Skocz do zawartości
Forum

marcelinna

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez marcelinna

  1. My święta też raz u teściowej a raz u moich rodziców, ale własnie dostaliśmy kredyt na budowę domu i obiecaliśmy sobie że jak tylko go postawimy to zrobimy wigilie u nas, w naszym domku, z naszymi rodzinami :) Tylko dzidzi do szczęścia brakuje :) Człowiek niby w rodzinie ale jednak tęskni,po wigilii jedziemy zawsze do drugich rodziców ale to już nie to samo. Świeżaku, ciesze się :) W końcu!!!! uffff Mamusia, byłam u gina, ale nie chciała mnie zbadać, powiedziała, że skoro na ostatnim USG,a to było jakoś 06/11 czyli 2 dni po poronieniu jest endometrium 4mm to spokojnie, ale nikt nie kazał robić badania czy bety czy USG., dodam, że byłam u innej lekarki niż ta co robiłam USG. myślę sobie, że skoro dostałam @ to powinno być ok, nie czuję żadnych niepokojących objawów, a jutro idę badać prolaktynę, tarczyce, toxo. Zobaczymy co będzie
  2. Koliberek - sio do lekarza! delfina - blog wpadł do ulubionych zakładek
  3. Swieżynka, ja tez zaczełam od plamienia ale brązowego, do bladorózowego aż w końcu poszło :) ale ze 2 dni to trwało. Mamusia_aniołka, ja poroniłam samoistnie, nie zabezpieczliśmy sie po tym wszystkim i wyszło jak nic że niby w płodne trafilismy ;) W pierwszej chwili radość i nadzieja, że się uda, choc wiadomo gwarancji nie ma :) ale potem ja byłam pełna obaw, czy to dobrze, bo przeciez mówili żeby odczekać do @, potem miesiączka się spoźniała a we mnie rosła nadzieja, że może się udało... ale znowu z tyłu głowy pytanie, czy to napewno dobrze? Potem nadeszły plamienia, i myślałam o NIE, jeśli sie udało to może znowu poronie, bo tak było poprzednim razem, a z drugiej strony z nowu myślałam, że nie bo przeciez ani piersi nie bolą ani nic, więc pewnie przyjdzie @. No i wkońcu, mąz nie wytrzymał, przylazł i mowi zrób test! Ja że nie, bo sie boje, bo może beta nie spadła i wyjdzie pozytywny, a mogę nie być w ciązy, albo mogę być, tyle, że plamie.... ehhhh koszmar. Zrobiłam test negatywny :) Radość, że beta spadła, i znów myslenie, a może jestem ale jeszcze nie wykazał bo w sumie 4 dni opóźnienia to jeszcze nie musi pokazać. Potem błagałam żeby przyszła, no i przyszła, ale strasznie bolesna i od razu bardzo intensywna, no i pełno skrzepów. Do dzisiaj nie wiem czy poprostu znów się nie udało bo się zarodek nie zagnieżdził czy poprostu jeszcze organizm wywalał pozostałości. zatem dzisiaj mogę powiedzieć szczerze że lepiej poczekać aż przyjdzie @ :) Dla własnego spokoju. Jeju tak czytam to i mam nadzieje że odnajdziecie sens mojej wypowiedzi :)
