Skocz do zawartości
Forum

Martyneea

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Martyneea

  1. Kochane, a ja po usg i jestem zachwycona Dziedzina ma 6,4 cm i wszystko jest w porządku. Tato zachwycony był usg. Maluszek najpierw był spokojny i grzeczny a po zbadaniu wszystkiego - kark, nosek, serduszko, głowa, wątroba, żołądek itp. Zaczął się kręcić i ruszać i kopał nozkami i machal raczkami - super Poza tym zrobiłam sobie z krwi testy pappa i czekam 3 tyg na wyniki- 350zl :( on ale jak robić to robić. Lekarz się przedrzeźnial ze na pewno chłopak będzie, ale my bardzo liczymy na dziewczynkę. Co do orki to mi jeszcze daleko ;) mam to szczęście, ze wysoka uroslam i szczupła jestem, także póki co brzuch wystaje jakbym non stop napędzany była ;) Mama rozstanie po naszej 3 nie miała, jakieś drobne tylko, także liczę ze skórę po mamie mam a nie tacie Ale sucha jest mocno i tez swedzi ;) i brzuch i biodra i biust i plecy tak na około. Za chwile spróbuje fote wstawić ;)
  2. A jak czuje się orka :) ? Dziewczyny nie przerażajcie mnie. To dopiero samiutki początek, gdzie to jeszcze do wielorybich rozmiarów :) Ostatnio byłam w gościach i znajoma jest po 3 dzieci. Malutka, szczuplutka, drobniutka, biust A chyba. W każdym bądź razie usiadła niefortunnie tak, że jej bluzka poszła doi góry - och losie jakie bidulka ma rozstępy na brzuchu - przeraziłam się i stwierdziłam, że chyba jednak będę sie smarować czymś specjalnym :) okropnie to wygląda. A przyjaciółka smarowała brzuch i ma ładny, a piersi już nie smarowała i rozstępy są i marudzi... Dziwnie to się tworzy.
  3. Uff.. ja też w pracy. Ale ciężko wstać z rana - straaaasznie ciężko. Na szczęście dziś słoneczko i jest uśmiech na buźce. No i to usg popołudniem. Strasznie ciekawa jestem :) Poza tym muszę w tym tyg na kolejne wyniki z krwi iść. Dużo z was ma problem z zaparciami? Mi też ciężko idzie, ale jakoś daje rade. Jem normalnie - póki co :) A ubrania aż tak wam dokuczają? Ja jeszcze mieszcze się w jeansy te najbardziej rozciągliwe :) a brzuchol wygląda jakbym była non stop baaardzo najedzona :) Pozdrowionka!
  4. Witam mamusie, Dawno nie pisałam, ale czytam was na biezaco ;) ja przez weekend zaszalalam, a jakie zakwasy mam... Uuu... Długi spacer, rzucanie szyszkami, wspinanie się po pajeczynie na placu zabaw i gonitwa z dzieciakami mojego. Uff. No się dotlenilam wreszcie, ale i dałam podpalić moim miesniakom ;) do tego rzutki i ręka prawie mi odpada :) Bardzo współczuje tym co maja bóle i krwawienia. Musicie uważać dziewczyny i dbać o siebie bardzo mocno , żeby maluśki były silne i zdrowe. Ja to się nie oszczędzam, ale przerażające jest uświadamiającej sobie zagrożeń. Mam nadzieje, ze nie pojawia się problemy. Dziś na urlopie, ale jutro już praca. Aj... Z jednej strony boli ale z drugiej to ja ch chyba pracownik jestem ;) Floty rewelacyjne. Jutro po usg wrzuca moje o ile będzie wszystko oki. Mdłości łapią czasami popołudniem albo na wieczór ale to z mojej głupoty bo nie jem regularnie w pracy czasami. Poza tym brzuch pobolewa jak do tej pory. Po seksie jest ok, tylko jakoś chrapki nie mam tak często jak zwykle ;( Sciskam was mocno!
  5. Kasialukaszo - suwaczki boomba :) Moja OM 9.11, a termin 16.08. Ja coś dziś ciężko. W pracy dużo spotkań i zmęczona byłam, czasu na jedzenie brak i prawie kręgosłup trawiłam. Po powrocie do domu późnym zjadłam co nieco i blee- strasznie mi nie dobrze i ciężko na żołądku. Później ochota przyszła na paluszki słone z czekoladą :) Rewelacja, że te usg takie wychodzą. Już nie mogę się mojego we wtorek doczekać. Ciekawe jaki bobas będzie duży i jaki ruchliwy i czy wszystko w porządku. Pozdrawiam Was wszystkie!
