będę wahać się przed rozpoczęciem kolejnej pracy bo wyjdzie to na dobre mnie i synkowi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Mały miał tak mocno ściągniętą skórkę, bo pielęgniarka odkarzała siusiaka przed pobraniem moczu do badania. Fakt, że dość szybko się ranka zagoiła.
-
Staram się tak robić, tylko że mały bardzo tego nie lubi. Gdy byliśmy w szpitalu pielęgniarka tak mocno ściągnęła mu skórkę, że leciała krew i od tego czasu mały zawsze płacze.
-
NATKA oczywiście, że dziecko wszędzie może doznać krzywdy. Nawet gdy zostanie z rodzicami. Nie uważam, że żłobek to złe rozwiązanie, bo gdybym nie miała innego wyjścia, też bym małego dała do żłobka.
-
Jak wytłumaczyć dziecku że nie wolno szczypać
Dzina odpowiedział(a) na mambach temat w Noworodki i niemowlaki
a może spróbuj ty ją uszczypnąć oczywiście nie mocno, ale tak, aby mała zobaczyła, że to boli. Ja zrobiłam tak z córeczką siostry, mała wszystkich szczypała. Uszczypnełam ją lekko i powiedziałam, że tak jak ją boli tak też boli mame tate ciocie itd. Mała przestała. -
Może nie odpowiada mu kształt smoczka? Wydaje mi się, że po prostu wystarczy cierpliwość i próbowanie podawania smoczka.
-
Dziewczyny jestem mamą chłopca, więc ten temat jest dla mnie jakby na topie. Zastanawia mnie jak dbacie o siusiaki swoich małych synków, żeby nie doszło do tzw. stulejki.
-
Szczepienia i grzywny za niezaszczepienie
Dzina odpowiedział(a) na Margeritka temat w Noworodki i niemowlaki
Słyszałam, że są podobno kary, ale jak można karać za niezaszczepienie skoro na szczepienie trzeba podpisać zgodę. Jeśli ktoś się nie zgodzi to nie zaszczepią dziecka. Podobno szczepienia nie są obowiązkowe więc czemu karać. Ja osobiście dałam szczepić synka, ale tylko podstawowe szczepienia. Nie kupowałam żadnych dodatkowych nie stać mnie było na to wszystko. -
Zgadzam się w 100% z tym co napisała NATKA. Ja oddałam synka bratowej ale koleżanka musiała córeczkę oddać do żłobka, bo nie miała innego wyjścia. Gdyby mój mąż zarabiał więcej i opłaty za mieszkanie nie były tak wysokie też byłabym z małym dłużej z domu. Niestety nie każdego stać na takie decyzje. Uważam, że wracając do pracy żadna mama nie powierzy pociechy byle komu!!!!!! domi domyślam się o czym mówisz. Ja od pierwszego dnia po powrocie starałam się w pracy ze wszystkich sił, niestety z końcem roku zostałam zwolniona gdyż moi szefowie obawiali się, że zajdę w drugą ciążę. Dobra strona, że teraz mam więcej czasu dla Maksia.
-
A więc przez jakiś czas będzie nam ciężko. Podjęłam wczoraj decyzje o odstawieniu małego od piersi. Trochę już gryzie bo ma 4 zęby. Metoda małych kroczków u nas się nie sprawdziła, bo przez to, że pracuje mały był nauczony omijania karmień. Dlatego wczoraj pożegnaliśmy cycusia. Noc była ciężka, ale rano już nie szukał mleka tylko się przytulał. Naczytałam się, że takim nagłym odstawieniem moge mu zrobić krzywdę, ale inne metody zawiodły. Trzymajcie kciuki.
-
Paati kochana posłuchaj dziewczyn. W przypadku mojego synka chrzest nic nie zmienił a był chrzczony jak miał dwa miesiące. Przesypiał całe noce ale dlatego, że miał w dzień silne kolki i spał ze zmęczenia. Natomiast teraz budzi się jeszcze nawet 4 razy w nocy. Takiemu maluszkowi trzeba pokazać różnicę między dniem a nocą:) Co do wysypki może to trądzik niemowlęcy. Mój syn miał go gdy zjadłam ser lub wypiłam mleko. Przez pierwsze pół roku musiałam uważać na nabiał żeby nie zjeść go za dużo, bo zaraz była wysypka. A co do lekarzy nie wiem czy tu jest aż tak pięknie. Zależy na kogo się trafi. Moją siostrę wypuścili dwa dni po cesarce do domu z ropiejącą raną na brzuchu i kazali iść do swojego ginekologa. O mały włos nie dostała zakażenia. Także głowa do góry. Zrelaksuj się, bo maluszek wyczuwa Twój stres i nie przysłuży się on ani Tobie ani jemu:)
-
Ulla czytałam twój artykuł "Bez mamy ani rusz" i tak sobie myślę, że Maksio nie przechodził wcześniej czegoś takiego jak lęk separacyjny. Czy możliwe jest, że przechodzi go dopiero teraz?
-
Zgadzam się z mambach roczek organizujemy bardziej dla rodziny niż dla dziecka, bo ono raczej nic nie zapamięta. Z drugiem strony sam fakt, że twoje dziecko obchodzi swoje pierwsze w życiu urodziny sprawia, że chcemy je hucznie obchodzić. Ja na roczek zaprosiłam babcie dziadków i chrzestnych. Łącznie było 15 osób (nie mamy dużej rodziny - sami najbliżsi) za to mały się cieszył towarzystwem dzieci, to było dla niego najważniejsze. Miał swoje dwie ulubione kuzyneczki:)
-
Ja też nigdy nie uciekam, bo w tym przypadku byłoby jeszcze gorzej. Ale tak bardzo mi serce się kraje gdy mały woła mama jak wychodze.
-
Problem ze snem u 9-miesięcznej dziewczynki
Dzina odpowiedział(a) na mambach temat w Noworodki i niemowlaki
Mambach dziewczyny mają rację. Gdyby małej coś dolegało, to nie wystarczyło by przytulanie. Ja swojego czasu, gdy Maksio tak miał ubierałam poduszeczkę w moją bluzkę i kładłam do łóżeczka, tak aby mały ciągle czuł mój zapach. Po paru dniach mały przestał się ciągle budzić:) -
Pozwolę sobie wtrącić apropo tego tematu. Wróciłam do pracy w lipcu. Wszystko było ok. Mały cieszył się, że zostaje u niani bo tam są dzieci. Od jakiegoś czasu mam problem żeby go gdzieś zostawić. Jak widzi, że się ubieram i wychodzę, to płacze nawet gdy ma zostać z tatą. Nie ma znaczenia, które z nas go zostawia u niani zawsze jest płacz. Nie wiem, co mam zrobić, bo już nawet w domu nie moge bez niego iść do toalety. Gdy gdzieś jedziemy nie pozwoli się nikomu wziąć na ręce dopóki ja nie zdejme kurtki. Dodam, że gdy bratowa(niania) do nas przyjdzie lub gdy się wszyscy spotkamy u rodziców to nie może Maksia wziąć na ręce. Każdy inny tylko nie ona. Mam wrażenie że mały boi się, że ciocia go zabierze i nie będzie znów mamy. Czy może któraś z was coś mi podpowiedzieć?
-
Obniżyłam małemu łóżeczko gdy zaczął siadać:)
-
Zgodze się z nikawą. Mojego synusia interesuje wwzystko co zakazane i wtedy jest na chwilę spokój i można wytrzeć pupe, ale gdy tylko poczuje, że ma gołą pupe daje drapaka. Chwilkę przewietrzy siusiaka i jest ok:) zakładamy pieluszke.