  4. Świeżynka81A można tak zrobić, żeby tej osoby nie wyrzucać ze znajomych, a żeby tylko jej posty się nie pokazywały? Coś mnie zaczyna przedmałpowo brzuch ćmić, mam nadzieję....... No pewnie że można, już Ci piszę :) 1. wchodzisz na swoją tablicę, 2. wybierasz post tej twojej nieszczęsnej koleżanki :) 3. -> po prawej stronie wyświetli się strzałeczka, tam wybierasz UKRYJ, 4. potem już wyświetla się: To zdarzenie jest aktualnie ukryte w Aktualnościach. Ponownie wyświetl Zmień to, jakie aktualizacje otrzymujesz od użytkownika XXXXXXX Wybierz kogo chcesz widzieć w aktualnościach 5. wybierasz-> Zmień to, jakie aktualizacje otrzymujesz od użytkownika XXXXXXX zaznaczasz ptaszkami wszystko i gotowe :) Nie zobaczysz jej mamusiowych przygód
  5. FB fajna sprawa, ale zamieszczanie co chwile wpisu co kto robi jest okropne. Nie lubię tego, bo nie mama ochoty się z taka osobą spotykać, bo niby po co skoro na FB jest wszystko, gdzie była, co robiła. Bez przesady :) Swieżaczku, mam pomysł, mnie jedna kumpela denerwuje bo codziennie wystawia fotki psiaków ze schroniska, lubię pomagać zwierzakom, sama mam 2 koty, i dokarmiam takiego jednego pod firmą :) Ale strasznie mnie to irytuje, szczególnie jak zamieszcza fotki zwierząt okaleczonych. Świata ja nie zbawię, a tych zwierząt nie wezmę. Serce mi sie kroi, ale nie zamierzam ciągle tego oglądać. W każdym razie zablokowałam jej posty :) Nic mi się nie wyświetla na mojej tablicy :) Bardzo fajna funkcja :)
  6. No coś w tym jest, chociaż kiedyś myślałam, że instynkt nie istnieje i to jakieś bebły :) U mnie to jakoś z dnia na dzień przyszło, jakaś wrażliwsza się zrobiłam, częściej myślałam o ciąży, jak by to było i w ogóle, no i sklepy z dziecięcymi ubrankami... ach jakie te ciuszki są piękne :)
  7. malaG17, a ty jeszcze nocki? Nie do końca wiem jak to jest w Dublinie bo widzę, że tam mieszkasz, ale wydaje mi się, że od 11pm do 6am, nie powinnaś pracować, czas chyba ubiegać się o przeniesienie na zmianę dzienną??? Nocki to nieludzkie godziny pracy, organizm jest wykończony i rozregulowany.
  8. Swieżynka, trzymam kciukasy :) Pojawi się :) Ale powiem szczerze, że ja odliczałam godziny! Już nie mogłam się doczekać, chyba po raz drugi w życiu :) Pierwszy to oczywiście był kiedy miałam chyba 11 lat, i myślałam że to super sprawa być dorosłą kobietą :) Opowiadam o Was mojemu małzowi, i myślę, że zaczęło do niego docierać, że nie łatwo jest zrobić czy utrzymać ciąże ;/ Tak jak mi wcześniej gdzieś tam przez myśl przeszło, że może się tak zdarzyć, tak jemu w ogóle, ostatnio czytałam o Asiuli i się strasznie rozpłakałam, wcześniej Margo, Świeżaczek, czasem normalnie nie mogę w to uwierzyć. Nie ogarniam
  9. A dla mnie to wszystko jest jeszcze takie świeże, achhh nie lubię rozpamiętywać, ale są momenty, kiedy oglądam np w TV coś o ciąży i mi łzy lecą. Ostatnio byliśmy u znajomych, są na dniach, bo 13.12 maja termin,a moja kumpela wyglądała prześliczne :) I mówię do mojego M, że tak ładnie wygląda i ze w ogóle i się porostu rozbeczałam :) Jak dziecko! Nie czułam zazdrości, po prostu pomyślałam o moim groszku, którego już nie mam i że nie mogę się tym cieszyć.