  6. W ciąży nie powinno się jeść serów pleśniowych, także tzw. niebieskich typu FETA. Tak pisze w mojej książce, którą studiuję :) Ja poważnie się zastanawiałam nad prowadzeniem ciąży u lekarza, który pracuje w szpitalu, w którym chciałabym rodzić i doszliśmy do wniosku, że to bez sensu. W Wawie jest tak, że nawet jeśli ma się lekarza bądź położną, to jak nie ma miejsc to nie ma i koniec, nie przyjmą. Karetką odwożą gdzie indziej. Myślałam o opłaconej położnej, by mieć pewność sali intymnej dla nas i odpowiedniej opieki - to wystarczy. A lekarz - jest do ewentualnego nacięcia i zszycia. Resztę roboty ma na sobie położna. Jeśli mnie nie przyjmą to najwyżej moje kochanie opłaci na miejscu jakąś odpowiednio miłą panią :) Ciąże prowadzę w prywatnej klinice - mam abonament. Ale tam nie chcę rodzić.
  7. Witam mamusie, co my jemy :) głównie na mieście. Właśnie nie dawno wróciliśmy z naszej ulubionej restauracji. Często jemy na mieście, mamy swoje ulubione knajpy, gdzie zjeść można dobro i zdrowo i świżo i domowo. Gotuję bardzo rzadko. Po prostu nie lubię tego robić i nie sprawia mi przyjemności siedzenie w kuchni. Oczywiście sporo potrafię - mama uczyła, ale korzystam z umiejętności w razie konieczności :) Np jak bratankowie na weekend przyjadą i wypada coś upichcić. Może jak urodze to mi się odmieni :) ale u mnie to chyba dziedziczne - mama też nie cierpi gotować. Dziś byliśmy u hematologa - wszystko ok. Moje przeciwciała są tylko moje i we mnie. Mój M nie ma tych antygenów. Także maluszkowi nic nie zagraża. Muszę się badać i to kontrolować. Na usg umówiłam się we wtorek, będzie to genetyczne. No i w przyszłym tygodniu znów krew, siuku, testy Pappa.
  8. WOW prawdziwe mamuśki - bigos :) podziwiam! yeyku - chyba bym umarła :) nie cierpię gotować i kompletnie mnie to nie ciągnie. A będzie trzeba zacząć... może mi się spodoba? Ja to raczej kobieta pracująca jestem :) nie wyobrażam sobie być w domu, z dziećmi, gotować, prać, sprzątać... oj nie, chyba bym oszalała. Planuję pracować do 7-8 miesiąca o ile wszystko będzie dobrze. Jak najdłużej. Poza tym planujemy zmianę mieszkania, więc też sporo drobiazgów dojdzie. Zastanawiam się nad nad macierzyńskim, czy pół roku czy rok... Dziś jak myślę o roku to jest to dla mnie niewyobrażalne, ale pewnie jak urodzę to będę chciała być z maluszkiem jak najdłużej... Odnośnie rozstępów to planuję nie dać się zwariować :) oczywiście będę natłuszczać i nawilżać skórę, ale chyba daruję sobie super kremy przeciwko rozstępom. Bierzecie jakieś tabletki? Ja brałam folik, ale teraz mam brać maternę.
  9. Mam pytanko do tych, które mają już dzieci, a obawiają się problemów z wagą... Po urodzeniu karmiłyście piersią? Moja koleżanka była szczupła bardzo i w ciąży przytyła dość sporo, ale głównie brzuch, troszkę biodra i uda, oczywiście biust też. Po urodzeniu karmiła piersią i spadło jej momentalnie, nawet szczuplejsza była jak przed ciążą... Ale to wszystko od danego organizmu zależy - na wiele spraw nie mamy wpływu.
