
kalinah1
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kalinah1
-
czesc dziewczyny Villanelle-dzięki za objasnienie odnosnie tej szczepionki, słyszałam ze wiekszosc ludzi szczepi własnie na pneumokoki, a nie wiesz czy tę szczepionką mozna szczepic wraz z wzw, ? czy musze poczekac 6 tyg. co do siedzenia Roberta to generalnie sie tak nie martwie, synek mojej kolezanki siedzial w wieku 8 m-cy a tu na forum i starsze dzieci nie siedzą podobno, ale to chyba juz cos nie tak z napieciem miesniowym, maly jest bystrzacha i wydaje mi sie ze szkoli inne umiejetnosci póki co, ale tak naprawde to ostatnio jest malym marudą, a jak go poloze to zaczyna plakac i wrzeszczec, mały szantazysta, dzisiaj zaczelam nasladowac jego placz i krzyki, byl zdziwiony i potem zaczął sie smiac i usmialismy sie oboje niestety lubi zwiedzac swiat na moich rękach, a jako ze swoje wazy, to na dłuzszą mete odbija sie to na mni, ze nie mam ochoty go podnosic z podłogi, takze drobne dzieci mają swój plus niewątpliwie a powiedz mi kupilas sobie te witaminy na włosy ?bo ja kupilam skrzypowite, ale chyba nie powinnam jej brac z moimi witaminami prenate elite, bo przedawkuje niektóre z nich, no i nie wiem karinko-gratuluje ząbka u malej, no i pracy fajnie byc z dzieckiem,ale chwile odskoczni są bardzo wazne,
-
czesc dziewczyny Karinko-dziękuję za gratulacje dla Robercika :) Villanelle -jak mała po szczepionce ? A na meningokoki tez szczepisz? bo ja przyznam szczerze ze sie zastanawiam i chyba zaszczepię, ale nie wiem -to trzeba w odstępie 6-tygodniowym od przebytych szczepien czy moge razem z wzw ? Allayiala-ja tez spie z malym, najpierw spal w łozeczku no a teraz jak mi sie tak wybudza to i tak jestem niewyspana mimo ,ze spi ze mną, takze tez wiem ze mi bedzie trudno odzwyczaic, no ale nie mam siły wstawac w nocy, zabek ma na wierzchu a spi niespokojnie, juz sama nie wiem czy to brzuszek czy tez dalej zabki
-
mój synek na szczęscie nie miał kolek ale córeczki mojej kolezanki, karmione piersią obie miały kolki, i to do pół roku ,wiec długo. najlepiej poczytaj wątek Kolka koszmar kazdego maluszka napewno trzeba uwazac na dietę, ale to temat rzeka i wiem ze są srodki które pomagają niektórym dzieciaczkom
-
dziękuję dziewczyny za gratulacje dla ząbka Robercika:) ja natomiast gratuluje Wam,ze Wasze pociechy siedzą bo Robertowi jeszcze długo z tym zejdzie takze nasze dzieciaczki róznie sie rozwijają a mój synek własnie marudzi i musze do niego isc. napisze pozniej
-
Allayiala-powiem Ci, ze ja małemu ciągle zagladałam w buzke i zadnych zwiastunów zębów nie było a tu raz był marudny, J mu zajrzał w buzie a tam opuchnięte i troszke prawie było widac w sumie nie płakal jakos mocno tylko spi od czasu do czasu niespokojnie i niestety wybudza sie czesto, daje mu possac z piersi i zasypia kupiłam ten dentinox i nie wiem, moze mu troche pomaga w kazdym badz razie gdzies od 19 robi sie marudny, nie do zniesienia, ale jak go wykąpiemy i podczas karmienia, zaczyna hasac i ani mysli o spaniu, wczoraj to mi sie tak wiercil i rozrabial ,ze usnąl chyba po 45 min. karmienia dopiero ja szczepienia mam troche odłozone ze wzgledu na to,ze raz chorowal i mial antybiotyk ale juz jakies 3 tyg. temu wazyl 8300, teraz ma napewno sporo więcej bo czuje to mamy wage elektroniczna choc powiem,ze w zaleznosic jak sie na niej stanie czy słabiej czy mocniej-moze byc róznica 200g na barana musze go spróbowac ponosic, a co do fryzury to niestety mnie sporo włosów wypadło przez to karmienie i smieje sie,ze reszte mi Robert wyszarpie, bo tez za tym przepada :)
-