  10. kurde, to faktycznie przekichane. Ale chyba trafiłaś na sensownego lekarza. Jeny już nie wiem czy tu piszemy czy wątku - Można?! Można!!! Piątek trzynastego - czyli wsparcie dla dziewczyn po przejściach! zaczynam się gubić
  11. Mamusia_aniołkaHej Dziewczyny !!!!Normalnie zwariowałam na punkcie tego forum. by nie łapać doła zaczęłam je czytać od początku. na razie zatrzymałam się na str. 101 gdzie cin ma wyjechać do Szkocji, Mamusi uciekło mieszkanie do wynajęcia, a Alfa zaczęła pracowac w sklepie z ciuchami. Powiem Wam szczerze, że powinno nakręcić się film na podstawie tego forum. Oscar murowany Ja na razie się trzymam dzielnie ( minął tydzień od zabieg ). Łapie mnie czasami dół, ale zaraz włączam to forum i mi sie poprawia. Wprawdze syf mam na chatce, zabrakło mi dziś czystej łyżeczki żeby sobie kawkę zrobić więc jutro zabieram się za gruntowne porządki :) Ogólnie się trochę zapuściłam przez ten tydzień, tylko raz się ubrałam i wyszłam na dwór a tak cały czas łażę w piżamie. No i się też przeziębiłam. Musze się szybko wyleczyć bo zaczynam staranka. Popierniczyłam ostatnio mój kalkulator dni płodnych i przytulanka trzeba zacząć od 12-tego. Umówiłam też wizytę wcześniejszą do gina też na 12-tego grudnia, żeby być całkiem spokojna, że wszystko tam już jest w porządku. Stwierdziłam, że co ma być to będzie, a jak "matka natura" stwierdzi, że to niedobry czas to po prostu w ciążę nie zajdę. Ale troszkę pomóc jej chcę ;) W niedzielę piekę pierniczki świąteczne z moim synkiem. Pierwszy raz w życiu !!! Pewnie nie wyjdą ale przynajmniej będzie frajda. Pozdrawiam Was wszystkie i mocno ściskam Też się uzależniłam, mam go na kom, w pracy ciągle coś czytam, dziewczyny dzięki Wam przetrwałam to wszystko Codziennie dziękuję za internet i za Was :)
  12. Ulala1986 właśnie a co u Ciebie? Kiedy będziesz mogła rozpocząć staranka?
  13. mamalinaZeskanowałam na szybko fotkę stópek i samego 7 cm maluszka Popłakałam się , Boziu jakie to śliczne
  14. Nina24Dzien dobry wszystkim!Po wizycie. Skonczylo sie na strachu-Pani doktor zrobila mi USG i zobaczylam moje piekne dziecie w postaci koleczka, ktoremu bije serduszko :) Male krawienie ze scianki macicy, moglam mocnej kaszlnac badz cokolwiek (nawet Maluch mogl uszkodzic zylke podczas 'gniezdzenia sie' w swoim miejscu). Nic groznego. Kamien z serca! Pani doktor zaprosila mnie na 2ga wizyte za 2 tygodnie-zebym sobie porownala mojego Malucha i dala dziadkom prezent na Swieta (ladne zdjecie USG, na ktorym widac cos wiecej niz koleczko :)). Moge latac ze szczescia! Okruszku-nie zadreczaj sie! I Lilka ma racje-lepiej wyjsc na spacerek, obejrzec film, pospac... :) no widzisz mówiłam, że to nie musi być nic złego. Ale faktem jest że znieczulica lekarzy jest przerażająca. Teraz już spokojnie i się nie denerwuj. Jest dobrze
  15. Świeżynka81Dziewczyny a po jakim czasie od zabiegu wyłyżeczkowania dostałyście @ ? dokładnie 33 dni, ale ja od samoistnego poronienia. A ty Świeżynka jeszcze czekasz na swoją M?
  16. wiem co czujesz miałam to samo, jakiś czas miałam brązowe plamienia, raz mocniej raz prawie wcale, lekarze mnie olali, ale jak wystąpiło krwawienie, to pojechała do szpitala, chcieli mnie niby przyjąć, ale po USG lekarz stwierdził, że prawdopodobnie puste jajo więc kazał czekać, ale dali mi Duphaston, miałam łykać 3x dziennie. Kochana, plamienie nie musi oznaczać nic złego, dopóki cię brzuch nie boli to się nie denerwuj, a stres ci nie pomaga w tym. Staraj się dużo odpoczywać.