  10. Dorgie Kobietki, każda z nas ma lepsze i gorsze dni, problemy z wyglądem, z emocjami, z otoczeniem, itp. Trzeba pamiętać, że żyjemy dla siebie i nikt nigdy nie da nam tak wiele miłości, szacunku i zrozumienia jak my same sobie. Nawet mąż nie będzie kochał nas tak bardzo jak my możemy kochać siebie. Oczywiście wszystko ma granice zdrowego rozsądku i nie mam na myśli bycia egocentryczką z nosem w chmurach, zadumaną w sobie i będącą pępkiem świata. Ważne jest to by sprawiać sobie radości, przyjemności, dbać o dobre samopoczucie, myśleć pozytywnie i wierzyć, że zasługuję na to co właśnie chciałabym :) W kwestii wyglądu - to uwarunkowania genetyczne są... Nie ma reguły. Trzeba odżywiać się racjonalnie, zapewnić sobie odpowiednie ćwiczenia i ruch, dotlenienie organizomu i sporą dawkę serotoniny. Wszystko zależy od nas samych. Daga jakim cudem oni już określili płeć dziecka? Ja rozumiem, że dobry sprzęt, ale dopiero w 11 tyg guzek płciowy zamienia się w siusiaka u chłopca i pojawiają się jąderka, a jeszcze później (kilka tygodni) w łechtaczkę u dziewczynki... Ciekawe :) Dziewczyny - dużo uśmiechu! Pogoda nie sprzyja, bo słońca brak, ale iskrzący się śnieg jest przepiękny!
  11. U nas dziś też na maksa leniowo :) cały dzień w łóżku i z filmami. Cudownie! Korzystamy jeszcze póki możemy, później będzie znacznie gorzej ze znalezieniem chwil dla siebie. Mamy mogą coś powiedzieć na ten temat. Dla mnie to pierwszy bobas, także całe życie przewróci się do góry nogami. Czasami to nawet nie chce myśleć ile rzeczy się zmieni... Z tym kalendarzem wcyhodzi mi dziewczynka - superowo. Ale czy to się liczą lata kalendarzowe czy roczne? Mam skończone 27 ale rocznikiem już 28. Tylko w ciążę zaszłam w ubiegłym roku, więc... Tak czy sial listopa 27 i 28 to dziewusia :) hihi. Ściskam was wszystkie.
  12. Dobry wieczorek :) Super te usg wychodzą :) zastanawiam się jak duża jest już moja fasolka. Jeszcze jej wcale nie czuję. Brzuch też czasami bardzo mocno zakłóje i przez dłuższą chwilę go czuję, ale zawsze przechodzi. Kaskato moze to z przemęczenia lub ze zbyt wielu obowiązków. Moja gin mówi, że do 12 tyg lepiej nie brać nospy, nawet jak boli. Jest zdania, żeby w ogóle nic nie brać. Ale jak ma pomóc to czemu nie. W 5 tyg wzięłam 2 panadole na raz, bo fatalnie się czułam i chyba dzięki temu się nie rozłożyłam i nie musiałam brać antybiotyku. Także nie ma tego złego... Brzucho mi nie rośnie jakoś szczególnie. Jest większy, ale nie widać tego bardzo - duze najedzenie. Rozstępy - porażka to jest. Ja miałam moment w swoim życiu kiedy przytyłam 15kg, nie pytajcie jak do tego doszło, bo sama nie mogę w to uwierzyć. Po tym w miarę szybko wróciłam do swojej normy, ale rozstępy są - uda i pośladki. Póki co o brzuchol i piersi się szczególnie nie martwie, w mamy rodzinie kobitki nie narzekają. Ale zamierzam smarować się oliwką i balsamami na nawilżenie i lepszy poślizgw rozciąganiu się skóry. Zrobiła mi się bardzo sucha i cholernie mnie swędzi - was też? Na brzuchu, na plecach, na udach, na piersiach. Polecam zabieg Beautytek - rewelacja. Cellulit i rozstępy znikają. Planuję go zrobić na uda, pośladki i brzuchol. Pięknie skóra się naciąga, ujędrnia i uelastycznie. Starcza na 2-3 lata 10 zabiegów. Zła jestem, bo depilację laserową zaczęłam i skończyć nie mogę, a gąszcz na nogach nadal będzie trzeba golić :( a jak z tym brzucholem później? Ja wczoraj przezwyciężyłam swoje mega lenistwo i ogarnęłam kurze, łazienkę i odkurzanie i pranie :) uff... dziś miałam skończyć resztki, ale jakoś nie bardzo się chce. Aż się nie poznaje momentami! Nawet paznokci nie chce mi się malować, co jest zupełnie do mnie nie podobne, bo zawsze miałam piękne, zadbane i pomalowane. Teraz są nadal zadbane ale bez koloru :)
  13. Mi z usg wyszło na początku stycznia 7 tc i 4 d - czyli 8 dnia OM, kiedy nie uprawialiśmy seksu, ale uprawialiśmy 9 dnia i 12 - więc pewnie albo albo. Dlatego się śmieję, że mamy 50/50. Bo jak się udało z produkcji 9 dnia i zapłodnienie było 9 to pewnie chłopak, ale jak 12 to już pewnie dziewczynka, chyba że 12 wieczorem po kolejnej produkcji - wtedy znów chłopak :) Kurczaki, oby była dziewczynka. Tak bardzo bym chciała dziewusie :) W każdym bądź razie wychodzi na to, że mi się udało tuż po zakończeniu miesiączki, a generalnie zakłada się 14 dni od 1 dnia miesiączki. A na zakończeniu się okaże w którym tygodniu przywitamy na świat swoje maluszki! Macie tak czasami, że przestają Was boleć piersi? Ja tak miałam już 2 razy, tak po prostu nic, zero drażliwości, a później wraca... Dziwne! Mnie nudzi prawie codziennie wieczorem, ale na szczęście bez wymiotów.
