Skocz do zawartości
Forum

Martyneea

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Martyneea

  1. Ekstra ta fota z usg :) ciekawe jak moja kruszynka będzie się prezentować :) Do mnie już nie dzwonili odnośnie przeciwciał, więc mam nadzieję, że kolejne badanie wyszło ok. W pon do ginekologa idę i odbiorę wyniki to wszystkiego się dowiem. Pewnie też skierowanie na usg dostanę, ale raczej pójdę prywatnie Poza tym czuję sie całkiem nieźle. Nudzi mnie czasami wieczorem, jakbym za dużo zjadła i mi nie dobrze, ale usypiam i rano jest ok. Przez cały dzień też, także wszelkie dolegliwości żołądkowe mi przeszły i oby nie powróciły, Ostatnio coś zaparcia mam i jelita mnie bolą. No i piersi bardzo wrażliwe nadal. Dni lecą szybko, ciągle coś do zrobienia. Ale wieczorem to padnięta jestem. Skąd bierzecie takie fajoskie suwaczki?
  2. Rewelacyjne nowiny - super takie usg. Wrzucaj zdjęcie to obejrzymy tego mężczyznę :) Do mnie dziś zadzwonili, że muszę iść na pobranie dodatkowych próbek, bo im przeciwciała wyszły - tylko sięzdenerwowałam. Ale na szczęście pielęgniarka mnie uspokoiła, że to nic pewnego, że muszą sprawdzić raz jeszcze i dopiero powiedzą o co chodzi. Pojawiły się przeciwciaóła odpornościowe, ale to zazwyczaj przy konfikcie serologicznym, którego u nas być nie może z tego co wiemy odnośnie naszych grup krwi :) no zobaczymy co się okaże. Póki co jestem dobrej myśli i poczekam na wyniki. Ja na to usg następne to chyba pójdę do jakiegoś porządnego, prywatnego gabinetu, bo ostatnio jak byłam to bardzo słaba jakość moim zdaniem tego sprzętu była.
  3. O to chodziło, od razu lepiej :) i przyjemniej :) jak jest troszkę aktywności. To genetyczne usg to w 12 tyg robią? Pytałam Was o badania prenatalne - myślicie o tym? Ja już też Mac'ka zaliczyłam - nie ma to ja cheesburger i lody z polewą czekoladową :) Nie przytyłam, ale w sopodniach też robi mi się ciasno, a jak ciśnie to znów nie dobrze. Patrzyłam dziś na spodnie ciążowe z pasem - całkiem fajne są niektóre modele, ale to chyba jeszcze za wcześnie - ciężko dziś powiedzieć jak kg będą się rozkładały :) OM 9.11
  4. Dziewczyny co u Was? Coś słabo aktywne te sierpnióweczki :))) Jak samopoczucie pośród pięknego śniegu :) ? Dziś miałam pobranie krwi, aż 5 próbek mi zabrali i to prawie pełnych - do 9 na czczo - lekko nie było. Ale jak zjadłam śniadanie to od razu lepiej. Czuję się dobrze, mdłości minęły. Jeszcze sporadycznie wieczorem coś mnie przymuli, ale da się wytrzymać. Brzuch pobolewa od czasu do czasu, ale też jakby mniej. Także nie mam na co narzekać. Ostatnio oglądałam film Jak urodzić i nie zwariować - całkiem sympatyczna komedia :) polecam. Pozdrawiam Was ciepło!
  5. Ja zawsze planowałam urodzić wiosna/lato, żeby z maluszkiem nie męczyć sie od razu z ciepłymi ubraniami i zimą... No ale cóż - wyszło jak wyszło :) Troszkę się martwię poronieniem - naczytałam się, że co 4 kobieta roni i że to naturalne i że może zdarzyć się każdej, itp. Ostatnio oglądałam też jakiśprogram o porodach i właśnie dziewczyna opowiadała, że pierwsze poroniła w 11 tyg. Też macie takie zmartwienia? Tu na forum też można znaleźć takie informacje... aż strach czytać, bo