  17. co tam dziewczęta słychać u Was? Ja na mikołaja dostałam M :( Tak mi się tliło, że może jednak parę dni spóźnienia to może się udało :( A tu nici :(
  18. Ida88marcelinnaMinkaaa i to jest to o czym pisałam wcześniej 4 tyg i 6 dni to bardzo wczesna ciąża, do lekarza najlepiej wybrać się ok 7-8 tc . wtedy wszystko już ładnie widać, a tak teraz przez następne 2 tygodnie będziesz się denerwować. ehhh wy ciekawskie.kurcze...ja mam w piatek wizyte...a na dzien dzisiejszy tez wychodzi mi 5tydzien i 3 dzien. I pewnie tez nic nie zobacze!:( chociaz lekrka sama mi zaproponowała ten termin i powiedziała ze juz powinno byc cos widac... nieee 5 tydzień to jeszcze prócz pęcherzyka nic nie widać, zarodek jest zbyt mały. Dziewczyny pamiętajcie, że chodząc prywatnie lekarze zarabiają, a każda wizyta kosztuje, nie mówię, że wszyscy ale niektórzy będą wyciągać, na NFZ pierwsze USG robi się dopiero 11-12tyg!
  19. Minkaaa i to jest to o czym pisałam wcześniej 4 tyg i 6 dni to bardzo wczesna ciąża, do lekarza najlepiej wybrać się ok 7-8 tc . wtedy wszystko już ładnie widać, a tak teraz przez następne 2 tygodnie będziesz się denerwować. ehhh wy ciekawskie.
  20. asiula84 Tak mi przykro.Trzymaj się kochana.
  21. MinkaaaDla mnie ten dzięń jest okropny... Byłam dziś na I wizycie i dacie wiarę, że lekarz nawet mnie nie zbadał... nie mówie o USG ale ogólnym badaniu i badaniu piersi... Wyszłam z płaczem z gabinetu... bo to będzie 6 tyg a on mi mówi że za wczesnie i skoro test pokazał dwie kreski to pewnie to ciąża... Ogólnie wizyta porażka... jedynie co mi dał to skierowanie na krew i mocz i grupę krwi.... Ewidentnie odczułam że nie chce prowadzić mojej ciąży... użył tekstu "tak się zapuściłaś ze dopiero w tym wieku I ciąża?"- ja mam 27 lat. gadał o o ciąży gdzie nie potwierdził tego- olał mnie.Wizyte prowadził w taki sposob jakby to było coś złego... po wizycie zeszam do recepcji to rejestratorka sie za glowe zlapala- ze tak sie zachowal. Juz mu wystawiłam opinie w necie. Mam takiego doła... ciągle bazuje na teście który pokazał 2 kreski- jeszcze do tego jakies przeziebienie mnie dopadło. Na jutro zapisałam się na USG a potem na wizytę prywatnie- do lekarza z polcenia mam nadzieje ze bedzie ok, choc po dzisiejszej to zdolowalam sie na maksa sluzba zdrowia... Boli mnie dół pleców to normalne? Taki jakbym w szpilkach poł dnia chodziła... uuu kochana, zmień lekarza, ja w poprzedniej ciąży poszłam do kliniki Enel-med w Poznaniu, to jest prywatna klinika, a poszłam z plamieniami też w 6 tyg, również mnie nie zbadano, nie dano mi żadnego skierowania, powiedziano mi tylko, że to zła ciąża bo plamienia i mam się przyzwyczaić, że poronię,a tak w ogóle to nie wiadomo czy to w ogóle ciąża!!!! Poryczałam się strasznie, zażądałam skierowanie na HCG i w nogi stamtąd, poszłam prywatnie, znalazłam babkę na portalu znanylekarz.pl, choć miała pełno pacjentek przyjęła mnie, zrobiła USG. Co prawda nie