  14. Ja na usg dopiero za 2 tyg, muszę się zapisać. Mój musi zrobić te badania krwi i do hematologa idziemy we wt. Jak ci lekarze na tym zwykłym usg dostrzegają te małe siusiaczki to ja nie mam pojęcia :) Gratuluję przeszczęśliwej mamusi! Ja papierosy rzuciłam jak tylko test wyszedł pozytywny, mój też. Czasem zapali jednego gdzieś w pracy, ale śmierdzi mi niemiłosiernie, więc go krzyczę. W końcu się umówiliśmy, że jak będziemy w ciąży to razem i nie ma fajek, ani piwka, ani szaleństw kruszynce zagrażających. Choć z górki na sankach w weekend śmigaliśmy :) superowo było. Ja do pracy chodzę normalnie i chciałabym chodzić jak długo dam radę. Szybciej dni mijają i ciągle coś do zrobienia. Ale zadziwiam się, bo zawsze musiałam raz w tyg cały domek sprzątnąć, a od ponad miesiąca taki leń mnie ogarnął, że odkładam to sprzątanie z dnia na dzień i tygodnie mijają :( aż sama się wkurzam na siebie. Od rana brzuch płaski, przytyłam - nic, ale po obiedzie do nocy już wydęty jak po objedzeniu się. W weekend ma być - 20. Brr...
  15. Yey :) no i się udało! Wreszcie! Miłego dnia kobietki :)
  16. No może teraz mi się uda z tym suwaczkiem - trochę techniki i człowiek się gubi :) Testuję!
  17. Ja to ostatnio jakaś ciągle śpiąca jestem ... No i wieczorami mi niedobrze - ble. Kaskato na ból gardła polecam neoangin - na mnie podziałał wyśmienicie, za to Tantum Verde - w ogóle. Anulka - napisz mi proszę jaką metodą wrzuciłaś ten suwaczek. Bo mi się coś nie udaje. Gdzie to się wstawia ten link? A testy Pappa będę miała robione. Doszłyśmy z gin do porozumienia, że skoro jest taka możliwość to warto zrobić. Nie zaszkodzi.
  18. Większość wspomnień z porodówki jest dramatycznych, rzadko się zdarza, że kobiety mówią o porodzie pozytywnie. No boli - bo boleć musi, ale mimo wszystko powinno być to jednym z piękniejszych uczuć w życiu kobiety. Tylko jak tu dobrze pamiętać czas takiego bólu? Jak się czujecie? Pogoda coś kiepska i ja ciągle śpiąca jestem.
  19. Ja się mocno zastanawiam o umowie z położną i o pójściu do szkoły rodzenia. Bardzo mi zależy bym czuła się dobrze i nie była lekceważona. Harda ze mnie baba i nie sądzę bym nie miała sił na egzekwowanie swoich oczekiwań nawet podczas porodu :) Ale cholerka wie - się okaże. Na pewno mój partner będzie ze mną i ufam, że w razie co zrobi porządek. Moja mam rodziła dwa razy pośladkowo naturalnie i jakoś nie wspomina tego traumatycznie. Mam nadzieję, że i ja dam radę :) Najlepszy jest moment, kiedy uświadamiam sobie, że wszyscy ci ludzie obok mnie, w pracy, na osiedlu, na ulicy, w sklepie, na świecie - też się urodzili i jakoś z tego brzucha mamy wyszli :) choć teksty typu "nie ty pierwsza, nie ostatnia" są ohydne! No i chciałabym rodzić w wodzie, albo na stojącą lub klęczącą - byleby szybciej wyszło :)
  20. Kaskato - szacun :) 20 godzin - uff. A miałaś znieczulenia? Czyli jednak najlepiej samemu, naturalnie, bez oksytocyny, bez znieczulenia i tak jak się czuje. A z Wawy jesteś? Jeśli tak, to w którym szpitalu rodziłaś? Miałaś położną? Ja to najbardziej sie boję traktowania jak nie powiem co... Myślicie o Szkole Rodzenia?