czesc dziewczyny mojemu Robertowi juz widac ząbek i potrafi nim ugryzc juz, czego doswiadczylam przy karmieniu a i ugryzł mnie w paznokiec nie wiem -moze dlatego spi tak niespokojnie \, choc dzis było lepiej, ale i tak wybudza sie kilkakrotnie na karmienie poza tym budzi sie koło siódmejm wiec ja tez jak zombi:) chce sie pobawic , po czym po godzinie idzie spac na godzine-półtorej, jakby nie mógł od razu pospac niestety jeszcze nie siedzi, i widocznie nalezy do tych dzieci które siedzą pózniej bo chyba mu z tym jeszcze zejdzie am lubi zeby go nosic oczywiscie, a juz stal sie niemozliwie ciezki, nie wiem ile wazy teraz, okaze sie za 3 tyg. na szczepieniu, ale w ostatnim okresie duzo jadł więc i przybrał ja mam duzo czasu z Robertem, jestem całe dnie sama, J wraca wieczorami, a ze u nas pogoda okropna to sporo siedze w domu i chwilami mam juz dosc wiem ze jak pójde do pracy- zatesknie za tym czasem ale na razie to jednak monotonnie chwilami, to pewnie przez pogode, bo jak jest słonce to od razu inaczej
-
krysiakWitajcie :) Dawno nie zaglądałam, a teraz troszkę znowu za potrzebą. Dominik chyba oszalał, zaczął się w nocy budzić co godzinę. W sumie nawet nie wiem o co mu chodzi. Niby chce jeść, ale zje trochę i zasypia, odłożony płacze, ale śpi tylko 20 min do godziny i znowu to samo. Trwa już to drugi tydzień i przyznam, ze ja już wymiękam... Myślałam, ze to jakiś skok rozwojowy i ma zwiększone potrzeby żywieniowe, ale tak długo to chyba trwac nie może? A... i w nocy straaaasznie mocno się zasysa, znowu mam piersi zmasakrowane :( A tak w ogóle to wygląda na szczęśliwe dziecko :) Strasznie się duż śmieje. Tylko ja mam wyrzuty sumienia, ze nie poświęcam mu tyle czasu ile bym chciała. Trochę wykorzystuję jego zainteresowanie światem i zostawiam go czasami, sama nadrabiając obowiązki domowe. No i nie wiem, czy powinnam może dać sobie spokój i być z nim cały czas, czy jednak mogę sobie poświęcić trocęh czasu na coś innego? Czy ja go nie zaniedbuję? Wiem, ze głupie pytanie, ale czasami mam wyrzuty sumienia... A co do Twojej wypowiedzi Krysiak -to wydaje mi sie ze niepotrzebnie masz wyrzuty sumienia, jesli Dominik jest szczesliwy i duzo sie smieje a gdy go zostawiasz nie płacze, to chyba wszystko ok ja gdy jestem całe dnie sama -czasem musze zostawic Roberta, isc do toalety czy zrobic sobie cos do jedzenia i on czasem płacze i protestuje-wtedy staram sie do niego isc i go uspokoic, wydaje mi sie,ze nie sposób cały czas byc przy dziecku, a gdy nie płacze to znaczy ze nie dzieje mu sie krzywda i powinien chocuiaz troche uczyc sie byc sam ze sobą poza tym mój Robert jak sie go zostawi na chwile zaraz zaczyna płakac, moze został troszkę rozpieszczony a to nie jest dobre, bo nie umie byc chwili sam
-
dziewczyny ja tez dopiero zaczynam rozszerzac dietę, i chce mu podac ziemniaczki z dynią, nie wiem czy to dobre na początek poza tym ja nie podawałam mu jeszcze glutenu, czy jesli karmiłyscie wyłacznie piersią do pół roku to podawałyscie gluten ?bo ja tez mam metlik w głowie i nie wiem jak tę dietę rozszerzyc, no a niestety glutenu jeszcze nie podawałam
-
pisalam dzis ,ale zjadło mi post bo srednio dzis dziala mi net Karinko ja tez marze o przespanej nocy Robert zaczął mi sie czesciej wybudzac w nocy i od jakiegos czasu spi głównie z nami, tzn. troche w łózeczku a potem biore go do łózka zeby jako tako funkcjonowac dałam sobie spokój póki co z nauką zasypiania, im pozniej tym gorzej podobno, wiem, ale nie mam siły stresowac siebie i dziecka tez spi troche niespokojnie i nie wiem o oc chodzi, czy to zęby, wyrzyna mu sie ząbek takze gorzdej spi niz na początku w zasadzie, bo wtedy budzil mi sie raz albo dwa jaki zel stosujecie na ząbki? Daszko - gratuluje,ze sie pomyslnie ulozylo Alayialla-mnie tez czeka powrót do pracy i juz sie boje jak sobie poradze, jakos bedzie trzeba, ale ciezko sie o tym mysli, ja bede miec opiekunke, bo mam pod domem złobek,ale taki panstwowy i nie mam zaufania do opieki tam Młoda Mamusiu - współczuje,ze Kacperek chory, ale musi byc dobrze, skoro Ty masz sie dobrze a tez mialas refluks to i on sobie s tym poradzi A powiedz mi-w jaki sposób odkryli,ze ma cos powiększone w nerkach, miedniczkę czy cos, sorry nie pamietam? czy robili mu usg ?