utrzymałam ciąży ale potraktowała mnie po ludzku! Prawda jest taka, jak powiedziała mi moja ginka na 10 ciąż 6 jest poronionych, dlatego lekarze nie chcą badać za wcześnie, nie mówiąc o zakładaniu karty ciąży. Bo nie wiadomo. Dziewczyny nie szalejcie, poczekajcie do 7 tygodnia i pomaszerujcie do lekarza. Wiem, że każda z was chciałaby już zobaczyć maleństwo, ale 5-6 tydz to może być za wcześnie, tydzień to dla groszka ogromna różnica :) A to tylko tydzień. Znajdź innego lekarza i umów się w przyszłym tygodniu. zobaczysz będzie dobrze. Pewnie wkrótce do was dołącze, a przynajmniej mam taką nadzieję, M spóźnia się już kilka dni. Boje się robić test, niedawno poroniłam... ehhhh :) No nic trzymam za was kciukasy
  22. AmarosamarcelinnaAmarosa zakochałam się w tych fotkach :)a ja zycze Ci szybkiego i szczęsliwego zaciązenia i my będziemy się cieszyć z Twoich fotek Obyś miała rację, póki co M spóźnia się 3 dni :) Zobaczymy :)
  23. Mamusia_aniołkaCześć. To forum znalazłam przypadkiem, albo było mi to pisane ( już sama nie wiem ). Dwa dni temu miałam zabieg. W czwartek dowiedziałam się podczas rutynowych badań, że moja dzidzia nie żyje od dwóch tygodni ( byłam w 12 tc ). Nadal nie mogę w to uwierzyć. Serce pęka mi z żalu, nie mogę się pozbierać, nie chce mi się żyć choć mam w domu 8 letniego synka. Ciągle pytam dlaczego ? Dlaczego na każdym kroku los mnie tak doświadcza ? najpierw gdy byłam dzieckiem - odebrał mi mojego tatę ( nie umarł ale wybrał wódkę a nie mnie ), potem zostawiła mnie mama ( tym razem wybrała nowego męża, a mnie zostawiła pod opieką ukochanej babci ). Gdy urodziłam synka, los zabrał mi moją babunię. Teraz zabiera mi moją kruszynkę. Nie mam już siły na szarpanie się z losem. Wiem, że mam wspaniałego syna i kochającego męża, który przeżywa tę tragedię na swój sposób. Ja nie mam komu się wyryczeć, wykrzyczeć wręcz, że to niesprawiedliwe, okrutne. Najgorsze jest że nie mogę się pogodzić z utratą dziecka. Myślałam o kolejnym zajściu w ciążę, ale to chyba niczego nie zmieni. Bo ja chcę z powrotem mojego bobaska. Widziałam już jego serduszko, rączki, nóżki, główkę. Chwilami jest dobrze, a czasami tak jak teraz kiedy po prostu chcę umrzeć..... Chcę być z moim aniołkiem w niebie... Wiem, że jest wiele kobiet, które przeszły przez ten koszmar. Ale ja chyba nie mam tyle siły i tyle wiary. Masz synka, który cię potrzebuje! Nie możesz tak myśleć, to ciężkie chwile, ale dasz radę to przetrwać. Masz męża, który na pewno cię wesprze z całej siły. Bóg ma plan dla każdej z nas, choć czasem się z tym nie zgadzamy i jest dla nas bardzo bolesne. Ale wierzę, że wszystko jest po coś. Zatem głowa do góry maleńka :)
  24. Amarosa zakochałam się w tych fotkach :)
  25. W moim przypadku za mały przyrost bety oznaczał puste jajo. Ale każda z nas jest inna, więc nie można nic przewidzieć, ważne, że beta rośnie :) Głowa do góry maleńka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...