  21. Ja mam pewność 50/50 zależy z którego strzału się udało :) Odnośnie smarowania brzuszków to różnie mówią - głównie, że to nie zależy od kremów tylko od organizmu i predyspozycji. Jak kobieta ma skłonność do rozstępów to i smarowanie nie pomoże. Ja póki co smaruję oliwką po kąpieli na mokrą skórę. Super nawilża.
  22. Kaskato a kiedy miałaś OM? Bo termin masz na 16.08 tak? Czyli tak jak ja. Napisz swoje przeżycia porodowe i w jakich szpitalach rodziłaś. Czy na szkoły rodzenia chodziłaś? Po 3 super facetów jesteś doświadczona na maksa :)
  23. Moja przyjaciółka z Londynu, o której wspominałam już, była na zwykłym usg w 17 lub 18 tyg, już nie pamiętam dokładnie i widać było siusiaka. Smieli się że taki duży i sterczący :) Ale ten ogonek u dziewczynek dopiero później zanika i staje się kropeczką bardzo wrażliwą :) więc mogła się lekarka pomylić. Ja też podobno mam tyłozgięcie macicy, ale plecy mnie nie bolą. Gorzej z katarem, który mam chyba sienny, albo jakiś alergiczny na klimatyzację w pracy, bo uczulona nie jestem na nic. Naatomiast kiedy dmucham nosa to mam odruch wymiotny :( yah. A jak z waszymi biustami? Nadal wrażliwe i bolące? Mi tak jakby przechodzi. Zwłaszcza podczas igraszek - ręce które leczą
  24. Ja myślałam o Amelii albo Anieli, ale w końcu ustaliliśmy Aurelie. Gorzej ze zdrobnieniem, ale może Aura :) brzmi fajnie, zwłaszcza kiedy będzie nastolatką :) Marcel też bardzo mi się podoba. Myśleliśmy jeszcze o Tymoteuszu, ale wygrywa Aleksander, po krótce Aleks. Ja zawsze chciałam dać dziecku takie imie, które mi się z nikim nie kojarzy. A na koroskopy nie zwracam uwagi. No i od kiedy pamiętam chciałam dziewczynkę, jestem jedyną dziewczyną w mojej rodzinie i moi bracia mają samych synów, także i babcia z dziadkiem chcieliby wnusię :) Mi dziś wyszły alloprzeciwciała, mam iść do hematologa to mi wyjaśni co i jak. Ogólnie to bardzo rzadka krew i nie jest zagrożeniem dla maluszka- uff. Poza tym wszystko ok. Skierowanie na testy Pappa, usg genetyczne. Chciałam w 3D, ale powiedziała, że to w 22 tc, bo teraz za wcześnie. Co sądzicie o jedzeniu sushi? No i plis podpowiedzcie mi jak wstawić ten suwaczek, bo coś mi chyba nie idzie. To się wkleja ten url... coś tam w podpisie? Nie mogę wrzucić linka bo mi wychodzi bład, że dopiero po 20 postach mogę go załączyć. Też tak miałyście?
  25. Oj Kochane, ja to wam współczuje tych mdłości i bólów... Mnie też czasami zaboli brzuch, plecy troszkę mnie bolały, ale po długim łażeniu na zakupach i dźwiganiu ciężarów. Na drugi dzień minęło. Mdłości - brak. Ani razu nie wymiotowałam, jedynie mdliło mnie i mdliło. Sama nie wiem co gorsze. Jeszcze zdarzy sie czasami na noc, że mi nie dobrze, ale ogólnie nie jest źle. Moja przyjaciółka z Londynu też jest w ciąży, w 17 tyg. Będzie miała chłopca. Była u polskiej lekarki, bo poprzednią ciążę poroniła i też mocno się zamartwiała teraz. Pani doktor powiedziała jej, by ciążę z głowy przełożyła do brzucha i się tak nie przejmowała i nie dramatyzowała. Wszystko jest w porządku i dzidziuś rośnie zdrowy. No bo w końcu ciąża to nie choroba :) Ja dziś idę po wyniki badań i do gin. A imiona pewnie, że już wybraliśmy :) bardzo byśmy chcieli dziewczynkę - Aurelia. A jak będzie chłopiec to Aleksander.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...