-
dzien dobry dziewczyny :) Ja juz nie mogę u nas od kilku dni pada snieg i to tak jakos zawiewa,ze wszedzie bialo, duzo sniegu i nie wychodze na spacery, mimo ze mój stary wózek ma duzo koła i wielu niedogodnosciom na drogach podoła:) wiec poki co mam dosc-czuje sie jak w klatce, niech ta zima sie skonczy! J sie gdzies przeziebil wiec jak wraca wieczorem trzyma sie od malucha z daleka villanelle -gratulacje z okazji rocznicy! maly przez 2 m-ce przybral 800 g, ale teraz chyba nadrabia bo znowu sie zaokrągla i ma wałeczki i tłusciutkie nozki, po prostu czesto je,moze przeze mnie bo balam sie ze za malo przybiera i czesciej go przystawialam, poza tym 6 m-c to okres wzmozonego wzrostu (3,6,9 tydz. 3,6 9 m-c) wiec moze dlatego nasze dzieciaczki czesciej jedzą-tak sie pocieszam i powoli zaczynam myslec o wprowadzaniu pokarów bo niektóre dzieciaczki jak Marzenki to juz tyle nowych rzeczy jedzą :) ja juz nie mogę słuchac,wszedzie trąbią o tym kryzysie, mam nadzieje ze praca bedzie musze zmykac bo mały sie obudzil
-
Allayiala i Karinka-sliczne te Wasze dziewczyny
-
villanelle ja kiedys karmilam Roberta co 3 godziny srednio, jadł długo i udawało sie, w nocy mial dluzsze przerwy, wysypialam się, przybieral jak na drozdzach, teraz karmię go róznie, tez mu sie nie unormowało, czasem czesciej i krócej, czasem ma dłuzszą przerwę, chyba dzieci są rózne i nie kazde da karmic sie ksiązkowo wg podrecznika poza tym niektore zrodla zalecaja karmienie na zadanie, inne stałe pory ja lacze troche te dwie metody, a jako ze nie dokarmiam go i nie dopajam to uznaję ze malemu czasem chce sie po prostu pic i dlatego króciutko cos tam zje niestety wybudza mi sie w nocy czesciej niz kiedys, ale na razie jako ze duzo wolniej przybiera -karmię go w nocy na zadanie, nie oduczam tego, niektórzy podają wodę (przeczytalam na cycusiowych mamusiach) lekarka mówila zeby sie nie martwic bo jest zdrowym dzieckiem i duzym jak na swój wiek, ale zalecala karmienia wieczorne i nocne ze wzgledu na kalorycznosc pokarmu dopiero zaczne mu wprowadzac pokarmy-tez jestem w tym zielona i zobaczymy jak mu pojdzie Poza tym Robert nie lubi byc sam, trzeba byc przy nim i najlepiej sie bawic, nosic na rękach (tu rozpuszcza go babcia),takze całe dnie mam tez nim zajęte Ostatnio zaczal sie bardzo duzo przewracac z brzuszka na plecy i odwrotnie, umiał to robic gdzies od miesiąca ale uznalismy,ze chyba nie lubi bo bardzo rzadko to robił, teraz mały cwaniaczek sięga co chce w jego zasięgu natomiast nie siedzi bez podparcia, i mysle,ze jeszcze dłuzszy czas nie bedzie niestety poza tym on czasem mówi sylabami mama, ma ma, zwlaszcza wtedy gdy mnie nie ma, a on płacze ze jest głodny gdyby wierzyc mądrym ksiązkom, to podobno dziecko moze mówic w wieku 6 m-cy mama, tata ale bez zrozumienia, ale nie do konca w to wierzę czytając co pisze Daszka i Villanelle oraz obserwując własne dziecko Allayiala - zycze duzo sily w tym okresie, bo faktycznie duzo na Ciebie spada,jestes dzielna Ja chyba nie do konca mam cierpliwosc do tesciowej, na szczescie nie mieszkamy razem, J jest jedynakiem i oni strasznie wszysstko przezywają co jego dotyczy a teraz to co dotyczy naszego zycia Robert jest ukochanym wnuczkiem , tesciowa ciągle nosi go na rękach, chyba strasznie go rozpuscila przez to, poza tym mam wrazenie,ze rywalizuje ze mna o względy Roberta I mówi nam , wręcz kaze -strac sie o drugie dziecko, bo nie jestesmy juz tacy mlodzi a mnie na razie na mysl o drugim dzidziusiu -wlos sie na głowie jezy, za jais czas moze, ale teraz gdy Robert nie przesypia nocy, wymaga nieustatnnej opieki - byc w ciązy to ponad sily