później tylko się schizuję. Dziś weszłam na wagę - nie przytyłam nic, ale wydaje mi się że brzuch troszkę się powiększył, taki jest wydęty na dole. Jem normalnie i nudności chyba przechodzą. Mam nadzieję, że już gorzej nie będzie. Choć znajoma jest w 16tc i wzięło ją dopiero w 9tc i wymęczyło okropnie... Nie zazdroszcze. W kwestii zębów, to mi prawie w ogóle się nie psuły i mam nadzieję, że nie popsują. Do dentysty chodzę na sprawdzenie raz w roku. Oby nie pogorszyło mi się :) Poza tym krosty na plecach strasznie mnie denerwują, takie typowe hormonalne. A to też dziwne, bo ponoć progesteron wpływa na piękne włosy, paznokcie i cerę... Zależy od organizmu. Plecy mnie nie bolą, codziennie w pracy przy kompie siedzę i póki co nie jest źle. Muszę zacząc się ruszać. Myślałam o jodze, basenie albo fitness dla ciężarnych. Czy wy uprawiacie jakiś sport? Albo myślicie o tym by zacząć? Myślę też o badaniach prenatalnych - jakie jest Wasze zdanie w tym temacie? Ależ za oknem piękna Narnia :)
  6. Witam przyszłe mamy :) i wszystkim gratuluję :) Czekałam tygodni kilka i myślałam na które tu forum się udać i wybrałam to właśnie :) Pozwolicie, że do Was dołączę :) Jestem w końcówce 8 tc. Na usg byłam już dwukrotnie - w 5 tc i 7tc (ostatnia miesiączka 9.11.). Fasolka moja miała 12,8mm, serduszko biło poprawnie i wszystko jest ok. Termin mam na 16-19 sierpnia. Muszę to porządnie obliczyć po swojemu :) Miałam już HCG i progesteron. W przyszłym tygodniu wybieram się na pozostałe badania z krwi - całą listę mam. No i siusiu muszę oddać do badania. Na szczęście jakoś mocno się nie męczę, miałam 6t bardzo ciężki i strasznie mnie mdliło całe dnie. Później jakoś minęło i teraz czasami mnie złapie, np. od rana na kilka godzin, albo wieczorem. Poza tym piersi - dramat i brzuch mocno mnie pobolewa prawie codziennie. Najgorzej jak nie jem przez 2-3 godz. wtedy jest katastrofa, także staram się jeść mniej a częściej. Na wszystko co czerwone mam ochotę - wiśnie, soki z porzeczką, dżemy. Poza tym płatki i jabłka i cytrusy. Słodycze też jem, oczywiście sporadycznie, jak ochota mnie najdzie. Mimo w miarę dobrego samopoczucia hormony szaleją - z tatusiem ze 3-4 tyg mieliśmy ciężko się dogadać, ale po oczyszczeniu atmosfery jest znacznie lepiej :) muszę go zacząć oszczędzać, bo biedak nie da rady. Na początku miałam bardzo mieszane odczucia, że super, albo że jeszcze nie i tak w kółko. Jak to będzie, jak się poukłada, tyle spraw do załatwienia na co dzień a tu jeszcze niespodzianka. Oczywiście chciałam mieć dzidzie i od ponad 2 lat zbytnio nie uważaliśmy, ale tak długo się nic nie działo, że byłam przekonana, że zajdę w ciążę wtedy kiedy ja będę chciała - a tu o - w końcu samo się zadziało :) Jak się myśli i marzy o dziecku ale się go nie ma i brak świadomości o tym, że niedługo się pojawi, jest inaczej niż jak już ta nowina się realizuje w rzeczywistości. To niesamowite, że w moim brzuchu mnożą się te komórki i rośnie maluszek. WOW. Powoli przywykam do tego stanu rzeczy i szukam pozytywów, starając się nie zamartwiać na zapas. 3majcie się cieplutko, bo minusowe temperatury wracają.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...