dziabdol

betty,ja tez sama to dawaj do mnie

powiem krotko,ciesz sie taka tesciowa bo moja to nawet na wnuczke patrzec nie chce.jesli oceniasz ze to dobra kobieta nie rob problemu,oddasz jej w przyszlosci sercem i oddaniem

to trzeba zobaczyc ,isc,pogadac poszperac,czyjas opinia nic nie zalatwi,to ma byc twoja praca.a swoja droga nie obrazajac autorki watku,jaka kadra bedzie w przyszlosci pracowac,czy wiedze bedzie czerpac z netu....

dobrze dzialaja rowniez jogurty,np jogobelli z suszonymi sliwkami

no wlasnie,najgorsze jest to ze efekty nie sa niestety dlugotrwale,chyba ze malowanko i nowe mebelki by sie strzelilo,na co sie nie zanosi u mnie

co robicie w coraz dluzsze wieczory,bo ja czytam....

hej,

hej,jak wam jest,bo mi jesiennie.nie lubie tej pory,nie przekonuja mnie barwy jesieni itp,dla mnie to coraz dluzsze samotne wieczory,zimno,wiatr,deszcz i przeziebienie.no i rozpalac trzeba bedzie lada dzien i grabic grabic grabic te kolorowe liscie,ktore tonami zalegna w ogrodzie.a najgorzej ze wirusy sobie harce urzadzaja i z naszymi dziecmi sie zaprzyjaznic chca na sile,o

hej,jak maluchy po szczepieniach,i te ktore byly chore,dochodza do siebie.niestety jesien to pora przeziebien,ja osobiscie jej nie lubie

jak tam dziewczyny ze zdrowkiem,mlode juz lepiej sie czuja,a wy.ula,korzystaj z obecnosci mamy,ja tez bym chciala miec swoja pod reka a nie 500km.

do szkoly jeszcze rok,moze sie duzo wydarzyc,zreszta dzien po dniu cos sie zmienia

martek,witaj,raz tu raz tam,grunt ze sie spotykamy.a gdzie reszta,dolaczajcie

betty,ja dokladnie tak samo

margeritko,nigdy czasowo nie liczylam ale moge powiedziec ze zaczynam od rana ciagne w poludnie a i wieczorem jeszcze ogarniam,ciagle a to cos sie zabrudzi a to naczynia a to cos trzeba przetrzec poprawic,posprzatac zabawki .znacie to?

mambach,zdrowia dla coreczki i braku nerw dla ciebie.a jak mala wymiotuje to moze trzeba antybiotyk zmienic,ja mialam tez tak i musiala byc zmiana.milej niedzieli wszystkim

no to super ze rozumiesz bo tak wlasnie jest,rozni ludzie,rozne zdania i chyba dobrze bo gdybysmy byli wszyscy tacy sami byloby nudno.no ale trzymajmy sie tematu watku.a wy dziewczyny,dajecie rade,bo u mnie bywa roznie

trudno to przychodzi ale trzeba.ale jak ktoregos dnia ogladalam orginalna wersje superniani na tv style to pomyslalam ze amelka w porownaniu z tymi dziecmi to pikus

ja z kolei uziemiona bo bez prawa jazdy i nie ma jak poki co zrobic.m w pracy,mala tworzy garaze dla autek,ma nature chlopaka,bylysmy na powolnym obchodzie wsi,zaliczylam tez hustawke a co,na placu zabaw,piekny dzien dzisiaj.zebym tylko jeszcze tesciowej nie miala w domu to byloby calkiem oki

tak po prawdzie to i znajomych po przeprowadzce niewiele,bo bywam w rodz miejscowosci raz na rok i nie ma juz takiej wiezi,a tu to wogole masakra

poki co daje sobie i malej czas,przeciez przy klasyfikacji do zerowe dla 5latkow tez chyba jest psycholog.ulla,ja wlasnie z panstwowej placowki dostalam jasne namiary na prywatne zajecia,nie wiem,moze naganiaja klientow.najbardziej martwi mnie to niewymawianie glosek i nocne wybudzanie

hej natka,ja tak wogole to z łowicza jestem,a nad morze mnie los rzucil i tu ostane

witam,wracam po przeszlo polrocznej nieobecnosci i nasuwa mi sie od razu pytanie.czy jest mozliwosc umieszczenia na powrot wersji z emotikonkami,wiem ze to nie tylko moja prosba.i czy mozna zamiescic opcje pod kazda wypowiedzia""lubie to""bardzo prosze,rozpatrzcie to panstwo

nasze grono sie powieksza,czujecie ta obecnosc wokol siebie,bo ja zagladajac na to forum jak najbardziej.wasze wpisy to sprawiaja na roznych watkach,mam po co zagladac i to jest fajne

a poki co cwiczymy w domu tyle ile mozemy z logopedycznych ksiazek z biblioteki i z platnych stron w necie

amelka ma 4,4latkajak widac z awatarka.martwi mnie to ze mowi szybko,niewyraznie,ma klopoty z w c f.nie przesypia nocy bez wybudzenia sie,pisalam juz wczesniej o jej wedrowkach do nas.i jest bardzo szybka,ciagle sie spieszy,robi cos to szybko i czasem bylejak.szukalam pomocy ale psycholog do ktorej trafilam kazala zaczac od eeg,bo niby nic nie wiadomo o ciazy,dla niepamietajacych mnie,mala jest adoptowana.pediatra wysmiala taka sugestie bo dziecko rozwija sie normalnie,nie ma wskazan do takiego badania.poszlam do logopedki a ta mi wyjechala ze najpierw testy z platnego osrodka,koszt ok 400zl w koszalinie czyli 70km od nas.rece mi opadly.i wiecie chyba dam sobie spokoj,poczekam ten rok az mala bedzie kwalifikowana do szkoly.a wy jak myslicie.wczoraj czytalam w necie co 4latek umiec powinien.fakt,nie zna moja corka liter,fakt nie liczy i nie recytuje,nie wiaze sznurowki ale rysuje,zna kolory,uklada puzle .ma pamiec,je wolno ale juz sama,korzysta z toalety,przyniesie koc jak boli mnie glowa.i kocham ja najbardziej na swiecie.sorki za te wynurzenia,czekam na wasze opinie,bede wdzieczna