-
Tusia 13-pierwszy raz zabieram głos w tym wątku ja tez karmie piersią, (do pól roku wyłacznie)do pracy jeszcze nie chodzę wiec moge sobie na to pozwolic, niedługo zacznę mu wprowadzac pokarmy lekarka do której zaczelam chodzic powiedziala,ze jesli dziecko chce jesc wieczorami i w nocy to wlsanie powinno, wtedy pokarm jest najbardziej kaloryczny, wiem,ze to gorzej dla nas ale miejmy nadzieje,ze to maluszkom minie marze o tym zeby przespac całą noc
-
moja półroczna córcia nie chce leżeć na brzuszku!!
kalinah1 odpowiedział(a) na asieńka temat w Noworodki i niemowlaki
moj Robert tez nie chial lezec na brzuszku i płakał rzewnie az mi sie serce krajało ale staralam sie go ukladac jak najwiecej jak byl malutki, 2-3 mce, jak plakal odwracalam, byl duzy i chcialam zeby cwiczyl kręgosup trwało to długo,ale w koncu polubil i ładnie sie dzwiga, obraca z kolei mnie lekarka mówiła,ze jak dziecko placze i nie chce, nie mozna nic na sile, ja staralam sie nie na slile, bo jak plakal to go bralam moja bratanica nie lubila lezec na brzuszku, nie raczkowala ale chodzila od razu podobno to gorzej , bo dziecku jak upadnie trudniej sie podniesc no ale teraz jest ok, radzi sobie dobrze wiec chyba nie ma reguly wiadomo- wizyta u neurologa nie zaszkodzi zeby sprawdzil czy wszystko ok a nawet jest wskazana ale wiem,ze dzieci mają róznie -
witajcie dziewczyny ja jestem po chrzcinach, wszystko sie udało na szczescie mino pogody zimowej znowu typowo -wszyscy dotarli, choc niektorzy mieli kawałek drogi do pokonania najbardziej sie balam jak maly zniesie w kosciele wszystko bo chrzest byl podczas mszy ale ksiądz fajnie ,sprawnie wszystko poprowadzil, a maly usnąl podczas kazania i potem juz cały czas spał , nawet podczas polewania wodą:) I balam sie zeby nie zrobil kupy w kosciele bo zaczeloby mu przeszkadzac, on teraz robi kupę co parę dni, no ale na szczescie zreobil dzis rano Martusiu wózek fajny,choc ja chyba tez chce czterokołowy, jezdzilismy troche w sobotę pooglądac w sklepach, no ale na razie sie nie zdecydowalismy w sklepach nie mają wszystkich modeli, mnie sie spodobal baby designe Tiny, ale nie składa sie w parasolke a na tym tez nam zalezy, no ale poki co sie tak bardzo nie spieszymy poza tym widzielismy wózek i to w wyprzedazy, czyli niemalze polowe tanszy bebe confort, mnie sie podobal, ale wozek który kupili tescie byl niemal identyczny, czyli podróbka tego, no i sie nie zdecydowalismy na razie przestajemy sie tak spieszyc, chcielismy go wziąc do kosciola na chrzest gdyby co, a tak to wzielismy po prostu fotelik samochodowy aby malego odłozyc jak mu sie znudzi na rękach no i bylo tez ok Daszko tez trzymam kciuki i daj znac co bedzie dalej ja sie tez zastanawiam co bedzie po powrocie do pracy
-
Monika74No właśnie ja tez przy Gabrysce broniłam sie przed Frida i rzecz jasna nie kupiłam jej wtedy.... a teraz mały dostał katarku a ja wściekłam sie na beznadziejna gruszke i stad moje pytanie, Rozwiałyscie wszystkie moje watpliwości, dzisiaj kupuje Fridę . a jeszcze mam pytanie czy mocno wciagacie powietrze jak ciagniecie ten katarek?? , (czy nie można czegos w taki sposób uszkodzic w tym nosku maleńkim), czy delikatnie zaciagacie powietrze?? śmieszne pytanie, ale dla mnie ważne....... ja zaciągałam dosc mocno gdyz malemu ulewal sie pokarm noskiem przez jakis czas i inaczej nie dawało rady, ale wszystko zalezy jakiego rodzaju katarek,
-
Daszko współczuję bardzo też mamy kredyt (i to we frankach, które niestety idą do góry) więc wiem co to znaczy... też obawiam się co to bedzie jak wróce do pracy, niby miejsce dla mnie jest, ale wracam w czerwcu-do tego momentu rózne rzeczy mogą się wydarzyc ale trzeba byc dobrej mysli, wszędzie trąbią o tym kryzysie, ale moze nie będzie tak źle
-
MM napewno warto skonsultowac sie z lekarzem i zrobic badania, natomiast powiem Ci ,ze pieluchy Roberta tez są mniej ciężkie niz były często, czasem tylko zdarzają sie naprawdę ciężkie ale gdzies czytalam,ze maluchy więcej teraz potrzebują na wzrost itp więc mniej wydalają, ale to chyba dotyczy kupek w kazdym badz razie nie robie mu badan, ale skoro u Ciebie są jakies ku temu wskazania to jak najardziej Martusiu ten wózek co mamy to firmy mikrus, starszy model, nie szukalam go w necie, kupilismy uzywany z myslą,ze szybko sie go pozbedziemy i poszukamy spacerówki Twoja jest fajna tylko szukam lzejszej Allayiala-zycze zdrowia, faktycznie troche pechowo bo mialas wrocic do pracy a tu chorobska, ale teraz taki czas ze wiele osob choruje a Ty musisz się wychorowac bo maly dzidzius i mąz na operacje...takze szefowa powinna zrozumiec obysmy my byli zdrowi bo teraz te chrzciny...
-
dzięki Manenka:) a ile waży ten wózek ? i ma w daszku takie okienko do podglądu dziecka? chociaz my szukamy takiego składanego w parasolkę zdrówka dla Ciebie i dzieciaków
-
MArtusiu-jakis taki zwykły, nawet nie wiem czy miał jakąs znaną nazwe ,chyba nie ja go nie widzialam teraz tez wiemy ze trzeba było z nimi porozmawiac na spokojnie, ale J sie zdenerwowal, taki ma charakter, ja tez troche sie unioslam, no i w gruncie rzeczy i nam i im jest przykro, tak czasem bywa... ale my odebralismy to tak,ze kupili za nas bo my sami nie kupimy dobrego, ten co mamy tez krytykowali jakos bedzie, jakos sie ulozy, ale oni nie są w stanie chyba zzrozumiec o co nam chodzilo, swoje lata juz mają i zawsze bedą J traktowac jak dziecko,które sobie nie radzi
-
Dziewczyny-moze mi poradzicie jakbyscie zachowały sie w takiej sytuacji...Cały czas w temacie wózka. Własnie dzis mój mąz był u rodziców i dowiedzial sie,ze kupili nam wózek-spacerówkę. Bez zadnej konsuktacji z nami-czy taka nam sie podoba, czy taką chcemy. Gdy J zadzwonil zdenerwowalam się, on tez,powiedzial im, ze nie rozklada się do pozycji poziomej, tylko do 30 stopni (teoretycznie mozna juz w niej wozic Roberta), no i oddali ten wózek, sklep byl blisko pod nosem. Ale dziadkowie się nadęli i obrazili chyba. Wiem,ze poprzedni wózek kupilismy moze i do bani, za cięzki, ale własnie chcielismy teraz zrobic przemyslany zakup, spacerówke. Oni cały czas traktują J jak dziecko, które sobie nie radzi i mnie teraz tez tak traktują. A to ze mamy złe auto, złe meble, zły wózek itp. nawet jak tego nie mówią otwarcie to i tak tak myslą.Lubię ich i zalezy mi na dobrym kontakcie z nimi, są niezastąpieni do pomocy przy małym ale niestety takie traktowanie czasem osłabia.No i popsuła nam się atmosfera przed chrzcinami.Juz sama nie wiem,moze trzeba było zostawic tenb wózek,ale nie był taki jak chcemy,poza tym nie lubie uszczesliwiania na sile. J jest jedynakiem i to wyczekanym (starali sie o niego 10 lat) i chyba trudno im sie pogodzic,ze nie jest juz dzieckiem i niektóre decyzje podejmuje samodzielnie
-
Karinko my tez szukamy spacerówki, ale jeszcze nie zdecydowalismy jaką tez mam za ciężki wózek i mam juz dosc, więc tez szukam takiej rozkładanej do pozycji lezacej, solidnej i lekkiej, na razie się rozglądamy
-
Młoda mamusiu - zdrowiej szybciutko! współczuję bo przy naszych maluchach niełatwo chorować Allayiala i Daszka-powodzenia w powrocie do pracy ja byłam dzis rozpisac urlopy, wracam do pracy w czerwcu
-
villanelle - ja karmię jeszcze cały czas tylko piersią, jak mały skończy 6 m-cy zacznę wprowadzac powoli zupki itp., czytałam ze karmienie wyłącznie piersią jest zalecane do pół roku ze względu na ochronę przed alergiami itp., oczywiscie jesli mozna sobie na to pozwolic, ja wracam do pracy w czerwcu więc na razie nie spieszyłam sie z wprowadzaniem nowych pokarmów Robert ostatnio tez nie przybył duzo, jak w przeciągu pierwszych 3 m-cy rósł jak na drożdzach i bałam sie ze bede miała małego grubaska, tak teraz przystopował i przybiera naprawde powoli pediatra(podobno dobra) mówiła,ze nie ma powodu do niepokoju, ale wiadomo najlepiej skonsultowac z lekarzem ja tez się juz zaczynałam niepokoic, ale zobaczymy, na razie przestałam Allayiala-tez zycze zdrówka dla Tosi mam nadzieje,ze mój mały bedzie zdrowy bo teraz w niedziele ma chrzest
-
villanelle - bardzo przykro mi,ze u Twojej mamy są takie własnie powikłania po witaminie D3 i włos mi się na głowie jeży ,ze tak niedouczeni są lekarze jak ta pediatra z mojego osrodka ona własnie zaleciła mi podawanie po 3 krople przez 10 dni i to drugi raz taką serię na szczęscie poszłam to skonsultowac wczesniej przez 3 m-ce podawałam po 2 krople ale rozpuszczałam je w mleku więc podobno tak twierdzi ta moja nowa lekarka,mógł nie dostac całej dawki, teraz mam dawac jedną kroplę do buzi Lekarka ta mówiła,ze na zrosnięcie ciemiączka jest 22 m-ce wiec mały ma czas mojemu Robertowi chyba nie rosną jeszcze ząbki, ale dzieciom róznie wyrastają synkowi mojej kolezanki pierwszy ząbek wyrósł w 10 m-cu takze póki co nie stosowałam viburcolu na razie bierze wszystko do buzi dzis po raz pierwszy obgryzał paznokcie u nóg :)wczesniej stosował prostszą wersję, ciągnie stópki od spiochów i wkłada do buzi, wczoraj udało mu sie zdjąc skarpetkę i ciućkać poza tym potrafi obracac sie z pleców na brzuszek i odwrotnie, ale nie robi tego często, pokazał nam pod koniec 5-go miesiąca,ze potrafi ,ale robi to od święta:)najlepiej zeby go nosic-staram sie go pod tym względem nie rozpuszczac, ale za wiele przy nim zrobic nie mogę, gdy chce wyjsc do kuchni czy łazienki od razu podnosi protest, takze stwierdzam,ze mieszkanie oddzielnie od dziadków ma plusy,ale w przypadku gdy J nie ma całe dnie w domu - miło byłoby gdyby od czasu do czasu ktos inny na niego zerknął